
Hmm...czy muszę chodzić do kościoła, żeby za coś Bogu podziękować, nie mogę tego zrobić w jakimkolwiek innym miejscu? niby Bóg jest wszędzie, dlaczego "muszę" chodzić akurat tam?
W końcu zarzucił mi, że nie chodzę do kościoła, bo tak mi wygodnie, bo mi się nie chce. I stwierdziłam, że to po części prawda.
Nie chodzi mi tylko o kościół, ale też o Jego naukę, umiem doczepić się do wszystkiego z czym się nie zgadzam.
I jak mam wierzyć w coś, do czego mam tyle wątpliwości?
Wiem powinnam przyjmować bez pytań, ale to nie leży w mojej naturze
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)