Tajemnice w zwiazku
Moderator: modTeam
Tajemnice w zwiazku
Czy macie swoje tajemnice przed swoją ukochana osoba?Jest cos o czym przenigdy mu/jej nie powiecie, albo przynajmniej wahacie sie czy to zdradzic??
Czy jestestescie bezgranicznie przed druga osoba otwarci i nie macie zadnych tajemnic ??
I jeszcze mam takie pytanko, czy sprawdzacie swoim partnerom komorki, wchodzicie w ich prywatnosc ?? Bo ja tego mojemu nie robie ani on mi, czasami sami sobie pokazujemy sms, ale nikt nie nalega, robimy to z wlasnej woli, ale widzac znajome pary to sobie wyrywaja te komorki z reki.
Czy jestestescie bezgranicznie przed druga osoba otwarci i nie macie zadnych tajemnic ??
I jeszcze mam takie pytanko, czy sprawdzacie swoim partnerom komorki, wchodzicie w ich prywatnosc ?? Bo ja tego mojemu nie robie ani on mi, czasami sami sobie pokazujemy sms, ale nikt nie nalega, robimy to z wlasnej woli, ale widzac znajome pary to sobie wyrywaja te komorki z reki.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
sprawdzanie komorki to brak zaufania i naruszanie czyjejsc pywatnosci. nie zycze sobie aby moj facet lub ktokolwiek to robil i ja nie robie tego innym. Koniec i kropka.
co do tajemnic w ziazku to zawsze byly i beda, nie o wszytskim sie mowi.
co do tajemnic w ziazku to zawsze byly i beda, nie o wszytskim sie mowi.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
mam podobne zdanie... Tajemnice sa i beda. Czlowiek nigdy nie jest do konca szczery z drugim czlowiekiem, wiec rowniez z partnerem nie jest sie tak do konca 100%-towo szczerym. Poza tym takie male tajemnice dodaja smaczku.
Jakiekolwiek sprawdzanie komorki, czytanie listow niezaadresowanych do siebie uwazam za przesade. Po prostu najzwyczajniej mnie to wkurza! chyba ze jest to za przyzwoleniem partnera
Jakiekolwiek sprawdzanie komorki, czytanie listow niezaadresowanych do siebie uwazam za przesade. Po prostu najzwyczajniej mnie to wkurza! chyba ze jest to za przyzwoleniem partnera
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Sprawdzanie komórki, czytanie listów, i takie tam inne - przesada. Zresztą, to nic nie da! Jeśli ktoś ma niecne plany, to co zmieni ich zdemaskowanie? NIC!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
cos trzeba zachowac tylko dla siebie
ja mam na pewno jakies tajemnica, choc teraz trudno ki nawet sobie je przypomniec to jestem pewna ze je mam:) czlowiek nigdy nie odkrywa sie do konca, zawsze cos co trzymamy glebo w sercu na dnie...
ja mam na pewno jakies tajemnica, choc teraz trudno ki nawet sobie je przypomniec to jestem pewna ze je mam:) czlowiek nigdy nie odkrywa sie do konca, zawsze cos co trzymamy glebo w sercu na dnie...
Ostatnio zmieniony 05 maja 2005, 22:53 przez Jasta20, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
na pewno jakies sa tajemnice z obu stron. Jest to raczej naturalne. Ale z tym zazwyczaj jest tak ze po jakims czasie jak to nie sa juz swieze tajemnice wychodza na swiatlo dzienne. W ich miejsce pewnie pojawia sie tez nowe.
czytanie smsow strasznie mnie wkurza. Przegadam czasami ale tylko za pozwoleniem. I to zazwyczaj smsy od siebie bo z takich sprzed roku mozna sie niezle posmiac.
czytanie smsow strasznie mnie wkurza. Przegadam czasami ale tylko za pozwoleniem. I to zazwyczaj smsy od siebie bo z takich sprzed roku mozna sie niezle posmiac.
Jesli jest coś czego nie mówię, to dlatego, że chcę, aby nikt inny nie wiedział o danej sprawie, a ona i tak nie dotyczy w żadnym stopniu naszego związku.
Nie lubię przesadnych tajemnic, lubię odkrywać siebie i wiedzieć o sobie wiele..
Sms-y, poczta, listy - lepiej, aby nie były przeglądane.
Ale nie jest to dla mnie jakies straszne naruszenie prywatności.
Nie lubię przesadnych tajemnic, lubię odkrywać siebie i wiedzieć o sobie wiele..
Sms-y, poczta, listy - lepiej, aby nie były przeglądane.
Ale nie jest to dla mnie jakies straszne naruszenie prywatności.
Nie mam tajemnic, co najwyżej są rzeczy, o ktorych mój partner jeszcze nie wie, ale które i tak z biegiem czasu, w miarę poznawania siebie i bycia ze sobą ujrzą światło dzienne...
A co do ingerowania w Jego prywatność, nie wyobrażam sobie bym przeglądała Jego pocztę czy komórkę, chyba że sam coś pokazuje, na litość boską, przecie Mu ufam :-) I tego samego wymagam. Ale to zdaje mi się normalne, w prawdziwym związku..
A co do ingerowania w Jego prywatność, nie wyobrażam sobie bym przeglądała Jego pocztę czy komórkę, chyba że sam coś pokazuje, na litość boską, przecie Mu ufam :-) I tego samego wymagam. Ale to zdaje mi się normalne, w prawdziwym związku..
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Tajemnice - mam. Niewielkie wprawdzie, ale jednak.
Co do przeglądania cudzej korespondencji - przyznam, czasem mnie kusi żeby podejrzeć jego rozmówki na gg z pewnymi osobami, ale nigdy się do tego nie posunę. On mi ufa, a ja nie chcę tego nadużywać. To by było ohydne z mojej strony.
Co do przeglądania cudzej korespondencji - przyznam, czasem mnie kusi żeby podejrzeć jego rozmówki na gg z pewnymi osobami, ale nigdy się do tego nie posunę. On mi ufa, a ja nie chcę tego nadużywać. To by było ohydne z mojej strony.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Mam tajemnice i niektorych z nich nigdy nie wyjawie ... pozostawie tylko dla siebie. Są to raczej smutne wspomnienia albo postepowania w dalekiej przeszłosci o ktorych BARDZO chciałbym zapomniec
Co do przegladania np: komórki , dziwie sie dlacztego tak negatywnie na to reagujecie. Moja czasem wezmie moj telefon lezacy na biorku i zacznie cos przegladac, czasem wejdzie w sms albo cos, ale mi to nie przeszkadza! Jakby przegladała do tego poczte itd to bym sie zaczac wnerwiac ;]
pozdro!
Co do przegladania np: komórki , dziwie sie dlacztego tak negatywnie na to reagujecie. Moja czasem wezmie moj telefon lezacy na biorku i zacznie cos przegladac, czasem wejdzie w sms albo cos, ale mi to nie przeszkadza! Jakby przegladała do tego poczte itd to bym sie zaczac wnerwiac ;]
pozdro!
Tak tylko widzisz jest roznica jak bierze komurkę i sobie w niej grzebie bo grzebie , a co innego jak bierze by sprawdzic czy czasem tam nie ma jakiegoś sms-a od innej kobiety , albo czy Ty SAM JAKIEGOS NIE WYSŁAŁES jakiejś ...i tu jest ta roznica ! <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
-
- Początkujący
- Posty: 7
- Rejestracja: 05 maja 2005, 13:01
- Skąd: południe
- Płeć:
lubię swoją prywatność i myśle ze każdy powinien miec jej troszkę...ja nigdy nie sprawdzam mojemu facetowi komóry, archiwum gg itd. nie pytam o kazdy sygnał i smska , ale on często chce to robić i ja mu na to pozwalam bo nie mam zcego ukrywac...czasami mnie to jednak denerwuje bo nie jestem pewna czy to nei jest jakiś brak zaufania...a co do tajemnic to jasne ze je mam, ale to są rzeczy które z reguły dotycza przeszłości i nie bardzo chce do nich wraćac..a tak na bieżąco raczej ich nie ma
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
E tam gadasz przeciez przed tym nieda się nikogo powstrzymac... Jak ktoś będzie chciałesemesowa to będzie. A jak nie to nie będzie. Gżebanie w komie uważam za normalkę. Bo jestem czysty . Ja zato nie gżebie w jej komórce chociaż mnie czasem ciągnie to itak tego nie robie bo poco
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
ALE to ze Cie ciągnie ...jak napisales , to juz zle !
W twojej ponizszej skali ..... to 5
W twojej ponizszej skali ..... to 5
Ostatnio zmieniony 05 maja 2005, 20:59 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
dla mnie grzebanie w telefonie to nic strasznego.przeciez i tak nie znajde tam tego co bym chaial znalezc tzn nie zobacze smsow od innych dziewczyn bo kasuje je. jezeli chcialabym znac ich nr tel to i tak ich nie dostane bo beda wpisane np jak Marian... wiec po co grzebac? i tak sie nic nie dowiem. a jezeli ktos by mi grzebal , nie przeskzadza mi to. nie mam tajemnic, a jezeli jakies sa to i tak wychdoza na jaw.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
wloze kij w mrowisko. grzebanie komus w komorce czy tez przegladanie maili, gg itp. moze byc uznawana jako jedna z form samoobrony. stare przyslowie mowi ze o romansie partnera/rki dowiadujemy sie na koncu, czy tak powinno byc?. trzeba sie jakos bronic, zabezpieczac.
nie mieszajmy do tego zaufania. mozna miec do kogos pelne zaufanie i jednoczesnie, dyskretnie sprawdzac go. rzeklem.
nie mieszajmy do tego zaufania. mozna miec do kogos pelne zaufanie i jednoczesnie, dyskretnie sprawdzac go. rzeklem.
Miej zatem glowe jak glowe na glowie.
No pewnie ze nie... ale ja nie chce nic robic dyskretnie, chce zeby o tym wiedziano i zeby to po prostu akceptowano, tym bardziej jesli nie ma powodow(mowa o zdradach) to czemu nie? Bo sie o czyms dowiem o czym nie wiedzialem?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jak to czemu?Takie wychowanie!
Mi zawsze mówiono, że jak nie do mnie to nie jest to moja sprawa i jeśli adresat zechce to mi powie a jak nie to nie. Ponoć byłam strasznie ciekawska.
I teraz też tak mam, ze od wielu rzeczy się odcinam, stwierdzam, że to nie moja sprawa. Bo tak naprawdę to po co miałabym to robić?Szkoda czasu i tyle .
Mi zawsze mówiono, że jak nie do mnie to nie jest to moja sprawa i jeśli adresat zechce to mi powie a jak nie to nie. Ponoć byłam strasznie ciekawska.
I teraz też tak mam, ze od wielu rzeczy się odcinam, stwierdzam, że to nie moja sprawa. Bo tak naprawdę to po co miałabym to robić?Szkoda czasu i tyle .
mi sie wydaje ze podstawa jest tu zaufanie i jesli to cos waznego to druga strona sama powinna powiedziec
wszelkie podgladanie sms'ow listow itp. to ostatecznosc do ktorej nie powinno sie posowac
ona tzn kochanka czy zona?
wszelkie podgladanie sms'ow listow itp. to ostatecznosc do ktorej nie powinno sie posowac
Andrew pisze:na dziś nie mam zadnych tajemnic i mysle ze Ona tez nie ma !
ona tzn kochanka czy zona?
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
lizaa pisze:dla mnie grzebanie w telefonie to nic strasznego.przeciez i tak nie znajde tam tego co bym chaial znalezc tzn nie zobacze smsow od innych dziewczyn bo kasuje je. jezeli chcialabym znac ich nr tel to i tak ich nie dostane bo beda wpisane np jak Marian... wiec po co grzebac? i tak sie nic nie dowiem. a jezeli ktos by mi grzebal , nie przeskzadza mi to. nie mam tajemnic, a jezeli jakies sa to i tak wychdoza na jaw.
Dla mnie takie kasowanie i mariany to znak, że ktoś ma coś do ukrycia.
Nie zniosłabym czegoś takiego.
Albo gramy w otwarte karty albo nie gramy w ogóle.
Nie rozumiem tajemnic w związku !
Toż to nie związek 2 połówek! Tylko gra!
Jeśli ktoś boi się zajrzeć do komórki partnera, to znaczy, że mu nie ufa! A i coś sam ma na sumieniu! Chodzi o to, żeby się nie chciało zaglądać komuś w privy, bo po co? jesli się i tak wszystko wie i jest sie pewnym. Jeśli jest inaczej, to nie jest dobrze.
Tajemnice akceptowalne mogą polegać na niespodziankach (przyjemnych).
Ale nie mówię tu o paromiesięcznym związku. Tylko takim docelowym, paroletnim.
Toż to nie związek 2 połówek! Tylko gra!
Jeśli ktoś boi się zajrzeć do komórki partnera, to znaczy, że mu nie ufa! A i coś sam ma na sumieniu! Chodzi o to, żeby się nie chciało zaglądać komuś w privy, bo po co? jesli się i tak wszystko wie i jest sie pewnym. Jeśli jest inaczej, to nie jest dobrze.
Tajemnice akceptowalne mogą polegać na niespodziankach (przyjemnych).
Ale nie mówię tu o paromiesięcznym związku. Tylko takim docelowym, paroletnim.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: BarbaraPag, BonnieJen, ElnoraRar, JaniceTeemy, Kristinscouh, RondaSaw i 184 gości