paddy pisze:ta w stylu:"kocham cię bo cię potrzebuję", ale z każdym dniem uświadamiam sobie że przeradza się ona w tą dojrzałą, bezinteresowną. Niestety nie mam na to zbyt dużego wpływu
słonce w duzym stopniu kochasz go, bo jest niedostepny dla ciebie, bo nie tak łatwo teraz o jego miłośc. zobacz kiedy go pokochałas, wtedy kiedy on juz nie kochał Ciebie. Na Ciebie to ja mam swoja osobna teorie.
paddy pisze:Kiedy zobaczyliśmy się po 2 tyg. i chciał zerwać, zachowywał się strasznie chłodno. Jak ze zwykłą kumpelą gadał itd. Zero miłych słów itd.
twardy chciła byc, jednoznaczny, zludzen nie dawac, poradzic sobie z tym chciał
paddy pisze:Kiedy jednak po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy że będziemy nadal ze sobą, zaczął mnie całować, mówił mi jak zajeb***** wyglądam itd. Znów nazywał mnie swoim kwiatuszkiem itd, itd.
moze tak jeszcze czuł, a może zwyczajnie sie starał, bo jak sie z kims jest to sie takie rzeczy okazuje
paddy pisze:Znów zachowywaliśmy się jak para dużych dzieciaków i mieliśmy w d.... to co myśleli o nas ludzie.
no własnie para duzych dzieciaków.
Emocjonalnie to ty jestes takim duzym dzieciakiem, który nie radzi sobie z emocjami, takim samym dzieciakiem który nie mógł zasłuzyc na miłosc despotycznego i niestabilnego psychicznie ojca. W stosunku do faceta tez tak robisz, zdobywasz cos zebrzesz, taki model znasz, w innym sie gubisz.
paddy pisze:czy on naprawdę nie potrzebuje uczuć?
moze potzrebuje, ale pewnie nie Twoich
paddy pisze:a we mnie jakoś nie umie, choć jest mu ze mną super.
to juz kolejny który zakochac sie w Tobie nie umiał. Zobacz co Ty za facetów sobie dobierasz, niestabilnych emocjonalnie, takich którzy maja problemy ze soba, lub sa wyrachowani. Masz jedno zycie więc przestań tak je marnowac.
paddy pisze:ale jak mogę mu pomóc

???? Jak pomóc nauczyć się że poza nauką i sztuczną rozrywką jest jeszcze drugi świat - świat uczyć. Nie mogę uwierzyć że nauka może tak zaślepiać. Co ja mogę dla niego zrobić?

a zostaw to w cholere. Przeciez robhisz to kosztem własnych emocji. nie zmienisz go zrozum, nie stanie sie cud, nie bedzie szczesliwego zakończenia. nie okaze sie, ze nauczyłas go prawdziwego życia, odpowiednirakcie tej nauki nie zakocha w tobie, nhie wexmiecie slubu i nie bedziecie mieli domku z ogródkiem, parki słodkich maluszków i psa. Nie nauczysz go niczego, bo sama nie umiesz zyc.
paddy pisze:to czemu tak się zasmucił jak ja całkiem kontakt chciałam urwać?
bo mu jestes potrzebna do czegos, ot naiwna której mozna sie wyzalic, która mozna manipulowac.
paddy pisze:Jak myślisz moon, czy jeśli by nie znalazł tej wielkiej miłości, wróciłby?
wiesz z braku innej moze by na chwileczke przyszedł, zrobił ci znowu burdel w uczuciach i poszedł jak by zobaczył inna godna uwagi. chcesz byc takim małym portem do którego wraca jak mu źle, a potem znika bo tak mu wygodnie