unlucky_sink pisze:Nogi mi sie poplątały i upadłam z wielkim hukiem. Yas-podziwiam Cię
Że ćwiczyć lubię czy, że się odchudzać lubię eheh
Bo z tymi ćwiczeniami to ciężko jest. Lato było to chodziłam 4 razy w tygodniu na 2 godziny na siłownię i ćwiczyłam do utraty tchu. Teraz nie mam czasu zwyczajnie. Jestem po zajęciach tak zmęczona, że marzę tylko o ciepłym łóżku. Ale mam raz w tygodniu dobry wycisk, a poza tym dużo chodzę. Praktycznie w ogóle nie jeżdżę autobusami.
unlucky_sink pisze:moja dieta poszła w cholerę... od kilku dni jem tylko słodycze.
ja nie lubię słodyczy, więc nie mam problemu. A jak już mi się chce słodkiego to batoniki musli fitness albo corny linea i po problemie
Ja jestem na etapie - waga stoi w miejscu od 2 miesięcy. Mimo tego, że od tamtego czasu wizualnie znów się trochę zmieniłam - cały czas nad nogami pracuje i trochę zeszczuplały, ale to jeszcze nie to czego oczekuję.
w marcu będzie już rok jak się odchudzam. Nie wyobrażam sobie jeść znowu takich rzeczy jak kiedyś. A ile się nasłuchałam, że tak dobrze to jeszcze w życiu nie wyglądałam, że jak ja to zrobiłam, że zazdroszczą ! Po takim czymś się nawet jeść odechciewa heh
