Problem z kontaktem z płcią przeciwną...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2008, 22:11

omg pisze:A tego tutaj nie ma. :]

Psychologa brak, przynajmniej takiego leczącego przez net
Życzliwi by sie znaleźli

omg pisze:A Wy jej wmawiacie, że to sprawa życia lub śmierci.

W którym miejscu ??
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 22 sie 2008, 22:15

Zasypując "poradami" co do odchudzaniu i ćwiczeń? Przecież mówi, że NIE. Nie znaczy nie.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2008, 22:21

Czy zasypywanie poradami jest równoznaczne z wmawianiem, że to sprawa życia lub śmierci ??
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 22 sie 2008, 22:21

omg pisze:Zasypując "poradami" co do odchudzaniu i ćwiczeń? Przecież mówi, że NIE. Nie znaczy nie.

To po co zakładała ten temat?

Jest gruba i to jej problem. Ona go widzi w sobie. Na grubość jedną z rad jest odchudzanie, ew. polubienie siebie taką jaką jest. Podejrzewam że nie będzie siebie lubić dopóki jest gruba - więc jak dla mnie nie ma innej możliwości, jak tylko się odchudzić. Ale jej wola i jej życie. Nikt jej tu nie wmawia niewiadomoczego.
Awatar użytkownika
AMX
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 324
Rejestracja: 02 lis 2005, 00:29
Skąd: Burkina Faso
Płeć:

Postautor: AMX » 22 sie 2008, 22:32

TedBundy pisze:I jeszcze jedna uwaga do autorki: 90-60-90 nie jest kluczowym wymogiem trafienia na fajnego mężczyznę.


Posiadanie większości zębów w szczęce też nie jest kluczowym wymogiem, ale czyż nie jest mile widziane?

Co do omg, wybacz ale nie zamierzam autorki poklepywać po ramieniu i mówić będzie dobrze ,na pewno znajdzie się ktoś komu nie będzie przeszkadzała twoja nadwaga. Autorka,przedstawiła problem,więc staramy się podsunąć jej rozwiązanie. Nie przyjmuje tych pomysłów to w mniej lub bardziej wybredny sposób wyrażamy swoje zdanie na temat jej zapału i ogólnego podejścia. Tyle.
Wy jeździcie, My latamy.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 22 sie 2008, 22:39

Żenada. Jak mam problem, to go rozwiązuję. Nieważne czy go rozwiąże, niech i ciągnie się za mną całe życie, ale mam świadomość że coś z tym robię. Użalanie się nad sobą jest dobre, póki jest sporadyczne, wtedy może nawet motywować. I jeszcze to szukanie niesprawiedliwości w fijologii innych wsprost mistrzostwo świata. Abuu, bo roberto carlos bez treningu w wieku 10lat kopał piłkę mocniej niż ja w kwiecie wieku. Bo s.j. parker co grać nie potrafi zarabia krocie a mnie wajda pominął. Bo ja się znam, a to Tusk jednak premierem jest. Kobieto, żebyś Ty chociaż miała podstawy do narzekania na świat. Choroba, wojna, nieudane próby. Ale nie, totalny konformizm i biadolenie. Nie tusza jest problemem Twym, a czaszki zawartość.

omg też powinna to zrozumieć.
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 22 sie 2008, 22:40

omg pisze:
chwastek pisze:niegłupi pomysł.

Głupi.


niegłupi bo z pewnością wyjdzie jej on na zdrowie.

omg ... specjalnie dla ciebie powtórzyłam swoje słowa.

to strach przed problemami zdrowotnymi powinien ją skłonić to działania.
podwyższony poziom cukru, podwyzszone ciśnienie krwi, problemy z wątrobą, obciążony układ krążenia i układ trawienny ... ale kto tu przekona 18 letnią pannicę że jeszcze kilka latek i będzie musiała się zmagać z kilkoma tymi problemami jednoczesnie ... kto ją przekona, że lepiej jest zawczasu zapobiegać takim następstwom nadwagi?
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 22 sie 2008, 23:34

shaman pisze:omg też powinna to zrozumieć.

omg rozumie, kilka swoich problemów życiowych rozwiązała, i dlatego się wypowiada.

chwastek pisze:omg ... specjalnie dla ciebie powtórzyłam swoje słowa.

Specjalnie dla Ciebie odsyłam Cię, do kolejnego zdania, którego już nie zacytowałaś :).

Dziewczyna ma nadwage może 10 kg, co jest problemem niewielkim, zarówno wizualnie jak zdrowotnie. 2-3 miesiące pracy nad sobą i jest w domu, więc z punktu widzenia medycznego wielkie zagrożenie tu nie występuje. Samo zrobienie tego nie jest trudne. Trudne jest zdecydowanie się na to, i tu jest problem autorki tematu. Bo każdy [kto potrzebuje mieć taką wiedzę] wie co trzeba robić, ale sposobu na zmianę sposobu myślenia nie ma. Tymbardziej Wasze porady są zbędne, a wręcz demobilizujące.

Nie popadajcie w skrajności, bo nigdzie nie napisałam, że ma się nie-odchudzać, czy też że pochwalam taką postawię. Po prostu swoim "niewybrednym", jak to nazwał AMX, wyrażaniem własnego zdania na jej temat w żaden sposób nie przybliżacie jej do odnalezienia mobilizacji. To jest meritum, a nie to czy ma chodzić na aerobik czy na spacery. Na nowotwór nie pomoże rutinoscorbin.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 22 sie 2008, 23:42

omg pisze:Dziewczyna ma nadwage może 10 kg, co jest problemem niewielkim, zarówno wizualnie jak zdrowotnie. 2-3 miesiące pracy nad sobą i jest w domu


taaa, chyba nigdy się nie odchudzałaś. zrzucenie 10 kg nadwagi to nie takie hop-siup, że wystarczą na to 2-3 m-ce. no ale można i tak - efekt jojo gwarantowany :D
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 22 sie 2008, 23:43

Psychika, psychika, jeszcze raz psychika, prawda jest taka, ze ten kto ma problemy z plcia pzreciwna jest tak na parwde najwiekszym zboczencem, bo patrzy na plec przeciwna od razu pod katem seksualnym, a nie partnerskim.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 23 sie 2008, 00:16

Nola pisze:taaa, chyba nigdy się nie odchudzałaś.

Wierz mi, że odchudzałam. I dlatego uważam, że mam rację :)
10 kg - 12 tygodni --> 0,8 kg tygodniowo, zdrowe tempo.
Stormy

Postautor: Stormy » 23 sie 2008, 00:29

omg, ale tempo odchiudzania to kwestia indywidualna.
a niemotyl narzekal ze tusza jej problemem, a spalac jej se nie chce. jest na nie, nc sie nie zrobi, dalej bedzie narzekac ze inni maja lzej i ze to niesprwaiedliwe
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 sie 2008, 09:07

omg a jakich Ty rad udzieliłaś autorce ??
Poza krytyka tych którzy do problemów niemotyla sie jakoś odnieśli nie wniosłaś nic.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 sie 2008, 13:49

omg pisze:Dziewczyna ma nadwage może 10 kg
20.
omg pisze:problemem niewielkim, zarówno wizualnie jak zdrowotnie
Pozwolę sobie mieć inne zdanie.
omg pisze:2-3 miesiące pracy nad sobą i jest w domu
Intensywnej i w połowie drogi.
Nola pisze:zrzucenie 10 kg nadwagi to nie takie hop-siup, że wystarczą na to 2-3 m-ce.
Wystarczą.

Ja powiem tak. Ja wiem co to jest przy 160-161 cm waga zarówno 68 kg jak i 76. Przepraszam, ale patrząc po sobie jest to potwór po prostu.

Temat jest bez sensu. Chcesz schudnąć? Dupa w troki i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!
Yas podała Ci już tu na pewno masę dobrych linków. Skorzystaj! Da się! Yas czy ja możemy być przykładami. Jak zaczynałam odchudzanie ważyłam 68 kg. Po 2 miesiącach już 10 mniej! Ale trzeba się zmobilizować, a nie biadolić.

Szanse na normalne relacje z płcią przeciwną? Masz zerowe! Wynika to z Twoich kompleksów, poczucia, że jesteś gorsza, bo gruba. Zmień siebie, bądź z siebie zadowolona, dumna, pewna siebie. I rób to przede wszystkim dla siebie. I zobaczysz, że i inne międzyludzkie aspekty się zmienią.

niemotyl pisze:aktywność fizyczna w postaci ćwiczeń (takich jak brzuszki) jest dla mnie koszmarem, a innego typu (np. jogging, rower) odpada, bo wstydzę się z taką kiepską kondychą jeździć... a codzienny taniec przed telewizorem jakoś mnie nie bawi, najwyżej kilka razy w miesiącu...
Jakby yto były jedyne formy. Jakbyś chciała to byś coś z tym zrobiła, ale jak ktoś jest po prostu narzekającym śmierdzącym leniem to co się poradzi?
omg pisze:A Wy jej wmawiacie, że to sprawa życia lub śmierci. To nie jest jej główny problem
Nie jest główny, ale jest drogą do rozwiązania głównego i jest to sprawa życia lub śmierci. Bo wybacz, ale takie życie o jakim ona tutaj pisze - ciągłe narzekanie, dołki, kompleksy, brak radości, wstyd, zazdrość to żadne życie.
Stormy

Postautor: Stormy » 23 sie 2008, 14:04

księżycówka pisze:Szanse na normalne relacje z płcią przeciwną? Masz zerowe! Wynika to z Twoich kompleksów, poczucia, że jesteś gorsza, bo gruba. Zmień siebie, bądź z siebie zadowolona, dumna, pewna siebie. I rób to przede wszystkim dla siebie. I zobaczysz, że i inne międzyludzkie aspekty się zmienią.

kluczem do wszystkiego jest akceptacja - bo z jednej strony moze schudnoc i 30kg a bedzie sie czula ze soba źle. najpierw psychike trza rozruszać - albo polubić siebie i przetsać narzekac ze sie tłuszczem obrosło i nkt nie kocha, albo polubić siebie mimo tłuszczu, albo tkwić dalej w takim małym prywatnym bagienku (i to jest najbardziej realna wersja aktualnie)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 sie 2008, 14:13

Stormy pisze:kluczem do wszystkiego jest akceptacja
Tak, przekonujmy sobie, że nie wyglądamy jak wieloryb i że świat mimo tego jest piękny! Oł jeee! :D
Nie, żadna akceptacja. Nie ma akceptacji na jęczenie i lenistwo.

[ Dodano: 2008-08-23, 14:14 ]
Podtawowa sprawa to zauważyć problem, poczuć jak uciążliwy dla nas jest i działać.
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 23 sie 2008, 14:17

grubasek+akceptacja siebie takim jest = tycie ... i tycie ... i tycie ...
w końcu rzeczywiście tak się stanie że żaden chłop jej nie zechce ... ile to kasy na jedzenie w miesiącu idzie ... i co to za frajda być z kimś kto usta ma cały czas napchane jedzeniem ... i jak tu pofiglować z kimś tak nieruchawym ... i te współczujące spojrzenia kolegów albo ich "szorstkie" żarciki ...

ja nie namawiam do zaakceptowania swojej nadwagi (i już nie tylko ze względów zdrowotnych)

[ Dodano: 2008-08-23, 14:19 ]
księżycówka pisze:Podtawowa sprawa to zauważyć problem, poczuć jak uciążliwy dla nas jest i działać.


jest wszystko ... tylko z tym działaniem marnie
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 sie 2008, 14:21

chwastek pisze:grubasek+akceptacja siebie takim jest = tycie ... i tycie ... i tycie ...
... otyłość. Choroba, którą się leczy.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2008, 14:21 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 23 sie 2008, 14:33

chwastek pisze:grubasek+akceptacja siebie takim jest = tycie ... i tycie ... i tycie ...

Niekoniecznie zaraz tycie, to nie musi postepowac. Ale chudnac pewnie nie bedzie. Jezeli ktos akceptuje siebie to dobrze dla niego. Autorka postu ewidentnie ma z tym problem. Takie postawy to IMO czesciowo poklosie glupawych reklam w stylu Dove. Wmawiaja dziewczynom, ze nawet jak sa grube, to tez sa piekne fizycznie. Nie, nie sa. Ale nie musza. Uroda to nie wszystko, sa inne wartosci. Gdyby o wszystkim decydowala obiektywnie oceniana uroda fizyczna, to 90% kobiet byloby samotne, a faceci koczowali pod domem Adriany Limy [:D]
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 23 sie 2008, 14:47

Nexus7 pisze:
chwastek pisze:grubasek+akceptacja siebie takim jest = tycie ... i tycie ... i tycie ...

Niekoniecznie zaraz tycie, to nie musi postepowac. Ale chudnac pewnie nie bedzie


czyli że co ? <hmm> ... bo nie chwytam
Stormy

Postautor: Stormy » 23 sie 2008, 15:03

chwastek pisze:czyli że co ? <hmm> ... bo nie chwytam

czyli ze waga stoi w tym samym miejscu. i tyle.
w końcu rzeczywiście tak się stanie że żaden chłop jej nie zechce ... ile to kasy na jedzenie w miesiącu idzie ... i co to za frajda być z kimś kto usta ma cały czas napchane jedzeniem ... i jak tu pofiglować z kimś tak nieruchawym ... i te współczujące spojrzenia kolegów albo ich "szorstkie" żarciki ...

wiesz znam dziewczyne ktora miala problemy hormonalne i nie zarla jak swinia a waga byla jaka byla - i leki nie pomagaly - masz strasznie ciasny swiatopoglad.
Tak, przekonujmy sobie, że nie wyglądamy jak wieloryb i że świat mimo tego jest piękny! Oł jeee! :D
Nie, żadna akceptacja. Nie ma akceptacji na jęczenie i lenistwo.

nie mowie o akceptacji jeczenia i lenistwa - nie kazdy po prostu musi sie odchudzac, nie kazdy musi miec faze na wygladanie jak barbie, bez przesady, ludzie sa rozni - po co mi przykladowo akcepptaca ludzi ktorzy nie zwracaja uwagi na to jaka jestem a jak wygladam? od pustakow chron mnie panie!
co innego chudnac jak sie tego chce i jesli wymaga tego tego zdrowie. ale w przypadku autorki ona mozechudnac i chudnac a i tak moze siebie nie polubic. i co wtedy jej poradzicie? schudla i jakos efektow nie ma, bo ludzie jej unikaja - to ze czlowiek siebie nie lubi jest widoczne i to przede wszystkim odpycha innych, niekoniecznie waga
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 23 sie 2008, 15:14

Nexus7 pisze:Uroda to nie wszystko, sa inne wartosci.


bo mężczyźni cenią przede wszystkim "piękne wnętrze" :D.

taka prawda, że facet na początku patrzy na wygląd,a dopiero jak dziewczynę poznaje zwraca uwagę na charakter. oglądasz się na ulicy za szczupłymi dziewczynami czy za tymi grubszymi? :) pewnie, że ta grubsza też ma szanse, ale już mniejsze jeśli idzie o zainteresowanie facetów. musi bardzo mocno nadrabiać charakterem, pasjami,itd. gadanie, że uroda to nie wszystko to bzdury. zresztą może nie o samą urodę idzie, tylko o atrakcyjność, zadbanie, a to akurat może osiągnąć każdy. gruba dziewczyna nie jest atrakcyjna,a przy odrobinie wysiłku mogłaby :>
Ostatnio zmieniony 23 sie 2008, 15:18 przez Nola, łącznie zmieniany 2 razy.
Chaos is a friend of mine
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 23 sie 2008, 15:33

Stormy pisze:
chwastek pisze:czyli że co ? <hmm> ... bo nie chwytam

czyli ze waga stoi w tym samym miejscu. i tyle.


i jeszcze spróbuj mnie o tym przekonać że 3/4 społeczeństwa tak ma

Stormy pisze:wiesz znam dziewczyne ktora miala problemy hormonalne i nie zarla jak swinia a waga byla jaka byla - i leki nie pomagaly - masz strasznie ciasny swiatopoglad.


a wiesz, że nie wiedziałam że ty znasz kogos takiego ... a o kim my tu właściwie piszemy ...

Stormy pisze:nie kazdy po prostu musi sie odchudzac, nie kazdy musi miec faze na wygladanie jak barbie


nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować szerokich horyzontów postrzegania świata

Stormy pisze:co innego chudnac jak sie tego chce i jesli wymaga tego tego zdrowie.


czy tylko ja odnoszę wrażenie że autorka chciałaby schudnąc ... ale "jej się nie chce"?


Stormy pisze:ale w przypadku autorki ona mozechudnac i chudnac a i tak moze siebie nie polubic. i co wtedy jej poradzicie? schudla i jakos efektow nie ma, bo ludzie jej unikaja


doprawdy tak sie stało stormy? ... <hmm>

czy tylko piszesz sobie tutaj ot tak, żeby poklikać ...
Ostatnio zmieniony 23 sie 2008, 15:46 przez chwastek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 23 sie 2008, 16:58

księżycówka pisze:20.

10.
Później to już kwestie kosmetyczne. Oczywiście, że BMI to nie wszystko, ale to jakiś punkt odniesienia wspólny dla wszystkich. 162 cm i 63 kg to NIE jest nadwaga.

Oczywiście, że jest cała masa osób, które nie jedzą wiele, przykre że większość osób, wciąż nie rozumie tego problemu. Przemiana materii, geny, hormony, zwykłe zaburzenia łaknienia, psychika. Pokonanie tego wymaga wielkiego zaangażowania, niekażdy jest do tego zdolny. Ba, niekażdy musi to robić bo równie dobrze może tą energię spożytkować na coś lepszego. I jeśli mu z tym dobrze, to nikomu nic do tego.
Tak, autorce tematu nie jest dobrze. Ale najpierw musi się poczuć ze sobą dobrze, a później dla siebie może zrobić, zwykłe "nie żryj" jej nie pomoże. Czy ja piszę w jakimś niezrozumiałem języku?

Nola pisze: oglądasz się na ulicy za szczupłymi dziewczynami czy za tymi grubszymi?

Faceci oglądają się za pięknymi kobietami, które mają dużo wdzięku i kobiecości, mają ładne proporcjonalne ciało, zadbanymi, oryginalnymi... atrakcyjnymi. Śmiem twierdzić, że wagi w oku nie mają. Zresztą znam całą masę facetów, którzy oglądają się za kobietami "grubszymi", a nawet tych paru kg nie zauważają i w życiu by tak danej kobiety nie określili. Bo to określenie "grubszy" od razu ma pejoratywny wydźwięk.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 sie 2008, 17:08

omg pisze:10.
Później to już kwestie kosmetyczne. Oczywiście, że BMI to nie wszystko, ale to jakiś punkt odniesienia wspólny dla wszystkich. 162 cm i 63 kg to NIE jest nadwaga.
20. Jej norma wagowa to 53-55. I nie wyciągam tego z BMI tylko z opinii lekarzy, bo to norma jest i moja, a sama biorąc się za siebie o rady różne osoby (nawet tu na forum) pytałam.
omg pisze:Ale najpierw musi się poczuć ze sobą dobrze, a później dla siebie może zrobić, zwykłe "nie żryj" jej nie pomoże. Czy ja piszę w jakimś niezrozumiałem języku?
Piszesz to co my, ale od drugiej strony. Wg mnie wpierw zrobić dla siebie, co jej da pewną śmiałość i będzie jej łatwiej się przełamać.
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 23 sie 2008, 17:22

księżycówka pisze:Jej norma wagowa to 53-55. I nie wyciągam tego z BMI tylko z opinii lekarzy, bo to norma jest i moja, a sama biorąc się za siebie o rady różne osoby (nawet tu na forum) pytałam.

A skąd wiesz choćby jaką ma budowę? To ma gigantyczne znaczenie. To, że TY pytałaś lekarzy o siebie... co oznacza?

księżycówka pisze:Piszesz to co my, ale od drugiej strony. Wg mnie wpierw zrobić dla siebie, co jej da pewną śmiałość i będzie jej łatwiej się przełamać.

Ale ona nie widzi dla siebie teraz szansy schudnięcia... Dlatego musi spojrzeć na siebie inaczej, wtedy może znajdzie odpowiednią ilość chęci żeby spróbować. Musi do tego dojrzeć. Czy zrozumienie tego i powstrzymanie się od "mądrości" które autorkę tematu jeszcze bardziej zdołują jest niemożliwe dla niektórych?
Bo konkurs "kto wie więcej o odchudzaniu" to można przecież w innym temacie urządzić..?
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 23 sie 2008, 17:35

zaakceptowanie i polubienie siebie samą przez osobę która w swojej nadwadze widzi źródło swoich kompleksów będzie kosztowało ją o wiele więcej wysiłku niż pozbycie się nadmiaru kilogramów. a pozbywając się kilogramów może nie tylko dodać sobie odwagi ale i dodać zdrowia.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 sie 2008, 17:37

omg pisze:A skąd wiesz choćby jaką ma budowę? To ma gigantyczne znaczenie. To, że TY pytałaś lekarzy o siebie... co oznacza?
Tyle, że nawet jeśli ma inną to 63 kg to dużo za dużo.
omg pisze:Dlatego musi spojrzeć na siebie inaczej, wtedy może znajdzie odpowiednią ilość chęci żeby spróbować. Musi do tego dojrzeć.
Musi się odbić od dna, zrozumieć jak wygląda.
omg pisze:Czy zrozumienie tego i powstrzymanie się od "mądrości" które autorkę tematu jeszcze bardziej zdołują jest niemożliwe dla niektórych?
Co ma piernik do wiatraka? Wchodzi człowiek, zakłada temat, dostaje odpowiedzi zgodne z tym, co kto każdy myśli. To czy ją to dołuje? Nic mi do tego. Może to nawet wskazane niż głaskanie po głowie i mówienie, że jest lub będzie ok.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 sie 2008, 18:04

omg pisze:Ba, niekażdy musi to robić bo równie dobrze może tą energię spożytkować na coś lepszego

autorka ukierunkowuje te energie na narzekanie :>

omg pisze:I jeśli mu z tym dobrze, to nikomu nic do tego.

O czym dziewczyno Ty piszesz ??
autorce nie jest dobrze, jej jest z tym źle.

omg pisze:Czy ja piszę w jakimś niezrozumiałem języku?

Nie. ale odnoszę wrażenie, że język w którym tu piszemy jest niezrozumiały dla Ciebie

omg pisze:Bo to określenie "grubszy" od razu ma pejoratywny wydźwięk.

To jak to nazwać chudsze inaczej ??
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 23 sie 2008, 18:18

Nexus7 pisze:Takie postawy to IMO czesciowo poklosie glupawych reklam w stylu Dove.

1. Te z reklam Dove nie są grube.
2. Jakie inne reklamy w stylu Dove lecą na kanałach w Polsce popularnych?

Nola pisze:oglądasz się na ulicy za szczupłymi dziewczynami czy za tymi grubszymi?

Ja się oglądam za ładnymi szczupłymi. Dobre BMI to już coś, ale nie wystarczy. Więc analogicznie...

Nola pisze: pewnie, że ta grubsza też ma szanse, ale już mniejsze jeśli idzie o zainteresowanie facetów. musi bardzo mocno nadrabiać charakterem, pasjami,itd. gadanie, że uroda to nie wszystko to bzdury.

Nie bzdury a fakt. I pasjami nie nadrobi raczej ilości spojrzeń (chyba że te pasje widać w ubiorze).

Problem w tym, że wytworzyła nam się grupa ludzi bardzo płytko rozumiejących problem. Jest nim brak akceptacji dla nadwagi połączony z leniwym nań narzekaniem. Skupmy się na autorce, a nie na generalnym podejściu do nadwagi.

omg pisze:Przemiana materii, geny, hormony, zwykłe zaburzenia łaknienia, psychika. Pokonanie tego wymaga wielkiego zaangażowania, niekażdy jest do tego zdolny. Ba, niekażdy musi to robić bo równie dobrze może tą energię spożytkować na coś lepszego. I jeśli mu z tym dobrze, to nikomu nic do tego.

Może znajdź sobie odpowiedniejszy temat, bo tutaj autorka ma problemy z lenistwem, nie z genami. I nie jest jej z tym dobrze, bo narzeka.

omg pisze:Tak, autorce tematu nie jest dobrze. Ale najpierw musi się poczuć ze sobą dobrze, a później dla siebie może zrobić, zwykłe "nie żryj" jej nie pomoże. Czy ja piszę w jakimś niezrozumiałem języku?

No ostatnie zdanie dosyć oryginalne skłądniowo. Autorka nie dostaje rad "nie zryj", tylko "ćwicz, leniu".

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 245 gości