BI

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 12 gru 2011, 16:28

Jarecki pisze:Jasne, rady przyjmę i je wykorzystam. Problem jednak w tym, że... chodzimy do jednej szkoły, ale rzadko się w sumie widujemy. Na smsy też nie odpowiadać i jakby oferowała spotkanie - odrzucić? Pytam się, bo wolę mieć czyste sumienie, że dobrze postąpiłem.


Postępuj w zgodzie z tym, co Ci sumienie podpowiada i będzie wtedy ok.

Ja bym pewnie odpowiedziała, że układ przyjacielski mi nie odpowiada. Skoro dziewczyna nie chce niczego więcej, to zostajemy znajomymi i do widzenia. No hard feelings. Z góry uprzedzam, że spotkań sam na sam unikan, bo po co, skoro chcemy z tych spotkań innych rzeczy.

No chyba, że chcesz być przyjacielem, Twoja sprawa :)

Dziewczę może zareagować różnie. Przygotuj się na niezadowolenie, bo dziewczęciu wygodnie trzymać przyjaciela na wieszaku, na wszelki. Nawet jeśli nie ma złych intencji świadomie, to tak po prostu jest. A Twoje postawienie sprawy "nie to nie" i odrzucenie przyjaźni może być uderzeniem w jej ego.

Może w ogóle do Ciebie nic nie ma, i propozycja przyjaźni była na odczepnego, ale jej kamień z serca spadnie, że się oddalasz.

A może jest względnie dojrzała i zrozumie i zaakceptuje taki stan rzeczy.

A może do Ciebie coś ma, i nagle alternatywa w postaci "nic" sprawi, że zachce czegoś więcej.

Czyli generalnie "wszystko się może zdarzyć" :)
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 12 gru 2011, 16:42

Jako jedyny wiem, że jest biseksualna (nikt poza jej dziewczyną-byłą) o tym nie wie. Bardzo mi ufa i chciałaby mieć takiego przyjaciela, jak ja. Mnie taki układ nie pasuje, bo jeżeli związku nie chciała, to przyjaciele jak dla mne nie wchodzą wgrę. Nadal jestem dla niej ważny, ale gdybym był, to dałaby szanse (a gdyby dała i nie wyszłoby między nami, to zostalibyśmy przyjaciółmi, nic nie miałbym przeciwko temu). Namieszałem. ;)
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 12 gru 2011, 16:56

Jarecki pisze:Jako jedyny wiem, że jest biseksualna (nikt poza jej dziewczyną-byłą) o tym nie wie. Bardzo mi ufa i chciałaby mieć takiego przyjaciela, jak ja. Mnie taki układ nie pasuje, bo jeżeli związku nie chciała, to przyjaciele jak dla mne nie wchodzą wgrę. Nadal jestem dla niej ważny, ale gdybym był, to dałaby szanse (a gdyby dała i nie wyszłoby między nami, to zostalibyśmy przyjaciółmi, nic nie miałbym przeciwko temu). Namieszałem. ;)


Bycie jej przyjacielem gdy tego potrzebuje, jest bardzo szlachetne.
Aczkolwiek, nie sadzę, żeby była aż w tak krytycznej sytuacji, a Ty decydujac się na to, pamiętaj, że nie mozesz od niej wymagać niczego więcej, bo ona też nic więcej Ci nie zaoferowała.

Facetom się czasem wydaje, że skoro byli najlepszymi przyjaciółmi przez rok to im się należy, a dziewczyna to suka, skoro idzie do innego.

Stwierdzenie, że gdybyś był naprawdę ważny, to dałaby Ci szansę, jest bez sensu. Skoro widzi Cię jako przyjaciela i tyle, to nikt tu za wiele nie zdziała. Mam przyjaciół, którzy sa dla mnie ważni, ale w życiu bym ich nie rozpatrywała jako potencjalnych partnerów. Prędzej zerwałabym kontakt, żeby nie męczyć siebie i ich w dwuznacznej sytuacji.

I ostatni komentarz: jak się jest w zwiazu i coś nie wychodzi, bardzo ciężko zachować relacje przyjacielskie. Czasem ciężko nawet koleżeńskie. Nie mówię, że się nie da, zależy od bardzo wielu rzeczy, ale statystycznie jednak predzej kontakt się urywa, niz przeradza w przyjaźń.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 17:00 przez Alamakota, łącznie zmieniany 1 raz.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 12 gru 2011, 20:07

Nie odzywamy się od wczoraj, sam kurcze nie wiem, czy robie dobrze nic nie pisząc. Ale na dobrą sprawę, to co mam do niej pisać? Że "ciesze się", że podjęłaś taką decyzję? Super, za tydzień się spotkamy i pogadamy? Nawet do niej kiedyś powiedziałem, że jakbyśmy byli przyjaciółmi i ktoś z nas miałby ochotę na jakieś czułości (nie mylić z seksem) to jestem za. Wczoraj powiedziała, że nawet całowanie jest dla niej jakimś zobowiązaniem i nie chce. Czuję się lekko zagubiony. :/
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 gru 2011, 23:12

Jezeli nie wiesz jak sie zachowac w stosunku do kobiety to musisz zadac sobie pytanie jakby zachowal sie James Bond. Czyli typowy 150% samiec alpha ktory kobiet nie potrzebuje - to one jego potrzebuja.
Nie wiem jak dobry kontakt miales z nia do tej pory. Jezeli bardzo dobry to nagle ochlodzenie relacji moze byc zle odebrane.
Moze najlepiej wykazac sie asertywnoscia? Powiedz jej ze nie wierzysz w przyjazn pomiedzy kobietami i mezczyznami w zwiazku z czym jej propozycja nie wchodzi w gre. I tyle. Ma to ten plus ze jakbys powiedizal ze nie interesuje Cie przyjazn to by pomyslala "aha lecial na mnie a ja sie nie dalam. Byl moj, moglam, ale nie chcialam". Jak powiesz to co napisalem to pomysli ze po prostu masz takie zdanie i tyle.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 23:13 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 13 gru 2011, 01:01

Maverick pisze:Powiedz jej ze nie wierzysz w przyjazn pomiedzy kobietami i mezczyznami w zwiazku z czym jej propozycja nie wchodzi w gre.

Otóż to. To będzie szczere, bez żadnego kręcenia, załatwione tak, jak facet załatwić powinien. Może nie zmieni to jej zdania względem Ciebie, ale jeżeli tak powiesz i będziesz się tego konsekwentnie trzymał, na pewno urośniesz w jej oczach.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 13 gru 2011, 10:17

Facetom się czasem wydaje, że skoro byli najlepszymi przyjaciółmi przez rok to im się należy, a dziewczyna to suka, skoro idzie do innego.
Tylko idiotom. Przyjaźń kończąca się seksem czy związkiem to coś poza normą. Normą jest jej trwanie. W przyjaźni płeć się nie liczy, a seks nie jest tematem.

Tylko faceci z tezą oczekują wręcz przejścia z przyjaźni do seksu. W takim przypadku jest to jednak przyjaźń po części fałszywa.

Jeśli w przyjaźni pojawia się pożądanie, to jest to wręcz tragedia - bo pożądanie zwykle jednostronne, lub jeśli odwzajemnione - choć jedna ze stron rozumie, jak źle może wpłynąć na przyjaźń. Mowa oczywiście o permanentnej chuci, bo zwykłe zauważanie, że przyjaciel/przyjaciółka jest seksowny to oczywistość.

Jarecki pisze:Nie odzywamy się od wczoraj, sam kurcze nie wiem, czy robie dobrze nic nie pisząc. Ale na dobrą sprawę, to co mam do niej pisać?
Nie masz pisać czy nie pisać na siłę, to bez sensu.
Powinieneś zrozumieć i zaakceptować, że nic z tego. Potem zrozumieć, że tego kwiatu pół światu. A potem, że aby zrywać lub przyciągać, trzeba być dobrym zrywaczem lub przyciągaczem. I cieszyć się samorozwojem.

Po czasie ona sama się odezwie, lub będziesz znów na tyle pewny siebie, że sam będziesz czuł co robić.

Najważniejsze, byś robił i mówił to, w co wierzysz a nie to, co wydaje Ci się odpowiednie. Krętactwo zostanie wyczute, poza tym prowadzi do niekonsekwencji i niepotrzebnego komplikowania sobie życia.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 13 gru 2011, 20:28

Gdy jej napisałem, żebyśmy dali od siebie na razie odpocząć - poczułem duży ból. Dzisiaj powiedziałem jej wprost, że ok, możemy zostać przyjaciółmi, ale do końca nie wierzę (jak to podpowiedzieliście mnie) w przyjaźń damsko-męską.
I pytanie jeszcze do Was - teraz jest ok i nie pokazuje tej złości, że nie zgodziła się na związek ze mną, ale chciałbym jakoś z czasem oddalać się od niej, tzn. pisać coraz mniej, spotykać się również coraz mniej...żeby poczuła, że mnie traci. Zachowam się jak frajer, robiąc coś takiego?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 gru 2011, 20:35

Jarecki pisze:chciałbym jakoś z czasem oddalać się od niej, tzn. pisać coraz mniej, spotykać się również coraz mniej...żeby poczuła, że mnie traci. Zachowam się jak frajer, robiąc coś takiego?
A co chcesz tym uzyskać? Ty już i tak przegrałeś. Nie ważne czy ona jest bi czy nie. Ważne, że nie chce Ciebie. Czy się będziesz powoli odsuwał czy zerwiesz kontakt czy będziesz przyjacielem - nie masz szans.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 13 gru 2011, 21:21

Dlaczego przegrałem?
Tylko to, żeby poczuła. że straciła mnie, a potem...może coś się jej odwidzi i będzie chciała związku? Wiem, kombinuje.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 21:22 przez Jarecki, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 gru 2011, 21:29

Jarecki pisze:Dlaczego przegrałem?
Jarecki pisze:kombinuje.
Sam sobie odpowiadasz.
Naiwny jesteś jak 10 latek.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 13 gru 2011, 21:35

Ale co, nie chciała związku ze mną, to mam puścić focha i zerwać kontakt? Logicznie myśląc.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 gru 2011, 21:52

A brałeś pod uwagę to, ze nie chce związku i obojętne jest jej Twoje zachowanie, to czy się zdystansujesz czy nie ?

Miałam takiego adoratora podobnego do Ciebie. Po jakimś czasie dowiedziałam się, ze kombinował jak Ty a ja to miałam zwyczajnie gdzieś.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 13 gru 2011, 22:03

Płakała przeze mnie, gdy jej powiedziałem, zebyśmy zapomnieli o tym, co było. Więc raczej obojętny jej nie jestem.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 gru 2011, 22:15

Jarecki pisze:Ale co, nie chciała związku ze mną, to mam puścić focha i zerwać kontakt? Logicznie myśląc.
Logicznie myśląc to zamiast pytać o wszystko na forum powinieneś robić to co uważasz za słuszne.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 13 gru 2011, 22:21

Nie chwal się tym, że kobieta przez Ciebie płakała.
Nie chwal się tym, że stosujesz podstęp by kobietę zdobyć.

Ograniczanie kontaktu powinno przyjść zupełnie naturalnie, spowodowane brakiem czasu, który zabierze Ci rozwijanie siebie, pasja, samorealizacja. Tak samo naturalnie powinna przyjść chwila, w której Ty już nie będziesz tęsknił lub ona zatęskni. Ale to jako produkt uboczny samorealizacji, stawania się lepszym.

Póki tego nie pojmiesz, będziesz pogrążał się w żałości, niczym się pochwalić przed nikim mógł nie będziesz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 gru 2011, 23:07

Jarecki pisze:Gdy jej napisałem, żebyśmy dali od siebie na razie odpocząć - poczułem duży ból. Dzisiaj powiedziałem jej wprost, że ok, możemy zostać przyjaciółmi, ale do końca nie wierzę (jak to podpowiedzieliście mnie) w przyjaźń damsko-męską.
I pytanie jeszcze do Was - teraz jest ok i nie pokazuje tej złości, że nie zgodziła się na związek ze mną, ale chciałbym jakoś z czasem oddalać się od niej, tzn. pisać coraz mniej, spotykać się również coraz mniej...żeby poczuła, że mnie traci. Zachowam się jak frajer, robiąc coś takiego?
Zachowales sie jak frajer mowiac ze "ok, mozemy zostac przyjaciolmi". Facet, prawdziwy facet mzoe miec ZASADY z ktorymi nie beda zgadzac sie jakies kobiety. Dla kobiet to plus. Swiadczy o tym ze facet ma charakter. Ty go nie pokazales. Zmiekles i przegrales. Juz tego nie naprawisz.
Mozesz jedynie sie nie odzywac przez rok lub dwa. NAbierz facet doswiadczenia w tym czasie. Przelec 3 czy 8 dziewczyn. Pracuj nad soba.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 14 gru 2011, 07:10

Maverick pisze:Przelec 3 czy 8 dziewczyn. Pracuj nad soba.


ROTFL miesiąca!

Wszystkim i tak dziękuję za pomoc! Zrobię to, co uważam dalej za stosowne.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 gru 2011, 10:10

Zrobię to, co uważam dalej za stosowne.

Czyli będziesz pytał co w tej sytuacji jest stosowne ?
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 14 gru 2011, 11:10

Jarecki pisze:
Maverick pisze:Przelec 3 czy 8 dziewczyn. Pracuj nad soba.


ROTFL miesiąca!

Wszystkim i tak dziękuję za pomoc! Zrobię to, co uważam dalej za stosowne.


Akurat z tą częścia wypowiedzi Mava można dyskutować, ale z całą resztą nie bardzo.

Skoro "raczej nie wierzysz w taką przyjaźń", no ale "ok, możemy się przyjaźnić" to słaby jesteś.

Nie chodzi o to, że masz wierzyć albo nie wierzyć. Chodzi o to, żebyś postępował zgodnie ze sobą. Wierzysz w taką przyjaźń i uważasz, że to pociągniesz, bez ukrytych roszczeń? To ciągnij. (ja wątpię, że potrafisz).

Nie wierzysz, albo nie potrafisz, bo oczekuejsz czegoś więcej, to ochłodźkontakt, zajmij się sobą.

Nigdy nie zrywaj kontaktu w nadziei, że ona nagle "poczuje co traci" i sięku Tobie zwróci. Taki scenariusz jest prawdopodobny, jasne, ale nie na tyle, żeby na tym polegać. Poza tym, fałśzywe zerwanie kontaktu prawdopodobnie zostanie wyczute i nie odniesie skutku.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 14 gru 2011, 16:24

Alamakota pisze:
Nie wierzysz, albo nie potrafisz, bo oczekuejsz czegoś więcej, to ochłodźkontakt, zajmij się sobą.


To właśnie chcę zrobić.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Czy jest sens?

Postautor: Jarecki » 25 gru 2011, 16:21

Witajcie! Zakładam tu już nowy temat, bo chciałem zaczerpnąć Waszego zdania i wiedzy na ten temat. Otóż zapewne czytaliście moją historię (dla niektórych pewnie śmieszną) o mojej "dziewczynie-bi". Kilka dni temu poleciały mocne słowa i zerwalismy ze sobą kontakt, i tak od tamtej pory nic do siebie nie piszemy.
I pytanie - czy jest sens za miesiąc, dwa odezwać się do niej i zacząć wszystkiego od nowa? Spotkania, pogawędki. Czy już całkowicie sobie odpuścić?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 gru 2011, 16:39

nigdy nie odpuszczac ! wykozystac i dopiero wtedy nasze (facetów) zawsze musi byc na wierzchu.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 25 gru 2011, 16:42

Mam rozumieć, że dać sobie (i jej) jeszcze trochę czasu i "zaatakować" od nowa?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 gru 2011, 17:08

tak
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 25 gru 2011, 17:19

Jarecki pisze:Mam rozumieć, że dać sobie (i jej) jeszcze trochę czasu i "zaatakować" od nowa?


Wg mnie: tak, pod warunkiem że jesteś emocjonalnym masochistą ...
.
Po co ludzie sobie życie utrudniają powalonymi związkamim, to ja nie wiem.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 25 gru 2011, 17:31

OK, ale po tym czasie, który upłynie, normalnie zacząć wypytywać się, co u niej, a w końcu przejść do sedna i spotkać się? :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 gru 2011, 17:36

Ale nie rozmawiaj o tym jak bylo gdy byliscie razem. Nie mow o was.
Jarecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:30
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Jarecki » 25 gru 2011, 17:42

Jasne, rozumie się. :) Tylko boje się jej reakcji, ale trudno, co ma być to będzie! Ważne, że jestem gotów się tego znowu podjąć.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości