ja akurat z moja Pania powiedzielismy sobie i nie mam nic do jej bylych a ona... no wlasnie ma do 1 mojej bylej, w ktorej bylem zabujany, taka pierwsza milosc i nie moze skumac ze teraz jestem z nia (terazniejsza) i do tamtej juz nic nie czuje, ale ona twierdzi ze sentyment zawsze zostaje i na nic moje tlumaczenia, ze nie zostawilbym jej dla poprzedniej, bo sie do niej tamta nie umywa... no ale na nic to, bo jak tylko slyszy jej imie odrazu ja szlag trafia (nawet w tv jak uslyszy)... taki imienny uraz...
na szczescie moja ukochana nie miala lozkowych partnerow... dziewica i to jest ekstra, bo tez mam uraze do tego jakby sie ktos tam pakowal a potem ja bym mial tam zagladac... zreszta cale zycie mam szczescie i normalnie obalam mit ze "dziewice to gatunek wymarly"

... na 6 kobiet 5 bylo dziewicami... a co pochwale sie...

i to jest git, bo nastrajalo mnie psychicznie do minetki, ze jest "czysta jak lza", "nieskazona zadnym innym".... ekstra...
"moim grzechem, ze nie wlaze w dupe innym...sam wiec widzisz ojcze, ze jestem winny..."