Postautor: zielony kot » 17 kwie 2005, 15:44
na co czekaja, andrew? ano ja czzekam, az miedzy nami urosnie cos wiekszego, tak, zeby seks nie popsul zwiazku od wewnatrz. "przylgneli do siebie tak bardzo, ze nie bylo juz miedzy nimi miejsca na zadne uczucie" jak pisze pan lem. ale - wtedy czekam, kiedy mysle, ze sie takie uczucie rozwinac moze. inaczej seks nawet na pierwszej randce- ok, jezeli tylko obie strony chca tego i wiedza, za co sie biora. szmacenie sie? nie. pewnie sie kamienie na mnie posypia, ale uwazam, ze mam cos cenniejszego i bardziej intymnego, niz cialo.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller