Boję się o nią. Co robić?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 03 cze 2007, 22:20

TedBundy pisze:Są imprezy, na które chodzi się razem, są i takie, gdzie bywa się osobno. Zawsze trzeba ciągnać połówkę na każdy wypad, na który przyjdzie zaproszenie? <diabel>

Normalnie nie wierzę w to, że tak napisałeś <diabel> To serio Ty? :> No ok... ale co takiego chcielibyśmy zrobić na tej imprezie, czego partner nie mógłby zobaczyć (na tej 18 stce)? Bez sensu, bo impreza, to impreza, a nie babskie spotkanie, na którym facet mógłby nudzić się <pijak>

moon pisze:Uwazam zapraszanie tylko 1 osoby za brak szacunku. Nie poszla bym na taka impreze na jej miejscu.

Się podpisuję łapkami i stopami :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 cze 2007, 22:32

Mona pisze:Normalnie nie wierzę w to, że tak napisałeś


cóż w tym dziwnego? :) Jakiś przymus zakłada,że każdy wypad musi byc wspólny? To nie wesela, na których się bywa razem. Są spotkania integracyjne w robocie, wypady ze starymi znajomymi, jakieś popijawy i imprezy na których bywa się razem. Luz. Kontrola 24 h na dobę? Po co? :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 03 cze 2007, 22:45

TedBundy pisze:Kontrola 24 h na dobę?

Oj, przecież nie chodzi o kontrolę :) Chodzi o sam styl załatwienia sprawy akurat tej opisywanej 18 stki ;) Zresztą, 18 stka, to nie jest jakaś tam popijawa, ale porządna impreza :D
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 cze 2007, 22:56

TedBundy pisze:To nie wesela, na których się bywa razem.

Też niekoniecznie. Ja byłam już na weselu, na którym poproszono gości (znajomych państwa młodych, nie rodzinę) aby pojawili się pojedynczo w miarę możliwości. I nikt pretensji nie miał.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 03 cze 2007, 23:04

To właśnie cały błąd tkwi w tym że niektórzy wspólny wypad traktują jak kontrolę.. Jeśli miałbym z kimś być to chyba nie po to żeby kogoś kontrolować.. natomiast wspólne wyjścia jak najbardziej wpisują się w związek..
Niektórzy uważają że samotne wyjście jest próbą tego czy są jeszcze wolni.. błąd.. wychodzi się razem żeby się wspólnie bawić a nie kontrolować testować i bóg wie co jeszcze..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 03 cze 2007, 23:04

hemoth pisze:zaprosił moją dziewczynę na wesele!
Mnie tez kolega zaprosil na wesele. Nie ide bo mam nastepnego dnia egzamin. Nie widze w tym nic dziwnego. Ani ja ani moj.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 cze 2007, 23:05

shaman pisze:Regułą jest to, aby nie krzywdzić. Nie mierz innych swoją miarą :-)

A Ty nie mierz innych swoją :D Reguły się zmieniają, a niektórzy je łamią... dla reguł, czy tam zasad ;P
pani_minister pisze:I nikt pretensji nie miał.

No tak... tylko trzeba się wznieść! A jak nie ma MY, to stolec i rozkminka.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 cze 2007, 23:08

Pegaz pisze:Niektórzy uważają że samotne wyjście jest próbą tego czy są jeszcze wolni.. błąd..

Błąd!
Przeciwnie :) ... jeśli ktoś nie kuma. Jeśli kuma, może iść i na 5-letnią imprę... i wróci świetnie ubawiony, do gniazda :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 04 cze 2007, 01:52

TedBundy pisze:cóż w tym dziwnego? Jakiś przymus zakłada,że każdy wypad musi byc wspólny? To nie wesela, na których się bywa razem. Są spotkania integracyjne w robocie, wypady ze starymi znajomymi, jakieś popijawy i imprezy na których bywa się razem. Luz. Kontrola 24 h na dobę? Po co?


no i chyba po raz pierwszy przyznam Tedowi rację.czy partnerzy muszą być siebie uczepieni i wszędzie łazić razem?!:| jakby facet chiał łazić ze mną na KAŻDE spotkanie/imprezę,to bym chyba nie wytrzymała.jedną z rzeczy,której najbardziej nie lubię jest totalna kontrola i ograniczanie niezależności.no sorry,ale trzeba też mieć swój własny świat i nie koncentrować się tylko na facecie.ja mogę sobie wyjść z kolegą na piwo i mój facet nie powinien mi robić karczemnych awantur,że robię to bez niego.na imprezy też zdarza mi się chodzić samotnie,no i nic w tym złego.wszystko jest kwestią zaufania(aby druga osoba naprawdę nie miała powodów do strachu i zazdrości) i określenia granic.a co do autora wątku-jak się nie wierzy i nie ufa dziewczynie,to i w związek trudno wierzyć.ja bym zrobła tak jak mówiła Olivia-puść ją samą,zobaczysz co z tego wyniknie.lepiej żebyś miał się przekonać teraz,że nie warto jej ufać niż później.choć nawet,jeśli próbę przejdzie,to zawsze warto zachować ostrożność.ostrożność jest w porządku,ale nadmierna kontrola nie.od czasu do czasu może sobie pójść gdzieś sama.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 04 cze 2007, 06:38

TedBundy pisze:Zawsze trzeba ciągnać połówkę na każdy wypad, na który przyjdzie zaproszenie?
ja mowie mojemu o zaproszeniach zawsze, ale czasem decydujemy, sze jak ja gdzies wyjde to on spotka sie z kumplami i oboje bedziemy sie dobrze bawili pomimo tego, że osobno
jamaicanflower pisze:Ja też zawsze dostawałam zaproszenia z osobą towarzyszącą. A gdybym dostała takie bez wzmianki o moim partnerze, myślę, że zadzwoniłabym do solenizanta z pytaniem, czy są warunki ku temu, bym mogła stawić się w mówionym miejscu z chłopakiem, a jeśli dałby odpowiedź odmowną, to moja uzależniona byłaby stanowiskiem Promyczka (idź kochanie, rozerwij się trochę/ wolałbym, żebyś została ze mną)
u mnie też zawsze było zapraszanie z towarzyszem i keidy wiedzialam, ze sama nie bede sie dobrze czula, albo kiedy mielismy oboje ochote nas impreze to szlismy razem innego razu osobno. To tez zalezy jaka impreza :
TedBundy pisze:Są spotkania integracyjne w robocie, wypady ze starymi znajomymi, jakieś popijawy i imprezy na których bywa się razem.
chyba chciales napisac 'nie bywa'? bo jezeli tak to się zgadzam. Są po prostu takie imprezy keidy każdy przychodzi sam i nie ma w tym nic patologicznego
Pegaz pisze: natomiast wspólne wyjścia jak najbardziej wpisują się w związek..
oczywiscie, że tak, ale też osobne wyjścia są dla mnie normalne i nie widzę w nich nic złego. Dobrze jest iść na impreze z partnerem, ale czasem lepiej sie bede bawila bez niego(ale to jak juz pisalam zalezy od charakteru imprezy
c-f pisze:nie lubię jest totalna kontrola i ograniczanie niezależności.
ja akurat chodzenie razem na imprezy w moim zwiazku nie traktuje jako ograniczanie niezależności, bardziej jako nieporadność tej drugiej osoby
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 04 cze 2007, 07:26

Mysiorek pisze:Przeciwnie :) ... jeśli ktoś nie kuma. Jeśli kuma, może iść i na 5-letnią imprę... i wróci świetnie ubawiony, do gniazda :)

Jasne, ale rzadko zdarza się to w wieku lat nastu - wnioskując po postach na forum :)

Najważniejsze pytanie - dlaczego Autor się boi?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
PoznanPawelek
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 18 maja 2007, 09:19
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: PoznanPawelek » 04 cze 2007, 08:53

madziorka.m pisze:na wiele imprez chodze sama, nieraz porzadnie popilam, nie raz jakis gnoj chcial z tego skorzystac ale jakos przez 2 lata lazenia na imprezy sama nie zdradzilam faceta i nei zapomnialam ze z kims jestem

Swietnie...co powiesz na to: bylem na imprezce firmowej, laski sobie wypily, my zreszta tez...a potem jedna z nich sie przespala z gosciem, a rano mowi: "kurcze musialam na czyms twardym siedziec bo mnie wszystko boli" ...a byla ze swiom gosciem od poczatku ( tylko ze go nie wziela na te imprezke, a ja tez wszyscy uwazali za dziewczyne nie do zdobycia) - byl to jej pierwszy chlopak....ale po kilku dniach wszystko wyszlo i sie zwiazek posypal
Skromna dziewczyna nigdy nie goni za mężczyznami;
tak jak pułapka na myszy nie ściga myszy.

Wybierz towarzyszkę życia z rozmysłem. Od tej jednej decyzji będzie zależeć dziewięćdziesiąt procent twojego szczęścia lub nieszczęścia.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 cze 2007, 09:07

PoznanPawelek pisze:Swietnie...co powiesz na to: bylem na imprezce firmowej, laski sobie wypily, my zreszta tez...a potem jedna z nich sie przespala z gosciem, a rano mowi: "kurcze musialam na czyms twardym siedziec bo mnie wszystko boli"

tylko, z kazdy ma takie zasady, nie kazdy robi takie rzeczy.
nigdy na zadnej imprezie nikogo nie zdradziłam, a czesto sama chodzilam. bywało, ze sie sporo wypilo, ale jakis tam rozum czlowiek ma.

Mona pisze:Najważniejsze pytanie - dlaczego Autor się boi?

a tez mi sie tak wydaje.

Co z tego, ze jakis koles sie bedzie dostawiał, wazne co ona bedzie robiła. Nie raz spotykalam takich facetów, no i jakos tragedia sie nie stała, czasami nawet tanczylam czy bawiłam sie z takim, oczywiscie po jasnym daniu mu do zrozumienia, ze jestem niezainteresowana niczym poza zabawa i zajeta juz jestem.

Moim zdaniem nie zawsze chce sie bawic ze swoim partnerem i znajomymi, czasami chce sie byc tylko ze znajomymi.
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 04 cze 2007, 10:40

hemoth pisze:Nie wiem co robić, wolałbym żeby tam nie szła ale nie będę też jej zabraniał bo i tak zrobi jak będzie chciała...
Niczym sie nie przejmuj. Jak ma się hmmmm... puścić to wykorzysta przysłowiową okazję jak po bułki wyjdzie do sklepu. Nie wypytuj ludzi za bardzo o ta imprezę, bo gdyby jednak miało do czegoś dojść to wiesz... "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" a to nie mydło, nie ubędzie Ci.
Choć szczerze się dziwię, że laska chce iść na osiemnastkę bez Ciebie... ale teraz takie czasy nastały...
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 cze 2007, 11:35

Zauważcie że ja nie twierdzę że samotne wyjścia są złe.. ale podejście do nich jak do sprawdzenia czy jest się jeszcze wolnym, lub dla sprawdzenia reakcji partnera to jest chore.. <hahaha>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 cze 2007, 11:38

Pegaz pisze:ale podejście do nich jak do sprawdzenia czy jest się jeszcze wolnym

tak jest jak ktos z jakiegos powodu bardzo boi sie osaczenia i utraty woplnosci. albo tego by inni nie mysleli, ze on zniewolony i uzalezniony od kogos.
Pegaz pisze:lub dla sprawdzenia reakcji partnera

reakcja partnera wazna rzecz, ktos kto ma być ze mna ma sie nalezycie zachowac jak ja sama gdzies sie udam. ale chodzenie bez niego dla samego sprawdzania reakcji jest dla mnie dziecinne
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 cze 2007, 11:43

A tak właśnie często jest.. we wszystkim należy mieć umiar.. również w samotnych wyjściach a będzie ok.. Gdybym miał być w związku z kimś kto woli spędzać wieczory bez mojej osoby grzecznie bym podziękował jak tylko bym się zorientował.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 cze 2007, 11:59

Pegaz pisze:.. Gdybym miał być w związku z kimś kto woli spędzać wieczory bez mojej osoby grzecznie bym podziękował jak tylko bym się zorientował.

gdybym miała byc z kims kto nigdzie ze mna nie chodzi, nie zabiera to tez bym nie chciala.
ale jak by umiał to pogodzic, gdyby ze mna wychodził czesciej to czemu nie. zreszta mój sam czasami chodzi. no po co ja mu jestem potzerebana jak ze znajomymi po pracy idzie, albo na co mi on jak ide z kolazankami czy ze znajomymi których malo zna.
ale i tak naczesciech chodze z nim.
Jeszcze ani razu nie balam sie jak mój szedł gdzies sam. Nie mialam wizjji jego podpitego i napalonych małomoralnych panien
Awatar użytkownika
PoznanPawelek
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 18 maja 2007, 09:19
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: PoznanPawelek » 04 cze 2007, 12:21

hemoth,
Powinieneś jej dać do zrozumienia, że ci będzie smutno jak pójdzie bez Ciebie...ale nie zabraniaj bo podejrzewam że skutek będzie odwrotny.
Skromna dziewczyna nigdy nie goni za mężczyznami;

tak jak pułapka na myszy nie ściga myszy.



Wybierz towarzyszkę życia z rozmysłem. Od tej jednej decyzji będzie zależeć dziewięćdziesiąt procent twojego szczęścia lub nieszczęścia.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 04 cze 2007, 18:27

Dzindzer pisze:Moim zdaniem nie zawsze chce sie bawic ze swoim partnerem i znajomymi, czasami chce sie byc tylko ze znajomymi.


no i właśnie o to mi chodziło <browar>
Chaos is a friend of mine
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 04 cze 2007, 18:39

Ja tez sie zgadzam z tym ze nie mozna wiezic , ani zabraniac. Ale jezeli dziewczyna woli sie bawic z innymi niz z wlasnym chlopakiem to cos tu nie tak? I nie mowie o jednym wyjsciu raz na jakis czas z wlasnymi znajomymi. A w wypadku kiedy dziewczyna z wlasnymi znajomymi ma czas wyjsc a jezeli chlopak ja gdzies zabiera, to nie ma czasu , albo zmeczona, albo Bog wie co!! Ogolnie jezeli widac ze dziewczyna ma poukladane w glowie, wie jak sie zachowac to nie ma powodu by byc zazdrosnym. Natopmias jezeli kobieta chce nam na kazdym kroku demonstrowac swoja wolnosc i niezaleznosc, pokazuje nam ze nasze zdanie jest malo wazne i ona robi co chce,to ja powiem krotko DZIEKUJE takiej pani!!:D
Ostatnio zmieniony 04 cze 2007, 19:10 przez msssss, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 04 cze 2007, 19:01

Ide na impreze to z dziewczyna proste. Czy to trzeba tłumaczyc ? :) Ja bym na Twoim miejscu poszedł z nią. Może ten chłopak zgadał się z solenizantem ?? sieje panike hehe ;)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 cze 2007, 20:33

msssss pisze:ona robi co chce,to ja powiem krotko DZIEKUJE takiej pani!!:D

bo ona ma robic to co chce. Na tym polega wolnośc, ze robi sie to co sie chce. A co i dlaczego sie chce to juz inna sprawa. Ja zawsze robie to co chce. Wolno mi olewac faceta, ale tego nie robie, co nie znaczy, ze mi nie wolno
Kermit pisze:Ide na impreze to z dziewczyna proste

zawsze ??
i czy ona zawsze musi z toba ??
msssss
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 02 kwie 2007, 10:30
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: msssss » 04 cze 2007, 21:01

bo ona ma robic to co chce. Na tym polega wolnośc, ze robi sie to co sie chce. A co i dlaczego sie chce to juz inna sprawa. Ja zawsze robie to co chce. Wolno mi olewac faceta, ale tego nie robie, co nie znaczy, ze mi nie wolno
I to jest chore myslenie Sorry Dzindzer ale nie mozesz robic tego co chcesz zawsze! Nawet w spoleczenstwie jestesmy ograniczani przepisami, sa nakazy i zakazy. Wiec nasza wolnosc jest wszedzie ograniczana. Idac twoim tokiem rozumowania bedac w zwiazku, mozesz kochac sie z innymi facetami bo akurat masz ochote. A jak partner powie ze mu to nie pasuje, to odrazu ogranicza nasza wolnosc, wiezi nas, nie rozumie, jaki on zly. Po prostu sa pewne moralne normy i jezeli jest zdrowy rozsadek i chec zrozumienia drugiej strony , nie ma takiego czegos jak ograniczenia. Jezeli na kims nam zalezy czesto sami wyznaczamy sobie pewne granice i ich nie przekraczamy.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 04 cze 2007, 21:14

troche tu niepokolei, bo jesli on wie, ze ona ma chlopaka to powinien zaprosic i Ciebie... chyba, ze... cos knuje.... :]
druga sprawa to to, ze ona sama powinna zapytac czy mozecie przyjsc razem, bo przeciez jestescie para... jesli beda rozni ludzie to jaki problem? tego wlasnie nie rozumiem, i to na Twoim miejscu by mnie zastanawialo mocno.
zapytaj jej delikatnie dlaczego jest tak, a nie inaczej :>
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 cze 2007, 21:24

msssss pisze:I to jest chore myslenie

I to jest błędne myślenie z Twojej strony, msssss. Robisz co chcesz, reszta to tylko ewentualne konsekwencje. Dzin też robi co chce, ja bym na Twoim miejscu raczej zastanowiła się nad tym, dlaczego ludzie pewnych rzeczy nie chcą robić (NIE CHCĄ - a nie NIE MOGĄ). Rzeczy, których nie możesz robić, to na przykład latanie i życie bez powietrza, ale nawet z tym niektórzy starają się dyskutować :]
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 cze 2007, 22:10

msssss pisze:Nawet w spoleczenstwie jestesmy ograniczani przepisami, sa nakazy i zakazy.

i ja je moge łamac lub nie. Tylko, jesli zlamie musze sie liczyc z konsekwencjaki.
msssss pisze:Idac twoim tokiem rozumowania bedac w zwiazku, mozesz kochac sie z innymi facetami bo akurat masz ochote

tak moge, nikt mi tego nie ma prawa zabronic. tylko sie musze liczyc z tym, ze mnie facet zostawi, ze rozejdzie sie po ludziach, ze puszczalska jestem. To czy tak zrobie czy nie to moja decyzja. Nadal nie rozumiesz ??
msssss pisze:A jak partner powie ze mu to nie pasuje, to odrazu ogranicza nasza wolnosc, wiezi nas, nie rozumie, jaki on zly.

a czy ja to napisałam <chory>
własna wolnosc moge ograniczyc sobie tylko ja. On moze wyrażac swoje zdanie, ale nie jest w stanie mnie ograniczyc.
msssss pisze:Po prostu sa pewne moralne normy i jezeli jest zdrowy rozsadek

nie ma jednej moralnosci i jednego zbioru norm. tak mam własna moralnosc i nia sie kieruje. ale to nadal jest mój wybór czy bede postepowała wedlug zasad czy je zlamie.
msssss pisze:Jezeli na kims nam zalezy czesto sami wyznaczamy sobie pewne granice i ich nie przekraczamy.

tak ale robimy to bo chcemy.
pani_minister pisze:ja bym na Twoim miejscu raczej zastanowiła się nad tym, dlaczego ludzie pewnych rzeczy nie chcą robić (NIE CHCĄ - a nie NIE MOGĄ).

o z tym sie zgadzam.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 cze 2007, 22:16

pani_minister pisze:
msssss pisze:I to jest chore myslenie

I to jest błędne myślenie z Twojej strony, msssss. Robisz co chcesz, reszta to tylko ewentualne konsekwencje. Dzin też robi co chce, ja bym na Twoim miejscu raczej zastanowiła się nad tym, dlaczego ludzie pewnych rzeczy nie chcą robić (NIE CHCĄ - a nie NIE MOGĄ). Rzeczy, których nie możesz robić, to na przykład latanie i życie bez powietrza, ale nawet z tym niektórzy starają się dyskutować :]


Z robieniem co sie chce jest tak jak z oddychaniem. Oddech możesz na chwile kontrolować za chwile wrócisz do normalnego tryby bezwarunkowego oddechu.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 cze 2007, 22:48

Martinoo pisze:Z robieniem co sie chce jest tak jak z oddychaniem

Acha. Równie naturalne i przyrodzone człowiekowi :]
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 05 cze 2007, 16:30

pani_minister pisze:(NIE CHCĄ - a nie NIE MOGĄ)

Jeśli nie chcą bo im sumienie (lub jak tam nazwiecie to coś) nie pozwala znaczy to tyle co nie mogą. To jak z prawem.. to że pewne zachowania są prawnie zakazane nie znaczy że to prawo ich powstrzyma przed zrobieniem tego..
Nikt mi nie będzie łaski robił że mi nie zrobi krzywdy bo wie co by się wtedy stało :)

[ Dodano: 2007-06-05, 16:34 ]
I to nie czyni drugiej osoby zniewoloną bo ona ma wybór.. ale nie jest to na zasadzie robienia komuś łaski.. że oto mi okaże ktoś wielkie serce bo będzie chciał(a) ze mną wyjść.. <hahaha>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 371 gości