Kiedy męzczyzna nie docenia kobiety
Moderator: modTeam
Kiedy męzczyzna nie docenia kobiety
Dla facetow najwazniejsze są czyny, On woli kiedy jego dziewczyna coś zrobi (pocałuje, przytuli, usiadzie na kolanach...) niz czule słowa.
Dla kobiet bardzo ważne (nie osmiele sie powiedziec, ze najwazniejsze) są słowa. Czyny za ktorymi nie idą słowa (kocham Cie, jestes piękna, jestes najwazniejsza) dla kobiet mają małe znaczenie.
Takie przynajmniej poczyniłam spostrzezenia obserwując zwiazki znajomych jak i moj własny. No i tutaj pojawia sie moje pytanie...
Wiele moich kolezanek skarży sie na to, ze ich chlopak nie prawi im komplementow, nie potrafi ich dowartosciowac, nie sprawia ze czuja sie piękne i jedyne na swiecie.
Czy to juz reguła, ze faceci nie licza sie ze słowami??
Np. moj chlopak potrafi mnei spontanicznie przytulic, dac kwiatka itp ale nie potrafi tej czułości przelać na słowa. Nie mowi komplementow (albo baaardzooo rzadko), nie mowi o tym co do mnie czuje (slow "kocham cie" uzywa jak przecinka, mowi je od tak, bardzo mechanicznie), nie dba o to zebym czuła sie naj naj.
To nieuleczalne? Tez tak macie? A moze wasze dziewczyny są tak wyjatkowe, ze mowienie o uczuciach nie sprawia wam klopotu? Moze chlopaka trzeba tego nauczyc?
Dla kobiet bardzo ważne (nie osmiele sie powiedziec, ze najwazniejsze) są słowa. Czyny za ktorymi nie idą słowa (kocham Cie, jestes piękna, jestes najwazniejsza) dla kobiet mają małe znaczenie.
Takie przynajmniej poczyniłam spostrzezenia obserwując zwiazki znajomych jak i moj własny. No i tutaj pojawia sie moje pytanie...
Wiele moich kolezanek skarży sie na to, ze ich chlopak nie prawi im komplementow, nie potrafi ich dowartosciowac, nie sprawia ze czuja sie piękne i jedyne na swiecie.
Czy to juz reguła, ze faceci nie licza sie ze słowami??
Np. moj chlopak potrafi mnei spontanicznie przytulic, dac kwiatka itp ale nie potrafi tej czułości przelać na słowa. Nie mowi komplementow (albo baaardzooo rzadko), nie mowi o tym co do mnie czuje (slow "kocham cie" uzywa jak przecinka, mowi je od tak, bardzo mechanicznie), nie dba o to zebym czuła sie naj naj.
To nieuleczalne? Tez tak macie? A moze wasze dziewczyny są tak wyjatkowe, ze mowienie o uczuciach nie sprawia wam klopotu? Moze chlopaka trzeba tego nauczyc?
Dla facetow najwazniejsze są czyny, On woli kiedy jego dziewczyna coś zrobi (pocałuje, przytuli, usiadzie na kolanach...) niz czule słowa.
Ja lubię i to i to. Słówek tak samo mi brakuje jak i okazywania tych uczuć.
Czy to juz reguła, ze faceci nie licza sie ze słowami??
Liczą się ale do tego trzeba poważnego zaangażowania i odpowiedniego charakteru (sic!)
A moze wasze dziewczyny są tak wyjatkowe, ze mowienie o uczuciach nie sprawia wam klopotu?
Oczywiście, że są.
Moze chlopaka trzeba tego nauczyc?
To na pewno też ale prędzej sam musi do tego dorosnąć.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Czyli robiąc szybkie podsumowanie twojej odpowiedzi wynika, ze jesli facet nie ma odpowiedniego charakteru (czuly i wrazliwy romantyk?) to aby zaszczycac swoja kobiete czułymi słowami musi byc szaleńczo zaangazowany i musi uwazac ją za nadzwyczajną?
No to z tego wynika, ze moj facet ani nie jest szalenczo zaangazowany ani nie uwaza mnie za wyjatkową skoro mu nie wychodza czułosci.
Wow, smutne
A my sie zawsze łudzimy, ze to juz taki typ
No to z tego wynika, ze moj facet ani nie jest szalenczo zaangazowany ani nie uwaza mnie za wyjatkową skoro mu nie wychodza czułosci.
Wow, smutne
A my sie zawsze łudzimy, ze to juz taki typ
The only thing that looks good on me is You
U mnie jest inaczej, dziewczyna nie chce zebym mowił zbyt czestko "kocham CIE" i czasami były takike czasy ze przez 2-3 tyg tego do siebie nie mowilismy. Ja powiedzialem ze jesli mowic nie moge- to bede pokazywał to czynami i koniec!
Nie ukrywam ze w zyciu- miłe jest jak pocałuje przytuli ... mi tego brakuje, bo to wyglada czasem tak jakby ciezko było sie domyslec ze na to czekam.
EH!
A słowa... ja zawsze mowie sporo słów czułych ale dziewczyna mi po prostu nie wierzy - wtedy mowi ze klamie
Nie ukrywam ze w zyciu- miłe jest jak pocałuje przytuli ... mi tego brakuje, bo to wyglada czasem tak jakby ciezko było sie domyslec ze na to czekam.
EH!
A słowa... ja zawsze mowie sporo słów czułych ale dziewczyna mi po prostu nie wierzy - wtedy mowi ze klamie
Audrey20 pisze:Czyli robiąc szybkie podsumowanie twojej odpowiedzi wynika, ze jesli facet nie ma odpowiedniego charakteru (czuly i wrazliwy romantyk?) to aby zaszczycac swoja kobiete czułymi słowami musi byc szaleńczo zaangazowany i musi uwazac ją za nadzwyczajną?
No to z tego wynika, ze moj facet ani nie jest szalenczo zaangazowany ani nie uwaza mnie za wyjatkową skoro mu nie wychodza czułosci.
Wow, smutne
A my sie zawsze łudzimy, ze to juz taki typ
Nie załamuj sie, każdy jest inny. Jednym przychodzi to z łatwością innym nie.
Ale nauczyć i czegoś wymagać można od każdego.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Re: Kiedy męzczyzna nie docenia kobiety
Audrey20 pisze:Wiele moich kolezanek skarży sie na to, ze ich chlopak nie prawi im komplementow, nie potrafi ich dowartosciowac, nie sprawia ze czuja sie piękne i jedyne na swiecie.
Tak się zastanawiam , czy one sprawiają, że ich faceci się tak czują, bo problem często wynika z tego że obie strony czegoś oczekują i koncentrują się na sobie zamiast na tej drugiej osobie. No i może być tak, że on sobie z tego sprawy nie zdaje po prostu - mój kwiatek kiedyś dawno temu pogadał ze mną o tym i zrobiło się dobrze - nie od razu, ale z czasem jakoś...
Audrey Towje spostrzeżenie jest trafne!
mój facet chce żeby go ciągle przytulać a ja narzekam że nie słyszę jak mu na mnie zależy (mimo że to wiem )
to dowód na to że dla nich ważniejsze jest przytulanie, całowanie a dla nas dziewczyn czułe słowa
ale wystarczy z nim o tym pogadać i to się zacznie powoli zmieniać
mój facet chce żeby go ciągle przytulać a ja narzekam że nie słyszę jak mu na mnie zależy (mimo że to wiem )
to dowód na to że dla nich ważniejsze jest przytulanie, całowanie a dla nas dziewczyn czułe słowa
ale wystarczy z nim o tym pogadać i to się zacznie powoli zmieniać
Czy to juz reguła, ze faceci nie licza sie ze słowami??
ja to jestem szczesciara mój ukochany pieknie mówi swego czasu nawet mu zazdrosciłam ze on tak ładnie potrafi powiedziec o swoich uczuciach,ale znalazłam na to sposób (ja prowadze pamietnik i dzieki temu to czego nie umiem powiedziec on odczytuje)
Mysle ze to czy facet prawi komplemetny i zapewnia słownie dziewczyne o swoich uczuciach jest zwiazane z psychika....tak jak fish wspomniał kazdemu mówienie o uczuciach przychodzi inaczej jeden człowiek jest otwarty i z łatwoscia powie co czuje inny ma problem aby sie przełamac i wyznac swe uczucia.
dziewczyna nie chce zebym mowił zbyt czestko "kocham CIE"
wiesz tez mam czasem taka obawe cy aby to wyznanie nie spowszednieje... sama staram sie ubrac to uczucie w inne słowa lub po prostu okazuje gestem...tak samo robi mój luby ale nie mozna całkowicie zaprzestac uzywania tego zwrotu
a najbardziej mi sie podoba jak czasem robimy cos wspolnie z chłopakiem i podczas rozmowy wychodzi ze oboje chcemy pokazac jak bardzo nam zalezy ale nie potrafimy bo zadne słowa tego nie wyrazaja i trak bardzo sie staramy aby nasze codzienne czyny wyrazaly te uczucia
Ja doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze kazdy jest inny i ze dal niektorych to nie jest takie łatwe no ale jakos trzeba sobie dawac z tym rade
To nie jest tak, ze ja ze swoich chlopakiem o tym nie rozmawiam. Juz kiedys powiedzialam, ze od czasu do czasu potrzebuje takich ckliwych słowek bo bez nich jest mi zle ale on potakuje głowa i tyle. Twierdzi, ze sie stara ale mu nie wychodzi i że on sie nie nadaje na romantyka.
Tak jak wspolmniał Qzik, kiedys myslalam, ze on nie potrafi tego okazywać bo ja za mało mówie o moim uczuciu do niego (No ale wiadomo jak to jest, ciężko być czułym jeśli oczekuje się tego samego od drugiej osoby i nigdy sie tego nie dostaje). Ale nie podziałało. Ja sie dwoiłam i troiłam a on nadal swoje
Agata, moze powinnam skontaktowac mojego chłopaka z Twoim na jakies szybkie przeszkolenie? ;-)
A co do "kocham Cie" to tez twierdze, ze co za duzo to niezdrowo. Zdecydowanie wiecej to dla mnie znaczy kiedy uslysze to szepniete do ucha, w odpowiedniej chwili niz kiedy tymi słowami konczy sie rozmowe telefoniczna, smsa czy rozmowe na GG - "Kocham Cie. Pa"
To nie jest tak, ze ja ze swoich chlopakiem o tym nie rozmawiam. Juz kiedys powiedzialam, ze od czasu do czasu potrzebuje takich ckliwych słowek bo bez nich jest mi zle ale on potakuje głowa i tyle. Twierdzi, ze sie stara ale mu nie wychodzi i że on sie nie nadaje na romantyka.
Tak jak wspolmniał Qzik, kiedys myslalam, ze on nie potrafi tego okazywać bo ja za mało mówie o moim uczuciu do niego (No ale wiadomo jak to jest, ciężko być czułym jeśli oczekuje się tego samego od drugiej osoby i nigdy sie tego nie dostaje). Ale nie podziałało. Ja sie dwoiłam i troiłam a on nadal swoje
Agata, moze powinnam skontaktowac mojego chłopaka z Twoim na jakies szybkie przeszkolenie? ;-)
A co do "kocham Cie" to tez twierdze, ze co za duzo to niezdrowo. Zdecydowanie wiecej to dla mnie znaczy kiedy uslysze to szepniete do ucha, w odpowiedniej chwili niz kiedy tymi słowami konczy sie rozmowe telefoniczna, smsa czy rozmowe na GG - "Kocham Cie. Pa"
The only thing that looks good on me is You
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zazwyczaj jest tak, że osoba w związku patrzy na takie sprawy, z własnego punktu widzenia, przez pryzmat własnych potrzeb. Jeżeli np. chłopakowi nie zależy na słowach, bo po prostu na niego to nie działa, uważa to za puste gadanie, to sądzi, że jego dziewczynie też to do pełni szczęścia nie jest potrzebne.
Wywołane to może być z dwóch powodów: jeszcze za krótko się znacie (dla jednych krótko to 1 miesiąc, dla innych krótko to 2 lata), lub w drugiej osobie nie jest na tyle rozwinięta empatia, żeby odkryć, że słowa, które dla niej są nieważne, tak potrzebne są jej połówce.
Zawsze można uciec się do swoistej prowokacji - jeżeli oczekujesz miłych słów od partnera, to daj mu to do zrozumienia obsypując go codziennie komplementami i innymi słodkimi słówkami - prędzej czy później odpowie tym samym! :
Wywołane to może być z dwóch powodów: jeszcze za krótko się znacie (dla jednych krótko to 1 miesiąc, dla innych krótko to 2 lata), lub w drugiej osobie nie jest na tyle rozwinięta empatia, żeby odkryć, że słowa, które dla niej są nieważne, tak potrzebne są jej połówce.
Zawsze można uciec się do swoistej prowokacji - jeżeli oczekujesz miłych słów od partnera, to daj mu to do zrozumienia obsypując go codziennie komplementami i innymi słodkimi słówkami - prędzej czy później odpowie tym samym! :
Serca przepełnione miłością nigdy daleko od siebie nie odejdą
Może być i tak, że facet faktycznie nie nadaje się na romantyka i koniec. Mogłabyś go przycisnąć i gdyby się zawziął to coś by z niego wypłynęło, ale nie czułby się z tym dobrze, a i ty pewnie nie mając świadomość, że on uważa to za sztuczne, śmieszne, dziwne czy coś.
Nie z każdego wykrzesasz lingwistyczny popis. Może powinnaś znajdować i nauczyć się doceniać inne oznaki uczucia - w zachowaniu na przykład.
Nie z każdego wykrzesasz lingwistyczny popis. Może powinnaś znajdować i nauczyć się doceniać inne oznaki uczucia - w zachowaniu na przykład.
jeżeli oczekujesz miłych słów od partnera, to daj mu to do zrozumienia obsypując go codziennie komplementami i innymi słodkimi słówkami - prędzej czy później odpowie tym samym!
Tak jak pisalam, ciezki z niego przypadek. Kiedy go obsypuje czułosciami, usmiecha się, daje całusa i po sprawie.
Może być i tak, że facet faktycznie nie nadaje się na romantyka i koniec
Jako romantyczka moge miec jedynie nadzieje, ze tak nie jest i liczyc, ze kiedys sie chlopak przełamie
The only thing that looks good on me is You
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Agata, moze powinnam skontaktowac mojego chłopaka z Twoim na jakies szybkie przeszkolenie?
hehe moze to nie najgłupszy pomysł....mój Misio bardzo lubi pomagac innym a w tej sytuacji pomógł by dwóm osobom chłopakowi w mówieniu o uczuciach i Tobie bo wkoncu mialabys faceta potrafiacego byc romantycznym
dlatego tak bardzo sie ciesze ze to co mój Misiek mi mówi jest potwierdzane czynami wiem ze to nie sa puste słowaDla mnie nie słowa się liczą a czyny.
Kiedy mi facet gada czułe słówka i nie popiera tego czynami to zwyczajnie stwierdzam, że to puste słowa.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Z tego co tu piszecie musze ukrucic stosowane esemesowego i kończącej się rozmowy słowem KOCHAM CIĘ...... Reszta przychodzi mi bardzo łatwo lecz pisanie listów mi zostałlo odebrane :572: :572: :572: ....... Z przyczyn mi bardzo dobrze znanych. Bardzo szkoda.....
Jednym plusem jest to że czego nie przeleje na papier powiem jej prosto w oczy. Lepiej działa NIe ukrywam jestem romantykiem ale jest z tym dużo problemów. Bo oczekuje się więkrzego zaangażowania z drugiej strony.
Troszkę się zmieniłem z romantyka w prowokanta ........... Ale szczerego i czułęgo :p
Jednym plusem jest to że czego nie przeleje na papier powiem jej prosto w oczy. Lepiej działa NIe ukrywam jestem romantykiem ale jest z tym dużo problemów. Bo oczekuje się więkrzego zaangażowania z drugiej strony.
Troszkę się zmieniłem z romantyka w prowokanta ........... Ale szczerego i czułęgo :p
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Oczywiście, że to nie reguła, ale ja uważam, że zawsze jedna ze stron ma jakiś niedosyt pieszczot, czułości, seksu, a druga osoba trochę niedocenia partnera.
Jeśli zabardzo się ktoś stara to druga osoba ją olewa. Z moich obserwacji nie ma różnicy czy osobą starającą się jest chłopak czy dziewczyna. Bardzo żadko kiedy widzę idealne dopasowanie. Bardzo ciężko jest znaleść granicę między twardzielstwem/uległością, bo jak jesteś za uległy - od strony faceta - to jesteś frajer, ciota, lizus, pantofel, a jak za twardy to cham, nie kochający, brak romatyzmu itp.
Jeśli zabardzo się ktoś stara to druga osoba ją olewa. Z moich obserwacji nie ma różnicy czy osobą starającą się jest chłopak czy dziewczyna. Bardzo żadko kiedy widzę idealne dopasowanie. Bardzo ciężko jest znaleść granicę między twardzielstwem/uległością, bo jak jesteś za uległy - od strony faceta - to jesteś frajer, ciota, lizus, pantofel, a jak za twardy to cham, nie kochający, brak romatyzmu itp.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
moj facet ciagle chce byc przytulany i w szczegolnosci drapany
Lubie jak czasem kladzie mi glowe na kolanach,albo jak gladzi moje wlosy.Ja jestem zawsze czula dla Niego i On dla mnie tez,a i slowa sa dla nas wazne.Czesto mi mowi ze Mu na mnie zalezy,ze mnie kocha,ze jestem piekna.Daje mi pewnosc siebie.Dla dziewczyny to bardzo wazne.Ale dla faceta tez.
A moj chlopak zdecydowanie nie jest typem romantyka.Moze nie mwoi do mnie wierszem,wyszukanymi slowami,ale mowi prosto z serca,szczerze.
Lubie jak czasem kladzie mi glowe na kolanach,albo jak gladzi moje wlosy.Ja jestem zawsze czula dla Niego i On dla mnie tez,a i slowa sa dla nas wazne.Czesto mi mowi ze Mu na mnie zalezy,ze mnie kocha,ze jestem piekna.Daje mi pewnosc siebie.Dla dziewczyny to bardzo wazne.Ale dla faceta tez.
A moj chlopak zdecydowanie nie jest typem romantyka.Moze nie mwoi do mnie wierszem,wyszukanymi slowami,ale mowi prosto z serca,szczerze.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Bardzo ciężko jest znaleść granicę między twardzielstwem/uległością, bo jak jesteś za uległy - od strony faceta - to jesteś frajer, ciota, lizus, pantofel, a jak za twardy to cham, nie kochający, brak romatyzmu itp.
Niestety ale to prawda
Nieźle można zaskoczyć partnerkę
Fakt
The only thing that looks good on me is You
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
On potrafi mówić pięknie, szczerze, nie zapomnę tych cudownych słów
Ale bardziej pamiętam te niezbyt miłe żarty
Moim problemem jest pamiętliwość , wypominanie, nie potrafię sobie z tym poradzić.
Co z tym zrobić?
jeju a ja nie potrafie pamietac mojemu Misiowi ze czasem sie popsztykamy...w ogóle bardzo łatwo przychodzi nam dojscie do kompromisu,potem sami sie zastanawiamy po co tracimy czas na "fochy" tak bardzo zalezy nam na Nas ze staramy sie wszytsko rozwiazywac od razu czasem rozmowa a czasem gestem..
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości