gotuje ktoś z was?

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 05 sty 2008, 17:12

Dla Lolli podnosze
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 sty 2008, 18:38

SaliMali pisze:Dla Lolli podnosze

dziękuję <dyg>

Wrzucam głównie z myślą o Dzin, bo to powinno trafić w jej smak. Ale jeśli ktoś jeszcze skorzysta, to bardzo mnie ucieszy.

Brokuły z kurczakiem w jogurcie z orzechami
Banał, który wymyśliłam godzinę temu i właśnie spożywa w ramach obiadu.
Potrzebne:
- brokuły [ja zimą kupuję mrożone Hortexu, bo bardziej się opłaca cenowo]
- pierś kuraka
- mały jogurt naturalny
- garść orzechów [ja miałam mieszankę laskowych, ziemnych, nerkowca i migdałów, ale jeden rodzaj wystarczy]

Brokuły obgotować w osolonej wodzie ze szczyptą cukru. Orzechy pokruszyć [ja zawijam w ściereczkę i kruszę młotkiem albo wałkiem], uprażyć na suchej patelni i wymieszać z jogurtem [w kubeczku od jogurtu, nie na patelni :D ]. Kurczaka pokroić we w miarę drobną kostkę i usmażyć na rumiano na oleju. Jak trochę ostygnie, osączyć ręcznikiem papierowym.
Podawać [w temperaturze pokojowej :D ] brokuły wymieszane z kurczakiem i polane jogurtem z orzechami.
EDIT: Można posypać parmezanem, żeby uzyskać bardziej wyraźny smak.

Oraz dla miłośników śródziemnomorskich smaczków...
Tapenada z czarnych oliwek
Potrzebne:
- szklanka osączonych z zalewy czarnych oliwek
- kilka filecików anchois [uwaga, wściekle słone ;) ]
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- skórka z połowy cytryny [najpierw cytrynę sparzyć wrzątkiem!]
- czosnek wg uznania
- łyżka brandy albo koniaku

Wszystko wrzucić do jednego naczynia i zmiksować. Przerzucić do słoiczka. Podobno można przechowywać w lodówce 2 tygodnie, ale nie wiem, bo robiłam dzisiaj. Podawać z pieczywem [najlepiej z grzankami]. Smakuje OBŁĘDNIE z plasterkami koziego sera i kieliszkiem czerwonego wina.

No, to się rozpieściłam kulinarnie dziś :)
Ostatnio zmieniony 05 sty 2008, 19:12 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 05 sty 2008, 18:49

Wrzucam głównie z myślą o Dzin, bo to powinno trafić w jej smak.

oj jak Ty cudnie znasz mój smak.

lollirot pisze:Brokuły z kurczakiem w jogurcie z orzechami

to już wiem co pojutrze mam na obiad :*

lollirot pisze:Tapenada z czarnych oliwek


też mnie nęci. Tylko, że ja anchois nie bardzo lubię, ale może z czymś a raczej w czymś mi posmakują.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 sty 2008, 18:53

Dzindzer pisze:Tylko, że ja anchois nie bardzo lubię

A kapary? W większości przepisów są i anchois i kapary, ale to wszystko wściekle słone, więc uznałam, że jedno wystarczy. Może po prostu Ty wrzuć same kapary? Nie wiem... Mnie się wydaje, że nie czuć mocno anchois.

Dzindzer pisze:oj jak Ty cudnie znasz mój smak.

Bo podobny do mojego <przytul>

[ Dodano: 2008-01-05, 19:11 ]
Ojojoj! Zapomniałam - to brokułowe można posypać tartym drobno parmezanem, dodaje trochę wyraźniejszego smaku. Ja kupuję taki gotowy drobny w saszetce, Parmella się nazywa. Przesypuję do pudełeczka i trzymam w zamrażarce, to się nie psuje.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
_Blondas_
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 lis 2007, 22:08
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: _Blondas_ » 05 sty 2008, 19:32

Zna ktoś przepis na zupe serową ?
Podnieś się i walcz do końca.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 sty 2008, 19:38

_Blondas_ pisze:Zna ktoś przepis na zupe serową ?

Na pewno jest ich mnóstwo, ja bym zrobiła na rosołku [może być z kostki, ale ja się w miarę możliwości staram unikać] i stopiła w nim kilka rodzajów sera. Do tego grzanki albo groszek ptysiowy i do posypania koperek albo natka. To tak na oko, z głowy. Jak zależy Ci na czymś bardziej ambitnym, to można poszukać :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
_Blondas_
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 lis 2007, 22:08
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: _Blondas_ » 05 sty 2008, 19:42

Dzięki poszukam jeszcze i w poniedziałek jadit z zupką (byle by była zjadalna w moim wykonaniu).
Podnieś się i walcz do końca.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 sty 2008, 21:56

O Boże, powiem tak: zrobiłam sobie grzaneczkę, posmarowałam tapenadą, pokroiłam sobie kozi ser, nalałam wina i... umarłam z rozkoszy. Kocham cały świat, to znaczy, ekhm, polecam <aniolek>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 06 sty 2008, 13:34

lollirot pisze:Macie pojęcie o typach? Cenach?
_______________
wczoraj się rozglądałam, ser taki kosztuje u nas 60-70zł za kg. :)
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 06 sty 2008, 15:58

unlucky_sink pisze:wczoraj się rozglądałam, ser taki kosztuje u nas 60-70zł za kg. :)

Teraz to już się sama rozglądałam <foch>
;)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 08 sty 2008, 22:34

potrzebuje przepis, najprostszy jaki może być(!) na tort :) poza tym chciałam spytać, czy używała któraś z was lukru plastycznego, czy trudno jest go położyć i gdzie poza internetem mozna kupić?
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 17 sty 2008, 17:59

Dawno nie bylo moich przepisow kombinowanych :/ Ale, ze dzis zrobilam cos co bardzo mi zasmakowalo to wam wrzuce:

Mielone z serem:
okolo 200g miesa mielonego,
1 jajko,
3 lyzki granulatu sojowego,
kawalek zoltego sera,
przyprawy, olej do smazenia.

Granulat zalac minimalna iloscia wrzatku i dac mu napeczniec. Mieso wymieszac z jajkiem i przestudzonym granulatem. Dodac przyprawy (u mnie sol, pieprz, czosnek granulowany, bazylia). Ser pokroic w kawalki 5x1x1cm. Porcje jak na jeden kotlet rozplaszyc na reku, polozyc slupek sera, oblepic dokladnie; formowac nieduze, podluzne kotleciki. Smazyc na srednio goracym tluszczu, wylozyc na recznik kuchenny, jesc póki cieple. Bardzo proste toto, a smakowalo i wygladalo naprawde fajnie.


Obrazek
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 28 sty 2008, 15:15

Taki prosty i tani obiadek dziś mam. Nie wiem, czy to się jakoś nazywa, bo przepis znam z domu. Podaję proporcje na dwie osoby:
- 1-2 mrożone filety z ryby o białym mięsie
- 2-3 spore marchewki
- 1 pietruszka
- nieduży kawałek selera
- 1-2 cebule
- łyżeczka koncentratu pomidorowego
- łyżeczka musztardy
- sól

Marchew, pietruszkę i seler ucieramy na tarce o dużych oczkach (ja jestem leniwa i wrzucam do miksera), cebulę kroimy w półtalarki. Wrzucamy warzywa na rozgrzany olej z odrobiną masła i przesmażamy. Potem dolewamy wodę (odrobinę!!!) i dusimy. Kiedy będą prawie miękkie kładziemy na nie rybę i dusimy dalej (ryba ma się rozpaść na małe kawałki - można jej w tym pomóc łyżką ;) ). Doprawiamy solą, koncentratem i musztardą. Jeśli wyszło za rzadkie, można zagęścić mąką ziemniaczaną.
Baaardzo to lubię i jakie tanie <aniolek>
Ważne, żeby dolać niewielką ilość wody, bo warzywa i ryba puszczą swoją i może wyjść zupa. Druga sprawa - trafić z momentem dokładania ryby tak, żeby na koniec nam się warzywa nie rozpaćkały.

[ Dodano: 2008-01-28, 15:21 ]
Chyba się nadaje dla wszystkich naszych babeczek na diecie :D
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 mar 2008, 12:49

to ja czekam na przepis na krewetkowe cudo w którym krewetki mogą być ale nie muszą :)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 28 mar 2008, 13:03

Dzin, to krewetkowe cudo jest głównie z cielęciny :D
Przepis jest absolutnie autorski, więc wszelkie wariacje, które poprawią go chociaż trochę, są mile widziane.
Potrzebne:
- cielęcina
- szynka parmeńska lub boczek włoski - tyle plasterków, ile kawałków cielęciny [mnie z 30 dag wyszło 10 kawałków] - ważne, żeby pokroili nam cieniutko w sklepie, bo nożem może się tak nie udać
- pęczek koperku
- garść lub dwie małych krewetek, można mniej, można więcej, można je w ogóle pominąć
- śmietana nieścinająca się
- pół szklanki bulionu warzywnego
- przyprawy, może być też czosnek

Cielęcinę pokroić na kawałki - niech będzie mniej-więcej 3x3cm, przyprawić, zawinąć w plasterki szynki lub boczku włoskiego. Można sobie pomóc bawełnianą nicią lub wykałaczkami. Obsmażyć na rumiano, zalać śmietaną i bulionem, wcisnąć ząbek czosnku [opcjonalnie]. I to niech się dusi jakieś 20-25 minut [czas zależny od wielkości kawałków mięsa, ale tego chyba nie muszę pisać :D ], kilka minut przed końcem dodać posiekany koperek i krewetki [krewetki należy wcześniej ugotować].
Najlepiej dopraw sobie tak, jak Ci się wydaje najlepiej, bo ja brałam sobie z głowy, więc nie narzucam.
Dobrze smakuje z ryżem na sypko.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2008, 13:05 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 mar 2008, 13:27

kurcze brzmi smakowicie.

Koniecznie wypróbuje
dzięki :*
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 28 mar 2008, 13:43

Dzin, jak robisz łososia?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 mar 2008, 14:04

najczęściej na parze. Albo sama robie przyprawę do ryby, albo posypuje gotowa z dodatkiem roztłuczonej gorczycy, koperku suszonego i czosnku, do tego koniecznie cytryna lub limonka. Czasami takiego na parze wrzucam na sucha patelnie tak mocno podgrzana i szybko opiekam.

Z lenistwa robie tak najczęściej
jak mi sie chce to robie sos taki biały z koperkiem
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 28 mar 2008, 14:09

Ja właśnie mam mega ochotę na łososia na parze. Dobry pomysł z tą suchą patelnią na koniec <browar>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
*marzyciel*
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 62
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:21
Skąd: ze snu
Płeć:

Postautor: *marzyciel* » 31 mar 2008, 19:11

parę różności (czyt. pyszności) z czekolady można znaleźć tutaj: http://www.czekoterapia.pl/przepisy ;P
Przyjaciel to ten kto przychodzi, gdy inni wychodzą
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 10 kwie 2008, 12:50

Pytanie mam

konkretnie o pomidory suszone.
Ja uwielbiam z feta. Z czym jeszcze można szybko je łączyć. Nie chodzi mi o danie w których suszony pomidor to jeden z wielu dodatków, ale o takie gdzie jest go dużo i żeby to jeszcze nie było skomplikowane
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 10 kwie 2008, 14:00

Pesto rossso! Uwielbiam :-)
I twarożek do kanapek albo z mozarellą.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 10 kwie 2008, 14:03

lollirot pisze:Pesto rossso! Uwielbiam :-)

tez bardzo lubię, muszę kiedyś sama zrobić
lollirot pisze:albo z mozarellą.


miałam spróbować, ale mój mi cały ser potajemnie wyżarł
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 maja 2008, 00:45

Lolli, albo ktoś :) naleśniki na słono, z czym przykładowo, żeby były dobre? :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 02 maja 2008, 00:57

Na szybko przykladowo z:
piersia z kurczaka, warzywkami i roznymi sosami niby tortilla; miesem mielonym, fasola i sosem pomidorowym - tak po meksykansku; soczewica z cebulka podsmazona (mniam, mniam, uwielbiam); tunczykiem i warzywami.
W ogole wczesniej w tym temacie bylo juz kilka dokladnych przykladow na nalesniki na slono :)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 maja 2008, 00:59

zaraz poszukam :)
a tak przykładowo z boczkiem, ogórkiem konserwowym, cebulą i żółtym serem to boczek podsmażyć wxześniej i jak najlepiej to nakładać/ przygotować nadzienie, żeby się nie rozwaliło czy coś?

[ Dodano: 2008-05-02, 01:00 ]
a sos to robiony, kupiony?
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 01:13 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 02 maja 2008, 01:11

Meksykańskie Elspeth, albo ze szpinakiem, twarożkiem/mozarellą/fetą i czosnkiem, z pieczarkami i cebulką, z brokułami i serem lazur, z przeróżnymi warzywami i skrojoną wędlinką, z kurczakiem. Nie wiem, rzadko robię naleśniki, bo nie chce mi się stać przy patelni ;)

Ale te absolutnie uwielbiam:
0,5 kg mięsa mielonego
sos do spaghetti bolognese z torebki
sos beszamelowy
żółty ser do posypania

Smażymy naleśniki.
Mięso podsmażamy na patelni. w szklance [tylko!] zimnej wody mieszamy sos do spaghetti, zalewamy nim podsmażone mięso, czekamy aż się zagotuje. cała papka powinna być gęsta, ponieważ ma posłużyć za farsz do naleśników! patelnię zdejmujemy z gazu, czekamy aż przestygnie.
przygotowujemy sos beszamelowy [po łyżce masła i mąki do garnuszka, robimy zasmażkę, ale NIE PRZYRUMIENIAMY, wlewamy szklankę mleka, dorzucamy listek laurowy i ziele angielskie albo gałkę muszkatołową, pieprz, sól, mieszamy, aż zgęstnieje. w razie potrzeby, dolać więcej mleka]
nakładamy mięsny farsz do naleśników, zwijamy je w rulony. naleśniki przekładamy do naczynia żaroodpornego, polewamy sosem beszamelowym i posypujemy startym serem. wstawiamy do piekarnika na ok. pół godziny.

Są boskie <zakochany>
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 01:14 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 02 maja 2008, 01:16

Mia pisze:a sos to robiony, kupiony?

W moim przypadku to zawsze robiony. Poza kostka rosolowa od wielkiego dzwonu nic "kupnego" nie uzywam.

Mia pisze:ak najlepiej to nakładać/ przygotować nadzienie, żeby się nie rozwaliło czy coś?

mozesz albo - podac normalnie na talerzu ze sztuccami - wtedy to w sumie wszystko jedno jak; zawinac jak tortille + owinac np. recnikiem kuchennym - ale to na mniej formalne spotkanie, bo za elegancko nie wyglada; zrobic krokiety - wiec zawiniete z kazdej strony i nic ze srodka nie wypada; zapiec nalesniki w naczyniu zaroodportnym i kroic jak zapiekanke.

lollirot pisze:Nie wiem, rzadko robię naleśniki, bo nie chce mi się stać przy patelni ;)

U mnie mezu sie nauczyl i robi (dumny jak nie wiem co, bo to byl typ co w kuchni nawet wode przypala) . Ja tylko nadzienie. Dosc czesto mam nalesniki, bardzo lubie, a juz w ogole pyszne sa razowe <zakochany>
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 01:21 przez złotooka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 maja 2008, 01:25

Dzięki :D Jutro w pracy moja kolej na pichcenie i postanowiłam zrobić naleśniki, bo mamy tam taką patelnię do tego. Mam nadzieję, że mi wyjdzie :> Dawno nic przygotowywałam niczego takiego dla kilku osób, a głupio mi tak trochę jeść cały czas to co mi zostaje na talerzu podane. W domu akurat mam: boczek, ogórki, ser żołty, przyprawy. Ale nie wiem jeszcze na co się zdecyduję ;)

A jakiś sos kupiony? Generalnie ile będę miała czasu na przygotowanie zależy od tego jaki będzie jutro ruch ;)
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 01:29 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 06 maja 2008, 13:09

złotooka kotka pisze:Loli, wrzucaj swoje dla inspiracji

Ten tydzień mi jakiś mało mięsny wyszedł:
Pon. [wczoraj :D ] - Leczo
Wt. - Kurczak w jogurcie z ryżem i sałatą w lekkim sosie
Śr. - Curry z kalafiorem i ziemniakami, tylko zamiast dyni dam cukinię, bo dyni brak. I jakaś sałata do tego.
Czw. - Makaron ze świeżym szpinakiem i śmierdzącym serem [Lazur :D ]
Pt. - Łosoś na parze + brokuły i młode ziemniaczki z masłem czosnkowym
Sb. - Tortilla hiszpańska z tymi warzywami, chociaż w zasadzie mogłyby też być już świeże.
Nd. - Zrazy ze schabu

[ Dodano: 2008-05-06, 13:10 ]
Strasznie mi się spodobało to planowanie, chyba zrobię na cały miesiąc <lol2>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 171 gości