Dywagacje cholera wie o czym (na murku)
Moderator: modTeam
dwa światy
CZY KTOŚ TEŻ TAK MA?
Czy jest ktoś tu, kto żyje w 2 światach jednocześnie?
Kto ma tą zdolność WYBIERANIA świata, w którym chce żyć, odczuwać w tym momencie?
Czy ktoś nabył (też) ten przełącznik światów?
... bo ja jestem szczęśliwym posiadaczem od paru lat ;P
Hmm... ?!
Czy jest ktoś tu, kto żyje w 2 światach jednocześnie?
Kto ma tą zdolność WYBIERANIA świata, w którym chce żyć, odczuwać w tym momencie?
Czy ktoś nabył (też) ten przełącznik światów?
... bo ja jestem szczęśliwym posiadaczem od paru lat ;P
Hmm... ?!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mysiorek pisze:CZY KTOŚ TEŻ TAK MA?
Czy jest ktoś tu, kto żyje w 2 światach jednocześnie?
Kto ma tą zdolność WYBIERANIA świata, w którym chce żyć, odczuwać w tym momencie?
Czy ktoś nabył (też) ten przełącznik światów?
... bo ja jestem szczęśliwym posiadaczem od paru lat ;P
Hmm... ?!
Słońce, a może tak nowy topic o tym?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Kurcze ja myśle że ja mam nawet kilka światów i co chwila tworza sie nowe... do których uciekam i w których się chowam przed prawdziwą rzeczywistością, której poczucie coraz czesciej zatracam. Mieszczą się one na różnych płaszczyznach i w różnych wymiarach... W moim zyciu nic co robie nie jest ze soba powiązwiązane... Wszedzie sa inni ludzie o innej kulturze, spojzeniu na świat zupełnie innych wartościach... Myślę nawet ze w chwili gdy zacznę prace w wolontariacie z ludzmi starszymi z Domu Opieki Społecznej wejde w jeszcze inny krajobraz, który mam nadziej nauczy mnie wartościowania i wyodrebniania tych najwazniejszczych elementów ludzkiego istnienia...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Mysiorek pisze:Czemu, niektórzy, życie mają dwukanałowe?
Myślę, że jest to dobry sposób na ucieczkę. Ucieczkę z jednego świata w drugi. Powodem może być też chęć zasmakowania inności. Byc może w jednym tylko świecie taka osoba jest sobą, tylko w którym? Wykorzystuje jeden świat do wyciszenia, a drugi do rozładowania emocji. Potrzebuje dwuch światów, bo uzupełniają się nawzajem i wtedy taka osoba jest w pełni sobą.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Byc może w jednym tylko świecie taka osoba jest sobą, tylko w którym? Wykorzystuje jeden świat do wyciszenia, a drugi do rozładowania emocji. Potrzebuje dwuch światów, bo uzupełniają się nawzajem i wtedy taka osoba jest w pełni sobą.
Nie!
Sobą jest w dwóch! Zawsze jest w pełni sobą!
Tylko ma możliwość przełączania się.
Ucieczki od życia, zupełnie, nie da się, jesli ma sie powrócić do niego. Można tylko ubrać się w... unieść się do góry i spojrzeć z innego punktu widzenia. A jeśli wiemy, że punkt widzenia zależy od punktu "siedzenia" - no to już mamy pełen osąd
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze:jesteś i nie wiesz, że życie jest gdzie indziej, prawdziwe życie
Ale Ty wiesz o tym, że w każdej chwili możesz zmienić kanał. Czy to nie powoduje tego własnie, że i w jednym i w drugim świecie jesteś w pełni sobą? Jeśli miałbyś zapotrzebowanie na drugi świat, a brak możliwości przełączenia kanału, to czy na pewno w tym, w którym znajdujesz się "obecnie" byłbyś do końca sobą?
Ps. Braciszku, padam z lekka, zajrzę tutaj rano z wypoczętym umysłem
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Mysiorek pisze:Czy jest ktoś tu, kto żyje w 2 światach jednocześnie?
W wewnętrznym świecie prawdziwego mnie i w zewnętrznej rzeczywistości tzw. "jaźni odzwierciedlonej", czyli osobowości, którą kreuje moje wyobrażenie o tym, jak postrzegają mnie inni.
Mysiorek pisze:Kto ma tą zdolność WYBIERANIA świata, w którym chce żyć, odczuwać w tym momencie?
Czy ktoś nabył (też) ten przełącznik światów?
Nie. W tym wypadku to niemożliwe. Od gęby nie ma ucieczki. Chyba że w inną.
soul of a woman was created below
Byc w dwoch osobach bedac nadal jedna? Podchodzi pod Trojce Swieta
Ale owszem, mozliwe. Kwestia dopasowania siebie do otoczenia i otoczenia do siebie. Bo jesli spelniony jest tylko jeden z tych warunkow, wtedy bedzie zachwiane albo bycie soba albo prawdziwosc otoczenia. Oczywiscie nic na sile. Po prostu musi byc nam dane trafic na odpowiednich ludzi, sytuacje i miejsca, zeby wszystko "zgrac". I tak bedac jedna caloscia mozna rozdzielac sie na inne a pozniej wracac. O dziwo, od jakiegos czasu nie umiem wracac. Mimo, ze pozostalam soba to zawsze siedze w roznych swiatach. Teraz, kiedy tak porzadnie sie nad tym zastanowie, to mam wrazenie, ze nigdy jedna caloscia nie bylam. Zawsze chodzilam po swoich swiatach (realnych, jak najbardziej) ale otoczenie przyciagajac doklejalo mnie do siebie.
Osiagniecie harmonii w roznych aspektach zycia, moim zdaniem, moze pozwolic na zycie w tych roznych swiatach, bedac soba w kazdym z nich. Niekoniecznie soba szczesliwym co prawda. Jest tyle dziedzin zycia, ze, wedlug mojego postrzegania, wszedzie jestes kims innym. Tylko trzeba znalezc pewien zloty srodek, zeby przy tym niczego nie udawac. Tak naprawde to wszystko jedna rzeczywistosc, tylko rozszczepiona na drobne kawalki: ja-corka, ja-pracownica, ja-pisarka, ja-kochanka, ja-przyjaciolka, ja-trzezwa, ja-pod wplywem...i tak w kolko.
P.S.
Nie mam pojecia jak ja to napisalam. To bylam ja-domorosly filozof

Ale owszem, mozliwe. Kwestia dopasowania siebie do otoczenia i otoczenia do siebie. Bo jesli spelniony jest tylko jeden z tych warunkow, wtedy bedzie zachwiane albo bycie soba albo prawdziwosc otoczenia. Oczywiscie nic na sile. Po prostu musi byc nam dane trafic na odpowiednich ludzi, sytuacje i miejsca, zeby wszystko "zgrac". I tak bedac jedna caloscia mozna rozdzielac sie na inne a pozniej wracac. O dziwo, od jakiegos czasu nie umiem wracac. Mimo, ze pozostalam soba to zawsze siedze w roznych swiatach. Teraz, kiedy tak porzadnie sie nad tym zastanowie, to mam wrazenie, ze nigdy jedna caloscia nie bylam. Zawsze chodzilam po swoich swiatach (realnych, jak najbardziej) ale otoczenie przyciagajac doklejalo mnie do siebie.
Osiagniecie harmonii w roznych aspektach zycia, moim zdaniem, moze pozwolic na zycie w tych roznych swiatach, bedac soba w kazdym z nich. Niekoniecznie soba szczesliwym co prawda. Jest tyle dziedzin zycia, ze, wedlug mojego postrzegania, wszedzie jestes kims innym. Tylko trzeba znalezc pewien zloty srodek, zeby przy tym niczego nie udawac. Tak naprawde to wszystko jedna rzeczywistosc, tylko rozszczepiona na drobne kawalki: ja-corka, ja-pracownica, ja-pisarka, ja-kochanka, ja-przyjaciolka, ja-trzezwa, ja-pod wplywem...i tak w kolko.
P.S.
Nie mam pojecia jak ja to napisalam. To bylam ja-domorosly filozof
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Mona pisze:Jedną, ale w dwóch światach - naprzemiennie
To sie w sumie jedno z drugim pokrywa bo skoro umiesz sie rozszczepic na tych pare osob to takze jestes w roznych swiatach, bedac rownoczesnie ta sama osoba, tylko w roznym polozeniu (zaplatalam, wiem- zainteresowani beda wiedziec o co chodzi).
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
A Dzisiaj jest święto tj.: Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.
Ponoć ilość osób chorych psychicznie w krajach tzw. cywilizowanego świata rośnie w zastraszajacym tempie. Co trzecia osoba w USA oraz co czwarta w Europie deklaruje i potwierdza występowanie u siebie problemów psychicznych.... <boje_sie>
Ja chora się nie czuję, chociaż muszę przyznać, że czasami też mam takie dziwne skojarzenia.... widzę powiązania pomiędzy niby oderwanymi faktami... wiele rzeczy ma podwójne znaczenie... ale ja uważam, że to nie moja choroba jest, tylko kontakt z przekazem od duchów, czy też może z moim wyższym ja...
Albowiem analogicznie, tak jak ludzie patrzą i wykorzystują do swoich celów świat zwierząt, tak duchy sterują i obserwują świat ludzki, a to mianowicie w celu wcielania w życie z kolei swoich pomysłów odnośnie zagospodarowania tej planety.
Ale o tym sza....

Ponoć ilość osób chorych psychicznie w krajach tzw. cywilizowanego świata rośnie w zastraszajacym tempie. Co trzecia osoba w USA oraz co czwarta w Europie deklaruje i potwierdza występowanie u siebie problemów psychicznych.... <boje_sie>
Ja chora się nie czuję, chociaż muszę przyznać, że czasami też mam takie dziwne skojarzenia.... widzę powiązania pomiędzy niby oderwanymi faktami... wiele rzeczy ma podwójne znaczenie... ale ja uważam, że to nie moja choroba jest, tylko kontakt z przekazem od duchów, czy też może z moim wyższym ja...
Albowiem analogicznie, tak jak ludzie patrzą i wykorzystują do swoich celów świat zwierząt, tak duchy sterują i obserwują świat ludzki, a to mianowicie w celu wcielania w życie z kolei swoich pomysłów odnośnie zagospodarowania tej planety.
Ale o tym sza....

"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
jabłoń pisze:Co trzecia osoba w USA oraz co czwarta w Europie deklaruje i potwierdza występowanie u siebie problemów psychicznych....
Jasne, bo najlepiej jest zwalić winę na chorobę psychiczną.
jabłoń pisze:Ale o tym sza....
Ok, będziemy milczeć, jabłonko

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Sir Charles pisze:Od gęby nie ma ucieczki. Chyba że w inną.
No dokładnie. I (wiadomo, że) nie w sensie fizyczności
Sir Charles pisze:W wewnętrznym świecie prawdziwego mnie i w zewnętrznej rzeczywistości tzw. "jaźni odzwierciedlonej", czyli osobowości, którą kreuje moje wyobrażenie o tym, jak postrzegają mnie inni.
No właśnie nie tylko. Nie tylko. Mówię o zewnętrzności... da się to zmieniać
Mona pisze:przełączanie kanałów, więc jesteś albo w jednym albo w drugim świecie
Dzięki
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Sir Charles pisze:A to się nie nazywa dwulicowość?
Przede wszystkim na własne potrzeby, na swój fun, na nirvanę
Sir Charles pisze:I dlaczego ta "dwulicowość" brzmi co najmniej jakbyś matkę siekierą censored?
Tak to brzmi dla Ciebie?

Odpukać... i Twoja i moja egzystują.
Spoko... to na swój użytek, coby chronić tylko siebie. Dla przyjaciół jest się ciągle rozwartym
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Ostatnio zauważyłam pewną prawidłowość.
Jak wiadomo jest takie porzekadło "Mężczyzna chce być pierwszą miłością kobiety, a kobieta ostatnią miłością mężczyzny"
I coś w tym jest, bo... faceci boją się porównań. Kobieta może słuchać o byłych swojego faceta, może kłuje je lekka zazdrość czasami, ale nic ponad to. Wszak to tylko przeszłość. A chłopa krew zalewa, jak słyszy "a mój były to coś tam" "a z moim byłym to coś tam innego"

Jak wiadomo jest takie porzekadło "Mężczyzna chce być pierwszą miłością kobiety, a kobieta ostatnią miłością mężczyzny"
I coś w tym jest, bo... faceci boją się porównań. Kobieta może słuchać o byłych swojego faceta, może kłuje je lekka zazdrość czasami, ale nic ponad to. Wszak to tylko przeszłość. A chłopa krew zalewa, jak słyszy "a mój były to coś tam" "a z moim byłym to coś tam innego"

"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 118 gości