Na co do kina?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Vogel pisze:Byłaś na seansie w 3D
Tyle, że seans seansowi nie równy. Chcę się przekonać czy rzeczywiście w Imaxie będzie taka różnica, jak wszyscy mówią.
Maverick pisze:Jak ma tyle czasu i pieniedzy by chodzic na ten sam film kilka razy nie dlatego ze jest taki swietny ale dlatego zeby byc pewnym ze nie jest to jej sprawa
Właśnie

kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Mijka, spodoba mi się ten Parnassus?
Konstrukcje fabularną ma całkiem sensowną, ale nie wiem na ile się później komplikuje/rozmywa, bo staram się nie czytać szczegółowych recenzji przed obejrzeniem filmu. Nie jestem też pewna czy akurat Tobie podpasuje taka specyficzna konwencja. Ciężko mi powiedzieć coś więcej, ja się wybieram, podobno nie dość, że zgrabnie udało im się wyjść z opresji zmiany scenariusza, to jeszcze nowy okazał się dużo lepszy
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Kiedy się wybierasz?
W środę
Nie, zwykle daję znać, jak coś widziałam. Generalnie to mam ochotę na zupełnie inne kino teraz, o, Antonioniego na przykład, bo widziałam to piękne wydanie 8 filmów na dvd - ach!

Królika po berlińsku też chcę zobaczyć
Ostatnio zmieniony 11 sty 2010, 21:16 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
cos czesto masz te depresje
jestes niestabilna niczym lód na rzece wiosną .

jestes niestabilna niczym lód na rzece wiosną .
Ostatnio zmieniony 13 sty 2010, 14:43 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:cos czesto masz te depresje
jestes niestabilna niczym lód na rzece wiosną
OT, jak nic, ale często? Kiedy niby ostatnio? Bo nawet ja tego nie pamiętam
Księżycówka, nie idę dziś do kina, bo zabrakło kodów z orange.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2010, 15:32 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Sherlock Holmes - z jednej strony podobało mi się oryginalne podejście, czyli przedstawienie postaci Holmesa i Watsona inaczej niż w książkach. Z drugiej jednak strony, sceny walki były trochę przesadzone, bo Sherlock niczym Neo z Matrixa to jednak przesada. Mimo wszystko wystawiłabym ocenę bardzo dobrą, bo brakuje filmów w klimacie tamtych czasów. No i ten Watson
Avatar - dokładnie czegoś takiego się spodziewałam. Dla mnie jest to połączenie Obcego z Władcą Pierścieni i z Pocahontas i jest to całkiem niezłe połączenie
Może fabuła nie była ambitna ani odkrywcza ale wszystko to rekompensują efekty specjalnie. Jednak wydaje mi się, że nie obejrzenie filmu w 3D nie robi takiego wrażenia.
Księga ocalenia - miał być taki Mad Max w połączeniu z Falloutem ale aż tak dobrze nie było. Ciekawa historia, fajny klimat ale film dobry, tylko dobry.

Avatar - dokładnie czegoś takiego się spodziewałam. Dla mnie jest to połączenie Obcego z Władcą Pierścieni i z Pocahontas i jest to całkiem niezłe połączenie
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
Księga ocalenia - miał być taki Mad Max w połączeniu z Falloutem ale aż tak dobrze nie było. Ciekawa historia, fajny klimat ale film dobry, tylko dobry.

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Spojrzałam aż co to. E, nie muszą wprowadzać jak dla mnie.PFC pisze:Ciekawe czy doczekamy się w naszych kinach The Hurt Locker?
Szkoda, że Precious nie było za to. To bym zobaczyła.
Recenzji się nie doczekałam więc ruszyłam do kina.Mijka pisze:Konstrukcje fabularną ma całkiem sensowną, ale nie wiem na ile się później komplikuje/rozmywa, bo staram się nie czytać szczegółowych recenzji przed obejrzeniem filmu. Nie jestem też pewna czy akurat Tobie podpasuje taka specyficzna konwencja. Ciężko mi powiedzieć coś więcej, ja się wybieram, podobno nie dość, że zgrabnie udało im się wyjść z opresji zmiany scenariusza, to jeszcze nowy okazał się dużo lepszy
Nadal jedyne co mogę powiedzieć o Parnassus - ostro pokręcony
księżycówka pisze:Recenzji się nie doczekałam więc ruszyłam do kina.
Nie moja wina, że tak rzadko ktoś ten temat odświeża

księżycówka pisze:Nadal jedyne co mogę powiedzieć o Parnassus - ostro pokręcony
Ja bym raczej powiedziała rozczarowujący, niestety.
Obejrzałam Turnee ENH i cieszę się, bo na festiwalu nie załapałam się na np. Tlen z Karoliną Gruszką czy Las Dumały i miałam teraz okazję nadrobić. Mimo wszystko najbardziej podobały mi się Plaże Agnes, piękny film, polecam wszyskim, którzy znają jej twórczość. Głód obejrzany po raz drugi nie budzi aż tak wielkich emocji, ale to dalej pozycja obowiązkowa.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
A co to ma z kinem wspólnego?
Byłam dziś na premierze Fish Tank, obejrzałam milion razy trailer, bo przed każdym filmem z Turnee ENH i bardzo mi się podobał, ale to sprawiło, że na początku byłam rozczarowana nieco zbyt leniwą akcją, ale z każdą kolejną sceną film ogląda się z większą fascynacją. Michael Fassbender jest genialny (chociaż tak bezpośrednio po Głodzie dziwnie się go ogląda w takiej roli), a Katie Jarvis dotrzymuje mu w tym kroku. Świetnie oddany klimat budzącego się pożądania i rodzącej się fascynacji, która pojawia się nieproszona i właściwie nie wiadomo czy od niej uciec czy się jej poddać. I ta tęsknota za czułością i miłością, którą słychać w każdym wulgaryzmie i którą nie sposób zapić tanią wódką. Jest kilka naprawdę znakomitych scen. Naprawdę poruszający.

Byłam dziś na premierze Fish Tank, obejrzałam milion razy trailer, bo przed każdym filmem z Turnee ENH i bardzo mi się podobał, ale to sprawiło, że na początku byłam rozczarowana nieco zbyt leniwą akcją, ale z każdą kolejną sceną film ogląda się z większą fascynacją. Michael Fassbender jest genialny (chociaż tak bezpośrednio po Głodzie dziwnie się go ogląda w takiej roli), a Katie Jarvis dotrzymuje mu w tym kroku. Świetnie oddany klimat budzącego się pożądania i rodzącej się fascynacji, która pojawia się nieproszona i właściwie nie wiadomo czy od niej uciec czy się jej poddać. I ta tęsknota za czułością i miłością, którą słychać w każdym wulgaryzmie i którą nie sposób zapić tanią wódką. Jest kilka naprawdę znakomitych scen. Naprawdę poruszający.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2010, 15:05 przez Mijka, łącznie zmieniany 3 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Pytasz o kino jako budynek , czy o kino - jako film ?
bo jako film
to Herosi - są swietnym kinem , ale kazdy lubi cos innego .

bo jako film

Ostatnio zmieniony 06 lut 2010, 22:29 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:bo jako film to Herosi - są swietnym kinem , ale kazdy lubi cos innego .
Serialem mogą być i świetnym, kwestia gustu, ale nazywanie tego kinem jest śmieszne.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2010, 01:43 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:No i coś poza wypowiedzią Joasi o Sherlocku Holmesie?![]()
Z Joasią nie zgodzę się tylko w jednym miejscu, bo to w Sherlocku zakochać się można

No i w sumie nie raził mnie matrixowski początek, raczej zaciekawił. Film warty obejrzenia, ma fajny klimat, momentami można się nieźle uśmiać (motyw psa mnie rozbroił
Jako że kino to mój komik, będę sączył słowa możliwie oszczędnie.
Holmes - żeby nie powtarzać i nie wdawać się w polemiki: interesujący pomysł na ambiwalentnego, pełnego sprzeczności Watsona (bije się tak jak Holmes, dedukuje jak Holmes, ale ma dodatkowo spluwę, dziewczynę i pociąg do hazardu), który jednak zrobił z niego niestety trochę żałosną karykaturę. Oto głupiec z rzadkim talentem szefuje mędrcowi. Wiem, na tym polegają te opowieści, ale nie powinno to się odbywać kosztem poniżania doktorka, bo widowisko na tym traci. Inna sprawa, że to sprawka epatującego arogancją Downeya Jr. Jak on bosko epatuje.
Avatar - za taką kupę szmalu zrobić film napakowany efektami w taki sposób, aby stały się one tak "zwyczajne" - sztuka i cnota. Chętnie obejrzałbym w 5D.
Poza tym to dla mnie przede wszystkim wspaniale opowiedziana love-story; prawiąca jednak, że laska wybaczy ci nawet winę za śmierć ojca i pół rodzinnej wioski, jeśli pojawisz się na dzielni z nową bryką i dasz jej się polansować. Czego przeboleć nie mogę. Nie tak powinien wyglądać mój niedosyt.
Holmes - żeby nie powtarzać i nie wdawać się w polemiki: interesujący pomysł na ambiwalentnego, pełnego sprzeczności Watsona (bije się tak jak Holmes, dedukuje jak Holmes, ale ma dodatkowo spluwę, dziewczynę i pociąg do hazardu), który jednak zrobił z niego niestety trochę żałosną karykaturę. Oto głupiec z rzadkim talentem szefuje mędrcowi. Wiem, na tym polegają te opowieści, ale nie powinno to się odbywać kosztem poniżania doktorka, bo widowisko na tym traci. Inna sprawa, że to sprawka epatującego arogancją Downeya Jr. Jak on bosko epatuje.
Avatar - za taką kupę szmalu zrobić film napakowany efektami w taki sposób, aby stały się one tak "zwyczajne" - sztuka i cnota. Chętnie obejrzałbym w 5D.
Poza tym to dla mnie przede wszystkim wspaniale opowiedziana love-story; prawiąca jednak, że laska wybaczy ci nawet winę za śmierć ojca i pół rodzinnej wioski, jeśli pojawisz się na dzielni z nową bryką i dasz jej się polansować. Czego przeboleć nie mogę. Nie tak powinien wyglądać mój niedosyt.
Nemezis pisze:Z Joasią nie zgodzę się tylko w jednym miejscu, bo to w Sherlocku zakochać się można
Pół filmu obejrzałam, nie dało się go oglądać. Nie dla mnie Holmes. Mi się strasznie nie podobał, chociaż
Nemezis pisze:Podoba mi się kreacja aktorska kochanki Sherlocka.
uwielbiam tę aktorkę

Ale nawet dla niej nie dobrnęłam do końca.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Na co do kina?
Na 100% nie na "Księgę Ocalenia". Najgorszy film jaki obejrzałam w kinie od lat chyba.
Gra tragiczna, fabuła przemarna i w ogóle ręce opadają. Tam nawet akcji nie ma. Jakiś geniusz musiał trailer do tego zrobić żeby wcisnąć w niego aż tyle akacji, biorąc pod uwagę to co jest w filmie.
Na 100% nie na "Księgę Ocalenia". Najgorszy film jaki obejrzałam w kinie od lat chyba.
Gra tragiczna, fabuła przemarna i w ogóle ręce opadają. Tam nawet akcji nie ma. Jakiś geniusz musiał trailer do tego zrobić żeby wcisnąć w niego aż tyle akacji, biorąc pod uwagę to co jest w filmie.
ja też 

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości