Pierwszy raz
Moderator: modTeam
- Machiaveli
- Bywalec
- Posty: 37
- Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
- Skąd: St. Petersburg
- Płeć:
Namiętność to cierpienie. Czułość jest po sexie. Otwartość? to chya zachodzi dużo wcześniej. Sprawienie rozkoszy? chyba na tym to polega. Obserwowanie reakcji ciała? no tak.
A miecz jest najważniejszy.
Powtarzam 17 latku raz jeszcze, nie słuchaj ich, i rób swoje. Nie myśl tak o tym. Przychodzisz i się wbijasz. Wszystko.
A miecz jest najważniejszy.
Powtarzam 17 latku raz jeszcze, nie słuchaj ich, i rób swoje. Nie myśl tak o tym. Przychodzisz i się wbijasz. Wszystko.
- Machiaveli
- Bywalec
- Posty: 37
- Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
- Skąd: St. Petersburg
- Płeć:
Machiaveli pisze:Namiętność to cierpienie.
Namiętność to rozkosz, energia wyzwalająca energię, pasja i podniecenie...
Machiaveli pisze:Czułość jest po sexie.
Czułość jest potrzebna tak w trakcie sexu, jak i po nim. Chyba, że ktoś ma ochotę na sex nieczuły, ostry i szybki. No ale to, na co kto kiedy ma ochotę, to już inna historia.
Machiaveli pisze:Otwartość? to chya zachodzi dużo wcześniej.
Powinno. Ale jeśli nie ma jej w trakcie, to lipa.
Machiaveli pisze:A miecz jest najważniejszy.
Mylisz się, nie jest. Kobieta może mieć niesamowite życie erotyczne z gościem, który nie ma
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Powtarzam 17 latku raz jeszcze, nie słuchaj ich, i rób swoje. Nie myśl tak o tym. Przychodzisz i się wbijasz. Wszystko.
A i owszem, wszystko - do tego, by być uznanym za żałosnego ignoranta w sprawach sexu
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Olivia pisze:Machiaveli, bo Wam się często wydaje, że jesteście tacy boscy i w ogóle, a rzeczywistość okazuje się okrutna.
Oj tak!
Ostatnio zmieniony 01 lip 2007, 22:42 przez tank girl, łącznie zmieniany 1 raz.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
-
- Pasjonat
- Posty: 151
- Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
- Skąd: sdsa
- Płeć:
tank girl pisze:Namiętność to rozkosz, energia wyzwalająca energię, pasja i podniecenie...
gdy nie ma namiętności i pożądania to co tu mówić o rozkoszy płynącej z seksu??
tank girl pisze:Mylisz się, nie jest.
liczy się technika i wyobraźnia kochanka...jak już nazywać i porównywać go do miecza to wiadomo, że wielkość nic nie da, przeciwko sprytnemu i szybkiemu "mieczykowi"

Machiaveli pisze:Bo kobiety komplikują wszystko w tych postach
bo seks to nie jest prosta sprawa...a przynajmniej nie wtedy gdy się chce by oboje kochanków miała z niego przyjemność
Machiaveli pisze:Przychodzisz i się wbijasz. Wszystko.
pff
[ Dodano: 2007-07-01, 23:39 ]
middleweight pisze:Bo piszesz jakbyś był nastoletnim teoretykiem, lub jakimś macho manem, który myśli, ze jest mistrzem ru..ania, a tak naprawdę spuszcza się po minucie...
bo na takiego wyglądasz
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Olivia pisze:Poza tym zauważyłam, że jakoś faceci co się chwalą swoimi podbojami i jakiego to oni doświadczenia nie mają, okazują się kiepscy w łóżku i wieje nudą.
Krowa która dużo ryczy mało mleka daje. A byk śmietany.
Myślę, że albo kolega z tego jakoś wybrnie, w co wątpię albo będzie totalna wtopa i się raz na zawsze nauczy, że należy być sobą i jeśli się reklamować, to żeby miało to pokrycie w rzeczywistości.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Ja napisze tylko jedno.. (wiem że dla 17-to latka to może być zupełną abstrakcją)ale:
"Wsłuchaj się, wpatrz" w swoją partnerkę. Nie fixuj sie tylko na technicznej stronie zabawy "w chowanego". Im dłużej będziesz rozpalał swiją kobietę przed samym aktem (dotyk, oral, pieszczoty NIE TYLKO krocza), tym bardziej ona zrozumie, że jak wystrzelisz po 30sek, to sama może pomyśleć ze i Ty już byłes na krawędzi
Ale przede wszystki.. bądź "dającym".. i obserwuj reakcje.. (DYSKRETNIE
).
Jeśli widzisz, czujesz, że wodząc kobiecie po karku czy plecach końcem języka, dreszcz czy slyszysz westchnienia to znaczy że jest czuła na dotyk miedzy innymi w tych miejscach.. więc masz info że może warto przejechać tym językiem po całym ciele obserwując gdzie najbardziej Ja to kręci..
A potem jak już sobie zaobserwujesz te strefy i ponumerujesz, to zanim wparujesz, to zrób sobie "wyliczanke".. 1234567, 6547321 etc..
POWODZENIA CHŁOPIE. <browar>
PS. A żeby się "trochę" wytłumaczyć, ale wyjść z tego jakoś z twarzą, to możesz Jej powiedzieć, że masz już jakieś doświadczenie w tej materii, ale jeszcze nigdy nie widziałeś tak zjawiskowej piękności i czujesz, jak w Tobie krew się gotuje. I pamiętaj, to jest przyjemność nie zawody. Miej poczucie humoru, dystans do własnej fizyczności i uwielbienie w oczach, jak patrzysz na Jej nagość..
Reszta się "poukłada sama" <browar>
[ Dodano: 2007-07-02, 10:48 ]
JAk widzę taki tekst to myślę jedno: koleś nie wie nic o seksie
Sorki za OT
"Wsłuchaj się, wpatrz" w swoją partnerkę. Nie fixuj sie tylko na technicznej stronie zabawy "w chowanego". Im dłużej będziesz rozpalał swiją kobietę przed samym aktem (dotyk, oral, pieszczoty NIE TYLKO krocza), tym bardziej ona zrozumie, że jak wystrzelisz po 30sek, to sama może pomyśleć ze i Ty już byłes na krawędzi
Ale przede wszystki.. bądź "dającym".. i obserwuj reakcje.. (DYSKRETNIE
Jeśli widzisz, czujesz, że wodząc kobiecie po karku czy plecach końcem języka, dreszcz czy slyszysz westchnienia to znaczy że jest czuła na dotyk miedzy innymi w tych miejscach.. więc masz info że może warto przejechać tym językiem po całym ciele obserwując gdzie najbardziej Ja to kręci..
PS. A żeby się "trochę" wytłumaczyć, ale wyjść z tego jakoś z twarzą, to możesz Jej powiedzieć, że masz już jakieś doświadczenie w tej materii, ale jeszcze nigdy nie widziałeś tak zjawiskowej piękności i czujesz, jak w Tobie krew się gotuje. I pamiętaj, to jest przyjemność nie zawody. Miej poczucie humoru, dystans do własnej fizyczności i uwielbienie w oczach, jak patrzysz na Jej nagość..
[ Dodano: 2007-07-02, 10:48 ]
Machiaveli pisze:owtarzam 17 latku raz jeszcze, nie słuchaj ich, i rób swoje. Nie myśl tak o tym. Przychodzisz i się wbijasz. Wszystko
JAk widzę taki tekst to myślę jedno: koleś nie wie nic o seksie

Sorki za OT
RedX dobrze pisze
Aż dziw, jak często faceci ściemniają w takich sprawach. Znałam kiedyś takiego jednego, który celował w kuriozalnych konfabulacjach na ten temat.
Koleś koło 30-tki, mający kompleks niespełnionego komandosa (to wszystko przez mój zbyt wysoki wzrost! gdyby nie on byłbym już dawno w policyjnym AT, albo GROM-ie!) i ogromne problemy z płcią przeciwną, która "nie wiedzieć czemu" wiała od niego byle dalej. I snuło rzeczone chłopię różne opowieści o "swoich kobietach". Przy czym przyjmowały te opowieści naprawdę żałosne formy.
No bo wyobraźcie sobie 30-sto latka, który z kamienną twarzą wmawia Wam, że on, po upojnym sexie ze "swoją kobietą", miast objąć ją i odpoczywać przed kolejną powtórką, wstaje z łóżka o północy, ubiera się i idzie do parku "na trening", zostawiając kochankę by stygła samotnie w gorącej pościeli
Co ciekawsze, miała to być standardowa procedura tej pary, a nie rzecz czysto incydentalna
Naprawdę ciężko było zachować kamienną twarz przy takich kawałkach. Do tego jeszcze reszta opowieści tego chłopięcia i texty o tym, że cipki są brzydkie, tudzież, że robienie po francusku kobiecie "można polubić" i ogólnie całe jego podejście do tematu relacji damsko-męskich jasno wskazywały na niewielkie doświadczenie, o ile nie dziewictwo
No ale koleś pozował na strasznie męskiego i wyzwolonego. Takiego, który gustuje w kobietach typu Sary Connor z Terminatora 2... i jakoś nie kolidowało mu to z faktem, że jego zdaniem kobiety realizują się życiowo w pracach domowych i wychowywaniu dzieci ;d
Nawet teraz, kiedy to sobie wszystko przypominam, to aż brzuch mnie boli ze śmiechu
Aż dziw, jak często faceci ściemniają w takich sprawach. Znałam kiedyś takiego jednego, który celował w kuriozalnych konfabulacjach na ten temat.
Koleś koło 30-tki, mający kompleks niespełnionego komandosa (to wszystko przez mój zbyt wysoki wzrost! gdyby nie on byłbym już dawno w policyjnym AT, albo GROM-ie!) i ogromne problemy z płcią przeciwną, która "nie wiedzieć czemu" wiała od niego byle dalej. I snuło rzeczone chłopię różne opowieści o "swoich kobietach". Przy czym przyjmowały te opowieści naprawdę żałosne formy.
No bo wyobraźcie sobie 30-sto latka, który z kamienną twarzą wmawia Wam, że on, po upojnym sexie ze "swoją kobietą", miast objąć ją i odpoczywać przed kolejną powtórką, wstaje z łóżka o północy, ubiera się i idzie do parku "na trening", zostawiając kochankę by stygła samotnie w gorącej pościeli

Co ciekawsze, miała to być standardowa procedura tej pary, a nie rzecz czysto incydentalna
Naprawdę ciężko było zachować kamienną twarz przy takich kawałkach. Do tego jeszcze reszta opowieści tego chłopięcia i texty o tym, że cipki są brzydkie, tudzież, że robienie po francusku kobiecie "można polubić" i ogólnie całe jego podejście do tematu relacji damsko-męskich jasno wskazywały na niewielkie doświadczenie, o ile nie dziewictwo

No ale koleś pozował na strasznie męskiego i wyzwolonego. Takiego, który gustuje w kobietach typu Sary Connor z Terminatora 2... i jakoś nie kolidowało mu to z faktem, że jego zdaniem kobiety realizują się życiowo w pracach domowych i wychowywaniu dzieci ;d
Nawet teraz, kiedy to sobie wszystko przypominam, to aż brzuch mnie boli ze śmiechu

I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy...
(Zbigniew Herbert)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
qwerty8 pisze:Tylko że właśnie ja jej cały czas mówiłem ile to ja tych dziewczyn nie miałem, no i ona pewnie myśli, że jestem dobry w łóżku
Tak jakby ilosc partnerow swiadczyla o umiejetnosciach. Oczywiscie , pewne techniczne umiejetnosci sa lepsze (w przeciwnym razie dziwki nie mialyby pracy z powodu nieporadnosci) , ale twierdze , ze prawdziwej sztuki milosci mozna nauczyc sie tylko ze stalym partnerem , na przestrzeni dluzszego okresu czasu - a i do tego , trzeba spelnic pewne warunki.
Wiec nie obiecywalabym sobie wiele po pierwszym razie , niezaleznie od zaangazowania. Moj luby napisal Ci piekne wskazowki , ale Ty nie bedziesz potrafil ich nawet zastosowac , b o jestes zorientowany na inny efekt . Dlaczego ? bo mlodzi faceci bez doswiadczen nie maja tych umiejetnosci, nie potrafia czytac sygnalow, bo kazda nabyta wiedza teoretyczna bierze w leb w obliczu pierwszego kontaktu z kobieta.
A dlugosc Twojego sprzetu jest bez znaczenia, bo tak czy kwak, musisz partnerke dobrze rozgrzac. Jak nie bedzie podniecona, to krzywde jej mozesz zrobic nawet malym palcem.
Ja na Twoim miejscu pomyslalabym, czy chcesz zaangazowac sie w zwiazek z ta kobieta i czy warto zaczynac budowanie czegos powaznego na klamstwie. Jesli Ci sie natomiast wydaje, ze robisz wrazenie na kobiecie, mowiac jej o niezliczonej liczbie partnerek - to sie mylisz. Jesli tez ona twierdzi ze miala ich mnostwo - to nie musi byc prawda. Moze jestescie siebie warci

powodzenia
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Dokladnie, skup sie na partnerce rozpal ja stopniowo, poczytaj o strefach erogennych szyja ramiona piersi brzuszek, lechtaczka niech bedzie osatnia, poczytaj technicznie gdzie sie znajduje jak ja znalezc (przede wszystkim postaraj sie byc delilkatny), nie spiesz sie poswiec jej minimum te 30-45 minut nie wskakuj na nia bo i tak dlugo w niej nie wytrzymasz (plytkier ruchy wskazane). No i przede wszystkim (w zaleznosci od jej temperamentu) postaraj sie zeby ona pierwsza sie do ciebie nie dobrala bo w jej rekach czy ustach mozesz spalic na samym starcie 

http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Ja nie widze potrzeby , zeby przeciagac cos w nieskonczonosc, albo nie dac sie zaskoczyc, bo mozna spalic na starcie . Kurde, przeciez stosunek nie musi sie ograniczac do jednego
no chyba ze sie myle . A niech nawet dojdzie w trzydziesci sekund, i co z tego . To zdarza sie nawet najbardziej zaprawionym w tych bojach , tak to bywa z reguly przy pierwszym zblizeniu, kiedy jestesmy rozpaleni. Za to nastepne beda dluzsze . Nie kazcie mu przekladac w nieskonczonosc penetracji, bo sie chlopak spusci w spodnie i dopiero bedzie mial "kaca" 


Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
zrób sobie preludium w postaci pieszczot oralnych i dojdź pierwszy raz dzięki jej pieszczotom/ albo parę h przed stosunkiem ulżyj sobie ręcznie. Pomoże
Cytat z idiotycznego filmu, ale jakże w tym kontekście trafny
"nim zapakujesz indyka, rozgrzej piekarnik" Właśnie
Uszy, szyja, powieki, ramiona, przedramiona, górna częśc pleców itd
Sam wyczujesz, czy jest ok. Metodą słuchowo-wzrokową 
Cytat z idiotycznego filmu, ale jakże w tym kontekście trafny
"nim zapakujesz indyka, rozgrzej piekarnik" Właśnie
Uszy, szyja, powieki, ramiona, przedramiona, górna częśc pleców itd

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Pierwszy raz
Mam problem... Nie dawno poznałem fajną i śliczną dziewczynę, w ten weekend mieliśmy okazje sie spotkać, i bliżej poznać. Wiem że ona jest na mnie bardzo napalona, i że chce sie ze mną kochać. Problem jest w tym, że jestem prawiczkiem i odczuwam strach jak zaczynamy grę wstępną. Na początku jest spoko ale później serce mi tak szybko wali, że nie moge dalej????Mam takie uczucie pierwszy raz. Wcześniej miałem już dziewczynę z która się bawiliśmy tak bardziej hardcorowo i nie miałem żadnych lęków, tylko w tedy sie nie kochaliśmy. A teraz wiem, że to na pewno sie zdarzy a ja nie potrafię być wyluzowany..
???? Czy ktoś jeszcze tak miał????????????????[/b]
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez fresco99, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Re: wewnętrzny lęk
fresco99 pisze:Czy ktoś jeszcze tak miał????????????????[/b]
Jasne ! a coś myslal sobie ześ wyjatkiem?
alkochol - mnie nie pomagal .
Trzeba sie przyzwyczaic do partnerki, oswoic z nią wraz z swoim "problemem" - on minie ! ale trzeba cierpliwosci.
fresco99 pisze:Problem jest w tym, że jestem prawiczkiem i odczuwam strach jak zaczynamy grę wstępną. Na początku jest spoko ale później serce mi tak szybko wali, że nie moge dalej????Mam takie uczucie pierwszy raz. Wcześniej miałem już dziewczynę z która się bawiliśmy tak bardziej hardcorowo i nie miałem żadnych lęków, tylko w tedy sie nie kochaliśmy.
Powinieneś jej powiedzieć że jesteś prawiczkiem i że dla Ciebie to za szybkie tempo, że powinniście poznać swoje ciała. Jeśli dziewczyna jest inteligentna to zrozumie.
Prawie każdy młody mężczyzna wchodzący w strefę seksulaności człowieka w taki sposób. Zresztą poczytaj forum, 1/2 tematów w dziale Sex, kontakt fizyczny dotyczy właśnie problemów związanych z pierwszym stosunkiem. Począwszy od lęków, nerwów, zakłopotania, skończywszy na problemach z erekcją i zapanowaniem nad własnym ciałem. Nie Ty pierwszy nie ostani...fresco99 pisze:Czy ktoś jeszcze tak miał???????????????
Zakładając, że on chce hamować...Marissa pisze:Jeśli inteligentna, załapie aluzję i przyhamuje.
A poza tym każdy kto miał takie problemy (bądź przechodził przez coś takiego z partnerem) wie, że akurat w takiej sytuacji planowanie, przekładanie, rozciąganie w czasie na prawdę nic nie da. Ewentualnie spotęguje jego niepokój. W takich przypadakch najlepszy jest tzw.spontan. Tak jak pisał Charli, coś na rozluźnienie (niekoniecznie alkohol- bo alkohol powoduje raka i choroby serca ;DD)- miła atmosfera, wzajemna pełna akceptacja.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
w sumie mam nadzieje ze sie nie szczaii:D
Szczerze mówiąc to nie jest takie proste:/ ona nie wie, że jestem prawiczkiem, ale myśli, że już sie kiedyś kochałem. Rozmawialiśmy już na ten temat i powstało małe kłamstewko, które teraz muszę dobrze rozegrać. Mam pytanie... gdybyście miały chłopaka(kieruje to pytanie do wszystkich kobiet) i z waszej rozmowy z nim, wynikłoby, że on już sie kiedyś kochał, (tak naprawdę by to tylko ukrywał, ale nie pokazywałby tego) i kochałybyście sie z nim, a on po pewnym czasie powiedziałby wam prawdę ze to był jego pierwszy raz. Czy zraniłoby was to ze skłamał czy ucieszyłybyście sie, że on kochał sie z wami pierwszy raz????? Wiem, kłamanie jest złe....
No jeśli chodzi o mnie to ja jestem, z reguły prawdomówna i oczekuję tego samego od mojego partnera, wkurzyłabym się jeśli partner powiedział mi później, że skłamał, ale takie jest moje zdanie.
Z drugiej strony patrzeć, to może i lepiej, że ona nie wie, że jesteś prawiczkiem, bo podczas zbliżenia nie będzie o tym myśleć.
Ale ja jednak wybrałabym drogę prawdy, ale takie są moje odczucia
Z drugiej strony patrzeć, to może i lepiej, że ona nie wie, że jesteś prawiczkiem, bo podczas zbliżenia nie będzie o tym myśleć.
Ale ja jednak wybrałabym drogę prawdy, ale takie są moje odczucia
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Czy zraniłoby was to ze skłamał czy ucieszyłybyście sie, że on kochał sie z wami pierwszy raz?
Zdarzyło mi się. Szkoda mi było straconej szansy, jakbym wiedziała, że to jego pierwszy, bardziej bym się postarała, żeby wspominać miał co
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
pani_minister pisze:Czy zraniłoby was to ze skłamał czy ucieszyłybyście sie, że on kochał sie z wami pierwszy raz?
Zdarzyło mi się. Szkoda mi było straconej szansy, jakbym wiedziała, że to jego pierwszy, bardziej bym się postarała, żeby wspominać miał coJakoś szczególnie mnie to nie ucieszyło, ale mocniej nie wkurzyło także.
Tego... pani_minister, ja w sumie jestem jeszcze nietkniety...
A z tym lekiem to jest tak, ze jak przychodzi co do czego to przewaznie znika.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Ja nie muszę "gdybać", bo miałam taką sytuację. Kłamstwo tego typu zalicza się do tych o "małej szkodliwości społecznej", więc nie martw się. Jeszcze się dziewczyna ucieszy jak się dowie, że będzie Twoja pierwszą kobietą- ja się ucieszyłam ;DDfresco99 pisze:gdybyście miały chłopaka(kieruje to pytanie do wszystkich kobiet) i z waszej rozmowy z nim, wynikłoby, że on już sie kiedyś kochał, (tak naprawdę by to tylko ukrywał, ale nie pokazywałby tego) i kochałybyście sie z nim, a on po pewnym czasie powiedziałby wam prawdę ze to był jego pierwszy raz. Czy zraniłoby was to ze skłamał czy ucieszyłybyście sie, że on kochał sie z wami pierwszy raz?????
[ Dodano: 2007-11-22, 16:55 ]
Kłóciłabym się :-)Wujo Macias pisze:A z tym lekiem to jest tak, ze jak przychodzi co do czego to przewaznie znika.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Andrew pisze:No i po co Ci było to kłamstwo? Teraz musisz wypic piwo które naważyłeś, a moglo byc calkiem fajnie...
Ee, może jeszcze będzie. Tylko musi jakoś to zamortyzować.
Zapewne dziewczyna zrozumie, że chłopak ściemniał ze strachu. Nie powinna przekreślić gościa z tego powodu ale dać mu do zrozumienia, że przed nią nie musi udawać nikogo boskiego. Niech przy niej staje się boski!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 329 gości