TedBundy pisze:nadia pisze:W tym układzie (2m+1k) zabawkami to są raczej panowie
o w życiu To oni się bawią nią, folgując swym zwierzęcym chuciom ,traktując instrumentalnie
OK. Pójdę na kompromis. Wszyscy troje się sobą bawią.
Moderator: modTeam
tank girl pisze:I tu jest właśnie pies pogrzebany
tank girl pisze:Tak, ale byłoby to złe zgodnie z koncepcjami prawa naturalnego i boskiego, tudzież licznych ststemów filozoficznych, które uważają odebranie życia drugiemu człowiekowi za zbrodnię.
tank girl pisze:Jak możesz tworzyć taką analogię i zrównywać trzy dorosłe, w pełni świadome swych czynów osoby, sprawiające sobie nawzajem rozkosz z mordercą?
nadia pisze:TedBundy pisze:nadia pisze:W tym układzie (2m+1k) zabawkami to są raczej panowie
o w życiu To oni się bawią nią, folgując swym zwierzęcym chuciom ,traktując instrumentalnie
OK. Pójdę na kompromis. Wszyscy troje się sobą bawią.
Harry pisze:W układach z dwoma kobietami i jednym mężczyzną, czy dwoma mężczyznami i jedną kobietą czy trzema kobietami, czy trzema mężczyznami wszyscy się bawią wszystkimi. Nie okazują sobie przecież uczuć w ten sposób.
tank girl pisze:I tu jest właśnie pies pogrzebany
Harry pisze:Nie jest. Taki sam stosunek miałbym do układu 2k+1m.
tank girl pisze:Tak, ale byłoby to złe zgodnie z koncepcjami prawa naturalnego i boskiego, tudzież licznych ststemów filozoficznych, które uważają odebranie życia drugiemu człowiekowi za zbrodnię.
Harry pisze:Równie liczne uważają rozwiązłość seksualną za coś złego. Buddyzm, Judaizm, Chrześcijaństwo.
tank girl pisze:Jak możesz tworzyć taką analogię i zrównywać trzy dorosłe, w pełni świadome swych czynów osoby, sprawiające sobie nawzajem rozkosz z mordercą?
Harry pisze:Analogiczny nie jest ciężar czynu tylko usprawiedliwianie niemoralności wolną wolą.
Brat z siostrą, dwie dorosłe osoby, postanawiają dawać sobie rozkosz. Moralne?
Poza tym postawione pytanie brzmi co byśmy pomyśleli o takiej dziewczynie. Ja bym sobie pomyślał, że jest rozwiązła.
Harry pisze:Analogiczny nie jest ciężar czynu tylko usprawiedliwianie niemoralności wolną wolą. Brat z siostrą, dwie dorosłe osoby, postanawiają dawać sobie rozkosz. Moralne?
Poza tym postawione pytanie brzmi co byśmy pomyśleli o takiej dziewczynie. Ja bym sobie pomyślał, że jest rozwiązła.
Lilian pisze:tak samo kiedys uwazano o kobiecie wspolzyjacej przed slubem, skoro nie dala dziewictwa mezowi to byla nieczysta, rozwiazla i niemoralna. dlaczego to sie nigdy nie tyczylo mezczyzn?
nic zlego bym nie pomyslala. o facecie tez nie. przeszlosc to przeszlosc, nie zawsze musi przeciez chciec powtarzac takie wyczyny. i wcale nie znaczy to ze predzej czy pozniej zdradzi, bo niby dlaczego.
Nemezis pisze:'kobieta wyzwolona'... <rotfl2>
juz padlo kilka razy takie sformulowanie, a mi z kobieta wyzwolona kojarzy sie tylko Frytka (ta z baru) I to raczej nie jest zbyt pozytywne skojarzenie
tank girl pisze:Mnie się sex w 3kącie z sexem przed kamerami nie kojarzy.
to zestawienie jest "lekką" przesada....tank girl pisze:Czy to znaczy, że Wisłocka jest równa Frytce, a Frytka - Wisłockiej?
Nemezis pisze:a kto powiedzial, ze mi sie kojarzy? ja napisalam, ze mi sie pojecie kobiety wyzwolonej kojarzy z Frytka, czyli negatywnie - a to za sprawa pewnego programu, gdzie byla ona gosciem i doslownie dala sie zmieszac z blotem
tank girl pisze:nie udało Ci się dowieść
tank girl pisze:przyjaźń
Lilian pisze:co nie wyklucza mozliwosci zbudowania zwiazku
Nemezis pisze:tank girl pisze:
Mnie się sex w 3kącie z sexem przed kamerami nie kojarzy.
a kto powiedzial, ze mi sie kojarzy? ja napisalam, ze mi sie pojecie kobiety wyzwolonej kojarzy z Frytka, czyli negatywnie - a to za sprawa pewnego programu, gdzie byla ona gosciem i doslownie dala sie zmieszac z blotem
Nemezis pisze:tank girl pisze:Czy to znaczy, że Wisłocka jest równa Frytce, a Frytka - Wisłockiej?
to zestawienie jest "lekką" przesada....
Lilian pisze:kobieta wyzwolana to nie jest tylko jakas blond barbie, tylko osoba przekraczajaca jakies normy- moze sex z 2 facetami jakims wyczynem nie jest, ale przekroczeniem normy tak. za kobiety wyzwolone uchodzily dawniej sufrażystki, i z tym wole to określenie łączyć, niz z jakas marionetka w medialnej machinie.
Harry pisze:tank girl pisze:nie udało Ci się dowieść
Owszem nie udało się. Ale równie trudno byłoby udowodnić, że to moralne. Mnie się wydaje, że wręcz niemożliwe. To poglądy a nie matematyka.
Pies jest pogrzebany w tym, że łączymy seks z innymi relacjami. Nie mówię, że akceptuję tylko zbliżenia w trwałym związku, choć takie uważam za najlepsze.
Dla mnie seks to nie tylko stosunek sam w sobie, ale to co się dzieje przed, po i w trakcie. Sceneria, uwodzicielska rozmowa, gesty.
Mi się trójkąciki kojarzą z pornosami a nie z cywilizacją starożytną. Ale to moje zdanie.
Poza tym to jeszcze trzeba rozgraniczyć jedną sprawę. Z inną kobietą/facetem szuka się przygody, a z inną się buduje związek...
Lilian pisze:co nie wyklucza mozliwosci zbudowania zwiazku z kobieta/facetem "po przejsciach". na pasujacych obu stronom zasadach...
tank girl pisze:Owszem, Twoje. Ale być może wynika ono z tego, że 3kąty widziałeś tylko na pornosach?
tank girl pisze:Aczkolwiek osobiście nie nazywałabym "przejściami" sexu w różnych nietypowych konfiguracjach, tylko raczej jakieś naprawdę ostre i nieprzyjemne akcje w stylu gwałtu np.
Lilian pisze:w sumie rozne wypadki chodza po ludziach
Lilian pisze:o wislockiej nie wiedzialam.
Lilian pisze:staly trojkat, oparty np na wzajemnym szacunku, jest chyba lepszy niz standardowy zwiazek 2 osob w ktorym jedna druga ma gleboko i nia gardzi
Lilian pisze:tank girl pisze:Aczkolwiek osobiście nie nazywałabym "przejściami" sexu w różnych nietypowych konfiguracjach, tylko raczej jakieś naprawdę ostre i nieprzyjemne akcje w stylu gwałtu np.
stad cudzysłów <browar>
tank girl pisze:Obie panie uchodzą jednak za wyzwolone
TedBundy pisze:poperfumowanie gówna nie zamienia go we fiołka, mili państwo Tyle słyszy się zarzutów, że mężczyni nie szanują kobiet. Lecz by szanować, trzeba samemu mieć szacunek - dla samego siebie. I na ten szacunek po prostu ZASŁUŻYĆ. Tego typu zachowania i konfiguracje z takim szacunkiem wiele wspólnego nie mają.
TedBundy pisze:Sam stosunek to nie tylko mechaniczna procedura "input-output-zapętlić". Powiedziałbym,że to marny substytut, niewiele lepszy niż własna prawica. Masturbacja z użyciem partnera.
pani_minister pisze:tank girl pisze:Obie panie uchodzą jednak za wyzwolone
Frytka za wyzwoloną? Wręcz przeciwnie, uchodzi raczej za maksymalnie ograniczoną. Wyzwolenie to nie seks na oczach telewidzów, tenże może być oznaką wyzwolenia - ale na pewno nie jego wyznacznikiem. A Frytka jest zamknięta w swoich ciasnych granicach, a do wyzwolenia jej cholernie daleko - i to właśnie dobrze wydobył Cejrowski (niewątpliwie po chamsku i buracku, tym niemniej trafnie).
Kobieta wyzwolona nie musi sypiać z trzema - ona wie, że może to zrobić i wybiera, że nie chce (albo i chce). Może umrzeć jako dziewica, a nadal być wyzwolona. Ba, zaryzykowałabym twierdzenie, że żarliwa katoliczka też wyzwolona być może (niekoniecznie do teologii wyzwolenia się odwołując ). Choć z drugiej strony w końcu każdy z nas, posiadając takie, a nie inne poglądy, do pewnego stopnia sam się zniewala
tank girl pisze:Bo ja naprawdę nie rozumiem, CZEMU liczba osób w łóżku ma decydować o moralności, bądź niemoralności czegokolwiek. Chyba liczy się, co ludzie w tym łóżku robią, czy dbają o rozkosz tych, z którymi się kochają, a nie o to, że jest ich dwoje, troje, czy pięcioro!
tank girl pisze:Przyjmijmy, że kobieta wyzwolona, to znienawidzona feministka, czyli przeciwieństwo ideału bogobojnej Katoliczki, która marzy tylko o tym, by szybko wyjść za mąż, rodzić dzieci, zajmować się domem, a sex uprawiać po ciemku i pod kołdrą z jednym mężczyzną przez całe życie.
Nemezis pisze:no coz, na wykladach z etyki...........
dobra nie bede uczonej rżnela, bo pilna studentka (a przynajmniej z tego przedmiotu) nie bylam w kazdym badz razie chodzi o to, ze nawet czlowiek niewierzacy ma jakies zasady moralne.
Nie wiem, czy jestes wierzaca czy nie, ale pewnie jakies zasady masz.
A czy nie wydaje Ci sie, ze obrzydliwa i niemoralna bylaby sytuacja, gdyby w takich orgiach brala udzial np. Twoja mama? (przepraszam za przyklad, ale skoro wisi Ci to, ze inni bez zadnych oporow tak moga, to moze nie byloby Ci obojetne, gdyby tak robila bliska Ci osoba)
jezeli myslisz, ze to taka prosta sprawa, to grubo sie mylisz. W przypadku religii jest prosciej (dekalog, szoste przykazanie - nie cudzoloz), ale to bardziej kwestia etyki, a tu nie do konca jest wszystko dokladnie sprecywane. Chodzi o odczucia duchowe, o sumienie - a to jest cos co sie czuje, co czlowiek powinien sobie uswiadomic, a nie przeczytac o tym! "Sumienie jest najtajniejszym osrodkiem i sanktuarium czlowieka" i watpie, zeby ktos mogl spisywac jakies 'przykazania sumienia'. Twoje prosby sa niemozliwe do spelnienia.tank girl pisze:Okay, i jakie zasady moralne nakazują unikać sexu w kilka osób? Czekam, aż ktoś to wypunktuje i dopraszam się już naprawdę długo! ;d
Nie wierzetank girl pisze:No więc tak, jesli moja mama ma ochotę tak się bawić, to praszszszsz - ja nie mam nic przeciw. To nie moja sprawa. Jeśli chce, jeśli sprawia jej to frajdę, satysfakcję, jeśli ją uszczęśliwia, albo tyko bawi - proszę bardzo. Na zdrowie
Nemezis pisze: A czy nie wydaje Ci sie, ze obrzydliwa i niemoralna bylaby sytuacja, gdyby w takich orgiach brala udzial np. Twoja mama?
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 533 gości