Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

[ksiezycowka]

nie byciem ofiarą

A co to jest innego? Tylko ofiary zostają rękawami etatowymi

a one po co?

Bo to one chcą wprowadzić nowe stworzenie do domu Twoich rodziców. Dla mnie bez spytania się czy rozmowy to totalny brak szacunku by był.

to wywodzi się z rapu.

Aaaa... szczekające!

[ Dodano: 2009-04-07, 08:29 ]
Ale mi się koszmarnie nie chce się zbierać i jechać <ziewa> .
Ale już wstałam, ogarnęłam się, zjadłam więc nie wrócę już do łóżka.

[Dzindzer]

Błażej wykasz się jakąś kreatywnością. Jak ci nie pasuje, nie masz ochoty to zwyczajnie odmawiaj. Masz tez własne zycie.

Jest bardzo mało ludzi dla których jestem tak dostępna jak Ty dla tej kobiety, tylko, że Ci luidzie nie wykorzystują tak tego.

[lollirot]

Mati, a jak za parę lat wyprowadzisz się z domu, to co z pieskiem? Znając życie, u rodziców zostanie. A rodzice chcą mieć pieska dla siebie na 10 lat? Chyba że weźmiesz go i jak cały dzień nie będzie Cię w domu, to piesek będzie się wybornie bawił w swoim towarzystwie zamknięty w czterech ścianach?
A może rodzice nie będą mieć ochoty na płacenie za karmienie pieska i za weterynarza? Stać Cię na to?

[Dzindzer]

Popieram to co napisała Lolli. Pies to duża odpowiedzialność i zobowiązania.
Zastanów sie jeszcze dobrze nad tym.

[lollirot]

one chcą mi kupić psiaka

A jeśli już się zdecydujecie, może warto pomyśleć o przygarnięciu malucha ze schroniska?

[Dzindzer]

Ja tam zawsze marzyłam o zwierzęciu z rodowodem, takim wypasionym, od dziecka tak chciałam. Jednak zawsze, ale to zawsze miałam jakieś niechciane, porzucone i na początku chore.
Jak stawałam przed wyborem kupić takiego jak mi się marzy czy brać bidoczka brałam bidoczka.

Sa ludzie którzy uważają branie ze schroniska za branie odpadów po innych

[lollirot]

Jasne, ale nie wszystkim zależy na rodowodzie. Ja w sumie miałam rasowego psa [bez wykupionego rodowodu, bo i tak nie chcieliśmy z nim jeździć na wystawy, miał być domowy], ale kupiliśmy go jak miałam 9 lat i w sumie nie pamiętam, czy w ogóle temat schroniska był poruszany, a ja za mało byłam świadoma, żeby go poruszyć sama. Gdybym teraz miała przygarniać to albo ze schroniska, albo z domu, gdzie ktoś ma do oddania szczeniaki - i to nie przez oszczędność, oczywiście. Pamiętajcie, że zwierzaki rasowe nie będą miały problemu ze znalezieniem domu, one mają niejako z górki. Dlatego jeśli nie zależy nam na rodowodzie, wystawach, chwaleniu się rasowcem, czy jakimś konkretnym wyglądzie, a po prostu na przyjacielu, warto dać szansę tym, które ze znalezieniem kochających właścicieli nie mają tak łatwo. Oczywiście nie chcę tu w żaden sposób umniejszać rasowym i nie uważam, że są mniej przyjacielskie, bo może mogło to tak zabrzmieć.
Dzin, oczywiście tego wszystkiego nie piszę do Ciebie

[Dzindzer]

Pamiętajcie, że zwierzaki rasowe nie będą miały problemu ze znalezieniem domu, one mają niejako z górki.

a no mają.
Jak brałam Kleosie to pani w schronisku proponowała mi takiego młodego, z dłuuga sierścia i boskim ogonem. Mówiła, ze jak bym przyszła dwa dni wczesniej, to bym miała wiekszy wybór, bo jego rodzeństwo sztuk dwie jeszcze było. Ale ja sie na moje chore Klewskie uparłam. No i teraz mam łazaca przy nodze koneserke nabiału i czekolady pikantnej

czy jakimś konkretnym wyglądzie, a po prostu na przyjacielu, warto dać szansę tym, które ze znalezieniem kochających właścicieli nie mają tak łatwo.

zgadza się, zwłaszcza, ze w schronisku tez sa ładne zwierzeta, tez można wybrać.

Dzin, oczywiście tego wszystkiego nie piszę do Ciebie

Było pisac na poczatku, bo teraz to pokomentowałam i nie będe kasowała

[Mati]

Bo to one chcą wprowadzić nowe stworzenie do domu Twoich rodziców. Dla mnie bez spytania się czy rozmowy to totalny brak szacunku by był.

mhm

Aaaa... szczekające!

taaaa

Mati, a jak za parę lat wyprowadzisz się z domu, to co z pieskiem?

to piesek wyprowadzi się razem ze mną

i jak cały dzień nie będzie Cię w domu, to piesek będzie się wybornie bawił w swoim towarzystwie zamknięty w czterech ścianach?

do czasu gdy się wyprowadzę to piesek będzie już na tyle duży, że poradzi sobie przez te kilka godzin

Stać Cię na to?

w tej chwili nie, ale gdy znajdę pracę stałą to będzie mnie na to stać

Zastanów sie jeszcze dobrze nad tym.

póki co, to został rzucony pomysł przez dziewczyny i powiedziały, że się rozejrzą w czerwcu co i jak...i gdy one coś znajdą, to wtedy ja zastanowię się co dalej, czy mają kupować, czy nie, czy mogą kupować, czy nie

[ksiezycowka]

to piesek wyprowadzi się razem ze mną

Nie wiem jak w GW, ale niemile w Wawie są widziani lokatorzy z psami

poradzi sobie przez te kilka godzin

Kilka? To nie zamierzasz pracować?

[Mati]

Nie wiem jak w GW, ale niemile w Wawie są widziani lokatorzy z psami

nikt nie musi o tym wiedzieć, a w razie czego można chyba przecież powiedzieć, że brat zostawił mi psa pod opiekę

Kilka? To nie zamierzasz pracować?

a ile godzin można pracować? 8-10 i do domu. poza tym, jak już będę się wyprowadzać to na pewno z "kimś" więc prawdopodobne, że zwierzak zostawał by w domu sam przez mniejszą ilość czasu

[Nola]

Jeden z najdurniejszych pomyslow- zwierze jako prezent.

zgadzam się. na 17 urodziny dostałam od koleżanek 2 koszatniczki. nikt nie był z tego zadowolony, ani ja,ani moi rodzice a ojciec to już tak wyjątkowo ich nie lubił, że po jakiś 2 lat się ich pozbył.

a
co do zwierzaków,t o z chęcią przygarnęłabym drugiego kota,ale ojeciec się nie zgodzi


moja przyjaciółka zakończyła 5-letni związek. z jednej strony niefajnie,ale z drugiej... tak naprawdę nie umiem się nie cieszyć z tego, że to już koniec.

[lollirot]

do czasu gdy się wyprowadzę to piesek będzie już na tyle duży, że poradzi sobie przez te kilka godzin

Jezu, widzę, że świadomość na wysokim poziomie. To aż niesmaczne jest <no_nie_wiem>
Gdyby Ciebie zamykali na 10h samego bez żadnych rozrywek też byś sobie poradził. Co nie znaczy, że byłbyś szczęśliwy.
Może poproś koleżanki, żeby jednak kupiły Ci chomika, co?

[ Dodano: 2009-04-07, 19:23 ]
A jeśli koniecznie psa, to taki będzie odpowiedni: http://allegro.pl/item598141237_bb_pies ... ot_tv.html

[Dzindzer]

Gdyby Ciebie zamykali na 10h samego bez żadnych rozrywek też byś sobie poradził

Ja tak stała bym się panią destrukcja. Psy tez tak maja gryzą buty i inne rzeczy z nudów

[AMX]

AMX http://www.luxlux.pl/arty...anie_w_bulgarii

Błażej mi się już apartament wybudował, ba nawet ogródek jest ( i palma miała być) ale przy tym kursie ojro to wiesz, co najwyżej mogę go sobie na zdjęciach pooglądać

[Dzindzer]

Ty masz apartament
Jak tak to koniecznie musisz a mnie wyjść

[AMX]

Ty masz apartament

Ujmijmy to tak, jest w zawieszeniu z wielką tendencją na odpadnięcie i przepadnięcie ( no chyba,że się jakiś cud zdarzy na rynku walutowym i złoty poszybuje hen hen do góry ( ja raczej stawiam na odwrotność)

[Joasia]

gadasz tak bo dissowanie kogoś jest fajne

Dawno nic mnie tak nie rozbawiło

a ile godzin można pracować? 8-10 i do domu. poza tym, jak już będę się wyprowadzać to na pewno z "kimś" więc prawdopodobne, że zwierzak zostawał by w domu sam przez mniejszą ilość czasu

I ten ktoś nie będzie pracował 8-10h?
A w ogóle co to za pies będzie? Bo pewnie nie mały jakiś. Masz Mati warunki żeby go trzymać w mieszkaniu? Duży pies zamknięty w mieszkaniu przez 8-10 h to nie jest dobry pomysł.

[Mati]

A w ogóle co to za pies będzie?

Joasiu napisałem, że jeszcze nie wiadomo czy w ogóle będzie. na razie poleciał tylko pomysł, a co dalej to się pomyśli w czerwcu/lipcu. jaki to będzie pies, czy będzie itd itd...

I ten ktoś nie będzie pracował 8-10h?

chodziło mi o to, że jak np. ja idę na 8 i wracam o 16 przykładowo, a ktoś idzie na 14 i wraca o 22 bo pracyjemy na zmiany to psiak zostaje sam tylko ok 2h. o takim czymś mówiłem

[kot_schrodingera]

chodziło mi o to, że jak np. ja idę na 8 i wracam o 16 przykładowo, a ktoś idzie na 14 i wraca o 22 bo pracyjemy na zmiany to psiak zostaje sam tylko ok 2h. o takim czymś mówiłem

Mati, bredzisz. pies jest jak dziecko. sam wiem bo miałem. zapomnij na kilkanaście lat o urlopie. zapomnij że nie wrócisz do domu na noc. wszystko będziesz musiał planować z wyprzedzeniem.
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=47403&s=1 aż dziw że nie założył tego Augusto

[Nexus7]

A w ogóle co to za pies będzie?

Joasiu napisałem, że jeszcze nie wiadomo czy w ogóle będzie. na razie poleciał tylko pomysł, a co dalej to się pomyśli w czerwcu/lipcu. jaki to będzie pies, czy będzie itd itd...

Z opisanymi warunkami, to sugeruje mopsa albo chihuahue. Cokolwiek wiekszego zdemoluje ci mieszkanie przez te 10h samotnosci.

[lollirot]

Eee... <próba mikrofonu>

Witam?

[Ted Bundy]

witam

[Imperator]

Loli wstała o 5? Chyba po to, by podziwiać mgłę na... obrzeżach miasta ;P

[ksiezycowka]

Wrr... powinnam już wychodzić, ale nie mogę. Zapomniałam o próbce na badania i czekam aż mi się znów zachce opita wodą żeby ją zdobyć.

[lollirot]

Loli wstała o 5? Chyba po to, by podziwiać mgłę na... obrzeżach miasta ;P

Byłam na obrzeżach miasta, ale z drugiej strony niż moja Na giełdzie kwiatowej

[kot_schrodingera]

Byłam na obrzeżach miasta,

a już się baliśmy. kobieta która wstaje o piątej bez karabinu przyłożonego do głowy niemożliwe

[Imperator]

a już się baliśmy. kobieta która wstaje o piątej bez karabinu przyłożonego do głowy niemożliwe

E tam, niektóre kobiety na wsi wstają z kurami, żeby nakarmić drób, świnki, krówkę...

[kot_schrodingera]

E tam, niektóre kobiety na wsi wstają z kurami, żeby nakarmić drób, świnki, krówkę...

patrz temat http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 625#564625

[ksiezycowka]

niektóre kobiety na wsi wstają z kurami, żeby nakarmić drób, świnki, krówkę...

To u mnie wszystko by zdechło