Jak mogę pomóc..

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 lis 2006, 22:09

paddy pisze:ak myślisz moon, czy jeśli by nie znalazł tej wielkiej miłości, wróciłby?
Wiesz ja go nie znam. Moim zdaniem nie. Za krotkie na odleglosc bez fundamentow bez pewnosci uczyc [w sensie Ty chcialas to on nie on chce to Ty nie itp]. nie za bardzo.
paddy pisze:no ale on woli nie..
Wiec skoro Ty go rtak kochasz czy nie powinnas sama tego zrobic?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 lis 2006, 22:32

paddy pisze:ta w stylu:"kocham cię bo cię potrzebuję", ale z każdym dniem uświadamiam sobie że przeradza się ona w tą dojrzałą, bezinteresowną. Niestety nie mam na to zbyt dużego wpływu :(

słonce w duzym stopniu kochasz go, bo jest niedostepny dla ciebie, bo nie tak łatwo teraz o jego miłośc. zobacz kiedy go pokochałas, wtedy kiedy on juz nie kochał Ciebie. Na Ciebie to ja mam swoja osobna teorie.
paddy pisze:Kiedy zobaczyliśmy się po 2 tyg. i chciał zerwać, zachowywał się strasznie chłodno. Jak ze zwykłą kumpelą gadał itd. Zero miłych słów itd.

twardy chciła byc, jednoznaczny, zludzen nie dawac, poradzic sobie z tym chciał
paddy pisze:Kiedy jednak po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy że będziemy nadal ze sobą, zaczął mnie całować, mówił mi jak zajeb***** wyglądam itd. Znów nazywał mnie swoim kwiatuszkiem itd, itd.

moze tak jeszcze czuł, a może zwyczajnie sie starał, bo jak sie z kims jest to sie takie rzeczy okazuje
paddy pisze:Znów zachowywaliśmy się jak para dużych dzieciaków i mieliśmy w d.... to co myśleli o nas ludzie.

no własnie para duzych dzieciaków.
Emocjonalnie to ty jestes takim duzym dzieciakiem, który nie radzi sobie z emocjami, takim samym dzieciakiem który nie mógł zasłuzyc na miłosc despotycznego i niestabilnego psychicznie ojca. W stosunku do faceta tez tak robisz, zdobywasz cos zebrzesz, taki model znasz, w innym sie gubisz.
paddy pisze:czy on naprawdę nie potrzebuje uczuć? :(

moze potzrebuje, ale pewnie nie Twoich
paddy pisze:a we mnie jakoś nie umie, choć jest mu ze mną super.

to juz kolejny który zakochac sie w Tobie nie umiał. Zobacz co Ty za facetów sobie dobierasz, niestabilnych emocjonalnie, takich którzy maja problemy ze soba, lub sa wyrachowani. Masz jedno zycie więc przestań tak je marnowac.
paddy pisze:ale jak mogę mu pomóc ?? ?????? Jak pomóc nauczyć się że poza nauką i sztuczną rozrywką jest jeszcze drugi świat - świat uczyć. Nie mogę uwierzyć że nauka może tak zaślepiać. Co ja mogę dla niego zrobić? :(

a zostaw to w cholere. Przeciez robhisz to kosztem własnych emocji. nie zmienisz go zrozum, nie stanie sie cud, nie bedzie szczesliwego zakończenia. nie okaze sie, ze nauczyłas go prawdziwego życia, odpowiednirakcie tej nauki nie zakocha w tobie, nhie wexmiecie slubu i nie bedziecie mieli domku z ogródkiem, parki słodkich maluszków i psa. Nie nauczysz go niczego, bo sama nie umiesz zyc.
paddy pisze:to czemu tak się zasmucił jak ja całkiem kontakt chciałam urwać? :/

bo mu jestes potrzebna do czegos, ot naiwna której mozna sie wyzalic, która mozna manipulowac.
paddy pisze:Jak myślisz moon, czy jeśli by nie znalazł tej wielkiej miłości, wróciłby?

wiesz z braku innej moze by na chwileczke przyszedł, zrobił ci znowu burdel w uczuciach i poszedł jak by zobaczył inna godna uwagi. chcesz byc takim małym portem do którego wraca jak mu źle, a potem znika bo tak mu wygodnie
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 15 lis 2006, 22:58

paddy pisze:ale jak mogę mu pomóc

Paddy, a Ty masz w związku z tym jakąś misję?
paddy pisze:Co ja mogę dla niego zrobić?

Zostawić go w spokoju, a i dla Ciebie to będzie dobre.
Trzeba pogodzić się z tym, że nie każdy musi nas kochać i iść dalej, własną drogą.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 15 lis 2006, 23:54

Dzindzer pisze:kochasz go, bo jest niedostepny dla ciebie, bo nie tak łatwo teraz o jego miłośc. zobacz kiedy go pokochałas, wtedy kiedy on juz nie kochał Ciebie. Na Ciebie to ja mam swoja osobna teorie

pokochałam nawet jak jeszcze ze sobą byliśmy oboje w stanie zauroczenia. to były najcudnowniejsze 2 tyg. w moim życiu.
Dzindzer pisze:no własnie para duzych dzieciaków.
Emocjonalnie to ty jestes takim duzym dzieciakiem

jesteś 5 lat starsza. chyba to normalne że z wiekiem człowiek przestaje kierować się emocjami i górę zaczyna brać rozum. czy 5 lat temu tez patrzałaś na życie tak pesymistycznie jak teraz patrzysz na moje? :>
Dzindzer pisze:Zobacz co Ty za facetów sobie dobierasz, niestabilnych emocjonalnie, takich którzy maja problemy ze soba, lub sa wyrachowani.

każdy czlowiek ma jakąs niemiłą przeszłość. Chyba że bym sobie wzięła 14 latka. Nie sorry, oni też miewają traumy życiowe. (A kto z nas ludzi jest stabilny?!)
Mona pisze:Paddy, a Ty masz w związku z tym jakąś misję?

kocham go i chcę dla niego jak najlepiej.. to dziwne? :>
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 lis 2006, 00:36

paddy pisze:kocham go i chcę dla niego jak najlepiej.. to dziwne?

Tak.
Bo kochać, nie znaczy zamęczyć.
Jeśli kochasz, to spuszczasz ze smyczy i... jest, nie ucieka, se jest obok !!

A tu TYLKO Ty kochasz, on już nie. I chcesz założyć tą smycz jemu. Dla Siebie, nie dla niego. Dla Siebie!
Nie wiesz co to znaczy Kochać.
<browar>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lis 2006, 01:27

paddy pisze:pokochałam nawet jak jeszcze ze sobą byliśmy oboje w stanie zauroczenia. to były najcudnowniejsze 2 tyg. w moim życiu.

ale potem byłas z litosci, potem ta miłosc gdzies uleciała
paddy pisze:czy 5 lat temu tez patrzałaś na życie tak pesymistycznie jak teraz patrzysz na moje? :>

na pewno nie patrzyłam na zycie tak jak ty, byłam juz po bardzo trudnym związku, po takim w którym pod koniec bałam sie o własne zycie. Zdecydowanie byłam mniej naiwna. To, ze na Twoje zycia patrze tak a nie inaczej, nie znaczy, że patrze tak na wszystko. % lat temu byłam optymistka ( nadal jestem) ale miałam jakas godnośc, miałam jakas doze realizmu w sobie. Nie goniłam za cieniem tak jak Ty
paddy pisze:Nie sorry, oni też miewają traumy życiowe.

no własnie i to jest problem, jakims cudem dobierasz sobie takich z odpowiednia trauma. A czy ty za pare lat chcesz miec wieksza niz oni. Nie mozesz miec faceta który uporał sie ze swoja przeszłoscia.
paddy pisze:A kto z nas ludzi jest stabilny?!

ja jestem stabilna na tyle by współtworzyc zwiazek szczesliwy oparty na pewnych wspólnych wartosciach.
paddy pisze:kocham go i chcę dla niego jak najlepiej.. to dziwne? :>

tak bo chcesz troche zyc za niego, chcesz by zmienił sie tak jak tty, co chcesz o jego normalnosc walczyc nawet z nim samym ??
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 16 lis 2006, 02:42

W duzym skrocie, bo mi cisnienie skoczy jak sie zaczne rozpisywac

Zabcia- dzieciak jestes, nie umiesz podejmowac decyzji i ponosic ich konsekwencji. Do wora! :>

Facet Zabci- miekka ciota. nie trafiaja do mnie tlumaczenia roznorakie- albo masz twardy charakter albo nie. Jak nie, to i tak w wielu przypadkach da sie wyrobic. A ten mosiek ewidentnie woli uzalanie sie, bo to w koncu cholernie wygodna sprawa.
Co do studiow- to tez jakis glupol musi byc, nawet na AMce, czy innych polinudach daja studentom zyc.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 16 lis 2006, 07:43

paddy pisze:kocham go i chcę dla niego jak najlepiej.. to dziwne?

To zastanów się nad tym, co to znaczy kochać :) Jak zaczniesz "pomagać jemu", to sorry, ale spodziewaj się tego, że zacznie unikać Ciebie, tymbardziej, że on nie kocha.

Wujo Macias pisze:A ten mosiek ewidentnie woli uzalanie sie, bo to w koncu cholernie wygodna sprawa.

Ooo, dokładnie - Ziomek dobrze gada <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 16 lis 2006, 09:03

Mysiorek pisze:Nie wiesz co to znaczy Kochać.

masz racje, nie wiem, za to Ty wiesz wszystko super ekstra bo jesteś moderator pare lat starszy, i z zimną krwią i obojętnością piszesz ludziom rady, które w wielu przypadkach mogą być omylne. Już nie raz wszyscy na tym forum po prostu SKREŚLALI inne związki. Bo dla Was najłatwiej ZREZYGNOWAĆ, bo PO CO..
A potem okazuje się że mieliście 0% racji, bo tak naprawdę czytać jest łatwo, ale macie chyba za mało empatii i bierzecie wszystko pod swoje nieudane związki. A nie każdy przypadek jest taki sam i tak samo się kończy.
Mysiorek pisze:A tu TYLKO Ty kochasz, on już nie.

czy kiedykolwiek napisałam na tym forum że on powiedział mi że mnie kocha?!
Nie!!!!! bo nigdy nie kochał! Wszystko tylko się rozkręcało w stronę miłości. Był mną na maxa zauroczony przez 3 miechy, dzień w dzień spotykając się ze mną prawie po 8 godzin. Jak był u kumpli, to często myślał o mnie, że w sumie wolałby być wtedy ze mną. I co? To rozkręcanie się trwało aż do momentu jego wyjazdu, a potem zauroczenie słabło i słabło z czasem jak mnie nie widział, nie przytulał, nie całował, a gadaliśmy tylko przez tel. Najpierw przez parę tyg. po 10 min, 15 min, a teraz ledwo osiągam długość rozmowy ok. 4 minut.
Dzindzer pisze:ale potem byłas z litosci, potem ta miłosc gdzies uleciała

z litości byłam na początku, ale jak już zaczęłam coś czuć to czuję do teraz! i to ze zdwojoną siłą.
Dzindzer pisze:Nie mozesz miec faceta który uporał sie ze swoja przeszłoscia.

widocznie nie.. bo takie samce pewne siebie, które myślą o sobie co to nie ja, mnie nie kręcą. wolę osoby, które są wrażliwe w pewnym stopniu, tak jak ja.
Wujo Macias pisze:Zabcia- dzieciak jestes, nie umiesz podejmowac decyzji i ponosic ich konsekwencji

a czy kiedokolwiek pisałam że dorosła jestem? mam swoje lata, pierwsze związki które zaczynam nie jak inni w wieku 15 lat i chodza potem ze 3 lata ze sobą, tylko pierwszego chłopaka miałam w wieku lat 18. I to aż miesiąc.. bo ze mnie osła robił.
Więc szukam nadal.
Wujo Macias pisze:A ten mosiek ewidentnie woli uzalanie sie, bo to w koncu cholernie wygodna sprawa

woli czy nie woli, jest jaki jest i nie wam go oceniać.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lis 2006, 09:35

paddy pisze: Co ja mogę dla niego zrobić? :(

Nie wiele mozesz z jednej strony , a i wiele z drugiej - nie rezygnuj !
Traktuj go jak kota , kiedy przyjdzie i bedzie sie łasił - głaskaj go , kiedy jednak chce taki kot odejsc , nie zatrzymuj go bo cie podrapie.
Poza wszystkim, kiedy kota nie ma - zajmuj sie swoim zyciem i nie czekaj na niego <przytul>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lis 2006, 10:24

paddy pisze:wolę osoby, które są wrażliwe w pewnym stopniu

tylko, że wrażliwy nie równa się popierdzielony.
paddy pisze:Już nie raz wszyscy na tym forum po prostu SKREŚLALI inne związki. Bo dla Was najłatwiej ZREZYGNOWAĆ, bo PO CO..

a pamiętasz pana z którym byc chciałas, tego który tak Ci nadzieje robił ??
Pamiętasz byłaś wdzięczna nam za to co pisaliśmy.
paddy pisze:woli czy nie woli, jest jaki jest i nie wam go oceniać.

no dzięki Tobie teraz mamy to prawo, popisałaś go, jego sytuacje, po coś prawda. A my oceniamy to co widzimy
Andrew pisze:Poza wszystkim, kiedy kota nie ma - zajmuj sie swoim zyciem i nie czekaj na niego <przytul>

Tylko co to za zycie wszstko pod kota, realizowanie jego potrzeb, dostosowywanie sie do jego przychodzenia i odchodzenia. A gdzie w tym wszystkim ona, jej potrzeby.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lis 2006, 10:31

Dzindzer pisze:
Andrew pisze:Poza wszystkim, kiedy kota nie ma - zajmuj sie swoim zyciem i nie czekaj na niego <przytul>

Dzindzer pisze:Tylko co to za zycie wszstko pod kota, realizowanie jego potrzeb, dostosowywanie sie do jego przychodzenia i odchodzenia. A gdzie w tym wszystkim ona, jej potrzeby.


Znowu nie zostalem zrozumiany :>
Dzindzer masz kota ? a gdybys miala , to wszystko pod niego bys robiła ? nie , zyłaś by sobie swoim życiem , kot by przylazl i sie przymilal , to majac wolny czas bys go wzieła na kolana i głaskała , ale jak by go nie było to wszak zyłaś by dalej .
przeca napisalem "nie czekaj na niego"
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lis 2006, 10:37

Andrew pisze:Dzindzer masz kota ?

no jasne, ze mam
Andrew pisze:przeca napisalem "nie czekaj na niego"

wiem, że tak napisałes.
ale to i tak robienie pod niego. Zajmujesz sie soba jak faceta nie ma, kiedy przychodzi rzucasz wszystko bo korzystasz z okazji by z nim byc, bo akurat jest, bo trzeba dac mu to ciepło, bo sie do innej reki/cipki uda.
Taki układ moze i dobry, ale nie na dłuższa mete, nie na głębszy związek.
On ma wszystko wolności kiedy chce, czułosc kiedy zapragnie.
Ona niekoniecznie.
No chyba, ze to układ kiedy ona ma jeszcze kogos, kogos kto jest zawsze kiedy ona chce, a ten kot niecodzienny tak przychodzi i odchodzi
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lis 2006, 12:36

Dzindzer pisze:
Andrew pisze:Dzindzer masz kota ?

no jasne, ze mam
i


No to powinnas mnie tym bardziej zrozumiec , wszak kiedy nie masz czasu dla niego kiedy on akurat przylazł sie lasic , to mu to dajesz do zrozumienia i zajmujesz sie swimi sprawami .Kot sie nie obraza (bo i tak nie ma wyboru) zas Ty jak masz czas to chetnie sie z owym kotkiem pobawisz <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lis 2006, 12:44

Andrew pisze:Kot sie nie obraza (bo i tak nie ma wyboru) zas Ty jak masz czas to chetnie sie z owym kotkiem pobawisz <browar>

i Ty myslisz, że ona powie mu kiedys nie teraz, nie mam czasu, mam wazniejsze sprawy.
U takiej osoby bedzie wygladało to przynajmniej tak jak to napisałam, ona dla niego, a w wolnych chwilach ewentualnie dla siebie
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lis 2006, 12:51

Ja nic nie mysle - ja dalem rade jak ma zrobic , czy bedzie potrafic ? to juz od niej zalezy .

Tak bylo by dobrze , bo moze kiedys zmadrzeje i cis sie w nim obudzi , byc moze uczucie .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 lis 2006, 18:12

paddy pisze:masz racje, nie wiem, za to Ty wiesz wszystko super ekstra bo jesteś moderator pare lat starszy, i z zimną krwią i obojętnością piszesz ludziom rady, które w wielu przypadkach mogą być omylne.
Paddy ale on ma racje....
paddy pisze:ierzecie wszystko pod swoje nieudane związki.
A kto Ci od tego "wznowienia" tematu napisal kto m a nieudany zwiazek?

Ja ma wrazenie ze im bardziej ktos Ci tu pisze tym bardziej nabierasz sil. Mowia "rzuc go" Ty sie zapierasz. Ale sily to po powinnas brac z czego innego niz tylko z głupiego uporu...
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 16 lis 2006, 21:51

Andrew pisze:kiedy kota nie ma

myszy charcują? :P
Dzindzer pisze:Pamiętasz byłaś wdzięczna nam za to co pisaliśmy.

pamiętam. ale wtedy to była inna sytuacja. on od poczatku traktował mnie nie za ciekawie. a i teraz po jakims czasie gdy złosc mi mija, nie mam żalu ani wątów do niego. o nic..
moon pisze:Ja ma wrazenie ze im bardziej ktos Ci tu pisze tym bardziej nabierasz sil

tak. nabieram sił żeby walczyć i z Wami. bo jesli szukam sposobu na spełnienie swoich potrzeb i nazwijmy to "marzeń", to nie tylko walczę o to, ale muszę walczyć i z Waszym ganieniem mnie i odbieraniem mi nadziei. no to mam już dwóch przeciw sobie: jego dziwne uczucia i Was. :]
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 lis 2006, 21:52

paddy, a nie mozesz czerpac jakis tam nadzeji sil z uczuc tylko z jakiegos ganienia przez internautow?

[ Dodano: 2006-11-16, 21:53 ]
Przeciez Ty caly czas popelnisz ten sam blad. Nie widzisz tego?
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 16 lis 2006, 21:56

moon pisze:Przeciez Ty caly czas popelnisz ten sam blad

jaki? że próbuję swoim kosztem pomóc innym odnaleźć siebie? :>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 lis 2006, 22:01

paddy pisze:że próbuję swoim kosztem pomóc innym odnaleźć siebie? :>
Mysle z epoprzez innych i pogon za nimi Ty probujesz odnalezc siebie.
Ty dobrze wiesz ze to nie on potrzebuje Ciebie jak Ty jego. Ale sie bronisz. Nie wiem po co?Szczerosc wobec siebie to jedna z najwazniejszych rzeczy na swiecie.

Na czym polega blad?Na tym ze bladzisz ze sie przywiazujesz i juz masz grunt po czym on sie wali ale Ty za wszelka cene nie chcesz w to uwierzyc. Probujesz cos ratowac tylko ze juz nei ma czego. Moze byl czas moze bylo warto ale teraz?
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 16 lis 2006, 22:15

moon pisze:Ty dobrze wiesz ze to nie on potrzebuje Ciebie jak Ty jego

potrzebuję go - to jasne. tylko wobec tego po co akurat mi to wlasnie mowi ze sie przywiazał i że potrzebuje w kims miec oparcie?
kiedyś chciał mieć laskę: wykształconą, towarzyską, powrzechnie lubianą, inteligentną z ambicjami itd. Teraz jako ideał swej dziewczyny mowi ze chce prostą, zwykłą dziewczynę, bez większych ambicji itd. Skąd ta nagła zmiana? :>
moon pisze:Probujesz cos ratowac tylko ze juz nei ma czego. Moze byl czas moze bylo warto ale teraz?

no więc co? jesli tracę grunt to mam spadać w tą przepaść tak? nie mam się ratować, tak? :>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 lis 2006, 22:20

paddy pisze:ylko wobec tego po co akurat mi to wlasnie mowi ze sie przywiazał i że potrzebuje w kims miec oparcie?
Bo moze myslal z eje w Tobie znajdzie?
paddy pisze:eraz jako ideał swej dziewczyny mowi ze chce prostą, zwykłą dziewczynę, bez większych ambicji itd. Skąd ta nagła zmiana? :>
Bo tez dostal po dupie i sie nauczyl czegos?
paddy pisze:jesli tracę grunt to mam spadać w tą przepaść tak?
Powinnas sie pogodzic z tym powiedzmy ze nie plyniesz. tylko o to mi chodzi.
paddy pisze:nie mam się ratować, tak?
To drugi krok, ale jesli sobie uswiadomisz ze stracilas grunt to juz nie tak bedziesz sie chxciala ratowac jak chcesz :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 lis 2006, 22:42

paddy pisze:z zimną krwią i obojętnością piszesz ludziom rady, które w wielu przypadkach mogą być omylne. Już nie raz wszyscy na tym forum po prostu SKREŚLALI inne związki. Bo dla Was najłatwiej ZREZYGNOWAĆ, bo PO CO..
E tam, unosisz się... z obojętnością - na pewno nie, bo bym tego w ogóle nie napisał. Z zimną krwią - tak, bo jestem obok i widzę to jako widz nieskalany problemem - widzę więcej i mogę "wstrząsnąć" (a może powinienem?) i robię to. Niektórzy (wtedy) budzą się z letargu i deko inaczej zaczynają spoglądać na swój problem. Inni nie - będą walczyć z całym światem, bo ICH punkt widzenia przysłania wszystkie inne.
I jeszcze dodam - jestem ostatnim, który skreśla cokolwiek lub kogokolwiek, jeśli jest nadzieja.

Powtarzam: "puściłaś" go wolno - nie wraca.
Chcesz po Twojemu - czekaj. Nie będziesz miała nic sobie do zarzucenia.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lis 2006, 23:19

paddy pisze:pamiętam. ale wtedy to była inna sytuacja.

ale Twoje reakce były takie same, zamykalas sie szczelnie na wszystkie argumenty
paddy pisze:Skąd ta nagła zmiana? :>

stad, ze nie wie czego chce
stad, ze tamta mogła by być za madra
paddy pisze:nie mam się ratować, tak? :>

no własnie masz sie ratowac, zostawiajac to wszystko
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 17 lis 2006, 08:56

dobrze.. więc znajdę sobie takiego co mnie będzie chciał a ja jego nie. i przynajmniej będę miec pewność do jego uczucia. no bo przecież trzeba być z tym kto nas chce, a nasze potrzeby są jaknajbardziej nieważne.
mam pytanie.. ile razy można kochać tak naprawdę? :>
bo słyszałam że prawdziwa miłość jest tylko jedna taka wielka. mi się choler** nie wiem jak udało pokochać drugi raz prawie tak samo. ile można?! myślicie że to dla mnie takie łatwe jeśli ciągle daję swoją miłość bo ktoś jej na początku chce, a potem kopie mnie w dupę?! ile można?! za każdym razem jestem coraz bardziej pozbawiona uczuć. nie mam już siły na to wszystko.. :/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 lis 2006, 10:38

paddy pisze:dobrze.. więc znajdę sobie takiego co mnie będzie chciał a ja jego nie.

no nie moge
edług ciebie sa popierdzieleni( bo tylko taki jest wrazliwy) albo nudni
albo tacy których ty chcesz, a oni ciebie niebardzo,. albo tacy których ty nie chcesz a oni cie bardzo
dziwne te podziały masz
paddy pisze:a nasze potrzeby są jaknajbardziej nieważne.

zacytuj gdzie ja tak napisalam. Jasne ze nasze potrzeby sa wazne, ale jak je realizujesz z kims kto cie nie chce ??
ile można?! myślicie że to dla mnie takie łatwe jeśli ciągle daję swoją miłość bo ktoś jej na początku chce, a potem kopie mnie w dupę?! ile można?! za każdym razem jestem coraz bardziej pozbawiona uczuć. nie mam już siły na to wszystko.. :/

bo masz priorytety poprzestawiane, tam gdzie wiekszosci kobiet pojawi sie swiatełko ostrzegawcze, uwaga, to nie jest warte angazowania sie, uwaga, on nie jest odpowiedzialny/dojrzały/wolny tobie pojawia sie wielki neon bierz go. Za szybko sie angazujesz i to w niewłasciwych osobach.
Tez związałam sie z popaprańcami, jeden mnie bił, 2 odszedł z moja przyjaciółka a trzeci mnie zdradzał. Tez nie zawsze miałam lekko stad piszeto co pisze, z moich doswiadczeń, nie jestem juz słaba kobietka która mozna manipulowac. Nie boje sie tego bólu który jest po odcieciu czegos, zakończeniu zweiazku, boje sie tego niszczacego trwania.
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 17 lis 2006, 12:50

Dzindzer pisze:dziwne te podziały masz

bo takie już zawsze mam to szczęście
Dzindzer pisze:tobie pojawia sie wielki neon bierz go

strzelec zdobywca :P
Dzindzer pisze:Za szybko sie angazujesz

bo potrzebuję miłości, czasem na łep juz dostaję od tej wiecznej samotności
Dzindzer pisze:i to w niewłasciwych osobach

nie moja wina akurat.. sama tego nie wyznaczam że takich spotykam na swej drodze.
Dzindzer pisze:Tez związałam sie z popaprańcami, jeden mnie bił, 2 odszedł z moja przyjaciółka a trzeci mnie zdradzał. Tez nie zawsze miałam lekko stad piszeto co pisze, z moich doswiadczeń, nie jestem juz słaba

moon pisze:A kto Ci od tego "wznowienia" tematu napisal kto m a nieudany zwiazek?

masz powyżej :]

Wiem już co zrobię.. <diabel> ale nie napiszę tego dopóki nie wykonam.. przypadkiem ktoś nieodpowiedni mógłby przeczytać i co? :]
mam nadzieję że się sprawdzi.. :P 3majcie kciuki
to będzie coś w stylu: "jak jeden magnes się zaczyna zbliżać, drugi zaczyna się oddalać" <fuckoff>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 lis 2006, 12:58

paddy pisze:bo takie już zawsze mam to szczęście

tylko zrozum, że w normalnym zyciu, w zyciu innych nie zawsze tak jest. Uwierz, ze masz szanse spotkac kogos kogo pokochasz, kto pokocha ciebie z kim bedziesz mogła tworzyc zdrowy związek. ale musisz pracowac nad soba
paddy pisze:bo potrzebuję miłości, czasem na łep juz dostaję od tej wiecznej samotności

a czy na dłuzsza mete dostałas te miłośc, zobacz ile czasu za nia gonisz angazujac sie w co sie da. zobacz robisz to za szybko a w rezultacie nie masz nic.
Liczy sie jakosc, a nie szybkosc zdobywania
paddy pisze:moon napisał/a:
A kto Ci od tego "wznowienia" tematu napisal kto m a nieudany zwiazek?

masz powyżej :]

czytaj zezrozumieniem, wyzej miałas napisene kto MIAŁ NIEDUDANY/NIEUDANE A NIE KTO MA. wiekszośc moich związków mimo, że sie rozpadły była wartosciowa. Obezny jest zdrowy i udany
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 17 lis 2006, 13:05

Dzindzer pisze:Liczy sie jakosc, a nie szybkosc zdobywania

jakbyś od 18 lat była sama i niekochana też byś brała co popadnie :/
Dzindzer pisze:czytaj zezrozumieniem, wyzej miałas napisene kto MIAŁ NIEDUDANY/NIEUDANE A NIE KTO MA.

bo moon się rypła. ja pisałam o nieudanych związkach forumowiczów, które się skończyły i zostały przez nich przekreślone. dlatego teraz i mój skreślacie.
to ona napisała MA zamiast MIAŁ.
Dzindzer pisze:wiekszośc moich związków mimo, że sie rozpadły była wartosciowa

pewnie szczególnie ten, gdzie facet Cię bił i ten gdzie Cię zdradzano.. np. z przyjaciółką <lol>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 444 gości