Leśny Dziadek pisze:Szkolna aula (jak np. w moim przypadku), sala gimnastyczna, a nie struganie wielkich dorosłych w stylu "zastaw się a postaw się". Żałość bierze.
Zwłaszcza, ze w większości szkól więcej do gadania w sprawie studniówki maja rodzice. Przynajmniej kiedys tak było.
Ja po studniówce poszłam do hotelu, nie dlatego by seksem potem szpanować. Hotel miałam niecałe 5 minut od lokalu, dom faceta w drugim końcu miasta, swój jeszcze dalej. Wygodne łózko, śniadanie do pokoju. Wybornie odpoczęłam.
A i hotel zarezerwowała mi moja troszcząca się o mnie mamusia.
Jednak nie było to jakies specjalne wydarzenie, bo dość niedawno przypomniałam sobie co robiłam po studniówce swojej ( bo byłam w sumie na wielu jako osoba towarzysząca, nie zawsze jako dziewczyna zapraszającego)