Co każdy facet przeczytać powinien
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Co każdy facet przeczytać powinien
To ma być ankieta. Szczerze mówiąc, przeprowadzana w celu egoistycznym, bo na mój użytek. Otóż mój facet średnio czytający, ale tak bym mu coś podetkała, co by kobiety lepiej zrozumiał, chociaż niby rozumie, ale bo ja wiem... Może udaje? No i tak z ciekawości też pytam. No to, dziewczyny, jakie są książki o kobietach, żeby faceta nie zanudziły?
Ja zgłaszam "Śniadanie u Tiffany'ego" Trumana Capote. Każdy facet przeczytać musi. I jaka ona była piękna! I w filmie też (Audrey Hepburn)... Kwintesencja kobiecości po prostu.
Jakby tak Musierowicz poczytali, też by się im nic nie stało.
Swojego eks "wychowałam" na "Ani z Zielonego Wzgórza". Nawet łyknął bezboleśnie, ale przy trzeciej części wysiadł, bo "to już przegięcie - za nudne".
Ja zgłaszam "Śniadanie u Tiffany'ego" Trumana Capote. Każdy facet przeczytać musi. I jaka ona była piękna! I w filmie też (Audrey Hepburn)... Kwintesencja kobiecości po prostu.
Jakby tak Musierowicz poczytali, też by się im nic nie stało.
Swojego eks "wychowałam" na "Ani z Zielonego Wzgórza". Nawet łyknął bezboleśnie, ale przy trzeciej części wysiadł, bo "to już przegięcie - za nudne".
To nie tak do końca. Studiowałem po to żeby studiować. Czyli przymusowa edukacja. uczyłem się o tych wszystkich pierdołach, itp. aż w końcu stwierdziłem, że chciałbym naprawdę zrozumieć to o czym tak się srodze uczyłem przez te lata.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Ja nie zgodzę się że mężczyźni czytają coraz mniej.
Całe społeczeństwo (-a) czyta coraz mniej A więc i mężczyźni...
Przyznam się z bólem że dotyczy to również mnie. I to w skrajnej postaci - ja nie czytam dosłownie nic: ani gazet, ani książek, do tego nie oglądam telewizji, nie chodzę do kina, teatru, na koncerty, czy do klubu. I nie jest tu żadnym wytłumaczeniem że pracuję, studiuję itd.
Ja szukałbym wytłumaczenia w tym że dzisiejszy świat "pędzi" odrobinę za szybko. Jest za duża presja na pieniądz - to on staje się wyznacznikiem człowieka, zastępując jego cechy (wartości) wewnętrzne...
Całe społeczeństwo (-a) czyta coraz mniej A więc i mężczyźni...
Przyznam się z bólem że dotyczy to również mnie. I to w skrajnej postaci - ja nie czytam dosłownie nic: ani gazet, ani książek, do tego nie oglądam telewizji, nie chodzę do kina, teatru, na koncerty, czy do klubu. I nie jest tu żadnym wytłumaczeniem że pracuję, studiuję itd.
Ja szukałbym wytłumaczenia w tym że dzisiejszy świat "pędzi" odrobinę za szybko. Jest za duża presja na pieniądz - to on staje się wyznacznikiem człowieka, zastępując jego cechy (wartości) wewnętrzne...
Czytac mozna nawet w metrze na stojaco.
A "Marsjanie.." po lekturze znikają problemy związkowe, nagle wszystko jest takie łatwe i zrozumiałe To jedne z tych książek, które należy miec w szufladzie przy łóżku i nieustannie do nich wracac.
Książką popularno - naukowa, ktora sie pozera. Warto znac na pamiec
autorzy: Jessel David, Moir Anne.
A "Marsjanie.." po lekturze znikają problemy związkowe, nagle wszystko jest takie łatwe i zrozumiałe To jedne z tych książek, które należy miec w szufladzie przy łóżku i nieustannie do nich wracac.
"Plec mozgu"
Książką popularno - naukowa, ktora sie pozera. Warto znac na pamiec
autorzy: Jessel David, Moir Anne.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Kupiłam męzowi którąś część Marsjan i Wenusjanek, nawet nie zerknął...
Boszzze, namówić go na coś co nie jest
a) senscją
b) horrorem
c) thrillerem
d) komedią sensacyjną
e) komedią absurdu
f) nie zawiera statystyk, wykresów i pojeć biznesowo - ekonomiczno - gospodarczych
jest po prostu niemożliwe!!!
Za to przyłapałam go parę razy jak podczytywał mi Twój Styl, Wysokie Obcasy, czy Zwierciadło Jak twierdził, robił to z nudów i chciał sprawdzić "jakimi to głupotami karmi się jego żona" W życiu nie przyznałby się, że coś go tam zainteresowało. Ten typ już tak ma.
Boszzze, namówić go na coś co nie jest
a) senscją
b) horrorem
c) thrillerem
d) komedią sensacyjną
e) komedią absurdu
f) nie zawiera statystyk, wykresów i pojeć biznesowo - ekonomiczno - gospodarczych
jest po prostu niemożliwe!!!
Za to przyłapałam go parę razy jak podczytywał mi Twój Styl, Wysokie Obcasy, czy Zwierciadło Jak twierdził, robił to z nudów i chciał sprawdzić "jakimi to głupotami karmi się jego żona" W życiu nie przyznałby się, że coś go tam zainteresowało. Ten typ już tak ma.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
SueEllen pisze:Za to przyłapałam go parę razy jak podczytywał mi Twój Styl, Wysokie Obcasy, czy Zwierciadło Jak twierdził, robił to z nudów i chciał sprawdzić "jakimi to głupotami karmi się jego żona" W życiu nie przyznałby się, że coś go tam zainteresowało. Ten typ już tak ma.
Dziwisz się?? Zbyt łatwo obecnie przyczepiane są etykietki - jeszcze ktoś nazwałby go nie daj Boże pedałem... Popatrzcie na to od tej strony.
A tak BTW - nie wiem co Wy Kobiety widzicie w tych czasopismach... Przecież tam nawet porządnej prowokacji nie ma
) nie zawiera statystyk, wykresów i pojeć biznesowo - ekonomiczno - gospodarczych
w tym są chyba identyczni
u mnie dochodzą jeszcze: Biblia Linuxa (1000str.) :563: i ksiażki do CCNA& wszelkiej informatyki, Hemingway (choc go nudzi), historia wspolczesna i troche mniej wspolczesna , podręczniki do dwóch uczelni (on je czyta - ja raczej nie! chyba, ze to mus), no i jeszcze Grisham po angielsku ( a tego mu zazdroszcze, bo ja go czytam tylko w wersji spolszczonej), heh zapomniałabym - jego źródło wiedzy - niezastąpiona "Rzeczpospolita"
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick pisze:Jak sie przestane uczyc to zaczne czytac. Poki ciaza nade mna lektury obowiazkowe (ktorych zreszta nie czytam) to za cos innego sie nie wezme bo sumienie by mi mowilo, ze do czytania mam inne rzeczy. I w efekcie nie czytam nic
Nawet nie wiesz jak wielki błąd popełniasz Czytaj teraz, później nie będziesz miał na to czasu.
Nazwijcie mnie frajerem - ale w szkole chociaż obowiązkowe lektury czytałem. Wtedy czytałem też inne rzeczy, ale lektury zawsze. Teraz brakuje mi czasem właśnie czytania...
Nazwijcie mnie frajerem - ale w szkole chociaż obowiązkowe lektury czytałem
Nie wiem kto byCie tak postrzegal, dla mnie nieznajomosc pewnych lektur to w pewnym sensie obciach Dlatego te, ktorych nie mialam w programie, nadrabiam teraz. CHoc przyznam się, że Pana Tadeusza nigdy w calości nie przeczytałam Tak jak selene napisała kiedyś, że ludzie inteligentni maja u niej fory, u mnie jest tak z oczytanymi
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Ano znam wielu które mnie nie tylko by nazwało, ale nazywało... I wyszło na to że mieli troszkę racji
Bardzo boleję nad tym że stosunek dzisiejszej młodzieży do lektur jest taki jak widać w naszym społeczeństwie... A potem pytania z kąd się wziął wtórny analfabetyzm.
PS. A do niedawna myślałem że nigdy czegoś takiego nie powiem...
Bardzo boleję nad tym że stosunek dzisiejszej młodzieży do lektur jest taki jak widać w naszym społeczeństwie... A potem pytania z kąd się wziął wtórny analfabetyzm.
PS. A do niedawna myślałem że nigdy czegoś takiego nie powiem...
Bardzo boleję nad tym że stosunek dzisiejszej młodzieży do lektur jest taki jak widać w naszym społeczeństwie...
Ci co mają czytać, czyać będą, i żadne "czasy" tego nie zmienią. Kiedyś nie było dostępu do innych rozrywek, a ludzie i tak nie czytali. To nie kwestia "młodzieży", to kwestia "człowieka".
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Moim zdaniem to jednak kwestia głównie wychowania, a później otoczenia...
Ale mogę się mylić. Ja nie mam problemów z czytaniem, zawsze mnie do tego zachęcano, sprawiało mi to przyjemność. Moje rodzeństwo natomiast (więc teoretycznie to samo wychowanie i otoczenie podobne) już zdecydowanie mniej entuzjastycznie podchodzi do książek Może więc jednak to czasy??
Ale mogę się mylić. Ja nie mam problemów z czytaniem, zawsze mnie do tego zachęcano, sprawiało mi to przyjemność. Moje rodzeństwo natomiast (więc teoretycznie to samo wychowanie i otoczenie podobne) już zdecydowanie mniej entuzjastycznie podchodzi do książek Może więc jednak to czasy??
To fakt. Ja czytam dużo i to co mi wpadnie w ręce. Często wracam do juz przeczytanych książek i też trochę kupuje nowości. A swoją drogą ceny książek mogłyby troche spaść bo nie każdego stac na książkę za 50 zł. Dawniej byly zdecydowanie lepsze proporcje: zarobki=ceny książek i wtedy ludzie więcej czytali.
Bo teraz większość książek jest w twardej oprawce, drukowane na papierze bardzo dobrej jakości, itp.
Gdy kogoś nie stać na kupowanie nowych książek, może iść do jakiegoś sklepu, gdzie ludzie sprzedają stare książki za złotówki dosłownie. Książka ta sama, może znacznie gorszy papier i oprawa ale treść przecież ta sama.
W Krakowie takie stare książki można kupić np. pod Halą Targową.
Gdy kogoś nie stać na kupowanie nowych książek, może iść do jakiegoś sklepu, gdzie ludzie sprzedają stare książki za złotówki dosłownie. Książka ta sama, może znacznie gorszy papier i oprawa ale treść przecież ta sama.
W Krakowie takie stare książki można kupić np. pod Halą Targową.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Coś w tym jest, Maverick.
Bo książka to litery, a litery i tylko litery tworzą powieść. Ryciny dodają smaku. Nie wykolorowana, błyszcząca okładka. Nie najlepszego gatunku papier.
PS
Gdyby podręczniki były drukowane na takim samym papierze co np. Wyborcza to byłyby chyba zdecydowanie tańsze...
Bo książka to litery, a litery i tylko litery tworzą powieść. Ryciny dodają smaku. Nie wykolorowana, błyszcząca okładka. Nie najlepszego gatunku papier.
PS
Gdyby podręczniki były drukowane na takim samym papierze co np. Wyborcza to byłyby chyba zdecydowanie tańsze...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Odnośnie tematu to popieram to, że faceci powinni poczytać książki typu: "faceci są z marsa, kobiety z wenus" aby lepiej zrozumieć przeciwną płeć .
Sama przyznam się natomiast do tego, że wszystkie lektury w liceum przeczytałam. Jakoś nawet bez zmuaszania. Bardzo wciągnęły mnie szczególnie te dotyczące 2 wojny światowej (prawie w ciągu jednego dnia przeczytałam "Inny Świat" Grudzińskiego).
A najbardziej wkurza mnie to, że jako pasjonatka czytania książek niestety są one za drogie. Skoro nowość kosztuje około 50zł to niestety nie jestem w stanie kupić sobie tyle książek co bym chciała no a w bibliotece nie ma takich fajnych nowości. Ale mam nadzieje, że niedługo będzie ich więcej.
Sama przyznam się natomiast do tego, że wszystkie lektury w liceum przeczytałam. Jakoś nawet bez zmuaszania. Bardzo wciągnęły mnie szczególnie te dotyczące 2 wojny światowej (prawie w ciągu jednego dnia przeczytałam "Inny Świat" Grudzińskiego).
A najbardziej wkurza mnie to, że jako pasjonatka czytania książek niestety są one za drogie. Skoro nowość kosztuje około 50zł to niestety nie jestem w stanie kupić sobie tyle książek co bym chciała no a w bibliotece nie ma takich fajnych nowości. Ale mam nadzieje, że niedługo będzie ich więcej.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
To samo co faceci:Powinno pasc pytanie: "co powinny przeczytac panie!?"
Kobiety rowniez niech to czytaja, bo Wy nas TEZ nie rozumiecie. Co do tego Wenus i Marsa to szczeze mowiac nie przeczytam tego. Czemu? Bo wg mnie przereklamowane, a moj polonista tego nie polecil, a wierzcie mi - o takim poloniscie mozna tylko marzyc Malo ktory polonista podczas jak Cie pyta na lekcji np z jakiegos wiersza a Ty go nie czytales lub nie pamietasz to recytuje z pamieci... On ma w glowie chyba wszystkie ksiazki :diabel2: MANIAK, ale jednoczesnie zna sie ewidentnie na rzeczy, umie wytlumaczyc, ma podejscie.Odnośnie tematu to popieram to, że faceci powinni poczytać książki typu: "faceci są z marsa, kobiety z wenus" aby lepiej zrozumieć przeciwną płeć
A polecil te dwie co na poczatku wymienilem i te dwie przeczytam
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
Sama przyznam się natomiast do tego, że wszystkie lektury w liceum przeczytałam. Jakoś nawet bez zmuaszania.
ja w 1 klasie wszystkie, w 2 juz nie bardzo bo mnie facet odciagal. Ale to się zmieni, bo własnie zaczynam rozumieć że muszę mieć swoje życie. A w nim zawsze było pełno książek
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 592 gości