mrt:
Ktosiek napisał/a:
Co do " kto uprawia seks, powinien się liczyć z konsekwencjami i je ponosić." to mam rozumiec, ze Twoja rada dla malzenstw, ktore nie chca miec dzieci to abstynencja seksualna do konca zycia?
Sterylizacja - skoro są przekonani, że nigdy mieć dzieci nie będą, to nie widzę problemu. Zamiast abstynencji do końca życia - żyć nie umierać. Widzisz jakiś problem?
Szkoda, ze nie chcialo Ci sie poczytac na ten temat. Sterylizacja w Polsce jest zabroniona (art. 155 kk), a lekarzowi grozi do 10 lat wiezienia. Poza tym nie jest to 100 procentowa metoda. Byly przypadki, ze w ciaze zachodzily kobiety wysterylizowane.
Czyli zakaz seksu do konca zycia?
Naczelną funkcją współżycia jest właśnie prokreacja, niezależnie od tego, co sobie przedstawiciele niu ejdżyzmu powymyślają
Moze u Ciebie, bo u mnie jest inaczej (i tu mozna zakonczyc dyskusje bo to sprawa indywidualna). Akurat ciaza to ostatnia rzecz jakiej oczekuje od wspolzycia. Wiadomo, ze ciaza wiaze sie z seksem, ale nie jest jego celem. Dla mnie bardziej liczy sie to co napisalem w poprzednim poscie.
Zreszta Twoj argument jest smieszny. Ja tez moge napisac:
Naczelną funkcją współżycia jest właśnie mozliwosc wyrazenia uczuć, niezależnie od tego, co sobie przedstawiciele katolandii powymyślają

Ktosiek napisał/a:
Nieprawda, to moze byc zycie ale moze sie takze zmienic w pasozyta zagrazajacego zyciu kobiety. Wtedy tez nie usuwac?
Najczęściej przytaczany argument, a prawie nigdy nie występuje taki przypadek, żeby płód zagrażał matce. Dlaczego się go przytacza, skoro nikt się z czymś takim nie spotkał?
A spotkalas sie z wirusem Ebola? Jesli nie to znaczy, ze nie istnieje?
Nie wazne czy wystepuje czesto czy rzadko. Wazne, ze moze sie zdarzyc, ze "maly czlowieczek" moze nagle zmienic sie w cos co zagraza kobiecie. Wiec skoro to juz byl 100% czlowiek to czemu nagle zmienil sie w pasozyta?
I masz racje sa to rzadkie przypadki, duzo czesciej wystepuja inne powody wydalenia "malego czlowieczka":
* patologia komórek rozrodczych (jajowych lub plemników)
* konflikt serologiczny,
* wady chromosomalne płodu (1 na 10 potwierdzonych ciąż),
* wady rozwojowe płodu (wada układu nerwowego, serca, zaburzeń biochemicznych itp.),
* wady pępowiny,
* wady kosmówki powodującej następowe obumarcie płodu.
I to też powiedział w 1988 roku? Nauka tak trochę bardzo się rozwinęła od tego czasu, więc śmiem wątpić, by to było aktualne. I że niby dlaczego najważniejsze?
Kobieto, przytocz jakies nowsze badania, jakies fakty. Mozesz sobie watpic, tylko co z tego? To, ze w cos watpisz nie oznacza, ze tego nie ma. Z przyjemnoscia poczytam jakies nowsze badania w tej sprawie.
Maverick:
Ty to nazywasz zlepkiem komorek. Ale zauwaz, ze wedlog tej definicji kazdy jest zlepkiem komorek, tylko wiekszej ich ilosci. Ponadto czlowiek ktory zapadl w spiaczke i utracil swiadomosc przestal byc czlowiekiem?
Tak, kazdy jest zlepem komorek - to chyba oczywiste. Czlowieczenstwo i zycie to cos wiecej.
Co do spiaczki: Nie przestal, znalazl sie w stanie przejsciowym.
Masz na tym punkcie obsesje. A dorosly czlowiek moze zamienic sie w psychopate mordujacego i jedzacego dzieci. Czy zatem zezwolic na zabicie wszystkich ludzi wedle woli?
Obsesje? To bardzo dobry argument, ze zygota MOZE sie stac czlowiekiem ale nie musi.
Pisales to chyba w pospiechu bo troche to nielogicznie wyszlo. Co ma "zabicie wszystkich ludzi wedle woli" do "A dorosly czlowiek moze zamienic sie w psychopate mordujacego i jedzacego dzieci."
Oczywiste, ze nie zabijac wszystkich ludzi (co i tak ma sie nijak do zygoty, ktora czlowiekiem nie jest). Oczywiste jest takze, ze nalezy eliminowac "psychopate mordujacego i jedzacego dzieci."
Ktosiek napisał/a:
Zreszta, jesli usuniecie zaplodnionej komorki jest morderstwem to antykoncepcja powinna byc "morderstwem przez zaniechanie"
Odsylam do definicji slowa "morderstwo".
Nie rozumiem. Masz watpliwosci do
"usuniecie zaplodnionej komorki jest morderstwem" czy
"antykoncepcja powinna byc morderstwem przez zaniechanie"
bo moim zdaniem jedno i drugie jest bledne.
"Mordestwo przez zaniechanie", tak sie ma do antykoncepcji jak "morderstwo" do usuniecia zygoty.
Bo mozna stwierdzic kiedy sie zagniezdzi, a nie mozna stwierdzic kiedy sie polaczylo.
Mozna stwierdzic kiedy sie polaczylo. Np. metoda in vitro. Moment polaczenia mozna okreslic z duzo wieksza dokladnoscia niz moment zagniezdzenia.
I znow nie uzyskalem odpowiedzi na pytanie od kiedy plod jest czlowiekiem. Bo przeciez nie bedizemy traktowac powaznie wyrazenia "okolo 6 miesiaca" ktore zostalo uzyte 18 lat temu.
Uzyskales tylko nie chcesz jej przyjac do wiadomosci. Jesli znasz jakies lepsze badania na ten temat to z przyjemnoscia poczytam. Jesli nie to nie rozumiem dlaczego nie traktowac ich powaznie.
Wydaje mi sie, ze moment, w ktorym plod ma za soba "rozwój tej części mózgu, która w wyłączny sposób czyni nas ludźmi, czymś absolutnie różnym od wszystkich gatunków zwierzęcych, umożliwia posługiwanie się mową, twórczość, myślenie abstrakcyjne, religijne, rozwijanie wiedzy" jest bardziej logiczny do przyjecia momentu w ktorym stajemy sie ludzmi niz "zagniezdzenie sie jajeczka".
W pierwszym przypadku nastepuje cos co dzieje sie tylko u ludzi. W drugim, cos co przechodzi kazdy ssak.
Ps: Jak to kiedys ktos powiedzial: "jestem przeciwko aborcji, bo wyskrobano nie tych ludzi co trzeba".
Nie wiem co to mialo oznaczac. Jak to mowia: "kiedy kończa się argumenty, zaczynają się wyzwiska"
Wlasnie mi przyszla ciekawa mysl do glowy. Adresuje ja do zwolennikow aborcji.
Jestescie w zwiazku, szczesliwe malzenstwo itd. Zaplanowaliscie sobie dziecko, zona jest w powiedzmy 8 tygodniu. Robicie juz pokoik dzieciecy. No ale jakis ginek-psychopata porywa kobiete i wbrew jej woli dokonuje jej zabiegu aborcji. Rozumiem, ze nic wielkiego by sie nei stalo, poniewaz w koncu "to tylko zlepek komorek"? No moznaby go skazac na 3 lata w zawiasach. Co wy na to?
Tak, to tylko zlepek komorek, ktory mogl byc dzieckiem. Rownie dobrze moglby sie wydalic (poronienie). W takiej sytuacji naprawde w dupie mam, to ze ktos usunal zygote. Bardziej i przede wszystkim interesowaloby mnie porwanie mej ukochanej. To, ze cierpiala, byla porwana i zmuszona do czegos czego nie chciala.
I na koniec przemyslenie:
Czy wyskrobanie Hitlera bylo by zlem?
Pozdrawiam
“Imagination is more important than knowledge. For knowledge is limited to all we now know and understand, while imagination embraces the entire world, and all there ever will be to know and understand.” - Albert Einstein