Kambi90 pisze:PS Mam 17 lat nie 16
Jedna z moich kolezanek dopiero pare miesiecy przed osiemnastymi urodzinami zaczela miec jakies piersi. Zeby bylo zabawniej to zaczely jej na dobre rosnac po tym, jak zaczela wspolzyc.
Kambi90 pisze:Powinnam mieć uwarunkowany genetycznie dość pokaźny biust, a to jak na złość
Spojrz tez na rodzine od strony ojca, bo geny masz z obu stron, jakby nie bylo. Ja na przyklad jestem strasznie podobna do matki mojego ojca i moich kuzynek od strony taty wlasnie.
pani_minister pisze:W ogóle lubie wychodzić z założenia, że jestem idealna. I informować o tym ludzi, bo reakcje mają ciekawe
Ja ostatnio zaczynam rozwiajac w sobie kompleks z powodu nieposiadania kompleksow. Nie jestem idealna? Co z tego? Nie siedze na dupie i nie badole swiatu jaka to ja jestem brzydka i nieszczesliwa, tylko robie cos w kierunku pozbycia sie wad. Tych, ktorych moge sie pozbyc bo przeciez nie wyciagne sobie oczu, zeby nie siedzialy tak daleko w oczodolach jak to maja zwyczaj robic teraz. Ani nie dam sobie spilowac ramion (wiem, ze to niemozliwe- ale powiedzmy, ze mozna by bylo) zeby byc wezsza w barach, ani silikonu w cyce nie bede pchala, zeby mi laskawie nie uciekaly pod pachy (mam szeroko rozstawione piersi O_o).
Z drugiej strony w dupie mam wszelkie pierdykanie mi o "kanonie piekna", idealnym rozmiarze, tudziez idealnej wadze. Nie widze siebie ponizej pewnego rozmiaru (znaczy sie widzialam se juz wczesniej w takim rozmiarze- ramiona i kosci policzkowe wskazywaly zaawansowany stan zachorowania na HIV, tudziez inna podobna przypadlosc) i nie dam sobie wmowic, ze musze byc piekna wedlug nich. Cholewa jasna, troche asertywnosci panie i panowie. To, ze Galliano i Ford projektuja dla kobiet o rozmiarze 0 (dopoki nie przyjechalam do USA nie wiedzialam, ze taki rozmiar istnieje) i piersiach DD, nie znaczy, ze wszystkie musimy tak wygladac

Mam potforne kompleksy jeśli chodzi o swoją fizjonomie.
Z tego co widze do tej pory (zdjecia nie uswiadczylam), to powinienes miec potWorny kompleks na punkcie ortografii itp.
moon pisze:Ale ten tez jest bardzo fajny
Jest sie przynajmniej czym bawic
Co do wzrostu...
Ja mam 173 cm i czesto czuje sie jakas taka wielka w stosunku do innych kobiet. Na jakies 90% kobiet, z ktorymi przychodzi mi rozmawiac musze patrzec z gory
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Tylko jakos tak z najlepszymi znajomymi sie dobralysmy, ze ponizej 170 cm zadna z nas nie mierzy. W ogole tutaj kobiety sa jakies nizsze, no i duzo jest Meksykanek, ktore sa kurduplowate to czasem sie czlowiek tak smiesznie czuje. I tez bym tak czasem chciala byc taka "mala kobietka", 150 cm i 45 kg wagi ale co ja zrobie? Nogi w kolanach upieprze? Po prostu wysoki facet mi potrzebny, a nie te moje zwyczajowe kurduple -__-'