Czy ze mną jest cos nie tak??-(nie mogę znaleźć dziewczyny)
Moderator: modTeam
Ależ wy smuty walicie................. Każdy ma swoją 2gą połowkę ....jak sie rodzi dziecko np chłopak to druga połowka jego duszy trafia do kobiety !!!!! i przedzej czy pozniej znajda sie !! siedzcie i czekajcie cierpliwie !! Po co wam złe doświadczenia z dziewczyna wyrwana na siłe ! pozniej sobie ludzie pluja w brode ,,ach głupi byłem..co ja w niej widzialem, ten zwiazek był warty funta kłaków..... Po swoim przykładzie widze,że tak było...3 lata szukałem !! i co.....i 2 razy dalem sie oszuka perfidnie !! wiec ...nie ma to sensu...niech teraz to mnie znajda ! czekam na studia..bo NA STUDIACH JEST MNOOSTWO fajnych dziewczyn..i WOLNYCH !! Imprezy... blangi....niejedna okazja bedzie ,żeby poznać fajna laske i mądrą !! A ty stefan jak siedzisz w domu w soboty i nie imprezujesz , nie lubisz clubów...to nie dzi sie,ż elaski nie masz, przecież w domu swoim jej nie poznasz
yO! STEFAN
nie wiesz jak to sie robi? Mnustffo poradniko o tym jest napisane...w kazdej ksiegarni cos znajdziesz.. I uwierz te rady dzialaja...A jak Ci sie nie chce isc do ksiegarni to mam pare na dyskow - eBook'i...moze tamte rady Ci pomoga?
pozdrf
nie wiesz jak to sie robi? Mnustffo poradniko o tym jest napisane...w kazdej ksiegarni cos znajdziesz.. I uwierz te rady dzialaja...A jak Ci sie nie chce isc do ksiegarni to mam pare na dyskow - eBook'i...moze tamte rady Ci pomoga?
pozdrf
Zrozumienie jest trudniejsze od cierpienia.
Może to najwyższy stan cierpienia.
Może to najwyższy stan cierpienia.
Ależ wy smuty walicie................. Każdy ma swoją 2gą połowkę ....jak sie rodzi dziecko np chłopak to druga połowka jego duszy trafia do kobiety !!!!!
Czyżby przeznaczenie? Każdy jest kowalem własnego losu. Nie jesteśmy marionetkami, nikt nie pociąga za sznurki sterując nami. Gdyby tak było że ktoś nam jest pisany i go i tak spotkamy to po co szukać? Po co w ogóle żyć skoro nie można sobie ułożyć życia tak jak się chce?
NA STUDIACH JEST MNOOSTWO fajnych dziewczyn..i WOLNYCH !! Imprezy... blangi....niejedna okazja bedzie ,żeby poznać fajna laske i mądrą !!
Nie zawsze w tych miejscach spotka się kogoś wartościowego. Byłem na dyskotece nie jeden raz i widziałem co nie co.
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
NA STUDIACH JEST MNOOSTWO fajnych dziewczyn..i WOLNYCH !! Imprezy... blangi....niejedna okazja bedzie ,żeby poznać fajna laske i mądrą !!
wierutna bzdura :okulary:
to ze jest sie na studiach nie znaczy ze kogos latwiej poznac :!:
wiem cos o tym, jestem na politechnice, jak wiadomo jest to uczelnia raczej meska, na moim wydziale jest 12 kobiet na 240 pozostalych studentow po pierwszym roku :okulary: starszy rocznik (to dopiero 3 lata mojego wydzialu, niedawno powstal) to z tego co wiem juz prawie w ogóle w porownaniu do nas a na mlodszym jest kolo 30 z 330 osob, ale juz widac ze polowa odpadnie...
inne wydzialy : poza chemicznym, inzynieria srodowiska i zarzadzaniem bardzo kiepsko, trudno trafic na jakakolwiek pania... a jak juz sa to sa zajete takie relia, wiec mi kitu o studiach nie wciskac :okulary:
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
hopeless pisze:Miltonia:
Z tym nieprzecinaniem torow to całkiem prawdopodobna historia. Zawsze staram sie nie odrzucać zadnej kobiety od razu. A dokładniej, moze sprecyzujesz na czym polega uwodzenie, bo moze robie źle to ze sie z nimi kumpluje zamiast je uwodzić. Bo przyjaciołek mam wiele.
Hmmmmm, uwodzenie to taka "gra". Nie umiem wytlumaczyc, na czym polega. Najlepiej podpatrywac tych, ktorzy to potrafia i adaptowac ich patenty na swoje potrzeby.Bo to musi byc naturalne. A potem cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
A CO Z TEGO ŻE SĄ ZAJĘTE ???????? Trzeba ruszyć głową i użyć wszelkich sposobów aby rzuciła tego swojego typa dla Ciebie !!!!! Może już sie nim znudziła...albo ty spraw,żeby na niego zaczeła patrzeć inaczej........To,że dziewczyna jest zajeta to nie znaczy,ze musi siedzieć ze swoim typem do końca życia i że nie ma ochoty zaszaleć
acha........a propo wypowiedzi Gorgona ja nie mówie o podrywaniu dziewczyn tylko na uczelni , przecież są kluby, puby, dyskoteki, wypady na wakacje..tam też można poznać ludzi I jeszcze raz mówisz sobie..walę to,że jest zajeta, jestem lepszy niż ten ćwok z którym siedzi...oczarowujesz ją Sobą i tyle....musisz uwierzyć w siebie i jest Twoja
a poza tym kto Ci każe mieć dziewczyne w równym wiku, jak ja skończe np 21 lat to nie bede widział problemu ,żeby chodzić zarówno z rówieśniczką ale także np z jakaś 17-18 latką.
To Tyle :556:
acha........a propo wypowiedzi Gorgona ja nie mówie o podrywaniu dziewczyn tylko na uczelni , przecież są kluby, puby, dyskoteki, wypady na wakacje..tam też można poznać ludzi I jeszcze raz mówisz sobie..walę to,że jest zajeta, jestem lepszy niż ten ćwok z którym siedzi...oczarowujesz ją Sobą i tyle....musisz uwierzyć w siebie i jest Twoja
a poza tym kto Ci każe mieć dziewczyne w równym wiku, jak ja skończe np 21 lat to nie bede widział problemu ,żeby chodzić zarówno z rówieśniczką ale także np z jakaś 17-18 latką.
To Tyle :556:
Ostatnio zmieniony 23 sty 2005, 13:09 przez Piernik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Piernik pisze:A CO Z TEGO ŻE SĄ ZAJĘTE ???????? Trzeba ruszyć głową i użyć wszelkich sposobów aby rzuciła tego swojego typa dla Ciebie !!!!! Może już sie nim znudziła...albo ty spraw,żeby na niego zaczeła patrzeć inaczej........To,że dziewczyna jest zajeta to nie znaczy,ze musi siedzieć ze swoim typem do końca życia i że nie ma ochoty zaszaleć
po 1sze: jesli sie nim znudzila, to ja przepraszam bardzo ale taka pani u mnie nic warta nie jest, bo mna sie tez pewnie znudzi i pojdzie do nastepnego : dzieki, postoje
po 2gie: nie bede sprawiac zeby patrzyla na niego inaczej, bo gdybym byl na jego miejscu to by mi przykro bylo... no i nie bede tego robil tez dlatego ze to by bylo swego rodzaju oszustow... tak robil Rasputin, nie ja :okulary:
jesli sie rozstana i nie bedzie zajeta to ok, ale jak ona by go miala rzucic bo ja sie pojawilem... nie, jakos tak... nie
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
no więc będziesz się musiał o nią starać,zeby się Tobą nie znudziła i nie poszła do innego -to raz
a dwa, kto Ci każe z nią do końca życia siedzieć, chyba nie zamierzasz mieć jednej dziewczyny przez całe studia :549: trzeba się wyszaleć, np co 2 lata inna, oczywiście jeśli bedzie wszystko OK to może być i przez całe studia 1 ale jak Cię rzuci to szukasz nastepnej i tak w kółko...młodość jest od tego,żeby sie wyszumieć a nie rozpaczać po 1 dziewczynie która Cie rzuciła i mówić ,,oj to ja już innej na pewno nie znajde '' Czas leczy rany i daje możliwości na utworzenie nowego, jescze lepszego niż poprzedni zwiazku
a dwa, kto Ci każe z nią do końca życia siedzieć, chyba nie zamierzasz mieć jednej dziewczyny przez całe studia :549: trzeba się wyszaleć, np co 2 lata inna, oczywiście jeśli bedzie wszystko OK to może być i przez całe studia 1 ale jak Cię rzuci to szukasz nastepnej i tak w kółko...młodość jest od tego,żeby sie wyszumieć a nie rozpaczać po 1 dziewczynie która Cie rzuciła i mówić ,,oj to ja już innej na pewno nie znajde '' Czas leczy rany i daje możliwości na utworzenie nowego, jescze lepszego niż poprzedni zwiazku
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
poki co jestem na 3 semestrze a "przebrnalem" przez 3 dziewczyny...
coz, moge sie starac zeby jej bylo dobrze, ale przyjdzie jakis typ, zbajeruje ja i... coz, nie chcialbym sie znalezc w takiej sytuacji "nie czyn drugiemu co tobie nie mile... chyba ze sie nie dowie ;-)"
coz, nie rozpaczam :okulary: mowie tylko ze nie tak latwo znalezc nastepna i "studia" wcale nie rozwiazuja tego "problemu" :-)
a wyszumiec sie wcale nie znaczy przejsc xy zwiazkow :okulary:
Ja Ne,
coz, moge sie starac zeby jej bylo dobrze, ale przyjdzie jakis typ, zbajeruje ja i... coz, nie chcialbym sie znalezc w takiej sytuacji "nie czyn drugiemu co tobie nie mile... chyba ze sie nie dowie ;-)"
coz, nie rozpaczam :okulary: mowie tylko ze nie tak latwo znalezc nastepna i "studia" wcale nie rozwiazuja tego "problemu" :-)
a wyszumiec sie wcale nie znaczy przejsc xy zwiazkow :okulary:
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Kiedyś bardzo mnie martwiło, ze nie mam faceta, jestem sama i w ogóle. Teraz czasami jest mi z tym lepiej, korzystam sobie z wolności, mogę sobie poflirtować na dyskotece, nie martwię sie, że np. teraz w weekend nie będę mogła się z nim spotkać bo mam naukę czy pracę... Ale jak by był, też nie miałabym nic przeciwko. Fakt czasem też mi bardzo brakuje faceta, ale wtedy staram się coś robić żeby nie myśleć o tym. Wierzę, ze jak nie bede na siłe nikogo szukać to sam się pojawi.
Szczerze mowiąc to tez nie szukam. Przyzwycziłem sie do tego jak jest. Teraz na dodatek mam sporo nauki wiec i tak miałbym mało dla niej czasu. Ale gdyby była to jakoś bym sie wszystko pogodziło.
Pozatym czy ja wiem ze na studiach jest sobie łatwo kogoś znalesc... To zależy od tego na co trafisz. Chodze na wiele imprez znam wiele kobiet, ale wciąż nie spotkałem jeszcze takiej co bym mnie czyms ujęła... Widac jeszcze nie moja kolej
W koncu jakas sprawiedliwosc musi byc. Założe sie ze za 10 lat 90% z nas nie bedzie mieć juz takich problemow. Pojawią sie za to inne...
Pozatym czy ja wiem ze na studiach jest sobie łatwo kogoś znalesc... To zależy od tego na co trafisz. Chodze na wiele imprez znam wiele kobiet, ale wciąż nie spotkałem jeszcze takiej co bym mnie czyms ujęła... Widac jeszcze nie moja kolej
W koncu jakas sprawiedliwosc musi byc. Założe sie ze za 10 lat 90% z nas nie bedzie mieć juz takich problemow. Pojawią sie za to inne...
Acha i jeszcze jedno. Unikaj dziewczyn pochodzących z tzw. patologicznych rodzin (rodzin w których np. ojciec dziewczyny zdradzał i rozwodził się z matką albo na odwrót, rodzin w których był alkoholizm, bijatyki). Dziewczyny pochodzące z takich rodzin często są gorsze od swoich rodziców. Np. tracą dziewictwo w wieku 14 lat, potem uprawiają przelotny sex z różnymi chłopakami i wychowuje je ulica, nadużywają alkoholu, biorą narkotyki i palą papierosy. Jeszcze w dodatku można się od nich jakiegoś syfa nabawić bo nie wiadomo co one wyprawiały i z kim.
Acha i jeszcze jedno. Unikaj dziewczyn pochodzących z tzw. patologicznych rodzin (rodzin w których np. ojciec dziewczyny zdradzał i rozwodził się z matką albo na odwrót, rodzin w których był alkoholizm, bijatyki). Dziewczyny pochodzące z takich rodzin często są gorsze od swoich rodziców. Np. tracą dziewictwo w wieku 14 lat, potem uprawiają przelotny seks z różnymi chłopakami i wychowuje je ulica, nadużywają alkoholu, biorą narkotyki i palą papierosy. Jeszcze w dodatku można się od nich jakiegoś syfa nabawić bo nie wiadomo co one wyprawiały i z kim.
heh nie żeby jakieś czarnowidztwo ... ale wynika z tego ze patologia w rodzinie to zjawisko baaaaardzo powszechne :064:
Sporo jest dziwczyn takich jak opisał Krystian. Nigdy mi takie nie odpowiadały. Wszystkie fajne kobietki jakie znam traktuja mnie jako dobrego kumpla, albo sa zajęte. Zdaza się tez ze mnie traktuja mniue nawet jako potencjalnego partnera, lub tez jak wykaze jakies znaki ze chce czegos wiecej to znajomosc sie konczy, lub stosunki miedzy nami sie pogarszaja. A zeby było śmieszniej to coraz wiecej osob (kobiet) powtarza mi: "Fajny facet z ciebie, szkoda ze Cie nie spotkałam Cie wczesniej".
Tak źle i tak nie dobrze...
I badz tu madry...
Tak źle i tak nie dobrze...
I badz tu madry...
ojciec dziewczyny zdradzał i rozwodził się z matką albo na odwrót,
Krystain gdzie Ty się chowałeś? W namiocie tlenowym? Wychdziłeś czasami na ulicę?
Wiesz ile osób się rozwodzi?
Tymi swoimi określeniami przekreślasz z 50 % społeczeństwa.
Że ojciec był alkoholikiem to córka ma być gorsza od niego?
Że jak ktoś uprawial seks to jest gorszy?
Łoooo matkooooo, teraz się nie dziwię, że seks u Ciebie dopiero po ślubie.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
oj Krystian, nie oceniaj kogos przez pryzmat jego rodziny, to ze jakas dziewczyna ma ojca alkoholika to niejest jej wina, to ze kogoś rodzice sie rozwodza nie znaczy ze trzeba ta osobe traktowac gorzej. U mnie jest na odwrot, od razu na takie osoby patrze jakos tak cieplej bo mam swiadomosc ile w zyciu przecierpialy z nie swojej winy.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
(rodzin w których np. ojciec dziewczyny zdradzał i rozwodził się z matką albo na odwrót, rodzin w których był alkoholizm, bijatyki).
(rodzin, w których np. Matka chłopaka zdradzała i rozwodziła się z ojcem, biła go i chlała...)...
... wystrzegaj się też potworów z bagien!
A tak w ogóle to zostań singlem lub porwij córkę pastora
To, że ktoś przeżył gehennę, nie musi świadczyc przeciw niemu, a za nim!!!
Człek uczy się na błędach!!!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
ech, dajcie facetowi spokoj, jesli tak chce wybrac swoja kobiete...
ciekawi mnie tylko co sie stanie jesli ona po 5latach malzenstwa powie "spalam z kim popadnie, ojciec byl alkoholikiem etc" ;-)
Ja Ne,
ciekawi mnie tylko co sie stanie jesli ona po 5latach malzenstwa powie "spalam z kim popadnie, ojciec byl alkoholikiem etc" ;-)
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
ile w zyciu przecierpialy z nie swojej winy.
Spotkałem się z takimi co przecierpiały ze swojej winy. Nikt im przecież nie kazał postępować tak samo lub gorzej niż rodzice. Trzeba się uczyć na cudzych błędach a nie je naśladować. Mało tego, znałem takie dziewczyny że rodzice chcieli je wychować na porządne ale one się nie słuchały i postępowały zgoła inaczej.
ciekawi mnie tylko co sie stanie jesli ona po 5latach malzenstwa powie "spalam z kim popadnie, ojciec byl alkoholikiem etc"
Nie powie. Znam dobrze jej rodzinę, ojciec ani matka nigdy nie nadużywali alkoholu. Są małżeństwem około 25 lat. Bardzo sympatyczna rodzinka A moja niunia nie spała jeszcze z nikim . Moja rodzinka tak samo jest w porząsiu. Moi rodzice są małżeństwem już ponad 30 lat i ani im się śni rozstać No czasami wiadomo są problemy ale alkoholizm, rozwody czy jak to ktoś napisał wyżej Gehenna wykluczone .
Wszystkie fajne kobietki jakie znam traktuja mnie jako dobrego kumpla, albo sa zajęte. Zdaza się tez ze mnie traktuja mniue nawet jako potencjalnego partnera, lub tez jak wykaze jakies znaki ze chce czegos wiecej to znajomosc sie konczy, lub stosunki miedzy nami sie pogarszaja. A zeby było śmieszniej to coraz wiecej osob (kobiet) powtarza mi: "Fajny facet z ciebie, szkoda ze Cie nie spotkałam Cie wczesniej", lub też: "twoja dziewczyna ma szczescie, zazdroszcze jej" A jak im powiem ze nikogo nie mam to nie wierzą...
I badz tu madry...
I badz tu madry...
Nie powie. Znam dobrze jej rodzinę, ojciec ani matka nigdy nie nadużywali alkoholu. Są małżeństwem około 25 lat. Bardzo sympatyczna rodzinka A moja niunia nie spała jeszcze z nikim . Moja rodzinka tak samo jest w porząsiu. Moi rodzice są małżeństwem już ponad 30 lat i ani im się śni rozstać
No i co z tego ... nigdy nie wiadomo co i kiedy człowiekowi odwali ... może sie okazać że właśnie taka dziewczyna z patologicznej rodziny mająca bardzo wątpliwą reputacje będzie idealną kandydatką na partnerka i w przyszłości matke ... ludzie sie zmieniają i to bardzo ... coś o tym wiem ...
Witam, od pewnego czasu przygladam się tej rozmowie(innym również rzecz jasna:)). Stefan, u mnie sprawa wyglądała bardzo podobnie, w sumie nadal wygląda:)Tyle, że ja chyba łatwego charakteru nie mam, no przynajmniej chwilowo, a już gdzieś napisałem, że tak naprawdę, największymi wrogami jesteśmy my sami. Uwierz w siebie i nie szukaj dziewczyny na siłę, bo tylko coś złego z tego wyniiknie. Większość moich znajomych również się "sparowała". I wiesz co? Mnie to też czasem wnerwia, ale może to jeszcze nie mój czas? Może jeszcze nie spotkałem tej którą powinienem? Jak się nadarzy okazja poznania kogoś to ją wykorzystaj, chodź ze znajomymi na spotkania i imprezy, może kogoś tam poznasz. Czasem szczęsciu trzeba pomóc:)
A co do dziewczyn na studiach, to naprawde zależy na co się trafi, bo to różnie wygląda. I nikt mi nie powie, że na uczelniach same wolne chadzają...
A co do dziewczyn na studiach, to naprawde zależy na co się trafi, bo to różnie wygląda. I nikt mi nie powie, że na uczelniach same wolne chadzają...
Krystian pisze:Acha i jeszcze jedno. Unikaj dziewczyn pochodzących z tzw. patologicznych rodzin (rodzin w których np. ojciec dziewczyny zdradzał i rozwodził się z matką albo na odwrót, rodzin w których był alkoholizm, bijatyki). Dziewczyny pochodzące z takich rodzin często są gorsze od swoich rodziców. Np. tracą dziewictwo w wieku 14 lat, potem uprawiają przelotny seks z różnymi chłopakami i wychowuje je ulica, nadużywają alkoholu, biorą narkotyki i palą papierosy. Jeszcze w dodatku można się od nich jakiegoś syfa nabawić bo nie wiadomo co one wyprawiały i z kim.
Krystian...przemilcze to...Czyli ja , jesli pochodze z patologicznej rodziny, bo moj ojciec pije juz 7 lat to znaczy ze jestem gorszy?Ze poszedlem z byle kim do lozka,pije alkohol itp?Tak raz po raz mi sie zdarzylo jak kazdemu ze popilem sobie np na jakiejs imprezie czy zapalilem trawke ale czy mam czuc sie gorszy?Syfa nie mam bankowo...Ale dziewczyny powinny mnie unikać...
A tak w ogole kto ocenia kogos po tym czy jego ojciec pije czy nie? Kur** mać....
To co ostatnio uslyszalem od mojej sympatii ,ktorej ojciec tez pije za duzo...: Kochany jestes jak nie wiem co...Drugiego takiego ze swieca szukać...
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Krystian...przemilcze to...Czyli ja , jesli pochodze z patologicznej rodziny, bo moj ojciec pije juz 7 lat to znaczy ze jestem gorszy?Ze poszedlem z byle kim do lozka,pije alkohol itp?Tak raz po raz mi sie zdarzylo jak kazdemu ze popilem sobie np na jakiejs imprezie czy zapalilem trawke ale czy mam czuc sie gorszy?Syfa nie mam bankowo...Ale dziewczyny powinny mnie unikać...
właśnie ... nie należy kogoś oceniać na podstawie jednego błędu ... jakby mnie w pewnych sytuacjach zobaczyli to mogli sobie naprawde źle pomyśleć ... a w gronie moich znajomych uchodze za porządnego i odpowiedzialnego ... chyba że widzimy kogoś nagminnie w jakiejś konkretnej nie pasującej nam sytuacji
Krystian...przemilcze to...Czyli ja , jesli pochodze z patologicznej rodziny, bo moj ojciec pije juz 7 lat to znaczy ze jestem gorszy?Ze poszedlem z byle kim do lozka,pije alkohol itp?Tak raz po raz mi sie zdarzylo jak kazdemu ze popilem sobie np na jakiejs imprezie czy zapalilem trawke ale czy mam czuc sie gorszy?Syfa nie mam bankowo...Ale dziewczyny powinny mnie unikać...
A ja nie pochodze z patologicznej rodziny, moj ojciec nie pije i nie jestem gorszy. Nie poszedlem z byle kim do lozka i nie naduzywam (nie nie pije) alkoholu. Nie zdarzylo mi sie zapalic trawki i nie czuje sie gorszy. I syfa nawet wiecej niz bankowo nie mam. Dziewczyny mnie nie unikaja - dowodem na to jest moja ukochana narzeczona.
I co ty na to?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Krystian pisze:A ja nie pochodze z patologicznej rodziny, moj ojciec nie pije i nie jestem gorszy. Nie poszedlem z byle kim do lozka i nie naduzywam (nie nie pije) alkoholu. Nie zdarzylo mi sie zapalic trawki i nie czuje sie gorszy. I syfa nawet wiecej niz bankowo nie mam. Dziewczyny mnie nie unikaja - dowodem na to jest moja ukochana narzeczona.
I co ty na to?
No i co z tego - nie jestes ani lepszy ani gorszy - to jest Twoj wybor ze postepujesz tak a nie inaczej, ale to nie uprawnia Cie do sadzenia ludzi wg tego czy chociazby ich rodzice pili.. Zyjesz w jakims swiecie uludy, wszystko jest tam gdzie ma byc, wszystko jest poukladane, ja jestem porzadny, moja niunia jest dziewica... a skonczy sie pieklem w 4 scianach!!
Zawsze sie zastanawialem jak mogl wygladac taki zwykly, nazistowski oficer Wermachtu - na pewno musial miec niezaburzone poczucie wlasnej wartosci oraz w wiary w to ze co robi jest dobre, chociazby to bylo zabijanie niewinnych... Czy siadles kiedys i zastanowiles sie nad soba?
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 559 gości