Grzech...

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 24 sty 2006, 00:16

Blazej30 pisze:Niestety nie jest tak do końca.Znam kogoś kto głęboko wszedł kiedyś w kółka różańcowe i w pewnym momencie zrezygnował.Stwierdził że to działa w pewnym sensie jak sekta.Zupełnie wyklucz awątpliwości czy dyskusję.Wymaga się 100% podpożądkowania.Bo prawa boże nie mogą podlegać dyskusji skoro pochodzą od Boga.

Chciałabym coś więcej o tym usłyszeć...
Zupełne wykluczenie wątpliwości i dyskusji? Tzn. że oni w ogóle nie dyskutowali, jeśli ktoś mial jakieś wątpliwości tylko musieli robić coś, bo tak jest i już?
"Prawa Boże nie mogą podlegać dyskusji".... Ale człowiek niestety, dzięki Ewie, Adamowi i węzowi, chce dociekać prawdy... Więc skoro coś jest niejasne, powinno się starać dążyć do zdobycia tej odpowiedzi i wyjaśnienia paru rzeczy. Wszystko przecież jest jakoś analizowane i interpretowane, co nie oznacza, że wszystko da się wytłumaczyć. Niektóre rzeczy faktycznie wierzący musi przyjąć, choć ich nie rozumie... Tak jak Abraham bez pytań i oporów chciał złożyć Izaaka w ofierze, choć Bóg nie uzasadnił dlaczego ma to zrobić.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 24 sty 2006, 02:07

A moze go tam na tym seminarium jakis ksiadz dotykal i teraz mu sie pomieszalo. Nie zrozumcie mnie zle. Wierze w Boga i szanuje ludzi, ktorzy wyznaja jakakolwiek wiare(z wyjatkiem wiary w pieniadza), nie wierze po prostu w ksiezy. Przynajmniej w spora ich czesc, bo trzeba sie zastanowic ilu jest w zakonie z powolania, a ilu dla mlodej kleryckiej dupy. A co do kolesia to powinno mu niedlugo przejsc, chyba, ze jest slaby psychicznie(co zapewnie bylo powodem poczatkowym tej komedii- takich werbuja sekty, grupy modlitewne i inne takie tam). Zdrowy mezczyzna w tym wieku po prostu nie wytrzyma. Chyba, ze jest naprawde z pruderyjnej rodziny i od dziecka mu wpajano, ze seks jest brudny i zly. Sadzac jednak po przeszlosci zwiazku tak nie bylo. Poza tym nigdzie w Biblii nie jest napisane, ze seks jest czynnoscia zla. To ludzie, ktorzy chca przekabacac(Rydzyki i moherki) interpretuja wszystko na swoj sposob.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 24 sty 2006, 08:06

qbass17 pisze:jak według niektórych "katolików": ciemno, pod kołdrą i bez przyjemności, bo to grzech, a tego nikt by raczej nie chciał..


jesteś daleko w tyle, chrześciajnin powinien czerpać przyjemność i dawać przyjemność podczs aktu seksualnego. Ten akt musi byc atrakcyjny.

DrogaZielonaHerbatka, jeśli chcesz zrozumieć ten punkt widzenia ("na zdrowo") to przedew wszystkim raz jeszcze dokładnie przeczytaj sobie posty ptaszka, bo jezeli chodzi o sprawy wiary to ta dziewczyna ma "głowę na karku".

Co zaś do Twojego problemu, piszę to jako osoba, która miała podobne rozterki, myślę że Twój chłopak popełnia jeden podstawowy i zasadniczy błąd: nie rozumie, że decyzja w tej materii powinna być Waszą wspólną decyzją.

Dziwi fakt, że on tak po prostu wykłada Ci kawę na ławę i mówi : "Teraz będzie własnie tak". A co z tym co razem zbudowaliscie. "Nić przyjemności" była cześcią Waszego związku- ważna częscią, bo nie ma sytuacji bardziej intymnej i zbliżającej niż wspólny seks.

Myślę że takie zmiany mogą mieć miejsce tylko na zasadzie wspólnego przekonania że tak będzie dla Was lepiej. Koncepcja związku osoby wierzącej z niewierzącą sie w zasadniczy sposób wyklucza, o ile partnerzy nie idą na znaczące ustępstwa względem siebie.

Jesteś młodą, rozbudzoną seksualnie kobietą i nie sądze że jest jakikolwiek powód, dla którego powinnaś rezygnować z tego rodzaju przyjemności.

Oczywiście nie musisz go stracić, myśle że to możlwie żeby mu wyjaśnić, że ta więź także sie dla Was liczy, że jest ważna, i że jest to dla Ciebie istotna sfera w związku.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 sty 2006, 08:11

Facet jest dziwny od samego poczatku , tak jak dziwne sa dla mnie kobiety ktore nie uprawiaja sexu do slubu , tak jeszcze dziwniejsi są faceci , albo ma powołanie kapłanskie i to trzeba wybadac ...by sie nie okazało iż czas poswiecony jemu okazał sie ...w pewnym sensie oczywiscie - stracony
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 24 sty 2006, 08:17

marekkkkk pisze:Wydaje mi sie ze jeżeli odpowiednio się postarasz, chłopak wyłamie się. Przywdziej jakieś sexi wdzianko, zrób odpowiednią atmosferę, i zacznij się do niego " dobierać " :) Gdyby moja dziewczyna mi tak zrobiła, był bym wniebowzięty


Mówiłem właśnie, że to nie ma sensu! Jeżeli chłopak się złamie to się jeszcze bardziej pogrąży, bo będize wiedział, że zgrzeszył, bo się dał skusić kobiecie!

"Prawa Boże nie mogą podlegać dyskusji".... Ale człowiek niestety, dzięki Ewie, Adamowi i węzowi, chce dociekać prawdy... Więc skoro coś jest niejasne, powinno się starać dążyć do zdobycia tej odpowiedzi i wyjaśnienia paru rzeczy. Wszystko przecież jest jakoś analizowane i interpretowane, co nie oznacza, że wszystko da się wytłumaczyć. Niektóre rzeczy faktycznie wierzący musi przyjąć, choć ich nie rozumie... Tak jak Abraham bez pytań i oporów chciał złożyć Izaaka w ofierze, choć Bóg nie uzasadnił dlaczego ma to zrobić.


Zgadzam się. Uważam, że wszystko da się (w miarę) logicznie wytłumaczyć. <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 24 sty 2006, 10:41

robinho pisze:qbass17 napisał/a:
jak według niektórych "katolików": ciemno, pod kołdrą i bez przyjemności, bo to grzech, a tego nikt by raczej nie chciał..


jesteś daleko w tyle, chrześciajnin powinien czerpać przyjemność i dawać przyjemność podczs aktu seksualnego. Ten akt musi byc atrakcyjny.


Tylko, że ja mówiłem tu o pseudokatolikach...źle mnie zrozumiałeś...wiem, że ten akt musi być piękny i atrakcyjny, ale większość tego nie rozumie, bo jest parę wieków wstecz...
<chory>
Awatar użytkownika
me19
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 252
Rejestracja: 09 paź 2004, 12:22
Skąd: Ziemia Obiecana
Płeć:

Postautor: me19 » 24 sty 2006, 10:43

Jarek pisze:qbass17 napisał/a:
to co będzie później, czyli za parę lat?


Wydaje mi się, że to nie trudno przewidzieć...nawet nie za parę lat. Któregoś dnia oznajmi, że poczuł powołanie i chce zostać księdzem, albo wstapić do zakonu


czyli wszyscy ludzie ,którzy decyduja się na zachowanie wstrzemięźliwości do ślubu , wstępuja w końcu do seminarium czy zakonu?? <chory>
bez przesady ,nie ma co oszukiwac autorki posta, może podejście tego chłopaka jest nieczęsto spotykane ,ale jestem pewna że według jego swiatopoglądu jest to sposób na wyrażenie wielkiego szacunku i uczucia (bo jak juz pisałam jemu tez nie jest łatwo). Po prostu ,jestem go w stanie zrozumiec ,a poza tym nie uważam aby tak delikatne sprawy byłoby wskazane roztrząsac na forum..
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 sty 2006, 11:17

ptaszek pisze:Ale człowiek niestety, dzięki Ewie, Adamowi i węzowi, chce dociekać prawdy..

Nie niestety, tylko na całe szczęście. :) Jeżeli ktoś przyjmuje jakikolwiek dogmat bez cienia refleksji, to jest dla mnie tylko bezrozumną małpą. Wątpliwości są rdzeniem człowieczeństwa.

Jeżeli raj ma polegać na braku wątpliwości, to ja dziękuję, postoję. <boje_sie> Mam nadzieję, że ateistów tam nie biorą... :D Chociaż... "wiedzieć wszystko" - to mi sie raczej z piekłem kojarzy :]

-> "the chase is better than the catch" <-


robinho pisze:przeczytaj sobie posty ptaszka, bo jezeli chodzi o sprawy wiary to ta dziewczyna ma "głowę na karku".

"Ta dziewczyna", ma ogólnie głowę na karku ;)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 24 sty 2006, 13:02

qbass17 pisze:źle mnie zrozumiałeś...

jeśli tak to przepraszam :]

me19 pisze:według jego swiatopoglądu jest to sposób na wyrażenie wielkiego szacunku i uczucia

tak, moze miałaby uzasadnienie ta argumentacja gdyby "byli czyści" od poczatku..
Sir Charles pisze:"Ta dziewczyna", ma ogólnie głowę na karku

nom

Sir Charles pisze:Jeżeli ktoś przyjmuje jakikolwiek dogmat bez cienia refleksji, to jest dla mnie tylko bezrozumną małpą

hmm
dogmaty, aksjomaty, inne założenia mają podstawowe znaczenie dla człowieka. Bo każdą argumantację rozpoczynamy od pewncyh przesłanek o których wnioskujemy że są prawdziwe.

Bo żeby coś zbadać trzeba być na podstawie (no własnei na podstawie czego ?) być przekoanny o prawdziwości (lub nie-) przesłanek.

Jeśli chodzi o kwestie wiary to przyjmujemy lub nie prawdziwośc, i wierzymy lub nie. Ale nie badamy po kolei każdego fundamntu wiary, co najwyżej możemy rozwijać naukę o nim.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 sty 2006, 13:10

robinho pisze:Jeśli chodzi o kwestie wiary to przyjmujemy lub nie prawdziwośc,


Właśnie - założenia mogą być różne, ponieważ nie są oczywiste. A wobec tego również wnioski mogą być różne.

Tylko... Wiesz o co mi Robinho chodzi?

Żeby każdy kto wierzy mógł powiedzieć "zdarzyło mi się zastanawiać co, jeśli Boga nie ma". I vice versa oczywiście. Tych, o których nie da się czegoś takiego stwierdzić nazywam powyżej małpami. :)

"(...)
Nic bardziej zwierzęcego
niż czyste sumienie
na trzeciej planecie Słońca"
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 24 sty 2006, 13:27

Sir Charles pisze:Żeby każdy kto wierzy mógł powiedzieć "zdarzyło mi się zastanawiać co, jeśli Boga nie ma". I vice versa oczywiście. Tych, o których nie da się czegoś takiego stwierdzić nazywam powyżej małpami.


Wiesz, Charlie, że od tego zacząłem się zastanawiać kiedyś. :)
I doszedłem do wniosku, że Bóg jest. Nie zastanawiam się już. Przyjąłem to. Tak jak wyprowadziłem se kiedyś na matematyce wzór na pole trójkąta o danych bokach. Nie wyprowadzam już tego wzoru bo go pamięta.

Wracając ściślej do tematu. Napisali ludzie posty, że chłopak się zachował jak egoista. Owszem, patrząc z zewnątrz, a także z punktu widzenia tej dziewczyny tak jest. Ale wczujmy się w jego rolę. Otóż będąc z tymi ludźmi PRZEKONAŁ się, że to jest jedyna słuszna droga, tak należy postępować, a jeśli inaczej - to jest grzech i to STRASZNY, wg kościoła. Tyle, że (jeśli nawet przyjąć to za zło :P ) straszniejszym grzechem jest robienie z ludzi idiotów, narzucenie sposobu myślenia, strasząc piekłem, potępieniem, grzechem, itp.

Zrozumcie, że on nie musiał się pytać jej, czy może takie wartości przyjąć. Przyjął jej, bo mu spasowały (albo się... "wystraszył", że to jest grzech <boje_sie>). I teraz nie może iść na kompromis z nią. Nie ma takiej możliwości! No bo niby jak by to miało wyglądać? On godzi się, by czasem grzech popełnić, a ona ma go nie molestować często, tylko np. raz na miesiąc? NIE DA RADY TAK!

Aby rozwiązać ten problem, trzeba sięgnąć do jego źródła, a nie do rzeczki, która zeń wypływa. A to może być trudne, jeśli często z nimi przebywa. Ten problem może być też nie do rozwiązania (gdyż nie znalazło się sposobu na dotarcie do niego, a taki sposób na pewno jest) przed ślubem. Natomiast po ślubie może być wszystko w porządku! Wbrew pozorom, duszpasterstwo akademickie nie robi aż takiej wody z mózgu, że wpaja średniowieczne postawy wobec ciała i seksu. Oni po prostu... tak myślą. I gość wszedł między wrony - nauczył się krakać jak one!

Nie potępiajcie go, nie nazywajcie egoistami od razu! To najprostsze wyjście ale czasem warto się pomęczyć i poczekać. Ślepy wyostrza inne zmysły i jakoś idzie. Tu można podobnie. Można wyczuć, czy on będzie po ślubie znakomitym i gorącym kochankiem, czy raczej bogobojnym rozpłodnikiem tylko. Nie skazujcie człowieka!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 sty 2006, 13:32

Bóg !......... jakoś trzeba było nazwac to niezrozumiałe .I tak jak dzieci widza Boga jako człeka , niebo jako cos pieknego w krztałcie krainy połozonej w chmurach , tak inni wcale widziec tego w ten sposób nie muszą , i wcale to nie oznacza iż nie mają racji .Umysl ludzki ma jeszcze wiele braków by pewne rzeczy pojać , dlatego podano mu cos tak by był w stanie to ogarnać .
Coraz bardziej tez przekonuje mnie teoria "Denikena" iż to inna cywilizacja nas stworzyła i osadziła na ziemi , a ze rzeczy sie działy tak dawno i wtedy nie pojete były dla umysłu ludzkiego , to tak jak ludzie pierwotni , plemiona dzikie maja swoich Bogów Bozków itd. tak bardziej rozwinięci....Boga ! <browar>
Me 19 ...jakiego szacunku , jakiego uczucia ?
Imperatorku..... wiec bedzie grzeszył osioł całe zycie , bowiem sex tylko dla prokreacji grzechem nie jest ! dziekuje za osoby które mają brak muzgu a poddaja sie manipulacji , dobrze ze nie poszedł do jakiejs sekty , bo nie wiadomo jak by sie to skonczyło ! byc moze kazano by mu zabic bliskich bo jutro koniec swiata ,.!! dajcie luza kochani <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 sty 2006, 15:37

Sir Charles pisze:Nie niestety, tylko na całe szczęście. Jeżeli ktoś przyjmuje jakikolwiek dogmat bez cienia refleksji, to jest dla mnie tylko bezrozumną małpą. Wątpliwości są rdzeniem człowieczeństwa.


a religia to "opium dla mas" <browar>, jak pisał Klasyk marksizmu <browar> <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 24 sty 2006, 16:16

Sir Charles pisze:Żeby każdy kto wierzy mógł powiedzieć "zdarzyło mi się zastanawiać co, jeśli Boga nie ma". I vice versa oczywiście. Tych, o których nie da się czegoś takiego stwierdzić nazywam powyżej małpami.


to o czym mówisz wydaje mi się naturalne, no chyba każdy się nad zastanawia/zastanawiał... Co jeśli nie ma? Co jeśli jest, ale nie ten nasz, tylko ten od muslim?

Dziewięćdziesięcioletni Miłosz stwierdził w "Traktacie teologicznym": "Ja też jednego dnia wierzę / drugiego nie wierzę"...

Imperator pisze:Zrozumcie, że on nie musiał się pytać jej, czy może takie wartości przyjąć.

musiał jeśli chciał być z nią w porządku

Andrew pisze:wiec bedzie grzeszył osioł całe zycie , bowiem sex tylko dla prokreacji grzechem nie jest


no niekoniecznie, współczesna nauka Koscioła - dostrzegam że ewoluuje
TedBundy pisze:religia to "opium dla mas" , jak pisał Klasyk marksizmu

Tak, ale on napisał wiele nieprawdziwych rzeczy, więc wybaczmy mu także tę. <diabel>
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 24 sty 2006, 16:38

robinho pisze:musiał jeśli chciał być z nią w porządku


Ale nie da rady być tu w porządku i wobec Boga (tak jak zaczął myśleć), jak i wobec niej. Mamy tu do czynienia ze zmianą sposobu myślenia. I nieważne, czy ona tego chce czy nie, czy jej to pasuje, czy nie. Uznał to za sprawę NADRZĘDNĄ. Jest przekonany całkowicie o słuszności swojego postępowania!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 24 sty 2006, 19:25

Ja...
Jestem...
Katolikiem, 8 lat ministarntem, osobą która dwa razy w tygodniu jest w kosciele...

I co?
Może kwestia wychowania, własnych pogladów, ale nigdy nie byłem mocno związany z abstynencją, wstrzemięźliwością w sprawch intymnych etc.
Mój związek rozsypał się, bo moja była "fanatyczką" religijną. Może mi się wydaje, ale ... Moja laska miała jakies opory by mnie pocałować, pozwolić dotykać. Co było przyczyną, chyba religia... Ile tez można chodzić za rączkę i rozmawiać :)
religia nie przekresla wszystkiego, przynajmniej ja tam mysle. Chodz "demon seksu" z przykładnym katolikiem ma niewiele wspólnego :|
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 24 sty 2006, 21:52

W sumie to nie wyobrazam sobie byc z kims kto zupelnie by ograniczyl nasze kontakty intymne. Jest to dla mnie po prostu wazna czesc zwiazku, chce sie przy swoim facecie czuc pociagajaca, kobieca, chce wiedziec i widziec ze mu sie podobam itd. Moze to jest glupia kobieca proznosc ale czy facet tez nie chce np uslyszec od swojej kobiety "mam na Ciebie ochote"?
Troche nie potrafie tez zrozumiec osob ktore daja sobie zrobic jakies pranie mozgu. Co innego gdy dana osoba od poczatku unika blizszych kontaktow (niekoniecznie chodzi mi tu o "pelen" stusunek) ale jesli do pewnego momentu wszystko bylo ok i sama dazyla do tego a potem pod wplywem osob trzecich zmienila zdanie to juz cos o tej osobie mi mowi - podatna na wplywy. A z takim czlowiekiem bym chyba nie potrafila byc. Nie chce choragiewki obok siebie.
W kazdym razie jesli masz sile to badz przy nim, moze cos mu sie odmieni. Rozmawiaj z nim, mow ze w ten sposob chcesz mu okazywac swoje uczucie, w sumie sama nie wiem czy takie rozmowy cos dadza ale chyba zawsze warto probowac.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 211 gości