Jak kochacie chlopakow?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Jak kochacie chlopakow?

Postautor: Arek » 20 lis 2005, 13:20

Dziewczyny jak kochacie swoich chlopakow? Macie czasami jakies watpliwosci ze moze to nie ten? A jak macie to czy to jest powod do rozstania?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 20 lis 2005, 13:36

jest :>
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Arek » 20 lis 2005, 14:11

Dlaczego jest powod? Moze to jakas chwilowa slabosc.
Awatar użytkownika
aniulka102
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 95
Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
Skąd: oj dalekoo:P
Płeć:

Postautor: aniulka102 » 20 lis 2005, 14:22

mysle ze jest powod ale mozna sprobowac to zmienic a najlepiej to w ogóle nie dopuscic do takiej sytuacji. Ja z poprzednim chlopakiem mialam takie odczucia no i to byl poczatek konca, chociaz nie mowie ze to regula, wrecz daleka jestem od takich stwierdzen. A piszac to myslisz o swojej dziewczynie? Jesli tak to moze czas cos zmienic, zaczac jakos urozmaicac wszystko w zwiazku? moze to pomoze?
Awatar użytkownika
emmiii
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 213
Rejestracja: 23 paź 2005, 15:16
Skąd: Wspomnienie
Płeć:

Postautor: emmiii » 20 lis 2005, 14:22

a ja tam kocham faceta z którym byłam i nie jesteśmy już ze sobą... to nie ma reguły... kochać, niekochać... już dla mnie nie ma różnicy...
Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Arek » 20 lis 2005, 14:28

Aniulko boje sie ze jest juz za pozno. Wczoraj ze mna zerwala z tego powodu. Bylismy razem dwa lata:-( Czy ona jeszcze do mnie wroci :-(
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 20 lis 2005, 14:29

Wątpliwości powodem do rozstania...

... chorągiewka na wietrze.


moze czas cos zmienic, zaczac jakos urozmaicac wszystko w zwiazku?

Wszystko byście chcieli urozmaicać.
Może wystarczy... być, rozumieć... ? Bez tego będziecie urozmaicać właśnie, skoro nie tak, to w drugą stronę, bez przystanku, chwili refleksji i uczucia błogiego Spokoju.
Awatar użytkownika
aniulka102
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 95
Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
Skąd: oj dalekoo:P
Płeć:

Postautor: aniulka102 » 20 lis 2005, 14:33

o kurcze to dlugo :( moze jesli sie sparzy na innym to wroci do "starej milosci" jesli nie jestescie ze soba tylko przez jej watpliwosci. Tylko nie wiem czy bedziesz ją chcial z powrotem. Na to nie ma reguly. Na pewno sie nie poddawaj i nie lataj za nia jak pies bo sie zniecheci. Poczekaj troche. Zycze powodzenia
Grace

Postautor: Grace » 20 lis 2005, 14:41

tez jestem ze swoim chlopakiem prawie dwa lata, w sumie sie czesto klocimy czasem ma mnie dosc, ale tak totalnie, ja jego tez - oboje sobie zdajemy z tego sprawe, ale no wszytsko konczy sie dobrze, staramy sie coraz bardziej, nie wyobrazam sobie tego wsyztskiego bez niego . Kocham i jestem pewna mojego uczucia, jego uczucia i tego. ysle, ze bedziemy ze soba juz razem, pasujemy do siebie. pomimo,ze sie nie zgadzamy w wielu kwestiach. Jednak no istnieje szansa, mala, ale zawsze, ze zerwiemy. Alke nie z glupiego blahego powodu, ale z powodu czegos naprawde poteznego -potezniejszego niz nasze uczucie. Na razie niczego takiego nie ma. i watpie, zeby bylo kiedykolwiek. w sumie z dnia na dzien kocham Go bardziej, a wydaje sie ze to niemozliwe :)))))) al to juz off topi, bo mam swietny humor :)
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 20 lis 2005, 14:54

Arek pisze:Macie czasami jakies watpliwosci ze moze to nie ten?

nie mam watpliwosci :).
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 lis 2005, 15:05

Teraz takich watpliwosci nie mam. Miałam rok jakies 9 miesiecy temu. wtedy przechodzilismy kryzys. Zebrałam sie w sobie i mu o tym powiedziałam. powiedziałam, że nie chce kolejnej kłótni, ze niech przemysli, ze wszysko w punktach spisałam i mu dam. Powiedziałam co mnie boli, on po jakims czasie który mu dałam ( dwa dni) zrobił to samo powiedział wszystko szczerze do teraz ulepszamy nasz zwiazek, jest coraz lepiej mimo małych upadków.
Porozmawiaj z nia, moze nie wszystko stracone, szczera rozmowa i chec z obu stron moga to jeszcze uratowac, ale tylko jesli miłosc nie umarła
Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Arek » 20 lis 2005, 15:30

Na wakacjach mielismy podobna sytuacje. Zrobilismy sobie przerwe dwu tygodniowa. Sama po tygodniu zadzwonila ze musi sie spotkac bo bardzo teskini. Wyjasnilismy sobie duzo rzeczy. I myslalem ze juz bedzie wszystko dobrze. Az tu wczoraj taka niespodzianka. Chociaz do tej pory zapewniala mnie ze jest wszystko OK, wrecz super. Wczoraj powiedziala ze sie niewiele zmienilo od wakacji i klamala. Nie moge znienawidzic dziewczyny ktora nadal bardzo kocham!!! Wyslala mi smsa dzisiaj piszac ze potrzebna jest jej przerwa. Musi poukladac sobie uczucia.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 20 lis 2005, 16:20

Bo z kobitami to tak już jest... znaczna część nie wie, czego chce. Gubią się w swoich myślach, uczuciach, pragnieniach. Z tego powodu podejmują wreszcie jakąś decyzję, a potem budzą się niczym śpiąca królewna z myślą "jednak popełniłam błąd". Tak się niestety zdarza. I jest to uciążliwe... chyba dla obu stron.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Tracy
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:46
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tracy » 20 lis 2005, 16:23

Ja mojego dopiero zaczynam kochać. Czy to ten - nie wiem, ale mam nadzieję że tak.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 lis 2005, 23:57

Wątpliwości zawsze sie jakies moga nasunąc. Ale o ile nie spedzają snu z powiek jest ok i nie ma sie czym martwic.
Ja póki co ich nie odczuwam :]
Awatar użytkownika
Kinia
Bywalec
Bywalec
Posty: 42
Rejestracja: 26 paź 2005, 21:38
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Kinia » 23 lis 2005, 21:05

no czasem sa takie chwile załamania i wtedy glupie myśli przychodza do głowy :/ ... ale zaraz uświadamiam sobie ze mój misiek jest dla mnie wszystkim i ze nie zamieniłabym go na innego nigdy w zyciu :) a tak poza tym kocham go nad wszystko :]
release :)
Awatar użytkownika
kina
Maniak
Maniak
Posty: 701
Rejestracja: 21 lip 2005, 23:25
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: kina » 23 lis 2005, 22:17

Teraz juz nie mam watpliwosci.....ale jak mialam to nie byl to powod odrazu do zerwania!! Raczej do zastanowienia się nad naszym zwiazkiem.....
Wystarczy czasami chwila rozmowy, ale takiej rzeczowej....i juz wiadomo, albo naprawiamy cos co sie popsulo przez pewnien okres czasu, albo po prostu dajemy sobie spokoj!!
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 23 lis 2005, 23:56

Arek pisze:Musi poukladac sobie uczucia.

jesuuuu co wy ludzie macie z tym "ukladaniem" <aniolek2> ukochany skonczyl ze mna czesto uzywajac tego slowa <aniolek2> troche odwagi , koniec to koniec , nie ma sie co piescic 8) w moim zwiazku wszyscy wokol mieli wiecej watpliwosci niz ja <aniolek2> jak kocham to kocham, watpliwosci rodza sie z prostych przyczyn , egzystencja na tym swiecie je rodzi a dotycza wszystkich dziedzin, wiec nie pomijaja i zwiazkow, ale gdy uczucie jest szczere to budowanie wiezi z druga osoba powinno je rozwiewac a nie powielac ;)
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 24 lis 2005, 00:15

Wstreciucha pisze:jesuuuu co wy ludzie macie z tym "ukladaniem"

jak to co rozjeb** od srodka :>
czasami człowiek ma kryzys, pogubi sie i tyle, lepiej raz a porzadnie poukładac niz ma sie ciagle walic
zreszta ja czasami potrzebuje wolnosci, bo mieszkam z misiem, takie dwa dni czasami tylko dla siebie
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 24 lis 2005, 01:12

Dzindzer pisze:takie dwa dni czasami tylko dla siebie

dwa dni dla siebie bo "mi duszno" i loozzzz , a nie tam zaraz jakies ukladanie <hmm>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 24 lis 2005, 01:50

Wstreciucha pisze:dwa dni dla siebie bo "mi duszno" i loozzzz

a pewnie ja sie musze dotleniac <browar>
a poukładana mam dawno, nie zamieszkała bym z nim gdyby zwiazek to był jeden wielki rozpierdol
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 24 lis 2005, 12:21

Wstreciucha pisze:jak kocham to kocham, watpliwosci rodza sie z prostych przyczyn , egzystencja na tym swiecie je rodzi a dotycza wszystkich dziedzin, wiec nie pomijaja i zwiazkow,


Uwazaj, bo wpadniesz w retoryke Andrew :P
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 24 lis 2005, 12:24

Sir Charles pisze:Uwazaj, bo wpadniesz w retoryke Andrew

nie uzywaj w moim odniesieniu w jednym zdaniu wyrazow: wpadniesz i Andrew <aniolek2>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 24 lis 2005, 16:28

Jak chcą sobie "poukładać" to nie zawsze znaczy, że zerwą...
Czasem trzeba trochę pomyśleć, żeby pochopnej decyzji nie podjąć.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
kattia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 117
Rejestracja: 15 sie 2005, 13:24
Skąd: ldz
Płeć:

Postautor: kattia » 24 lis 2005, 16:45

Ja czasami mam watpliwosci.. wynika to z tego, ze pomimo, ze teoretycznie jestesmy ze soba 14 miesiecy to przez co najmniej polowe tego czasu sie oszukiwalismy... z perspektywy czasu nawet nie jestem w stanie Wam powiedziec jakim cudem przez te 7 miesiecy razem wytrwalismy, tymbardziej ze z wielu jego przewinien zdawalam sobie sprawe. z cala pewnoscia na chwile obecna jestem szczesliwa... ale niekiedy nadal zastanawiam sie czy wszystko jest ok. Po prostu ciezko mi w niektorych momentach uwierzyc w to, ze ludzie sie zmieniaja, ze teraz nasz zwiazek oparty jest na obustronnej uczciwosci. Wiem jedak, ze takie rzeczy nie moga niszczyc zwiazku- a wlasciwie nie powinny. Dlatego ciagle ucze sie ufac, wierzyc i kochac tak bardzo jak tylko potrafie.
KC Skarbie!
Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Arek » 01 gru 2005, 19:46

No i sie skonczylo. Zadzwonila dzisiaj i powiedziala zebym juz sobie nie robil nadziei. Ze mnie nie kocha. Ale chce abysmy zostali przyjaciolmi. Odpowiedzialem ze to niemozliwe i nie powinnismy utrzymywac jakichkolwiek kontaktów. Troszke sie zmieszala bo spodziewala sie chyba innej reakcji z mojej strony. Czy dobrze zrobilem ze nie chce miec z nia juz nic doczynienia?
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 01 gru 2005, 19:50

Bardzo dobrze zrobiłeś mówiąc, że chcesz zerwać kontakty :) Mam nadzieję, że będziesz konsekwentny. Za wcześnie na przyjaźń z nią :)
Awatar użytkownika
aniulka102
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 95
Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
Skąd: oj dalekoo:P
Płeć:

Postautor: aniulka102 » 01 gru 2005, 19:54

Mysle ze jesli ona skonczyla to dobrze zrobiles bo po co masz sobie robic najdzieje. To ze jej tak powiedziales uwazam ze b. dobrze zrobiles bo co po takiej przyjazni wg. mnie w tym przypadku
ll Najgorszy wedlug mnie jest sposob konczenia takich znajomosci przez telefon itp :/
ll mrt racja, konsekwencja teraz przede wszystkim
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 01 gru 2005, 20:03

Arek pisze:Czy dobrze zrobilem ze nie chce miec z nia juz nic doczynienia?

dobrze. Ja utrzymywalam kontakt i staralam sie przyjaznic z moim ukochanym jeszcze do niedawna . Wyjechalam pozniej do Anglii na krotki pobyt z wizyta i wrocilam pelna sil i przebrzmialych refleksji . Nastepnego dnia rozmowilam sie z bylym, i napisalam ze nie chce wiecej kontaktu, zadnego ! Chce zapomniec <chory> nie kochac <chory> Dzis tez powzielam nowe decyzje ktore jeszcze bardziej oddala mnie od niego. Inaczej ja po prostu nie moge. A Ty? sam zobaczysz . Wg mnie dobrze zrobiles. <browar>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Arek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2005, 10:05
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Arek » 01 gru 2005, 20:06

Jezeli chodzi o to ze powiedziala mi to przez telefon to moja wina. Chciala sie jeszcze spotkac i powidziec mi to w cztery oczy. Ale ja juz nie chcialem. Nie chcialem jej widziec bo to jest najstraszniejsze. Ze widzisz cos co juz nie jest twoje. Czego juz nie mozesz pocalowac, powiedziec Kocham ani przytulic:-(.....

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 395 gości