Zazdrość u dziewczyny
Moderator: modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
Zazdrość u dziewczyny
Czesc wszystkim! Problemem w moim związku jest zazdrość mojej dziewczyny. Moze ktos powie, ze jesli jest o mnei zazdrosna to dobry znak, bo to znaczy, ze jej na mnie zalezy... Niby tak wlasnie jest, ale bez przesady.
Nie ma mowy zebym poszedl gdzies z jakas kolezanka, czy to na kawe, czy to na spacer.
Kiedy moja dziewczyna do mnie dzwoni, zawsze od razu pyta gdzie jestem, a nastepnie kto mi towarzyszy. Jesli towarzyszy mi jakakolwiek dziewczyna - zaraz jest zła, stroi fochy, docina, zdarzylo sie nawet, ze po prostu mowila cos przykrego i rozlaczala sie.
Nie ma mowy zebym poszedl bez niej na jakakolwiek imprezke. Jesli mamy gdzies pojsc - to w jej mniemaniu - TYLKO I ZAWSZE we dwojke.
Jak z tym walczyc? Juz nie mam sily. Probowalem z nia rozmawiac, perswadowac, ona mi podobno bardzo ufa, ale boi sie, ze zostawie ja od razu gdy w zasiegu pojawi sie jakas atrakcyjniejsza dziewczyna. Na pewno tak nie bedzie, kocham ja bardzo, swiata poza nia nie widze, ale przez to co ona robi tylko sie od siebie oddalamy.
Mial ktos tak?
Nie ma mowy zebym poszedl gdzies z jakas kolezanka, czy to na kawe, czy to na spacer.
Kiedy moja dziewczyna do mnie dzwoni, zawsze od razu pyta gdzie jestem, a nastepnie kto mi towarzyszy. Jesli towarzyszy mi jakakolwiek dziewczyna - zaraz jest zła, stroi fochy, docina, zdarzylo sie nawet, ze po prostu mowila cos przykrego i rozlaczala sie.
Nie ma mowy zebym poszedl bez niej na jakakolwiek imprezke. Jesli mamy gdzies pojsc - to w jej mniemaniu - TYLKO I ZAWSZE we dwojke.
Jak z tym walczyc? Juz nie mam sily. Probowalem z nia rozmawiac, perswadowac, ona mi podobno bardzo ufa, ale boi sie, ze zostawie ja od razu gdy w zasiegu pojawi sie jakas atrakcyjniejsza dziewczyna. Na pewno tak nie bedzie, kocham ja bardzo, swiata poza nia nie widze, ale przez to co ona robi tylko sie od siebie oddalamy.
Mial ktos tak?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dla mnie zazdrość nigdy nie jest dobrym znakiem.strasznyfacet pisze:Moze ktos powie, ze jesli jest o mnei zazdrosna to dobry znak
Po co się pakowałeś w coś takiego skoro Ci to nie pasuje?strasznyfacet pisze:Jak z tym walczyc?
Zakompleksiona jest i tyle.strasznyfacet pisze:ona mi podobno bardzo ufa, ale boi sie, ze zostawie ja od razu gdy w zasiegu pojawi sie jakas atrakcyjniejsza dziewczyna.
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
Dobrze. To gdzie jest ta cienka granica wolnosci w zwiazku?
Kiedy probuje jej powiedziec, ze przesadza, zaraz mowi mi, ze ja chce zwiazku na pol-gwizdka - ona natomiast pragnie zwiazku pelnego, gdzie jedna osoba wie o drugiej wszsytko, robimy wszystko razem i tak dalej i tak dalej.
Jak powinienem z nia porozmawiac?
Kiedy probuje jej powiedziec, ze przesadza, zaraz mowi mi, ze ja chce zwiazku na pol-gwizdka - ona natomiast pragnie zwiazku pelnego, gdzie jedna osoba wie o drugiej wszsytko, robimy wszystko razem i tak dalej i tak dalej.
Jak powinienem z nia porozmawiac?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
to się wyklucza.strasznyfacet pisze:ona mi podobno bardzo ufa, ale boi sie, ze zostawie ja od razu gdy w zasiegu pojawi sie jakas atrakcyjniejsza dziewczyna.
Walczyć można póki są siły. Kiedy ich brakuje należy wygrać. Czyli się poddać. I ją zostawić.strasznyfacet pisze:Jak z tym walczyc? Juz nie mam sily.
-
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 gru 2008, 21:27
- Skąd: jukijui
- Płeć:
Shaman to nie takie proste, bardzo ja kocham. Mialem w zyciu kilka dziewczyn, ta jest naprawde dla mnie szczegolna. Chce naprawic to co jest zle i cieszyc sie z nia udanym zwiazkiem. Tylko na razie nie mam pojecia jak to zrobic niestety. Moze zastosuje terapie szokową? Czyli np pojde ze znaojmymi do knajpy, a jej lamenty zlekcewaze? Nie no, do tego to ja serca nie mam, na pewno zacznie plakac... Jestem w kropce.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wiesz ja nie jestem facetem.strasznyfacet pisze:Czyli jak? Jakich argumentow uzyc, skoro zadne do niej nie docieraja?
Nie wiem czy tak trudno powiedzieć nawet ukochanej osobie:
"Nie życzę sobie... Twoich fochów/dopytywania się o każdy szczegół/kontrolowania mnie/itp." ?
Trzeba od razu nie wiem jakich wywodów i argumentów?
Jak by mi ktoś powiedział:
To bym powiedziała, że dla mnie to nie jest pełny związek. Pełny to oparty za zaufaniu, a to dla mnie jest patologia, na którą się nie godzę i w niej tkwić nie zamierzam. I koniec tematu. Przemyśl to i już.strasznyfacet pisze:ona natomiast pragnie zwiazku pelnego, gdzie jedna osoba wie o drugiej wszsytko, robimy wszystko razem i tak dalej i tak dalej.
Ja nawet w związku jestem wolna i druga osoba musi mieć świadomość, że nie jest w stanie mnie uwiązać i kontrolować, bo jeśli będę chciała odejść czy zdradzić to to zrobię bez względu na wypytywanie jakieś czy fochy. A swoja drogą to może się właśnie do tego przyczynić. Nikt nie ma siebie na własność.
[ Dodano: 2008-12-25, 22:26 ]
Jaj nie masz.strasznyfacet pisze:Nie no, do tego to ja serca nie mam, na pewno zacznie plakac...
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Skoro kochasz, to chcesz dla niej jak najlepiej. Terapia szokowa zaboli was oboje. Zrób jej dobrze - zerwij. Nie jesteście dla siebie.strasznyfacet pisze:Shaman to nie takie proste, bardzo ja kocham.
Chociaż z drugiej strony... ona potrzebuje frajera bez jaj. Cofam. Macie szanse. Nie zrywaj. Pantofelku.
Re: Zazdrość u dziewczyny
strasznyfacet pisze:Nie ma mowy zebym poszedl gdzies z jakas kolezanka, czy to na kawe, czy to na spacer.
no o czywsicie ze nie ma mowy doskonale ja rozumiem ! masz dziweczyne zadnych spacerów z inną!!
strasznyfacet pisze:Kiedy moja dziewczyna do mnie dzwoni, zawsze od razu pyta gdzie jestem, a nastepnie kto mi towarzyszy.
No nie dziwie sie , jesli chodzisz na spacery z innymi


strasznyfacet pisze:Nie ma mowy zebym poszedl bez niej na jakakolwiek imprezke. Jesli mamy gdzies pojsc - to w jej mniemaniu - TYLKO I ZAWSZE we dwojke.
Ale to ty ja taka uczyniales skoro spacerujesz z innymi
strasznyfacet pisze:Jak z tym walczyc?
Po co walczyc z normalnoscia , zmie raczej siebie , bo tu lezy przyczyna
[ Dodano: 2008-12-26, 09:00 ]
strasznyfacet pisze:ona natomiast pragnie zwiazku pelnego, gdzie jedna osoba wie o drugiej wszsytko,
i ma racje

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
strasznyfacet pisze:Nie ma mowy zebym poszedl gdzies z jakas kolezanka, czy to na kawe, czy to na spacer.
ale po co ci koleżanka, mając kobietę? Kumpli nie masz?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
za chwie napisze o jej pretensjach, ale bedzie to brzmialo tak:
//// Nie ma mowy bym poszedł do łózka z inną kobieta czy to na pełen sex, czy tylko na zabawy intymne ////
//// Nie ma mowy bym poszedł do łózka z inną kobieta czy to na pełen sex, czy tylko na zabawy intymne ////

Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, 09:16 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
jasny gwint,nie sluchaj tych,ktorzy radza ,zebys z nia zerwał!!
kochacie sie,to jest najwazniejsze.
troche przesadza,ze tak Cie trzyma na uwięzi ale myśle ,ze nie powinienes jej zmieniac a popatrzec na siebie i zastanowic sie co zle robisz a uwazam ze spacerki i kawa z kolezankami to powod tej jej zazdrosci,ja tez bym byla zazdrosna,dlatego sama bym sie umawiala z kolegami na imprezy na piwko na spacerki zeby sobie ulzyc w taki sposob.

kochacie sie,to jest najwazniejsze.
troche przesadza,ze tak Cie trzyma na uwięzi ale myśle ,ze nie powinienes jej zmieniac a popatrzec na siebie i zastanowic sie co zle robisz a uwazam ze spacerki i kawa z kolezankami to powod tej jej zazdrosci,ja tez bym byla zazdrosna,dlatego sama bym sie umawiala z kolegami na imprezy na piwko na spacerki zeby sobie ulzyc w taki sposob.

Ja popieram Andrew, że mając dziewczynę nie powinieneś wychodzić na spacery z innymi dziewczynami. Rozumiem, że przypadkiem gdzieś się zobaczysz z kolezanką i idziecie razem, albo że poszedłeś na imprezę do kolegi, a tam były dziewczyny jakieś. Jasne, że nie możesz się kompletnie odizolować od płci przeciwnej, ale nie spotykaj się z dziewczynami tylko we dwoje, tak specjalnie z jakąś koleżanką, bo wtedy to każda dziewczyna czułaby się zagrożona. Jeśli często tak robiłeś, to najpierw zmień to tak, żeby Twoje dziewczyna zaczęłą Ci ufać w pełni. Wtedy dopiero rozmawiaj z nią, staraj się tłumaczyć to, co Ciebei w niej denerwuje. Starajcie sie obydwoje iść na kompromis. Bo związek to chyba właśnie sztuka odnajdywania kompromisów.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
I ludzie się dziwią czemu nie akceptuję takiego odczucia jak zazdrość. Minuty bym z kimś takim nie była kto ma problem z tym, że zanim go poznałam miałam kolegów i odkąd z nim jestem nadal chce ich mieć. A facet to nie ogon żeby wszędzie za mną chodziłx pisze:spacerki i kawa z kolezankami to powod tej jej zazdrosci,ja tez bym byla zazdrosna
Nie. Kompromisty są czymś pomiędzy i nie zadowalającym w pełni nikogo. A związek z drugim człowiekiem na dawać satysfakcję w pełni.astoreth pisze:związek to chyba właśnie sztuka odnajdywania kompromisów.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jakich? Spotykających się z przyjaciółmi i znajomymi bez swojego klawisza? Chyba mamy inną definicję poważnego związku. To co wy opisujecie to dla mnie patologia.x pisze:takich rzeczy sie nie robi bedac w powaznym zwiazku
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, 12:53 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
jasne,ze mozna utrzymywac kontakty ze znajomymi ,nawet trzeba!!nie wolno zamykac sie w 4 scianach tylko z ukochaną..
ale z tego co wywnioskowałam z opisu kolesia to to ,ze jego zachowanie nie daje powody do tego by ona czuła sie najwazniejsza i ta jedyna,z ktora czas spedzony jest wyjatkowy i jednyny w swoim rodzaju..
to on potrzebuje sie dowartosciowac poprzez spotkania z dziewczynami...
ale z tego co wywnioskowałam z opisu kolesia to to ,ze jego zachowanie nie daje powody do tego by ona czuła sie najwazniejsza i ta jedyna,z ktora czas spedzony jest wyjatkowy i jednyny w swoim rodzaju..
to on potrzebuje sie dowartosciowac poprzez spotkania z dziewczynami...
księżycówka pisze:astoreth napisał/a:
związek to chyba właśnie sztuka odnajdywania kompromisów.
Nie. Kompromisty są czymś pomiędzy i nie zadowalającym w pełni nikogo. A związek z drugim człowiekiem na dawać satysfakcję w pełni.
No dobrze, masz rację, że kompromis nie zadowala nikogo w pełni. Ale jeśli żadna ze stron nie chce ustąpić (co zadowoliłoby drugą stronę w pełni), to co wtedy zrobić? Według mnie nie ma chyba związku, w którym obydwie strony zawsze by się ze sobą zgadzały. Zawsze będą jakieś waśnie, problemy i trzeba sobie jakoś z nimi radzić. Kompromisy pozwalają jakoś te sprawy załatwić. Bo jak inaczej? Zerwać ze sobą? To chyba jeszcze bardziej bez sensu, skoro oni mimo wszystko się kochają.
Pisałaś też, że nie rozumiesz tego, że ktoś zabrania komuś spotykania się z innymi osobami płci przeciwnej. Z jednej strony masz rację, bo jak sie kogoś kocha to się nie robi mu świństw i jak się kocha to się w pełni ufa. Tak, tylko, że różni są ludzie i widać, że jego dziewczyna ma inny charakter, niż Ty. Dlatego trzeba tu wybrać jakąś opcję pasującą do tej określonej pary o określonych cechach. Skoro żadne tłumaczenia nic nie dają i ta dziewczyna nie chce ustąpić, to trzeba spróbować może z innej strony. Może właśnie jakby on ustąpił choć trochę, bo nie mówię, że całkowicie. Ale to jest tylko moje zdanie, każdy może mieć własne.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
A wg mnie po prostu tego nie napisał albo ja nie doczytałam. Nie można nad interpretować.x pisze:ie daje powody do tego by ona czuła sie najwazniejsza i ta jedyna,z ktora czas spedzony jest wyjatkowy i jednyny w swoim rodzaju..
Znaleźć rozwiązanie, które by satysfakcjonowało obie strony w pełni.astoreth pisze:Ale jeśli żadna ze stron nie chce ustąpić (co zadowoliłoby drugą stronę w pełni), to co wtedy zrobić?
Oj nie, nie. Tu przychodzi taki a taki user i stawia przed nami problem/pytanie. Ja mu mogę jedynie napisać co i jak ja bym zrobiła czy też jak ja to widzę. To on musi sobie pokombinować, rozważyć różne opcje i sam potrafić poukładać różne sprawy. Ja tu żadnej pasującej opcji wybierać czy przedstawiac nie będę, bo zakładam, że piszę do człowieka myślącego.astoreth pisze:Dlatego trzeba tu wybrać jakąś opcję pasującą do tej określonej pary o określonych cechach.
księżycówka pisze:I ludzie się dziwią czemu nie akceptuję takiego odczucia jak zazdrość. Minuty bym z kimś takim nie była kto ma problem z tym, że zanim go poznałam miałam kolegów i odkąd z nim jestem nadal chce ich mieć.
Moon Ty sie troche nie pogubiłaś ?


Wiele zrozumiesz kiedy dorosniesz ! mnie jzu sie strzepic jezyka nie chce - bo i po co ? Ty mozesz byc tym innym typem czlowieka .
Jak chce chadzac user z koleznakami na kawy i piwa i spacery , to niech sie nie bierze za dziewczyny w kwesti "to jest moja dziewczyna" tylko niech to bedzie jego kolejna kolezanka !
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, 14:57 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jakim innym?Andrew pisze:Ty mozesz byc tym innym typem czlowieka

Nie zdarza mi się żeby moi mężczyźni przekładali koleżanki nade mnie jeśli to z góry nie są od dawna zaplanowane z nimi spotkania.Andrew pisze:Zrozumiesz ową zazdrosc kiedy Twój chłopak zamiast sie zjawic u Ciebie , bo ty sie strasznie od kilku dni nudisz i tesknisz, pójdzie sobie z kolezanka najpierw na kawe , a potem do kina !
Nie widzę powodu zabraniać komukolwiek czegokolwiek, a w sytuacjach przez Ciebie opisanych nie czuję zazdrości jeśli kocham. Jeśli nie... to już inna bajka
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
trzeba zastanowic sie nad jednym czy te kolezanki to sa kumpele z dawnych lat czy może niedawno poznane.. takie, które ona ma z nimi dobry kontakt czy zna je z widzenia itp to tez ma znaczenie.Bo jesli sa to dziewczyny ,ktore on zna bardzo dlugo i dobrze to ma prawo sie spotykac .ale jesli lubi spedzac czas z "nowymi" to sie nie dziwie ze zazdrosna
ogólnie to ja niewiem po kiego on ma potrzebe na kawki i spacerki z laskami..
ja na jej miejscu nie robiłabym zadnych scen,ale równiez spotykała sie z kumplami ,spedzala z nimi czas.ciekawe czy jemu by to odpowiadalo.jak tak to super a jak nie to moze wtedy zrozumialby swoj blad
ogólnie to ja niewiem po kiego on ma potrzebe na kawki i spacerki z laskami..
ja na jej miejscu nie robiłabym zadnych scen,ale równiez spotykała sie z kumplami ,spedzala z nimi czas.ciekawe czy jemu by to odpowiadalo.jak tak to super a jak nie to moze wtedy zrozumialby swoj blad
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja zakładam, że jeśli ktoś pisze "koleżanka" to nie jest to wczoraj na imprezie poznana laska.x pisze:rzeba zastanowic sie nad jednym czy te kolezanki to sa kumpele z dawnych lat czy może niedawno poznane.. takie, które ona ma z nimi dobry kontakt czy zna je z widzenia itp to tez ma znaczenie.Bo jesli sa to dziewczyny ,ktore on zna bardzo dlugo i dobrze to ma prawo sie spotykac .ale jesli lubi spedzac czas z "nowymi" to sie nie dziwie ze zazdrosna
Gdyby jemu to nie odpowiadało to chyba nie byłoby tu żadnego problemu. Takie rzeczy działają w obie strony.x pisze:równiez spotykała sie z kumplami ,spedzala z nimi czas.ciekawe czy jemu by to odpowiadalo.jak tak to super a jak nie to moze wtedy zrozumialby swoj blad
Dla kobiet - strzeż sie ! swoich najlepszych przyjaciółek , kolezanek , sasiadek - jesli chodzi o chłopaka, męża !
widac jego dziewczyna o tym wie .
A ja zakladam, iz jesli kogoś traktuje jak swoja dziwczyne, a ona jest o tym przekonana, to traktuje ją juz prawie "prawie!" jak zone jesli sypiają razem , a nie do pomyslenia jest by zona siedziala w domu, a maz chodzil na kawy i spacery z kolezankami ! jezeli zona nie ma czasu w tym momencie spedzic z nim czasu , to za jej zgoda tak ! ale jesli ma czas i ochote z nim spedzic czas to odpadają kawy z kolezankami .
widac jego dziewczyna o tym wie .

księżycówka pisze: Ja zakładam, że jeśli ktoś pisze "koleżanka" to nie jest to wczoraj na imprezie poznana laska.
A ja zakladam, iz jesli kogoś traktuje jak swoja dziwczyne, a ona jest o tym przekonana, to traktuje ją juz prawie "prawie!" jak zone jesli sypiają razem , a nie do pomyslenia jest by zona siedziala w domu, a maz chodzil na kawy i spacery z kolezankami ! jezeli zona nie ma czasu w tym momencie spedzic z nim czasu , to za jej zgoda tak ! ale jesli ma czas i ochote z nim spedzic czas to odpadają kawy z kolezankami .
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, 15:10 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 419 gości