2. Luźny i niezobowiązujący seks nie jest w sumie niczym złym, jednak problem pojawia się, gdy stawiasz się na równi z tymi którzy tworzą związek, albo czujesz się od nich lepszy, bo się "bawisz". A to takie modne, takie trendy. Wówczas to typowa żenada.
3. Twa męskość zaczyna się w mózgu, nie rozporku. Nie ocenisz jej ilością udanych wytrysków podczas jednej wspólnej nocy.
4. Tłumaczenie związkowych zależności pseudonaukowymi teoriami o genach i eugenice sprowadza poziom dyskusji do poziomu magla, dbaj o swój styl
5. Twe człowieczeństwo i honor określa twój stosunek do dzieci, zwierząt i ludzi starszych
6. Bezkrytyczne oglądanie TVN-u czy "Szkła Konktaktowego" cudownie nie sprawia, że jesteś mądrzejszy
7. Męskości nie zdefiniujesz ilością zaliczonych panienek, które przetoczyły się przez twe łóżko.
8. Szmirowatość żeńska jest bardzo popularna, lecz męska to już prawdziwa tragedia. Nie utwierdzaj w ten sposób kobiet w stereotypowym myśleniu nt. facetów. (zdobędzie, omami, rozkocha i kopnie w dupę, jak zaliczy).
9. Udany seks nie jest panaceum na wszystkie problemy, na jakie natykasz się tworząc związek. Jedynie odsuwa je w czasie.
10. Twoim honorem jest wierność. Wierność kobiecie, zasadom i poglądom
11. To, że ktoś jest prawnikiem, profesorem czy doktorem nie znaczy, że nie jest idiotą. Znaczy to wyłącznie, że jest wykształcony. Nie daj sobą manipulowac i nie przyjmuj bezkrytycznie tych, którzy z racji stanowiska wygłaszają swe poglądy. Nigdy nie wiesz, czyje interesy reprezentują/na czyjej "smyczy" są i co chca w ten sposób dla siebie ugrać
12. Do myślenia służy mózg, a nie męski organ. Warto o tym pamiętać. Jesteś facetem, nie seksualną wydmuszką.
Słowem wstępu, na razie tyle