Partnerka życiowa kończy w sobotę 20 lat, umówiliśmy się, że w piątek zrobimy imprezę albo pójdziemy gdzieś na potańcówkę...
Z tego, że ona mieszka na stancji to ja pojechałbym na noc... (tak było mówione)
Co się okazuje, dzwoni dzisiaj do mnie i stwierdza, że robią babski wieczór

Jak mam to odbierać? Myślę, że na imprezie urodzinowej powinienem być
Jakaś podpowiedź z waszej strony? Co o tym myślicie? Na jedno to nic złego ale wstępnie były inne plany
