Jak kochacie chlopakow?
Moderator: modTeam
Jak kochacie chlopakow?
Dziewczyny jak kochacie swoich chlopakow? Macie czasami jakies watpliwosci ze moze to nie ten? A jak macie to czy to jest powod do rozstania?
- aniulka102
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
- Skąd: oj dalekoo:P
- Płeć:
mysle ze jest powod ale mozna sprobowac to zmienic a najlepiej to w ogóle nie dopuscic do takiej sytuacji. Ja z poprzednim chlopakiem mialam takie odczucia no i to byl poczatek konca, chociaz nie mowie ze to regula, wrecz daleka jestem od takich stwierdzen. A piszac to myslisz o swojej dziewczynie? Jesli tak to moze czas cos zmienic, zaczac jakos urozmaicac wszystko w zwiazku? moze to pomoze?
Wątpliwości powodem do rozstania...
... chorągiewka na wietrze.
Wszystko byście chcieli urozmaicać.
Może wystarczy... być, rozumieć... ? Bez tego będziecie urozmaicać właśnie, skoro nie tak, to w drugą stronę, bez przystanku, chwili refleksji i uczucia błogiego Spokoju.
... chorągiewka na wietrze.
moze czas cos zmienic, zaczac jakos urozmaicac wszystko w zwiazku?
Wszystko byście chcieli urozmaicać.
Może wystarczy... być, rozumieć... ? Bez tego będziecie urozmaicać właśnie, skoro nie tak, to w drugą stronę, bez przystanku, chwili refleksji i uczucia błogiego Spokoju.
- aniulka102
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
- Skąd: oj dalekoo:P
- Płeć:
o kurcze to dlugo
moze jesli sie sparzy na innym to wroci do "starej milosci" jesli nie jestescie ze soba tylko przez jej watpliwosci. Tylko nie wiem czy bedziesz ją chcial z powrotem. Na to nie ma reguly. Na pewno sie nie poddawaj i nie lataj za nia jak pies bo sie zniecheci. Poczekaj troche. Zycze powodzenia

tez jestem ze swoim chlopakiem prawie dwa lata, w sumie sie czesto klocimy czasem ma mnie dosc, ale tak totalnie, ja jego tez - oboje sobie zdajemy z tego sprawe, ale no wszytsko konczy sie dobrze, staramy sie coraz bardziej, nie wyobrazam sobie tego wsyztskiego bez niego . Kocham i jestem pewna mojego uczucia, jego uczucia i tego. ysle, ze bedziemy ze soba juz razem, pasujemy do siebie. pomimo,ze sie nie zgadzamy w wielu kwestiach. Jednak no istnieje szansa, mala, ale zawsze, ze zerwiemy. Alke nie z glupiego blahego powodu, ale z powodu czegos naprawde poteznego -potezniejszego niz nasze uczucie. Na razie niczego takiego nie ma. i watpie, zeby bylo kiedykolwiek. w sumie z dnia na dzien kocham Go bardziej, a wydaje sie ze to niemozliwe
))))) al to juz off topi, bo mam swietny humor 
Teraz takich watpliwosci nie mam. Miałam rok jakies 9 miesiecy temu. wtedy przechodzilismy kryzys. Zebrałam sie w sobie i mu o tym powiedziałam. powiedziałam, że nie chce kolejnej kłótni, ze niech przemysli, ze wszysko w punktach spisałam i mu dam. Powiedziałam co mnie boli, on po jakims czasie który mu dałam ( dwa dni) zrobił to samo powiedział wszystko szczerze do teraz ulepszamy nasz zwiazek, jest coraz lepiej mimo małych upadków.
Porozmawiaj z nia, moze nie wszystko stracone, szczera rozmowa i chec z obu stron moga to jeszcze uratowac, ale tylko jesli miłosc nie umarła
Porozmawiaj z nia, moze nie wszystko stracone, szczera rozmowa i chec z obu stron moga to jeszcze uratowac, ale tylko jesli miłosc nie umarła
Na wakacjach mielismy podobna sytuacje. Zrobilismy sobie przerwe dwu tygodniowa. Sama po tygodniu zadzwonila ze musi sie spotkac bo bardzo teskini. Wyjasnilismy sobie duzo rzeczy. I myslalem ze juz bedzie wszystko dobrze. Az tu wczoraj taka niespodzianka. Chociaz do tej pory zapewniala mnie ze jest wszystko OK, wrecz super. Wczoraj powiedziala ze sie niewiele zmienilo od wakacji i klamala. Nie moge znienawidzic dziewczyny ktora nadal bardzo kocham!!! Wyslala mi smsa dzisiaj piszac ze potrzebna jest jej przerwa. Musi poukladac sobie uczucia.
Bo z kobitami to tak już jest... znaczna część nie wie, czego chce. Gubią się w swoich myślach, uczuciach, pragnieniach. Z tego powodu podejmują wreszcie jakąś decyzję, a potem budzą się niczym śpiąca królewna z myślą "jednak popełniłam błąd". Tak się niestety zdarza. I jest to uciążliwe... chyba dla obu stron.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Teraz juz nie mam watpliwosci.....ale jak mialam to nie byl to powod odrazu do zerwania!! Raczej do zastanowienia się nad naszym zwiazkiem.....
Wystarczy czasami chwila rozmowy, ale takiej rzeczowej....i juz wiadomo, albo naprawiamy cos co sie popsulo przez pewnien okres czasu, albo po prostu dajemy sobie spokoj!!
Wystarczy czasami chwila rozmowy, ale takiej rzeczowej....i juz wiadomo, albo naprawiamy cos co sie popsulo przez pewnien okres czasu, albo po prostu dajemy sobie spokoj!!
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Arek pisze:Musi poukladac sobie uczucia.
jesuuuu co wy ludzie macie z tym "ukladaniem" <aniolek2> ukochany skonczyl ze mna czesto uzywajac tego slowa <aniolek2> troche odwagi , koniec to koniec , nie ma sie co piescic


Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Ja czasami mam watpliwosci.. wynika to z tego, ze pomimo, ze teoretycznie jestesmy ze soba 14 miesiecy to przez co najmniej polowe tego czasu sie oszukiwalismy... z perspektywy czasu nawet nie jestem w stanie Wam powiedziec jakim cudem przez te 7 miesiecy razem wytrwalismy, tymbardziej ze z wielu jego przewinien zdawalam sobie sprawe. z cala pewnoscia na chwile obecna jestem szczesliwa... ale niekiedy nadal zastanawiam sie czy wszystko jest ok. Po prostu ciezko mi w niektorych momentach uwierzyc w to, ze ludzie sie zmieniaja, ze teraz nasz zwiazek oparty jest na obustronnej uczciwosci. Wiem jedak, ze takie rzeczy nie moga niszczyc zwiazku- a wlasciwie nie powinny. Dlatego ciagle ucze sie ufac, wierzyc i kochac tak bardzo jak tylko potrafie.
KC Skarbie!
No i sie skonczylo. Zadzwonila dzisiaj i powiedziala zebym juz sobie nie robil nadziei. Ze mnie nie kocha. Ale chce abysmy zostali przyjaciolmi. Odpowiedzialem ze to niemozliwe i nie powinnismy utrzymywac jakichkolwiek kontaktów. Troszke sie zmieszala bo spodziewala sie chyba innej reakcji z mojej strony. Czy dobrze zrobilem ze nie chce miec z nia juz nic doczynienia?
- aniulka102
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 19 lis 2005, 22:25
- Skąd: oj dalekoo:P
- Płeć:
Mysle ze jesli ona skonczyla to dobrze zrobiles bo po co masz sobie robic najdzieje. To ze jej tak powiedziales uwazam ze b. dobrze zrobiles bo co po takiej przyjazni wg. mnie w tym przypadku
ll Najgorszy wedlug mnie jest sposob konczenia takich znajomosci przez telefon itp
ll mrt racja, konsekwencja teraz przede wszystkim
ll Najgorszy wedlug mnie jest sposob konczenia takich znajomosci przez telefon itp
ll mrt racja, konsekwencja teraz przede wszystkim
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Arek pisze:Czy dobrze zrobilem ze nie chce miec z nia juz nic doczynienia?
dobrze. Ja utrzymywalam kontakt i staralam sie przyjaznic z moim ukochanym jeszcze do niedawna . Wyjechalam pozniej do Anglii na krotki pobyt z wizyta i wrocilam pelna sil i przebrzmialych refleksji . Nastepnego dnia rozmowilam sie z bylym, i napisalam ze nie chce wiecej kontaktu, zadnego ! Chce zapomniec


Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Jezeli chodzi o to ze powiedziala mi to przez telefon to moja wina. Chciala sie jeszcze spotkac i powidziec mi to w cztery oczy. Ale ja juz nie chcialem. Nie chcialem jej widziec bo to jest najstraszniejsze. Ze widzisz cos co juz nie jest twoje. Czego juz nie mozesz pocalowac, powiedziec Kocham ani przytulic:-(.....
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 396 gości