Ta jedyna do końca życia?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 15 kwie 2005, 22:35

hmm....wystarczy spojrzeć na moich rodziców...małżeństwem są od 30 lat a miłość naprawdę widać...zachowują się czasami gorzej ode mnie :-)
przykład: w zimie przyjechałam do nich na weekend, w sobote o 7 rano wpadają do mnie do pokoju i krzyczą, że mam się natychmiast ubierać i wychodzić na dwór...
po jakimś czasie zwlekłam się wreszcie z wyra, wychodzę przed dom, rozglądam się i co widzę? moi rodzice biegają wokół domu jak dzieci i rzucają się śnieżkami :DDD
i w ogóle...oni cały czas się zachowują jak nastolatki :-) jasne, że się kłócą...mają odmienne zdanie...ale to chyba normalne.
Przeważnie ich kłótnie polegają na tym, że jedno chce zrobic coś samo(co by ulżyć temu drugiemu) a w tym czasie to drugie śmiertelnie się obraża, że jak to? bez niego??

....dlatego właśnie wierze w miłość aż po grób...czego sobie i wam życzę z całego serca :564:
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 kwie 2005, 00:41

Pogosia pisze:dlatego właśnie wierze w miłość aż po grób...czego sobie i wam życzę z całego serca

Po grób?? No pewnie, jesli się przed grobem zakochasz.
Masz od 7 lat tego samego faceta przy sobie?
Jesli nie... to czemu nie ten sam?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 17 kwie 2005, 11:17

eng pisze:Naiwność nie równa się prawda !

Ave Eng
Mimo ze moi rodzice się rozstali to wieżę w miłość Do kresu życia z jedna osobą a co najważniejsze to być z nią szczęśliwy. Wystarczy tyle ze na starość się głupieje :D
Ja chyba tak właśnie zgłupieje :]
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
katerina
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 10 kwie 2005, 17:35
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: katerina » 17 kwie 2005, 21:17

Masz od 7 lat tego samego faceta przy sobie?

A ja mam już od 6 i będzie do końca życia!!!
I niech ktoś spróbuje twierdzić coś innego!
To będzie dym! O!
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 17 kwie 2005, 21:19

katerina pisze:A ja mam już od 6 i będzie do końca życia!!!
I niech ktoś spróbuje twierdzić coś innego!
To będzie dym! O!

Andrew, wolaja Cie :D
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 17 kwie 2005, 21:31

charlie81 pisze:Andrew, wolaja Cie

Hahahaha :564:
Charlie rozwalasz mnie :).
A co do tematu to chcialabym wierzyc, ale w mojej rodzinie sa same rozwody i oni jakos psuja moja wiare w wieczna milosc :(.
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 17 kwie 2005, 21:43

Ja uważam, że miłość zdarza sie bardzo, bardzo , bardzo rzadko, słowo "kocham" tak w dzisiejszych czasach skomercjalizowane - nabiera innego znaczenia - tzn "jestem do ciebie przyzwyczajony", "potrzebuje cie", "lubie z toba byc". a to nie jest milosc. Czy w sama idee milosc wierze? Wierze. Teraz kocham i chce wierzysz ze pokocha mnie kiedys ta osoba, ktora ja kocham. pokocha mnie taka jaka jestem, ze bedzie cieszyc sie na moj widok, ze z checia bedzie calowac moje cialo, ze widac bedzie blask szczescia w jego oczach, ze bedzie ze mna szczesliwy. Wierze ze taka milosc przetrwa wszystko. wierze w milosc po grob. Tylko ze ona jest CUDEM i zdarza sie bardzo rzadko, ZA rzadko... chce tez wierzyc ze i mnie ten cud dosiegnie...
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 17 kwie 2005, 22:20

A ja mam już od 6 i będzie do końca życia!!!
zazdroszcze...
a ja wlasnie zaczynam watpic w prawdziwa milosc... :567:
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 17 kwie 2005, 22:30

kazdy ma chwile zwatpienia, kazdy!!! :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 kwie 2005, 23:04

No tylko nie tylko Kurek ma taka chwilę. :/
Awatar użytkownika
nata
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 400
Rejestracja: 11 lip 2004, 12:58
Skąd: jestem?
Płeć:

Postautor: nata » 18 kwie 2005, 08:03

przyłączam się :567:
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Re: Ta jedyna do końca życia?

Postautor: Ciekawski » 18 kwie 2005, 09:21

Luzak pisze:Jestem strasznie zakochany w mojej ślicznej Dziewczynce. Ona odwzajemnia to uczucie i jest nam ze sobą wspaniale od prawie siedmiu miesięcy. Wszystko doskonale się między nami uklada. Gdy jesteśmy ze sobą to tak, jakby nic do okola nie mialo znaczenia, jesteśmy tylko Ona i ja. To jest jak magia! Dobra nie rozpisuje się więcej bo przeciez każdy chyba wie co to milość.

Dobra, przechodze do sedna. Z moich dość bogatych doświadczeń w związkach (jak na mój wiek 22), wynika że prędzej czy później ta chemia się kończy. W moim poprzednim związku bylo mi i mojej poprzedniej dziewczynie równie wspaniale, lecz mimo to zerwalem z nią po dwóch latach. Dobrze się póżniej czulem w roli singla i nie chcialem tego zmieniać. Z imprezki na imprezke inna dziewczyna, ale amorek mnie dopadl no i znow się zakochalem.

Mam pytanie co sądzicie o byciu z jedną dziewczyną do końca życia? Czy to w ogóle możliwe, żeby trwać w wielkiej milości z tą jedną jedyną aż po kres???

BTW: To moja pierwsza wizyta na tym forum, a więc witam Wszystkich gorąco i wielkie POZDRO for all :564:

Pora, abym i ja się ustosunkował do Twojej wypowiedzi. Z mojego punktu widzenia, tzw. "chemia" nigdy nie mija. Może minąć zauroczenie, chwilowa fascynacja, ale nigdy to, co płonie wewnątrz was. Nie oznacza to jednak, aby liczyć na to, że związek zbuduje się sam. To nie tylko wzloty, ale też liczne upadki, kryzysy, chwile w których wydaje się że to wszystko bez sensu. Będąc hedonistą, można w takim momencie odejść (bo przecież i po co się zamartwiać na zapas), ale każdy zdrowo myślący mężczyzna będzie walczył o swoje. Miłość jest jak kwiat, który trzeba pielęgnować. Piękny, z czasem może więdnąć, ale zaraz gdy tylko się go podleje, mieni się na nowo. Więzi między dwojgiem ludzi po tego typu "przejściach", z każdym jedną przeżytą chwilą kryzysu umacnia się. Do tego wszystko dodam, że na samej "chemii" miłość nie bazuje. To również przyjaźń, chęć zrozumienia tej "drugiej połówki". Uważam, że istnieją miłości na całe życie (sam znam kilka takich przypadków), ale to w dużej mierze zależy od Ciebie, Luzaku i Twojej kobiety. Jak sobie pościelesz, tak sie wyśpisz.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Re: Ta jedyna do końca życia?

Postautor: ptaszek » 18 kwie 2005, 18:28

Andrew pisze:
ptaszek pisze:. Ale znam małżeństwa z tym 20-letnim starzem, od których ta miłość aż bije - i to po prostu widać :)


Złudne ! to co widac a co jest nie zawsze ma sie tak jak jest w rzeczywistosci , Ludzie o moim małzenstwie tak samo mówią cały czas ! wrecz zazdroszczą nam , jak na nas patrzą ! a jak jest ???? chyba wiecie , choć tragicznie to nie jest ! nad czym ubolewam nieustannie ! ach!! :567: :564:

Nie mówiłam tego tylko i wyłącznie na podstawie swoich własnych obserwacji, ale też tak wynika z tego, co mówi osoba która mieszka z tym małżeństwem pod jednym dachem. Jasne, zdarzają się gorsze chwile, ale kto ich nie ma?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
katerina
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 10 kwie 2005, 17:35
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: katerina » 18 kwie 2005, 21:03

a ja wlasnie zaczynam watpic w prawdziwa milosc...


Kurek, jeszcze wszystko przed Tobą, przecież nad uczuciem trzeba pracować. Czasem nawet dość intensywnie, ale jak się bardzo chce, to się uda. Kryzysy są normalnym zjawiskiem, idzie o to, żeby się nie poddawać, bo wtedy to kupa, nic nie wyjdzie. Najlepiej to się znowu zakochać w kochanej osobie.
Optymizmu trochę! Lludzie, wiosna, hormony szaleją, uczucia winny kwitnąć pełną gębą. Be happy!!
:564:
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 19 kwie 2005, 00:51

katerina pisze:Optymizmu trochę! Lludzie, wiosna, hormony szaleją, uczucia winny kwitnąć pełną gębą. Be happy!!

No własnie :) kochajmy się :)
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)

pozdrawiam
SET
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 104
Rejestracja: 18 kwie 2005, 08:45
Skąd: WARSZAWA
Płeć:

Postautor: SET » 19 kwie 2005, 15:57

A ktoś z Was ma może kontakt ze swoją pierwszą prawdziwą miłością ? nie chodzi tu o dwu tygodniowe latanie tylko z prawdziwą pierwszą miłością .
BO ciekawi mnie co czują inni ludzie gdy spotykają swoją pierwszą miłości .
Awatar użytkownika
nata
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 400
Rejestracja: 11 lip 2004, 12:58
Skąd: jestem?
Płeć:

Postautor: nata » 19 kwie 2005, 16:25

prawdziwe pierwsze zauroczenie? mam kontakt
spotkam sie za pare dni
w ogole mam kontakt ze wszystkimi (oprocz jednego) facetami z ktorymi sie chociaz spotykalam :)
SET
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 104
Rejestracja: 18 kwie 2005, 08:45
Skąd: WARSZAWA
Płeć:

Postautor: SET » 19 kwie 2005, 16:36

i czujesz jakiś dreszczyk jak się z nim spotykasz ?
Bo ja jak się się z Moją pierwszą miłością spotykam to mam .Może dla tego że 4lata byliśmy razem .
Czy to może jest prawda że pierwszy raz się kocha najmocniej i długo pamięta ?
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 19 kwie 2005, 16:41

SET pisze:Czy to może jest prawda że pierwszy raz się kocha najmocniej i długo pamięta ?

Tak to prawda. Ja z moja pierwsza miloscia bylam 8 miesiecy i wspominam go z sentymentem, jestesmy tylko na czesc, ale zawsze bede go pamietac :)
Awatar użytkownika
nata
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 400
Rejestracja: 11 lip 2004, 12:58
Skąd: jestem?
Płeć:

Postautor: nata » 19 kwie 2005, 17:14

mi się wydaje że właśnie ten sentyment zostaje
ale też nie do wszystkich byłych
a co do pierwszej (i ostatniej) miłości to chyba wziąż czekam
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 19 kwie 2005, 17:28

SET pisze:A ktoś z Was ma może kontakt ze swoją pierwszą prawdziwą miłością ? nie chodzi tu o dwu tygodniowe latanie tylko z prawdziwą pierwszą miłością .
BO ciekawi mnie co czują inni ludzie gdy spotykają swoją pierwszą miłości .


Swoją pierwszą miłośc to wciąż przeżywam;-)

A pozostałe zauroczenia?
Z sympatią przyjmuje.

Do jednego miałam przez pewien czas spory sentyment, bo to pierwszy facet, ale to już było..!
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 kwie 2005, 18:02

Nie mam.
A szkoda. Ostatni raz się chyba widzieliśmy z 2-3 lata temu :566:
Ciężko byłoby się nam spotkac, bo mi wyemigrował już jak byliśmy ze sobą do Australii. :/
Awatar użytkownika
Leanan Sidhe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 127
Rejestracja: 09 sty 2004, 19:42
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Leanan Sidhe » 19 kwie 2005, 21:57

Ja również nie mam żadnego kontaktu.
Już nie dzwonię, na gg zostałam skutecznie zablokowana :D
I wcale nie żałuję, bo człowiek strasznie dużo mi krwi napsuł.
Ale obawiałabym się spotkania z Nim... i ciężko powiedzieć co bym mogła poczuć :553:
Let me sleep all night in your soul kitchen
SET
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 104
Rejestracja: 18 kwie 2005, 08:45
Skąd: WARSZAWA
Płeć:

Postautor: SET » 19 kwie 2005, 22:15

Ja mam kontak nawet jak organizujemy w towarzystwie ogniska czy nawet grilka to się z nią widuje bo mamy wspulnych znajomych, i zawsze sobie miło pogadamy. Choć zorstaliśmy się przez nią i tylko przez nią to nie mam żalu do Niej .Czasem sami się spotkamy ale to już raz może dwa razy w roku a nie jesteśmy ze soba hmmm chyba 7latek.Ona ma już zajefajnego synka jest super, ale mąż to kretyn totalny i zawsze jej jakieś sceny zazdrości robi. I kiedyś nie wiem z kąd miał mó numer tel ale zadzwonił do mnie na koma i zaczął głupią gadke że mnie znajdzie i jakieś tam wywody snół że ona go ze mną zdradza , jak można takiego kretyna z siebie zrobić ? Wyśmiałem go i tyle .
Awatar użytkownika
Qzik
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 146
Rejestracja: 26 sty 2005, 19:59
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Qzik » 20 kwie 2005, 15:36

Mam pytanie co sądzicie o byciu z jedną dziewczyną do końca życia? Czy to w ogóle możliwe, żeby trwać w wielkiej milości z tą jedną jedyną aż po kres???

Pewnie, że się da!!! Naprawdę musiałeś pytać?!
Chociaż, w sumie, jakby się tak uprzeć to i z dwoma by dał radę. ;)
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 21 kwie 2005, 11:17

Ale po co byc z ta sama osoba do konca zycia??? To okropne myslec, ze ta sama/ten sam do konca zycia i juz nikt wiecej. Jak sie tak zdarzy, to ok, ale wole myslec, ze jeszcze wiele przede mna. To mi lepiej na psychike robi. Ale z drugiej strony, kolejny raz opowiadac historie swojego zycia? Koszmar!!! To juz moze naprawde lepiej zostac z tym jednym... .
A tak powaznie, to bardzo, bardzo, ale to bardzo trudna sprawa i oprocz mnostwa pracy, dojrzalosci i checi obu stron, potrzeba jeszcze duzo szczescia niestety.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
SET
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 104
Rejestracja: 18 kwie 2005, 08:45
Skąd: WARSZAWA
Płeć:

Postautor: SET » 21 kwie 2005, 11:17

Qzik pisze:Pewnie, że się da!!! Naprawdę musiałeś pytać?!
Chociaż, w sumie, jakby się tak uprzeć to i z dwoma by dał radę. ;)


No też tak uwazam że się da ale nie zawsze się udaje :) - mi snie nie udało a byliśmy razem ładnych kilka latek
Awatar użytkownika
Jasta20
Maniak
Maniak
Posty: 578
Rejestracja: 17 lut 2005, 15:12
Skąd: Z WeNuS :):)
Płeć:

Postautor: Jasta20 » 21 kwie 2005, 12:20

ja powoli przestaje wierzyc w to, moj zwiazek powolutku chyba sie rozpada ;( własnie zrobilismy sobie prtzerwe, od wczoraj sie nie widujemy, wszytsko sie pogmatwało, powiedzialam mlodemu aby sie zastanowil co tak naprawde jest dla niego wazne i czego od zycia chce. chyba 5 latek bycia razem pojdzie sie censored..., zobaczymy, moze da sie jakos ponaprawiac to co zostalo utracone przez ostatni czas..
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 21 kwie 2005, 14:09

Jasta nie dopusc zeby sie zapsulo ! Zeby wlasnie tyle lat poszlo sie jeb**! Kazalas mu sie zastanawic co chce ? A Ty wiesz czego chcesz ??
Trzymam kciuki zeby sie udalo.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 21 kwie 2005, 14:14

Bez sensu jest ciagnac cos na sile tylko dlatego, ze trwalo "tyle lat"... Jezeli nie jest juz tak jak dawniej, to nie mozna spedzac dlugich miesiecy na ludzeniu sie ze kiedys znowu bedzie tak jak przez okres najwiekszej swietnosci...
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 411 gości