Moze z psem Hyhy to tak jak w tym kawale... (pisze z pamieci)
Co przywodcy USA i ZSRR stwierdzili, ze ta zimna wojna ich wykonczy i ze szkoda zolnierzy. Umowili sie ze zorganizuja walka psow i kraj ktorego pies wygra bedzie rzadzic swiatem.
No wiec Rosjanie wzieli najdziksza bestie z syberii, skrzyzowali z innymi niebezpiecznymi psami, pakowali sterydami, szczuli, uczyli zabijac. Normalnie potwor, wazyl ze 100kg i byl ogromny. A oczy mial przekrwione i mozg wyrzarty, maszyna do zabijania.
Nadchodzi dzien walki.
ZSRR z duma wystawia swojego psa... Za to pies USA wydaje sie byc jais taki mizerny. Kurdupel. Jak jamnik wyglada. Oczywiscie smiech na arenie.
Jak tylko walka sie rozpoczyna to pies Amerykanow podczlapuje do psa Rosjan i bez wiekszej walki go pokonuje i zaczyna wcinac.
Po wszystkim zrozpaczony przywodca ZSRR pyta sie jak oni tego dokonali, jak pokonali ich psa ktory niedzwiedzie syberyjskie potrafil zagryzc. Jak go tresowali.
Amerykanin: w ogóle go nei tresowalismy, za to naukowcy i chirurdzy przez 10 lat pracowali nad tym by z aligator jak pies wygladal
