Czy dowody milosci sa zle?

[blacknessie]

Dzindzer, genialnie ujęte
Ważne jest żeby każdego dnia w najdrobniejszych sprawach okazywać sobie miłość, a nie żądać dowodów tylko dla zaspokojenia własnych potrzeb.
Bo w końcu miłość to też dawać, nie tylko brać, prawda?

A moim skromnym zdaniem ktoś kto żąda dowodów miłości nie kocha prawdziwie.

[prien]

Albo śniadanie do łóżka Szczęście aż kipiało z oczek mojego Słońca

[mrt]

A moim skromnym zdaniem ktoś kto żąda dowodów miłości nie kocha prawdziwie.

Wydaje mi się, że jednak jedno z drugim nie ma związku. Po prostu jeśli ktoś mówi: "Jeśli mnie kochasz, to...", to stosuje niefortunny sposób na uzyskanie czegoś tam i chyba nie widzę w tym przełożenia na siłę uczuć.

Uważam, że "jeśli mnie kochasz, to..." można stosować w jednego typu sytuacjach: jeżeli inna argumentacja nie trafia, a jest się przekonanym w 100%, że powinno być tak i tak, choć druga strona zamierza zrobić odwrotnie i żaden normalny argument nie trafia. Wykorzystałam to w życiu 3 razy, z tego, co pamiętam:

1. Swego czasu mój facet obraził się na mamusię i szkołę, w związku z tym nie zamierzał w ogóle zdawać matury. Po tłumaczeniach, błaganiach zostało mi tylko powiedzieć: "Jeżeli mnie kochasz, to weź się nie wygłupiaj. A jak nie, to kopnę cię w tyłek za to, że olewasz maturę". Zadziałało, zdał i naturalnie mi podziękował

2. Przy okazji jakiejś imprezy zamierzał zrobić coś potwornie głupiego, graniczącego ze śmiercią. "Jeżeli..." było jedyną rzeczą, która zadziałała.

Trzeciej nie pamiętam

[Dzindzer]

mrt ale Twoje sytuacje dotyczyły dobra "szantazowanej "osoby a nie uzyskanie czegos.
Rozumiem te sytuacje. Przypuszczam, że mogła bym dla czyjegos dobra uciec sie do czegos trakiego

[lollirot]

Przypuszczam, że mogła bym dla czyjegos dobra uciec sie do czegos trakiego

i wyłącznie wtedy.

[Sir Charles]

jeżeli inna argumentacja nie trafia, a jest się przekonanym w 100%, że powinno być tak i tak, choć druga strona zamierza zrobić odwrotnie i żaden normalny argument nie trafia.

Przepraszam, ale mi tego typu zachowania trącą infantylnym kretynizmem. I watpie, czy moje zaufanie do zdrowego rozsadku drugiej osoby by nie podupadlo po takiej sytuacji.

[mrt]

Przepraszam, ale mi tego typu zachowania trącą infantylnym kretynizmem. I watpie, czy moje zaufanie do zdrowego rozsadku drugiej osoby by nie podupadlo po takiej sytuacji.

Mi też, Charlie, teraz, ale przypominam, że były to jeszcze czasy licealne, kiedy różne idiotyczne pomysły wpadały do głowy. Ponieważ większość użytkowników forum jest mniej więcej w tym wieku, dlatego o tym napisałam.

A jakie pomysły, takie argumenty przeciw Jeżeli komuś wpada do głowy na złość wszystkim nie zdawać matury, jak właśnie mojemu eks, to uważasz, że racjonalne argumenty by przemówiły?

[Sir Charles]

Jeżeli komuś wpada do głowy na złość wszystkim nie zdawać matury, jak właśnie mojemu eks, to uważasz, że racjonalne argumenty by przemówiły?

Ale mysle, ze doswiadczenia zyciowego z nieprzystepowania do matury by wyniosl tyle samo, co pozytku z jej zdania

[mrt]

Ale mysle, ze doswiadczenia zyciowego z nieprzystepowania do matury by wyniosl tyle samo, co pozytku z jej zdania

Pewnie tak, ale znacznie gorsze byłyby konsekwencje. Szkoda, że nie wiedziałam, że tak się skończy między nami, bo na pewno by mi tak nie zależało Gdyby nie zdał matury, nie poszedłby na te studia, na które poszedł, ewentualnie poszedłby rok później. Gdyby nie poszedł lub poszedł rok później, nie miałby zajęć ze studentką, dla której kopnął mnie w tyłek. Jak to człowiek mądry po czasie...

[Valpurgius]

(...)Gdyby nie zdał matury, nie poszedłby na te studia, na które poszedł, ewentualnie poszedłby rok później. Gdyby nie poszedł lub poszedł rok później, nie miałby zajęć ze studentką, dla której kopnął mnie w tyłek.

Nie ta - to inna - skoro z Tobą czegoś mu brakowało. No tak ale najlepiej nie widzieć winy w samym sobie. Typowe u kobiet.

[mrt]

Nie ta - to inna - skoro z Tobą czegoś mu brakowało. No tak ale najlepiej nie widzieć winy w samym sobie. Typowe u kobiet.

Raczej miał za bardzo urozmaicone życie emocjonalne ze mną, bym rzekła

Co Ty tak na poważnie? Na poważnie to ja przyczyny znam. I niestety w większości była to moja wina, co nie znaczy, że powinien zachować się jak złodziej.

[Valpurgius]

Spoko, spoko <browar> po prostu ostatnio wkurza mnie nadmierna duma kobiet i tak tu sobie zobaczyłem kolejny tego przykład - oczywiście wyrwany z kontekstu, więc się nie przejmuj <aniolek2>

[blacknessie]

jeżeli inna argumentacja nie trafia, a jest się przekonanym w 100%, że powinno być tak i tak, choć druga strona zamierza zrobić odwrotnie i żaden normalny argument nie trafia.

Tu masz rację, ale taka argumentacja wyłącznie dla dobra tej drugiej osoby

[AlfaRomeo1939]

Cała miłość itp prowadzi do samych problemów zmartwień tak jest i nikt tego nie zmieni Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

[blacknessie]

Cała miłość itp prowadzi do samych problemów zmartwień

Jeżeli by tak było, to po co ludzie szukaliby miłości?

[AlfaRomeo1939]

Bo jeszcze się nie przejechali

[blacknessie]

A mało to przypadków, że po "wielkiej miłości" ludzie się rozstają a później są szczęśliwi w innych związkach?

[mikaaa]

A mało to przypadków, że po "wielkiej miłości" ludzie się rozstają a później są szczęśliwi w innych związkach?

dokładnie sama jestem tego przykładem...
chod moze to nie była wielka miłosc , nie trwała tez długo ale wystarczjaco by mnei zrazic na długo ale teraz jest ok

[AlfaRomeo1939]

Nie sądze że w takim typie jak ja mogła by się jakaś dziewczyna zakochać

[mikaaa]

Nie sądze że w takim typie jak ja mogła by się jakaś dziewczyna zakochać

dlaczego?? ja tam uwazam ze na pewno by mogła... nie rozumiem tylko dlaczego ty sadzisz ze nie??

[AlfaRomeo1939]

Mam już 18 lat i nic mnie miłego nie spotkało ze strony dziewczyn a mister świata też nie jestem

[mikaaa]

Mam już 18 lat i nic mnie miłego nie spotkało ze strony dziewczyn a mister świata też nie jestem

eh wiesz trzebaby było spojrzec na to obiekywnie bo tak to trudno cokolwiek powiedziec , moze po prostu patrzysz nie na te co trzeba...
a uwierz miz e wyglad jesli chodzi o facetów nei ma az ak wielkiego znaczenia jak w przypadku dziewczyn( od razu podkreslam ze oczywiecie nie jest całkowiecie obojetny bo powiedza ze okłamuje siebie i innych <aniolek2> )

[AlfaRomeo1939]

Tragiczny już taki nie jestem ale :571:

[blacknessie]

Nie bądź takim pesymistą Może jeszcze nie spotkałeś tej odpowiedniej, ale kobieca intuicja podpowiada mi że na pewno ją spotkasz <aniolek2>

[mikaaa]

Nie bądź takim pesymistą Może jeszcze nie spotkałeś tej odpowiedniej, ale kobieca intuicja podpowiada mi że na pewno ją spotkasz

to nie kobieca ituicja ale fakt...
strasznie nie lubie tego przysłowia ale sprawdza się..
"każda potwora znajdzie swego amatora"
wnioskuje tak obserwujac nie które pary i wiem ze kazdy wkoncu trafi na tego kogos...

[AlfaRomeo1939]

Nie sądze

[mikaaa]

Nie sądze

eh jak bedziesz myslał w ten sposób to nie wróze powodzenia, najlepiej w ogóle o tym nie mysl ,poznawaj nowe znajome i nie patrz na nie w kategorii przyszlej dziewczyny moze samo wkoncu wyjdzie ...

[ksiezycowka]

Cała miłość itp prowadzi do samych problemów zmartwień tak jest i nikt tego nie zmieni

Nawet nie wiesz czym jest miłośc, bo jak sam piszesz nie zaznałes jej.
Wiec co Ty pierdolisz?
Jedną miałes jakas, teraz żadna Cie nie chce a Ty będziesz tu sądził o miłości?
Śmiechu warte dzieciaku.

Rozumiem,ze dobrze Ci z tym że nie masz żadnych zobowiąząn i jestes niezalezny od drugiej osoby i oby to tak trawalo. Dobrze,ze sie tym cieszyć,a le nie pieprz głupstw, ze druga osoba nie jest potrzebna do szcześcia. Jest i Twoje "już 18 lat" tego nie zmieni. Zrozumiesz jak pokochasz całym sercem ze wzajemnością.

[Andrew]

Mogę tu siebie zacytować w wiadomej kwesti czy wszyscy wiedzą o co chodzi <aniolek2> <browar>

[Dzindzer]

AlfaRomeo1939 no z takim podejściem sie nie diwie, że jeszce nie spotkałes
nie badz taki smutasek

Mogę tu siebie zacytować w wiadomej kwesti czy wszyscy wiedzą o co chodzi

zacytuj bo ja nie wiem