Martinoo pisze:A kupowanie produktów po cenie 50 razy większej niż koszt produkcji jest że tak powiem niemądre
Większość rzeczy, które kupujesz, ma podobne przebicie, od skarpetek począwszy, a na szamponie skończywszy. Markowe obiekty mają przebicie kilkutysięczne zwykle
No, chyba, że płacisz za czasochłonną i umiejętności wymagającą ręczną robotę. To trudno wycenić, więc przebicie też zależy od widzimisię sprzedającego i kupującego. Ale podstawowa zasada jest taka: rzeczy nie są warte tyle, ile kosztuje ich produkcja. Są warte tyle, ile ludzie są za nie gotowi zapłacić.
A ja jestem ludź, który nie ma ciśnienia na noszenie Diora i innych Versace, ale który jak widzi coś, co mu się podoba i od reszty odbija to wyda pieniądze nawet, jeśli obiekt pożądania ma metkę ze znanym nazwiskiem. Choćby dlatego, że zaspokaja w jakimś stopniu poczucie estetyki. Choćby dlatego, że jedwab inny jest w dotyku od satyny. A spódnica z Hexeline układa się zupełnie inaczej, niż ta z Nexta.
A już za limitowane serie i unikaty ludzie płacą ogromne pieniądze
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Bo mogą - i chcą.