neo7 pisze:Facet, który przyjdzie z kwiatkami, to w takim pojęciu żaden facet.
Jasne, ale pamiętaj, że nie dla każdej kobiety, to żaden facet Na szczęście wiele z nich wyszło już z jaskiń ;DD
Moderator: modTeam
Mona pisze:neo7 pisze:Facet, który przyjdzie z kwiatkami, to w takim pojęciu żaden facet.
Jasne, ale pamiętaj, że nie dla każdej kobiety, to żaden facet Na szczęście wiele z nich wyszło już z jaskiń ;DD
neo7 pisze:A co do tych kobiet, które wyszły z jaskiń to nie ma ich znowu tak dużo.
Mona pisze:neo7 napisał/a:
A co do tych kobiet, które wyszły z jaskiń to nie ma ich znowu tak dużo.
Tu mogłabym spierać się, ale nie będę, bo nie prowadziłam badań w tym zakresie. Jednak jakoś, ja mam tylko znajome, które z jaskinią nie mają nic wspólnego
nadia pisze:Przecież to bardzo proste. KObieta musi się rozgrzać. Kobieta rozgrzewa się dłużej niż facet. Facet który od razu daje, nie podnieca kobiety.
[ Dodano: 2007-06-10, 16:03 ]
Potem (czyli po początkowym zdobyciu kobiety) też trzeba zmieniać napięcie.
Miłość bierze się z różnicy potencjałów (tak jak prąd). Muszą być falowania.
neo7 pisze:To co piszesz jest oczywiste, ale nie dotyka istoty problemu kobiet z jaskiń, - a to tutaj tkwi sedno i praprzyczyny. Krótko mówiąc upraszczasz. Nagle kobiety, takie skomplikowane istoty, są rzekomo proste i przewidywalne, hehe.
neo7 pisze:Takie rzeczy niestety sa przechowywane jako pamięć w pniu mózgu i układzie limbicznym, który odpowiada za emocje no i niestety również za stan zakochania, który też jest emocją.
shaman pisze:Bo masz znajome w swoim wieku.
shaman pisze:[Post pisany zastępczo. I tak Ted by to napisał ]
extraho pisze:idąc Twoim tokiem myślenia, wszyscy powinni być draniami z maczugą za pasem
extraho pisze:neo7 pisze:Takie rzeczy niestety sa przechowywane jako pamięć w pniu mózgu i układzie limbicznym, który odpowiada za emocje no i niestety również za stan zakochania, który też jest emocją.
jakieś dowody? wiem, że układ limbiczny odpowiada za emocje, napędy ale wiesz... nie wierzę
faceci w takim razie też powinni przechowywać w tymże pniu jakieś wspomnienia z jaskini - idąc Twoim tokiem myślenia, wszyscy powinni być draniami z maczugą za pasem. a jednak są i ci dobrzy.
extraho pisze:neo7 pisze:Coraz więcej ludzi kierujących się w życiu dobrem a nie lękiem.
eee, ludzie się niczym nie kierują, to układ limbiczny nimi steruje
neo7 pisze:Czy ktoś to zrozumie????
Blazej30 pisze:facet ma mieć jaja i udowadniać to całem światu a kobieta to ... dodatek.
Nigdy nie twierdziłem, że steruje wszystkimi. Ale tak się wciąż u znacznej części populacji dzieje czego przykładem jest ten topic. Gdyby było inaczej nie byłoby tematu.
extraho pisze:Nigdy nie twierdziłem, że steruje wszystkimi. Ale tak się wciąż u znacznej części populacji dzieje czego przykładem jest ten topic. Gdyby było inaczej nie byłoby tematu.
oj, mnie się wydaje, że układ limbiczny działa u każdego. u każdego steruje:
1. reakcjami emocjonalnymi
2. niektórymi czynnościami układu pokarmowego
3. czynnościami układu powonienia
4. stanami psychicznymi [stany zadowolenia, przyjemności, lub też stany przerażenia, grozy, szału]
5. niektórymi czynnościami układu autonomicznego dotyczącymi ciśnienia krwi, pracy serca, procesu oddychania, zachowań seksualnych [ekshibicjonizm, homoseksualizm].
źródło: "anatomia prawidłowa człowieka", autor: tadeusz marciniak.
myślę, że nie możemy usprawiedliwiać czy też tłumaczyć sobie zachowań ludzkich tym, iż to układ limbiczny tak działa. jakby tak było, to wszyscy bylibyśmy tacy sami - każdy z nas ma te same "części" w mózgu. na nas, na nasz charakter składa się coś głębszego niż tylko mózg. a jeśli nawet, to na ten mózg działają różne bodźce, w zależności od człowieka, co może wywoływać różne preferencje, zachowania, upodobania.
co do tematu - ja jestem z facetem zaliczającym się do tych 'dobrych', z całą pewnością. tzn. nie jest 'włazidupkiem', wręcz przeciwnie - jest sobą w naszym związku. mimo to czuję lekkie zafascynowanie takim draniem, łobuzem, kimś, kto nie gra zgodnie z zasadami, kimś nieprzewidywalnym [coś a'la jack sparrow ]. nie mówię tutaj o konkretnym facecie, tylko o pewnym typie.
może rzeczywiście to jakieś podświadome dążenie i tęsknota za jaskinią, ogniskiem i obdzieraniem skóry z mamuta?
neo7 pisze:No proszę, trafiłem na naukowca.
neo7 pisze:Układy sterujące świadomością są na tyle silne u niektórych osobników, że kontrolują całość i pozwalają na budowanie głębszych relacji.
U innych te układy całkowicie zawodzą i wracamy do epoki kamienia łupanego.
neo7 pisze:A co do Jacka Sparrow to wcale nie jest typ drania w gruncie rzeczy, zauważ, jest cholernie opiekuńczy - był z laską na wyspie i zamiast ją upić i zerż**nąć to sam się ululał. To nie ten typ.
extraho pisze:neo7 pisze:No proszę, trafiłem na naukowca.
bez przesadyzmu :-)neo7 pisze:Układy sterujące świadomością są na tyle silne u niektórych osobników, że kontrolują całość i pozwalają na budowanie głębszych relacji.
U innych te układy całkowicie zawodzą i wracamy do epoki kamienia łupanego.
jakie to układy?neo7 pisze:A co do Jacka Sparrow to wcale nie jest typ drania w gruncie rzeczy, zauważ, jest cholernie opiekuńczy - był z laską na wyspie i zamiast ją upić i zerż**nąć to sam się ululał. To nie ten typ.
bo i mnie nie kręci taki, co by mnie bił czy zmuszał do seksu. może rzeczywiście, nie jest to Drań przez duże D, ale coś niefrasobliwego i łobuzerskiego w nim jest.
prawda jest taka, iż chyba kobiety chcą mieć mixa - w jednej sytuacji dobry, przytuli, pocałuje, zrobi kolację, zaniesie do łóżka, w drugiej postawi się, pokrzyczy, trzaśnie drzwiami. jak mój facet twierdzi, jest to niemożliwe. a nawet jeśli to i tak taki facet-o-dwóch-twarzach nie zachowa się jak drań/aniołek w tej sytuacji, co trzeba [czyli w tej sytuacji, w której kobieta by chciała]. ideał nie istnieje [buu!].
Coraz częsciej mam wrażenie że co niektórym kobietom to sie chyba w du**ie poprzewracało, ale to tylko moje spostrzeżenie.
extraho pisze:bądźcie sobą, znajdzie się taka, co zechce.
Mati_00 pisze:extraho napisał/a:
bądźcie sobą, znajdzie się taka, co zechce.
taka co nigdy nie miała ów "brania" wśród chłopaków i mimo wszystko trafi na takiego co uśmiechnie się do niej z czystego serca i tej dobroci i ona się zakocha w nim...
lub też
trafi na taką co zawsze latała z kwiatka na kwiatek i po paru numerkach leciała dalej, lub też dostawała kopa dla ładniejszej lub tej z większymi cyckami i smutna, porzucona, zacznie pożądać po cichu prawdziwej miłości, a po pewnym czasie zacznie jej szukać i wtedy trafi na ów dobrego co odda jej płaszcz gdy ta będzie mokła w swojej mini spódniczce na przystanku...
extraho pisze:nie odpowiedziałeś na moje pytanie: jakie to układy? [może być na priv, co by tu śmietnika nie robić].Coraz częsciej mam wrażenie że co niektórym kobietom to sie chyba w du**ie poprzewracało, ale to tylko moje spostrzeżenie.
nie tylko Twoje, wielu tutaj Ciebie poprze
jeśli chodzi o tych, co są dobrzy [w normalnym stopniu] i dziewczyny ich nie chcą - bądźcie sobą, znajdzie się taka, co zechce.
Mati_00 pisze:extraho pisze:bądźcie sobą, znajdzie się taka, co zechce.
taka co nigdy nie miała ów "brania" wśród chłopaków i mimo wszystko trafi na takiego co uśmiechnie się do niej z czystego serca i tej dobroci i ona się zakocha w nim...
lub też
trafi na taką co zawsze latała z kwiatka na kwiatek i po paru numerkach leciała dalej, lub też dostawała kopa dla ładniejszej lub tej z większymi cyckami i smutna, porzucona, zacznie pożądać po cichu prawdziwej miłości, a po pewnym czasie zacznie jej szukać i wtedy trafi na ów dobrego co odda jej płaszcz gdy ta będzie mokła w swojej mini spódniczce na przystanku...
c-f pisze:dlatego potrzebuję bardzo silnego,lekko dominującego faceta
a nie jakiejś kluski wpatrzonej w swą kobietę jak w obrazek i gotowej spełnić jej każde,najbardziej absurdalne życzenie.dla mnie taki za dobry facet w ogóle nie liczy się jako mężczyzna
ale ja nie pisałam o dobrym tylko za dobrym
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 345 gości