seks tylko z jednym i po slubie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 10 kwie 2006, 19:14

lady.26 pisze:Jest wiele kobiet, które nie muszą przeżywać orgazmu by czerpać satysfakcje z seksu.
Co jest z Tobą? Nie kumasz nic z w/w posta? Twój post jest po prostu nie na temat!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
lady.26

Postautor: lady.26 » 10 kwie 2006, 19:43

Chwileczke, napisałeś, że:
-"To związek właśnie bez miłości.
Czy można zabić miłość, bo... orgazmu nie miałam? "
to ja Ci odpowiedziałam:
-Jest wiele kobiet, które nie muszą przeżywać orgazmu by czerpać satysfakcje z seksu.
Dla mnie nie ilość orgazmów ale jakość wspołżycia( bliskość, pieszczoty, sprawianie sobie i partnerowi przyjemności w łóżku) jest dopelnieniem miłości- to moja opinia
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 10 kwie 2006, 20:14

lady.26 pisze:Dla mnie nie ilość orgazmów ale jakość wspołżycia( bliskość, pieszczoty, sprawianie sobie i partnerowi przyjemności w łóżku) jest dopelnieniem miłości- to moja opinia

No Ty dalej... :(
Przecież orgazm był tu przysłowiowy !! (możesz go zastąpić np. seksem).
<pijak>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 10 kwie 2006, 21:46

Imperator pisze:Co się stanie, gdy ona twarda, niedostępna ale zdradzająca oznaki gorąca wkroczy w świat seksu po ślubie, kiedy ta bariera ciachnie się raz na zawsze? Gość będzie chciał iść na spacer do parku, to ona weźmie gumy i koc.

Tak można dywagowac w nieskonczoność. Sytuacje będa na pewno dwie, jedna gdy ta soba przekroczy granicę ślubu i "uwolni" z siebie ta drzemiące siły. Druga mniej ciekawa, może jej się spodobać wstrzemięźliwość, i nie będzie potrzebowała bliskości fizycznej. Na dwoja babka wrózyła...
To zalezy od osobowości człowieka, ale ja bym się skłaniał to sytuacji numer dwa. Ale to moja opinia :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 10 kwie 2006, 22:06

Szkoda, że nie wypowiadają się tu osoby, które czekały ze współżyciem do ślubu (tylko mi nie wrzucajcie linków do chrześcijańskich forów).
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 10 kwie 2006, 22:09

Jesli 2 osoby zgadzaja sie spedzic ze soba cale zycie i nie przeszkadza im robienie tego z kims innym to nie widze problemu:)

Ja natomiast wole zeby moja partnerka mi odpowiadala jezeli chodzi o ilosc i jakosc i ja jej.

Stad watpie zebym czekal do slubu:D na pewno nie:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 10 kwie 2006, 23:37

Hyhy pisze:Ja natomiast wole zeby moja partnerka mi odpowiadala jezeli chodzi o ilosc i jakosc i ja jej.
A czymże jest ten wyimaginowany przez Was ślub, że "po" lub "przed" ??
Stuka się wtedy gdy się wie, że to TA/TEN... inaczej to tylko rozrywka bądź moda lub fun albo... "czemu nie"? ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 10 kwie 2006, 23:39

ptaszek pisze:Szkoda, że nie wypowiadają się tu osoby, które czekały ze współżyciem do ślubu (tylko mi nie wrzucajcie linków do chrześcijańskich forów).

Może są tu takie osoby? Ujawnijscie się, chetnie poznałbym Was tok myślenia :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 11 kwie 2006, 01:41

Bash pisze:
Imperator pisze:Co się stanie, gdy ona twarda, niedostępna ale zdradzająca oznaki gorąca wkroczy w świat seksu po ślubie, kiedy ta bariera ciachnie się raz na zawsze? Gość będzie chciał iść na spacer do parku, to ona weźmie gumy i koc.

Tak można dywagowac w nieskonczoność. Sytuacje będa na pewno dwie, jedna gdy ta soba przekroczy granicę ślubu i "uwolni" z siebie ta drzemiące siły. Druga mniej ciekawa, może jej się spodobać wstrzemięźliwość, i nie będzie potrzebowała bliskości fizycznej. Na dwoja babka wrózyła...
To zalezy od osobowości człowieka, ale ja bym się skłaniał to sytuacji numer dwa. Ale to moja opinia :)


Ja również skłaniam się ku tej drugiej tezie :) Prawda jest taka, że da się w dużym stopniu przewidzieć, czy dziewczyna, z którą jesteśmy i która chcę czekać z seksem do ślubu, stanie się po tym ślubie otwarta na seks, czy się nie stanie. Da się wyczuć, czy dziewczyna ma w sobie seks, czy nie ma. Na przykładzie mojej byłej dziewczyny mogę na 99% stwierdzić, że po ślubie będzie miała ciągle te same zahamowania i opory. Dlaczego tak uważam? Ano dlatego, że tego nie da się ot tak odwrócić pewnych poglądów o 180 stopni. Skoro ktoś deklaruje "czystość" do ślubu to przważnie oznacza, że jest mu bez seksu dobrze, nie męczy go jego brak. Inaczej mówiąc, ma tak niski temperament, że czekanie jest dużo łatwiejsze. I co zmieni tutaj ślub? Nic! Będzie tylko stanowił sztuczne przyzwolenie na seks. Ale niski temperament, opory, niechęć do eksperymentowania pozostanie na bardzo długo. Co innego, gdy ludzie deklarujący seks po ślubie czekają na tę chwilę z utęsknieniem, myślą o tym, nie mogą się tego doczekać. Wtedy prawdopodobne jest, że po ślubie nadrobią stracony czas i ich życie seksualne rozkwitnie na dobre.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2006, 07:49

ptaszek pisze:Szkoda, że nie wypowiadają się tu osoby, które czekały ze współżyciem do ślubu (tylko mi nie wrzucajcie linków do chrześcijańskich forów).

Ptaszku ... tu na forum juz o tym było
Pewnie ze to nie jest regułą , osoby ktore czekaja z sexem do slubu , to osoby o mnejszych temperamentach i po slubie moze byc calkiem calkiem a nawet swietnie
Ale też moze byc tak jak u mojego kolegi co to razem sie w piaskownicy bawilismy .Zakochany po uszy wierzacy , iż po slubie sie wszystko zmieni , zmieniło sie ....ale na gorsze , bowiem Panna sex tylko po Bozemu , bo np. na pieska to takie zwierzece , a sex tylko dla prokreacji .No i są po rozwodzie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Re: seks tylko z jednym i po slubie

Postautor: Maverick » 11 kwie 2006, 09:16

zakery... pisze:Co myslicie o ludzich ktorzy czekaja ze stosunkeim do slubu??? Znacie kogos takiego ale chodiz mi o tych z wyboru a nie z "musu" czyt. braku. Uciechy cielesne to jak pieniadze nie najwazniejsze ale bez nich trudno sie obyc ;) (ale to moje zdanie)
Rozne sa zboczenia. Jedni lubia zwierzatka, a inni czekaja z tym do slubu.
Andrew pisze:Zakochany po uszy wierzacy , iż po slubie sie wszystko zmieni , zmieniło sie ....ale na gorsze , bowiem Panna sex tylko po Bozemu , bo np. na pieska to takie zwierzece , a sex tylko dla prokreacji .No i są po rozwodzie
Tez bym babe zostawil. Nawet jak bym kochal :D Nie widze sie w roli meczennika. Swoja droga to w takim przypadku baba jak taka swietojebliwa ma mega zonka. Bo albo wyjdzie na ludzi i bedzie miala wiare gdzies, albo do konca zycia bedzie w celibacie <hahaha> No bo to ze rozwod cywilny to nie oznacza koscielnego. I w takim razie nie moze wyjsc za maz za innego faceta. A to oznacza celibat, bo inaczej by grzeszyla <boje_sie>
To znakomita przestroga i kara dla takich swietojebliwych dziewic orleanskich.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Re: seks tylko z jednym i po slubie

Postautor: ptaszek » 11 kwie 2006, 18:18

Maverick pisze:Bo albo wyjdzie na ludzi i bedzie miala wiare gdzies

Czyli Twoim zdaniem wiara zaprzecza człowieczeństwu?
Argh! <zalamka>

bowiem Panna sex tylko po Bozemu , bo np. na pieska to takie zwierzece , a sex tylko dla prokreacji .No i są po rozwodzie

To tak wygląda jakby przed ślubem w ogóle nie rozmawiali o seksie :| Facet ożenił się z babką nie wiedząc o jej poglądach i stosunku do współżycia?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
lady.26

Postautor: lady.26 » 11 kwie 2006, 18:46

Maverick napisał/a:
Bo albo wyjdzie na ludzi i bedzie miala wiare gdzies

Znam wielu ludzi, którzy praktykującymi Katolikami i prowadzą bardzo udane i urozmaicone zycie seksualne.
Jesteś tendencyjny i uogólniasz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 11 kwie 2006, 22:07

lady.26 pisze:Znam wielu ludzi, którzy praktykującymi Katolikami i prowadzą bardzo udane i urozmaicone zycie seksualne
Ale kazdy z nich w przypadku rozwodu, stanie przed wyborem - wiara do kieszeni, albo celibat. 99,999% wybiera kieszen.
ptaszek pisze:Czyli Twoim zdaniem wiara zaprzecza człowieczeństwu?
Nie. No i troszke przesadzials z wyrazem "czlowieczenstwo". To zupelnie inne znaczenei niz potoczne "wyjdzie na ludzi". Ale zakladajac ze znaczy to samo, to i tak w opisanym przez Andrew przypadku to juz maksymalna skrajnosc. Tylko dla prokreacji i po bozemu... To jest po prostu chore. Skrajny konformizm.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Re: seks tylko z jednym i po slubie

Postautor: Andrew » 12 kwie 2006, 07:53

ptaszek pisze:To tak wygląda jakby przed ślubem w ogóle nie rozmawiali o seksie :| Facet ożenił się z babką nie wiedząc o jej poglądach i stosunku do współżycia?


Ujoł bym to tak , Jacka znam od piaskownicy , wiec nie sadze by na ten temat nie rozmawial albo nie zaczepiał jej, to był raczej erotoman niż człek z temperamentem zakonnicy , wiec Tobie to wygladac i moze , ale ma sie to ni jak do rzeczywistosci
cos załozyłaś , jak wiekszosc ludzi , jak zwykle błednie <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Re: seks tylko z jednym i po slubie

Postautor: R1 » 12 kwie 2006, 13:53

ptaszek pisze:To tak wygląda jakby przed ślubem w ogóle nie rozmawiali o seksie :| Facet ożenił się z babką nie wiedząc o jej poglądach i stosunku do współżycia?


Łatwo powiedzieć - "widziały gały co brały". Ale to nie takie proste. Bo co z tego, że ja wiedziałem doskonale jakie podejście do seksu ma moja była, skoro byłem tak zakochany i zaślepiony, że przez prawie 2 lata wcale mi to nie przeszkadzało. Więcej, myślałem już nawet o ślubie. Całe szczęście, że w końcu przejżałem na oczy, w czym pomogli mi nieco znajomi, no i Wy tutaj na forum. Bo pewnie wpakowałbym się tak samo jak kolega Andrewa. Miłość naprawdę zaślepia.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 12 kwie 2006, 23:44

ptaszek pisze:Wszystko nagle się burzy? Uczucie też? To gdzie ta miłość?
Jest se nadal. Mozna sobie dalej tak tkwić ale ja wiem ze np u mnie niepowodzenia w tejh kwestii by sie przeniosły na inne aspekty zwiazku [nie uczucia] i byłby zgnił coby duzo mowic. I generalnym efektem najpewniej tak by bylo rozstanie.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 13 kwie 2006, 19:40

Mysior dla mnie slub to dopelnienie zwiazku. A zwiazek to uczucie, wspolne przezywanie roznych rzeczy od banalnych do niebanalnych i po prostu czujesz ze to ta osoba. Do tego dodaj dobry seks oczywiscie z problemami bo trzeba je wtedy we dwojke rozwiac:D i potem mozna brac slub.

Nie jestem w stanie okreslic jak te uczucie ma wygladac i jakie ma byc, bo kiedys to byla dla mnie podstawa a teraz uwazam ze z milosci censored zostaje:) Wiec moze nie bede kontynuowal wypowiedzi :)

/edit prawde mowiac z calego slubu to zalezy mi tylko na weselu :D bo sam fakt zawarcia zwiazku malzenskiego w kosciele to mi zwisa :) a jeszcze lep[iej zebysmy sobie po prostu obiecali bedac pewni, ze to bedzie na zawsze, tyle, ze zagwarantowac na 90% to ja moge tylko za siebie, za partnerke moge dac 5% :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 13 kwie 2006, 21:56

Hyhy pisze: zagwarantowac na 90% to ja moge tylko za siebie, za partnerke moge dac 5%
A pozostałe 5%?? :>
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 13 kwie 2006, 22:18

Maverick pisze:lady.26 napisał/a:
Znam wielu ludzi, którzy praktykującymi Katolikami i prowadzą bardzo udane i urozmaicone zycie seksualne
Ale kazdy z nich w przypadku rozwodu, stanie przed wyborem - wiara do kieszeni, albo celibat. 99,999% wybiera kieszen


Juz to gdzies pisalem, dla mnie to dewoty <aniolek> Niech tacy ludzie nie mowia o sobie praktykujacy. Bo albo sie praktykuje albo nie. A nie ze "tego nie robie, ale na to przymkne oko".
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 13 kwie 2006, 22:31

90% za siebie na 100%, 5% za nia na 100% rozumiesz? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 13 kwie 2006, 22:33

Hyhy pisze:90% za siebie na 100%, 5% za nia na 100% rozumiesz?
Teraz kapuję, dzięki za rozjaśnienie <browar>
Wiadomo- za drugą osobę nie możemy mieć pewności...chyba, żebyśmy weszli w jej skórę...
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Re: seks tylko z jednym i po slubie

Postautor: czero » 15 kwie 2006, 16:40

zakery... pisze:Co myslicie o ludzich ktorzy czekaja ze stosunkeim do slubu??? Znacie kogos takiego ale chodiz mi o tych z wyboru a nie z "musu" czyt. braku. Uciechy cielesne to jak pieniadze nie najwazniejsze ale bez nich trudno sie obyc ;) (ale to moje zdanie)
Większość z Was ma pewnie jasne określenie w/w osób: nawiedzeni. Jednakże nie jest to takie proste. Niektórzy myślą w ten spoóśb i jest im z tym dobrze, natomiast inni mają mózgi wyprane przez religię, rodziców i cierpią. Znam takie osoby i miary jednej przyłożyć nie mogę - jednym jest dobrze inni poszli na zatracenie...

[ Dodano: 2006-04-15, 16:49 ]
Bash pisze:
Po slubie ? Eeee to nie dla mnie. Po prostu Moj mnie tak pociaga,ze bym za cholere nie wytrzymala. No i zreszta po co mialabym czekac ?

Nie wiesz po co:P Jedz sobie na pierwsze lepsze rekolekcje z kościoła dam Ci mili księza (lub) i klerycy powiedzą dlaczego :D Nie, to nie dla mnie takie wypady... Mam za słabe nerwy aby z nimi się kłócić :)
Ja nie chodzę do kościoła, a księży znam. Z niektórymi jestem dość blisko i wiedzą, że jestem ateistą. Zresztą im to nie przeszkadza, bo rozumiemy się doskonale. Oni mi opowiadają o życiu swoim, o parafii, wienrych i problemach, o szukaniu wiary i swojej drogi w życiu. Ja nie poruszam tematów sprzecznych a oni też nie. Zapewniam Cię, że od chwili kiedy mnie poznali (znam takiego jedengo prawie od dziecka) nie mają ochoty mnie nawracać. Zresztą nieważne czy ktoś jest biały, czarny czy różowy. Czy jeste gejem czy hetero, czy jest po przejściach czy też nie. Ważne by był dobrym człowiekiem.

Swego czasu Lem, zagorzały ateista zapytany dlaczego pisuje do Tygodnika Powszechnego odpowiedział: Bo tam są ludzie przyzwoici.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 276 gości