Mam problem i proszę Was o ocene - radę... Podobnie jak w temacie, mój problem dotyczy miłości która była kiedys a teraz spowortem wdziera się do mojego zycia... Jestem obecnie w związku z dziewczyna 2 lata. Są lepze i gorsze dni, chyba jak wszedzie... Ostatnio jak grom z jasnego nieba spadło na mnie zauroczenie (?) jak to nazwac do osoby z którą byłem kiedys (dawno temu mielismy po 15 lat) osoba ta, również jest w zwiazku z tym ze nie układa im sie najlepiej, sądząc po naszych rozmowac to raczej koncówka.. Czuje ze byłbym z ta osoba naprawde szczesliwy, gdyż w moim mniemaniu jest to 100 %-towa kobieta, znam ją kilkanaście lat, wiem czego moge się po niej spodziewac.. Piszemy ze soba codziennie, często do późnych godzin.. Nie chce byc nie fair wobec mojej obecnej dziewczyny, bo wiem ze ona mnie kocha... obawiam się ze wkoncu przyjdzie czas idybedzie trzeba wszystko uporzadkować... Sprawę komplikuje fakt, iż nasza 4 + kilka innych osob tworzy bardzo zgraną paczką...boje się ze wszystko zostanie zepsute... hmm jestemw kropce.. Jak to wygląda Waszymi oczyma
Pozdrawiam
Wojtek