Czy pozwolilibyście na to?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 paź 2007, 22:04

eng pisze:Nie słyszałem żeby ktoś zmieniał coś lepszego na coś co sprawia wrażenie gorszego, może to kwestia co komu bardziej pasuje ...


A więc zakładasz, że dokonując takich zmian postepuje się zawsze racjonalnie ?? Nie sądzę. :) ...Wszystko sprowadza się jedynie do "sprawiania wrażenia" co w połączeniu z jakąś tam własną fascynacją może sugerować, że dokonano wymiany na lepsze, chociaż patrząc supełnie obiektywnie wcale tak nie jest.

Mysiorek pisze:Facet nie ma "tej" motywacji, bo za niego ma ją wyłącznie ptak.
A kobieta do tego włącza uczucia.


Napisałbym Ci, co myśli w takich sytuacjach za kobietę i ją motywuje, lecz nie chcę się wyrażać. :) ...Mysiorek, mój drogi, jakie uczucia ?? Poczytaj co np. Nadia pisze, a nie sądzę, by była ona ewenementem. No chyba, że mamy na myśli "uczucia" niewiele więcej warte od czkawki; wtedy mogę się zgodzić, ale Tobie chyba nie o to chodziło. ;)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 paź 2007, 22:07

W ogóle ta akurat sfera życia jest dla mnie mało istotna,


m.in dlatego ją lekceważysz i bardzo, bardzo wypaczasz jej obraz :) Pozwolę sobie zapytać - dlaczego?

PFC pisze:A skoro wszystko się kończy, to być może lepiej opłacałoby się pewnych rzeczy nie zaczynać w ogóle


to ten żołnierski etos? <diabel> Lepiej się poddać, nawet nie próbując?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 paź 2007, 22:24

TedBundy pisze:to ten żołnierski etos? <diabel> Lepiej się poddać, nawet nie próbując?


Najlepiej w ogóle unikać wojny, póki się da. <diabel> Jeśli zostaje się w nią wciągniętym, to trudno - walczyć trzeba wtedy, lecz nigdy wcześniej. <lol> To tyle, jeżeli o "żołnierski etos" idzie. ;) ...A, mógłbyś mi w końcu napisać czy Ci się moja wersja "żołnierskiego etosu" w sowieckich realiach podobała, jak już przy tym jesteśmy. <aniolek>

TedBundy pisze:Pozwolę sobie zapytać - dlaczego?


I had to close down everything
I had to close down my mind
Too many things to cover me
Too much can make me blind
I've seen so much in so many places
So many heartaches, so many faces
So many dirty things
You couldn't believe


:]

Temat niniejszy nie jest o mnie i moim podejściu, więc - póki co - poprzestańmy na tym. ;)
Ostatnio zmieniony 16 paź 2007, 22:27 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 16 paź 2007, 22:26

PFC pisze:A więc zakładasz, że dokonując takich zmian postepuje się zawsze racjonalnie Nie sądzę.

Tak, uważam że jednak sporo w tym kalkulacji...
PFC pisze:Wszystko sprowadza się jedynie do "sprawiania wrażenia" co w połączeniu z jakąś tam własną fascynacją może sugerować, że dokonano wymiany na lepsze, chociaż patrząc supełnie obiektywnie wcale tak nie jest.

To my to wiemy, kobieta nigdy się do tego otwarcie nie przyna, facet umie stwierdzić że "spudłował", kobieta byłemu - nigdy ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 paź 2007, 22:30

eng pisze:Tak, uważam że jednak sporo w tym kalkulacji...


Bez wątpienia następuje jakaś forma głębokiego naduzasadnienia. :) Często bardzo toporna... No bo przecież trzeba sobie ten wybór nowy jakoś uzasadnić, odkąd polityczna poprawność wymaga asertywności. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 paź 2007, 22:38

PFC pisze:nie sądzę, by była ona ewenementem

Sądzę.
PFC, nie znasz słowa prowokacja? Czyżbyś był aż tak naiwny?
Nie bierz forum = życie od każdego, bo zginiesz :)
Ja życia nie czytałem, ja życie odczuwałem. Proponuję to i Tobie. Wtedy, mój miły, pogadamy o uczuciach, tych ekstremalnie sobie blisko-przeciwnych, też <browar>
I nie dlatego, że mamy się przekonać lub wyrazić - uczuć wypada się nauczyć czuć. Szczególnie u przeciwnika.
A to co nadia... pfff... <aniolek> ale o tym też by można długo...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 paź 2007, 22:54

Mysiorek pisze:Ja życia nie czytałem, ja życie odczuwałem.


No, zapewne w tym temacie Twe doświadczenia są niezwykle bogate i w zasadzie nieporównywalne z moimi, tedy tutaj faktycznie masz pewną przewagę. :) Niemniej każde istnienie polega na odczuwaniu i analizowaniu właśnie, a że pewne rzeczy odczuwało się mocniej, a inne słabiej lub wcale, tedy nasze punkt odniesienia są diametralnie różne. :)

Mysiorek pisze:Proponuję to i Tobie. Wtedy, mój miły, pogadamy o uczuciach, tych ekstremalnie sobie blisko-przeciwnych, też <browar>


Cóż, jeżeli kiedykolwiek będzie o czym rozmaiwać, to jasne... Chociaż i teraz, mam nadzieję, nie uważasz naszej rozmowy za bezprzedmiotową? ;)

Mysiorek pisze:A to co nadia... pfff...


<lol>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 paź 2007, 23:07

PFC pisze:a że pewne rzeczy odczuwało się mocniej, a inne słabiej lub wcale, tedy nasze punkt odniesienia są diametralnie różne.

Dokładnie tak. Szczególnie, że ktoś mógł przeżyć już wszystko mocno, a ktoś nie wszystko aż tak lub tylko przeczytał :)
PFC pisze:nie uważasz naszej rozmowy za bezprzedmiotową?

Zapewniam Cię, że żadna romowa nie jest bezprzedmiotowa, jeśli ludzie nadążają za sobą ;)
Każda zostawia ślad. Owszem, czasem mylący (jak nadia, choć nie zawsze) i tu rola własnego mózgu, a czasem wnoszący - tu też rola... :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 08:03

Mysiorek pisze:Ja rozumiem, że wszystko można, nawet rozejść się w sprawie sexu, ale jednego nie rozumiem u Ciebie: że bagatelizujesz, że niby poszła i wróciła i wszystko O.K. Gucio prawda. Nie wmówisz mi, że to nie ma żadnego wpływu u niej i u niego (nawet u Ciebie, w Twoim związku).
Gdy kobieta idzie w bok, nie robi to tylko dla sexu. A jeśli już to zrobi, nie jest to bez następstw. Nic już potem nie jest takie same, mimo że się jest razem.


A gdzie ja napisalem , ze robi to tylko dla sexu , moze to zrobic bez sexu , gdzie sex bedzie tylko dla podtrzymania owej nowej znajomosci .Tobie się wydaje , ze wszystko wiesz najlepiej ,Mysle ...ze piszesz tu po sobie , ja niestety też po sobie , nigdy nie bedzie tak samo ! BEDZIE LEPIEJ!!! albo po prostu inaczej ! i zeby zdradzic nie musi sobie pujsc !.Ja wszak nigdzie nie poszedłem , ciagle jestem w domu .Stad pisze , ze jestem inny .

Mysiorek pisze:Nie wmówisz mi, że to nie ma żadnego wpływu u niej i u niego


Ma wpływ , widzi sie dokładnie czego drugiej stronie brakuje , akceptuje sie to , docenia co sie ma itd. Jak jedna strona - tak druga i Mysiorku wcale tu nie pisze hipotetycznie

[ Dodano: 2007-10-17, 08:11 ]
mrt pisze:Nic nie dzieje się bez przyczyny. A zniszczyć można wszystko.


A nie mówiłem ! nic też z nie trwa wiecznie , jak i ....wszystko sie zmienia !
czyz nie ?

[ Dodano: 2007-10-17, 08:12 ]
nadia pisze: Założmy, że mój chłopak, którego kocham wyjechał na rok do Afganistanu. Dlaczegóż mam się nie seksić przez ten czas ? Jaka to wielka zdrada ? Dla mnie żadna <diabel>


tak samo ja wyjezdzam na rok za granice , moja zona ma sobie robic sama dobrze ? według was widze tak , według mnie , i jak widac Nadi - NIE ! I NIKT DO NIKOGO ZALU MIEC NIE BEDZIE

[ Dodano: 2007-10-17, 08:18 ]
Mysiorek pisze: i tu rola własnego mózgu, a czasem wnoszący - tu też rola... :)


Przestan juz banałowac z tym mózgiem !! kazdy go ma ! i wcale nie gorszy od Twojego ! zacznij akceptowac czyjas innosc ! i pozwolic im zyc tak jak chcą ! <browar> <przytul>
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 17 paź 2007, 08:27

Andrew pisze:A gdzie ja napisalem , ze robi to tylko dla sexu , moze to zrobic bez sexu , gdzie sex bedzie tylko dla podtrzymania owej nowej znajomosci


<browar>

PFC nie słuchaj Mysiorka. Doskonale wszystko intuicyjnie łapiesz.

NIe prowokuję. Po co ? Mówię prawdę. MOże trochę podkoloryzowaną jedynie.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 paź 2007, 09:55

Andrew pisze:nic też z nie trwa wiecznie , jak i ....wszystko sie zmienia !
czyz nie ?


nie :) prawie wszystko, tutaj bym się zgodził. Prawie jednak robi wielką różnicę.
Apostołowie relatywizmu mogą pisać co uważają za stosowne, nie zadziała to na mnie. Istotnie, w stu procentach nie można być pewnym zachowania drugiej strony, gdyż nie ma się nad nią kontroli, nad jej myśleniem i pragnieniami. Ale po co tym się stresować? :) Szkoda fatygi, szkoda czasu i zachodu. Cóż, przekonanie, że zawsze jesteś fair, to rzecz najcenniejsza. Niezależnie do zachowania drugiej osoby.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 paź 2007, 10:34

TedBundy pisze:nie :) prawie wszystko, tutaj bym się zgodził. Prawie jednak robi wielką różnicę.

a co sie nie zmienia ??
TedBundy pisze:Apostołowie relatywizmu mogą pisać co uważają za stosowne, nie zadziała to na mnie.

a czy ktos pisze cos co ma na Ciebie działać ??
Tak samo to co piszesz Ty nie działa na wielu innych
TedBundy pisze:Cóż, przekonanie, że zawsze jesteś fair, to rzecz najcenniejsza.

znam ludzi którzy sa swiecie przekonani, że zawsze sa fair, a nie sa, wiec samo przekonanie nie wystarczy
TedBundy pisze:Niezależnie do zachowania drugiej osoby.

czyli jak by co to ewentualna zemsta odpada ??
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 paź 2007, 10:39

Dzindzer pisze:a co sie nie zmienia


prawdziwe uczucie, chociażby. I wiele innych rzeczy.

Dzindzer pisze:czyli jak by co to ewentualna zemsta odpada


wobec kogo? I za co?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 paź 2007, 11:13

TedBundy pisze:wobec kogo? I za co?

wobec kogos kto skrzywdził, wobec kogos kto z premedytacja wiństwo zrobiuł. Ogólnie zemsta
TedBundy pisze:
prawdziwe uczucie, chociażby. I wiele innych rzeczy.

no sama nie wiem.
Moje uczucia do rodziców sie zmieniaja, zmienily sie na pewno po moim wyprowadzeniu sie z domu. Nadal kocham, ale troche inaczej. Najdłuzej kocham rodziców, fakt ten sie nie zmienił, ale to w jaki sposób kocham sie zmienia
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 paź 2007, 12:26

nadia pisze:PFC nie słuchaj Mysiorka.


Jejku, ależ wy o mą duszę walczycie. <lol>

Dzindzer pisze:a co sie nie zmienia ??


Po głębokim przemyśleniu tego problemu, uważam, iż tak naprawdę to nie zmienia się nigdy ludzki charakter. :)

TedBundy pisze:prawdziwe uczucie, chociażby


Czyli ?? ...A jak. np. odróżniasz prawdziwe uczucia od "nieprawdziwych" :?
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 paź 2007, 12:30

To naprawdę problem rozróżnić prawdziwość od ułudy? :) Zależy,jak trafisz. I co cenisz. I czy prawdziwą wartość w/w rzeczy potrafisz dostrzec.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 paź 2007, 12:49

TedBundy pisze:To naprawdę problem rozróżnić prawdziwość od ułudy?


Wiesz, uczucia są zawsze prawdziwe, chociaż mogą wynikać z najróżniejszych (np. nieprawdziwych) przesłanek i zdarza się, że bywają bardziej lub mniej ułomne. :) Chciałem tylko zwrócić uwagę, że - jeśli spojrzeć na sprawę pod kątem metodologii tego rodzaju - to nie ma uczuć "prawdziwych" i "nieprawdziwych" (za wyjątkiem zwykłego oszustwa) i nie powinniśmy ich wartościować w ten sposób. :)

A co do relatywizmu jeszcze... Cóż, jes taka jedna jego wersja (bodajże nazywa się r. niemetodologiczny), zakładająca istnienie jednej, prawdziwej metody oceniania wszelkich zjawisk, która jednak nie w każdym przypadku jest nam dostępna (względnie jeszcze nie została odkryta), skutkiem czego dwa przeciwstawne sądy bywają jednocześnie prawdziwe dla tego samego punktu odniesienia... Ja osobiście przyznam, iż czasami relatywistą niemetodologicznym bywam, gdyż zwyczajnie nie jestem w stanie ogarnąć, zrozumieć i zamknać w sposób definitywne wielu rzeczy. <aniolek> Wydaje mi się, że całkowite odrzucenie relatywizmu (zwłaszcza tej jego odmiany, którą to pobieżnie i pokracznie opisałem), trąci ignorancją. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 paź 2007, 19:01

Andrew pisze:Mysle ...ze piszesz tu po sobie , ja niestety też po sobie

No właśnie o to mi chodzi, że Ty piszesz o sobie, a ja nie! O to, że wszystko co się dzieje w okół ściągasz tylko do przeżyć własnych i znajomych. Jakoś nie potrafisz "widzieć" oczyma innych, zupełnie nieznanych Ci ludzi. Życie widzisz przez pryzmat siebie i takie zdanie narzucasz innym. Ba! kategorycznie.
Andrew pisze:tak samo ja wyjezdzam na rok za granice , moja zona ma sobie robic sama dobrze ? według was widze tak , według mnie , i jak widac Nadi - NIE ! I NIKT DO NIKOGO ZALU MIEC NIE BEDZIE

Tylko i dlatego, że już to i tak robicie. To o jakim żalu piszesz? Chyba o tym, który pojawił się, kiedyś tam, po raz pierwszy. A potem to już z górki.
Zawsze mówiłem: RÓBTA CO CHCETA. Dobrych układów nie burzyć <browar>
Andrew pisze:pozwolic im zyc tak jak chcą !

No! Chyba pytanie do lustra? Czemu musisz ten Twój model życia tak nachalnie pociskać innym? Tak go reklamować? Jakieś załagodzenie wyrzutów?

Naprawdę takie sobie wymarzyłeś kiedyś to życie jakie teraz masz? :>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 19:09

Hmmmm? czyli co ? twoje jest lepsze ? bo w raze zdrady trzeba partnera wypierniczyc z zwiazku ? wieszac na nim psy ? jaki to był nie dobry , a my wspaniali - mimo to dopuscił sie zdrady ? Taki był dobry - tak kochalismy , az tu nagle ....
A moze trzeba , albo inaczej ... dac szanse ? poczekac ? jesli jest na co ?
A Ty - zyjesz tak jak sobie wymarzyłeś ?

[ Dodano: 2007-10-17, 19:12 ]
Mysiorek pisze:No właśnie o to mi chodzi, że Ty piszesz o sobie, a ja nie! O to, że wszystko co się dzieje w okół ściągasz tylko do przeżyć własnych i znajomych. Jakoś nie potrafisz "widzieć" oczyma innych, zupełnie nieznanych Ci ludzi. Życie widzisz przez pryzmat siebie i takie zdanie narzucasz innym.


A co ja tu widze ! same skomlenie bo mnie zdradzila / zdradził , jak by to była najstraszniejsza rzecz na swiecie , a moze warto próbować ! i to tu cały czas pisze , a nie wciskam cos komus .

Zal ... a pewnie , ze sie pojawił , ale zeby było dobrze , najpierw musi byc zle , by człek wiedzial , co złem jest
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 paź 2007, 19:23

Andrew pisze:bo w raze zdrady trzeba partnera wypierniczyc z zwiazku ? wieszac na nim psy ?

Nie wiem o czym piszesz, bo nigdy czegoś takiego nie doradzałem nikomu. Chyba znowu czegoś nie pojąłeś z moich postów:) No i ciągle odbierasz kogoś pisanie tu (np. moje), jako zwierzenia o życiu.
Andrew pisze:jak by to była najstraszniejsza rzecz na swiecie

Wiadomo, że nie. Są gorsze.
I nie piszesz, zeby próbować, tylko wmawiasz że NIC się nie stało. Że to betka. A to różnica.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 17 paź 2007, 19:25

Andrew pisze:moja zona ma sobie robic sama dobrze ?

A dlaczego nie, przecież chodzi tylko o rozładowanie napięcia? Nic innego, ewentualnie, nie mogłoby być, bo przytulanie się, czy pieszczoty bez miłości, z zastępczym facetem "na chwilę" nie dadzą uczucia całkowitego nasycenia się miłością.
Zapytaj Myszę, czy załatwi sobie zastępczą miłość, czy da radę i czy w ogóle tak się da? Ale sądzę, że w tym Przypadku znasz odpowiedź :)
Nie mógłbyś nie pozwolić na to, ale obawiam się, że po tylu peanach miłosnych, to byłby cios, choć na zewnątrz... wciąż skorupa. W jakim celu?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 paź 2007, 19:27

zeby było dobrze , najpierw musi byc zle , by człek wiedzial , co złem jest

Nieprawda. Nie każdy musi mieć tak przewalone. Od tego są ludzie, którzy już się poparzyli w tym ognisku życia. Nie każdy musi przejść wszystkie poparzenia i to III stopnia :D
Nie wpychaj ludzi do ognia!
Mona pisze:Zapytaj Myszę, czy załatwi sobie zastępczą miłość, czy da radę i czy w ogóle tak się da?
Dobre <browar>
I co Endrjuł? Też może mieć dublera? Bez żadnego Twojego żalu? :>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 19:33

Mysiorek pisze:Nie wiem o czym piszesz,


o tym pisze cały czas

eng pisze:Ja nie potrafiłbym wybaczyć, to prędzej czy później rozwali każdy związek.
..


zas to , wcale prawda byc nie musi


Mysiorek pisze:I co Endrjuł? Też może mieć dublera? Bez żadnego Twojego żalu? :>


tak ! moze , nie wiezysz mnie , zadzwon do niej - potwierdzi
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 paź 2007, 19:37

Andrew, to że ty byś sam żonę czy myszkę wysłał do kolegi żeby się zaspokoiła to nie znaczy że jest to standard. Norma jest raczej inna.
Moim zdaniem zdrada fizyczna to nadszarpnięte zaufanie, wierność i cała masa różnych drobnych rzeczy... tego się nie da załatwić powiedzeniem "przepraszam, tak mi wyszło", bez względu na to czy ktoś pogoni kijem czy przyjmie z powrotem pod dach po takim numerze ... to jest poważna sprawa i nie jest to "pstryk - po sprawie"
Nie każdy tak to czuje ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 19:38

Mona pisze: to byłby cios, choć na zewnątrz... wciąż skorupa. W jakim celu?


Jaki cioś ? skoro jej to potrzebne ? to i moja akceptacja , skorupa ? a co ja ewentualnie bym mógł ? włosy z głowy sobie rwac ? <aniolek>


eng pisze:Andrew, to że ty byś sam żonę czy myszkę wysłał do kolegi żeby się zaspokoiła to nie znaczy że jest to standard..


teraz pojechales po bandzie , przeczytaj co napisales , a co - czy raczej o czym ja caly czas piszę , Ja nikogo nigdzie nie wysyłam !!


eng pisze:Nie każdy tak to czuje ...


a czucia to i ja nikomu nie bronie , jak czujecie , tak macie .
Ostatnio zmieniony 17 paź 2007, 19:42 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 paź 2007, 19:41

Przyzwolenie to praktycznie wysłanie... brak przyzwolenia to brak zgody, czyli jeśli ktoś to zrobi mimo braku przyzwolenia to jest to złamanie zasad.

[ Dodano: 2007-10-17, 19:41 ]
Andrew pisze:a czucia to i ja nikomu nie bronie , jak czujecie , tak macie .

A ty co - cyborg ? bez uczuć ?
Zdrada cię nie zaboli ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 19:43

eng pisze:A ty co - cyborg ? bez uczuć ?


acha - czyli jak bym walnoł zone w pysk , to bym był uczuciowym ?? <diabel>


eng pisze:Zdrada cię nie zaboli ?


zaboli ! ale nie tak by skomlec na necie i sie o tym rozpisywac .
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 17 paź 2007, 19:45

tak ! moze , nie wiezysz mnie , zadzwon do niej - potwierdzi

Nie potrzeba. Ja nie o Myszy, tylko o Twoim odczuciu.
Andrew pisze:zaboli ! ale nie tak by skomlec na necie i sie o tym rozpisywac .
Ale nie każdy jest Tobą!
Znowu widzisz innych przez pryzmat siebie :>
Ostatnio zmieniony 17 paź 2007, 19:47 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 paź 2007, 19:46

eng pisze:Przyzwolenie to praktycznie wysłanie.

przyzwolenie to za duze słowo i zle w tym temacie użyte .
Nie ma przyzwolenia , nie ma też jednak tragedi gdy takowa rzecz sie stanie.
Bo jesli sie stanie , to znaczy , ze druga strona tego potrzebowala i tzreba zrobic tak , by nie musiala potrzebowac .
Ostatnio zmieniony 17 paź 2007, 19:47 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 17 paź 2007, 19:46

Andrew pisze:acha - czyli jak bym walnoł zone w pysk , to bym był uczuciowym

Reakcja emocjonalna, zdecydowanie lepiej niż zamiast tego " a może herbaty chcesz" :D
Andrew pisze:zaboli ! ale nie tak by skomlec na necie i sie o tym rozpisywac .

Chyba jednak nie zabolało, widocznie słabe to uczucia ...

[ Dodano: 2007-10-17, 19:47 ]
Andrew pisze:Nie ma przyzwolenia , nie ma też jednak tragedi gdy takowa rzecz sie stanie

Czyli "luźno" a nie mocno ... ech ... i ty mówisz o miłości ...

Moim zdaniem zdrada partnerki to największa tragedia jaka się może zdarzyć w związku.
Jak kogoś kochasz to jest jak spory młotek w goły kciuk bez znieczulenia ...
Ostatnio zmieniony 17 paź 2007, 19:50 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 343 gości