Witam
Planuje rozpocząć ze swoją dziewczyną współżycie. Wcześniej również podjąłem próbę (z inną partnerką) niestety zakończyła się niepowodzeniem, oczywiście na początku gra wstępna, wszystko OK, mój przyjaciel sztywny jak gwóźdź po nałożeniu prezerwatywy chciałem wprowadzić "małego", lecz napotkałem niestety trudności... nie wiem czy to wina stresu, czy materiału z jakiego wykonany była prezerwatywa (klasyczny duraś), czy kształtu mojego przyjaciela

. Mój mały (typowo bananowy kształt

, tyle ,że mocno zadarty) wręcz leży równolegle do brzucha, i podczas erekcji znajduje się jakieś 4-5 cm od niego. Jakie pozycje są w takim przypadku najlepsze? Czuje ,że przy misjonarskiej/klasycznej mogą wystąpić problemy... hmm... jak uważacie? Zresztą nie wiem, jestem świeżak, przy pierwszym podejściu przy misjonarskiej/klasycznej po prostu nie mogłem się "przebić" nie wiem czy względu na kształt(trochę się gimnastykowałem, musiałem małego nakierować ręką na dziurke i to dosyć, dosyć, bo jest tak zagięty w strone brzucha i zadarty ,że by po prostu nie wlazł) czy ze względu na zaburzenie erekcji, spowodowane stresem czy materiałem z jakiego była prezerwatywa. A nie chce znowu powtórki sytułacji ,że nie będe mógł trafić czy wejść do dziurki.
Szczerze mówiąc nie wiedziałem w jakim temacie umieścić tego posta, a nie chciałem zakładać nowego, czytam wasze forum od dłuższego czasu i czytałem podobnego typu posty, ale wydaje mi się ,że każdy przypadek jest indywidualny.
Proszę o rozwianie moich wątpliwości jeśli nie wszystkich to przynajmniej odnośnie kształtu mojego małego i co sądzicie w tym przypadku o klasycznej/misjonarskiej, będe wdzięczny za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam
