ksiązki (o miłości)
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
a ja ostatnio na Dukaja choruję: Xavras Wyżryn - arcymistrzostwo 
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
a za chwilę jego "Czarne Oceany" 
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:a ja ostatnio na Dukaja choruję: Xavras Wyżryn - arcymistrzostwo
Z wszystkich ta najmniej mi się podobała, niestety zadanie go przerosło

TedBundy pisze:a za chwilę jego "Czarne Oceany"
Jeśli Xavras Ci był arcymistrzostwem dla Ciebie Tedzie to tego jak tę "nazwiesz" nie da się chyba opisać słowami.

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
moon pisze:Ja bym tylko przypomianala ze to nei topc do ksiazek wszystkich [taki jest w innym dziale] a ksiazkach o milosci ;P
Moon-chan, no co ty...
Pratchett - mamy Wielce Oatsa i jego miłość do religii.
Kres - całe góry uczucia na M, ale nie kończącego się dobrze.
Flint - no cóż.. Rebeka Abrabanel, sefardyjska dziewica.
Wszystko się mieści.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
ane pisze:"Weronika postanawia umrzeć" fajna książka i zmusza do przemyśleń
Akurat ta ksiazka nie zmusila mnie do specjalnych przemyslen
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
"Tańcz, tańcz, tańcz" Haruki Murakami - dla tych, którzy gustują w azjatyckich konwencjach (czyli - nie wiadomo chwilami o co chodzi i do czego zmierza historia, czy jest prawdziwa czy nie, a zakończenie też nie rozwiewa wszystkich wątpliwości)... Można powiedziec, że książka o miłości z odrobiną kryminału, a to wszystko oparte na ludzkich problemach i stawianych sobie pytaniach - po co? dlaczego?
"Nieskończoność w jednej dłoni" autorstwa: Matthieu Ricard i Trinh Xuan Thuan
Dialog francuskiego naukowca, który został buddystą i wietnamskiego buddysty, który został naukowcem.
Świetna - polecam gorąco. Wreszcie zaczynam rozumieć trochę elementarnych pojęć z fizyki kwantowej...
Fragment z opisu na okładce.
Dialog francuskiego naukowca, który został buddystą i wietnamskiego buddysty, który został naukowcem.
Świetna - polecam gorąco. Wreszcie zaczynam rozumieć trochę elementarnych pojęć z fizyki kwantowej...
Fragment z opisu na okładce.
Nauka i duchowość - każda na swój sposób objaśnia ludzką egzystencję. Dlaczego więc, będąc czymś różnym od siebie nie mogłyby się jednocześnie uzupełniać ? Najczęściej sądzimy, że sposób naukowego poznawania świata jest zbyt odległy od poznania duchowego, by dialog pomiędzy nimi mógł stać się czymś więcej niż tylko romową dwóch głuchych... Jednak taka właśnie żywa wymiana poglądaó ma miejsce na łamach tej książki. Zakres poruszanych w niej tematów jest bardzo szeroki. Jaka jest natura świata, kosmosu, materii, czasu i świadomości ? W jaki sposób prowadzić szczęśliwe życie we współczesnym społeczeństwie ? Jak pogodzić dokonania nauk przyrodniczych z etyką ?
W trakcie teog pasjonujmacego dialogu, ożywianego szczerą chęcia wzajemnego porozumienia dokonuje się coś nieoczekiwanego: jego uczestnicy znajdują pewne zbieżne idee w swoich świtopoglądach i sami zaczynajązastanwiać się nad przyszłościa rodzaju ludzkieg. ,w której sercie i rozum mogłby ywreśzcie zostać ze sobą trwale pogodzone.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Fajna książka
Książka Rafała Seremet "Arkana seksu - ekstaza i jedność" Bardzo ciekawa pozycja książkowa.
Przekonajcie sie sami
http://seksualnosc.zlotemysli.pl/misiak22.php
Może sie okazać bardzo pomocna dla niektórych par.
Przekonajcie sie sami
Może sie okazać bardzo pomocna dla niektórych par.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2007, 16:06 przez Misiak22, łącznie zmieniany 1 raz.
www.fotom.ovh.org Naprawde świetne fotki
Nevil Shute, "Ostatni Brzeg"
Upiorna książka. Upiorna. Na podstawie której nakręcono nie mniej przejmujący film i jego remake w 2000 r. Wizja końca ludzkości. Definitywnego,ostatecznego. Zacytujmy "biblionetkę"
"Doprawdy trudno mi wskazać choćby pięć tytułów, które do tego stopnia zawładnęły moją wyobraźnią i pamięcią, nie dając o sobie zapomnieć. Bez wątpienia "Ostatni brzeg" na tak zbudowanej liście musi się znaleźć. To jedna z tych książek, które w spokojny, niemal systematyczny sposób opowiadają o najbardziej przerażających wydarzeniach. Prostymi słowami, bez nadmiernie rozbudowanych środków wyrazu, metodycznie opisując następujące po sobie wydarzenia, Shute osiągnął przerażający efekt. Ale przecież o to chodziło.
Akcja powieści toczy się w Australii kilka (kilkanaście?) miesięcy po wojnie nuklearnej, która spustoszyła półkulę północną w roku 1961 lub 1962. Dziwna, absurdalna wojna, która skończyła się niemal równie szybko, jak się zaczęła (zaledwie po 37 dniach nuklearnego szaleństwa), nie pozostawiła na północy żadnego życia. Najgorsze jest jednak to, że układ prądów powietrznych na Ziemi wymusza dotarcie wysoce radioaktywnych pyłów na półkulę południową. Granica śmierci przesuwa się stopniowo, a o dotarciu zabójczych zanieczyszczeń do kolejnych obszarów informuje dojmująca cisza w eterze i brak jakichkolwiek oznak życia, z wyjątkiem jednego. Australia staje się schronieniem dla ocalałych resztek potężnej floty amerykańskiej, w liczbie 2 (słownie: dwóch) okrętów podwodnych. Jeden z nich, dowodzony przez kapitana Dwighta Towersa, do którego załogi dołącza australijski oficer łącznikowy, porucznik komandor Peter Holmes, otrzymuje zadanie wyruszenia na północ, do jednej z byłych amerykańskich baz, w której najwyraźniej ktoś zdołał przeżyć i nadaje sygnał radiowy. (...)
Jest wiele elementów, które nie pozwalają oderwać uwagi od lektury. Na pewno sam absurdalny powód wojny i jej przebieg ("Od niego usłyszał po raz pierwszy o wojnie chińsko-rosyjskiej, która wynikła w następstwie wojny pomiędzy Rosją i siłami NATO, będącej rezultatem wojny izraelsko-arabskiej rozpoczętej przez Albanię"*), po drugie jej skala (odczyty sejsmiczne określały liczbę zrzuconych bomb na 4700), jak i rodzaj użytej broni (wysoce radioaktywna bomba kobaltowa). Ważniejsze są jednak postawy ludzi w obliczu zagłady i, co decyduje o niezwykłej sile powieści, odrzucenie przez nich okrutnej prawdy i przejmująca wola kontynuacji, nawet mimo świadomości nadchodzącej śmierci. Właśnie to zderzenie zagłady i kontynuacji codziennych zadań "wkręca się w umysł" i nie pozwala o książce zapomnieć.(...)
Ta normalność i zupełny brak bohaterszczyzny, zimne i beznamiętne, można by powiedzieć, opisywanie kolejnych osób wywiera piorunujący efekt. Shute'owi jak chyba nikomu innemu udało się obnażyć bezsens wojny i zagłady nuklearnej. To nic, że takie postawy mogą dziwić, to nic, że rząd australijski planuje raczej pomóc obywatelom zakończyć życie niż je ocalić, chociażby nawet niewielkiej części, to nic, że dziwny wydaje się spokój społeczeństwa i panujący do samego końca ład i porządek, to nic, że jest to książka bez wątpienia propagandowa. Ktoś, kto podejdzie do lektury racjonalnie, zabije w niej całą moc. Grunt, że w swoim oddziaływaniu to powieść mistrzowska, a scena, w której rodzice z dobroci serca uśmiercają własne dziecko, jest przerażająca."
Ta książka sprowadza złe sny. Lojalnie ostrzegam,ale i mocno polecam.
Upiorna książka. Upiorna. Na podstawie której nakręcono nie mniej przejmujący film i jego remake w 2000 r. Wizja końca ludzkości. Definitywnego,ostatecznego. Zacytujmy "biblionetkę"
"Doprawdy trudno mi wskazać choćby pięć tytułów, które do tego stopnia zawładnęły moją wyobraźnią i pamięcią, nie dając o sobie zapomnieć. Bez wątpienia "Ostatni brzeg" na tak zbudowanej liście musi się znaleźć. To jedna z tych książek, które w spokojny, niemal systematyczny sposób opowiadają o najbardziej przerażających wydarzeniach. Prostymi słowami, bez nadmiernie rozbudowanych środków wyrazu, metodycznie opisując następujące po sobie wydarzenia, Shute osiągnął przerażający efekt. Ale przecież o to chodziło.
Akcja powieści toczy się w Australii kilka (kilkanaście?) miesięcy po wojnie nuklearnej, która spustoszyła półkulę północną w roku 1961 lub 1962. Dziwna, absurdalna wojna, która skończyła się niemal równie szybko, jak się zaczęła (zaledwie po 37 dniach nuklearnego szaleństwa), nie pozostawiła na północy żadnego życia. Najgorsze jest jednak to, że układ prądów powietrznych na Ziemi wymusza dotarcie wysoce radioaktywnych pyłów na półkulę południową. Granica śmierci przesuwa się stopniowo, a o dotarciu zabójczych zanieczyszczeń do kolejnych obszarów informuje dojmująca cisza w eterze i brak jakichkolwiek oznak życia, z wyjątkiem jednego. Australia staje się schronieniem dla ocalałych resztek potężnej floty amerykańskiej, w liczbie 2 (słownie: dwóch) okrętów podwodnych. Jeden z nich, dowodzony przez kapitana Dwighta Towersa, do którego załogi dołącza australijski oficer łącznikowy, porucznik komandor Peter Holmes, otrzymuje zadanie wyruszenia na północ, do jednej z byłych amerykańskich baz, w której najwyraźniej ktoś zdołał przeżyć i nadaje sygnał radiowy. (...)
Jest wiele elementów, które nie pozwalają oderwać uwagi od lektury. Na pewno sam absurdalny powód wojny i jej przebieg ("Od niego usłyszał po raz pierwszy o wojnie chińsko-rosyjskiej, która wynikła w następstwie wojny pomiędzy Rosją i siłami NATO, będącej rezultatem wojny izraelsko-arabskiej rozpoczętej przez Albanię"*), po drugie jej skala (odczyty sejsmiczne określały liczbę zrzuconych bomb na 4700), jak i rodzaj użytej broni (wysoce radioaktywna bomba kobaltowa). Ważniejsze są jednak postawy ludzi w obliczu zagłady i, co decyduje o niezwykłej sile powieści, odrzucenie przez nich okrutnej prawdy i przejmująca wola kontynuacji, nawet mimo świadomości nadchodzącej śmierci. Właśnie to zderzenie zagłady i kontynuacji codziennych zadań "wkręca się w umysł" i nie pozwala o książce zapomnieć.(...)
Ta normalność i zupełny brak bohaterszczyzny, zimne i beznamiętne, można by powiedzieć, opisywanie kolejnych osób wywiera piorunujący efekt. Shute'owi jak chyba nikomu innemu udało się obnażyć bezsens wojny i zagłady nuklearnej. To nic, że takie postawy mogą dziwić, to nic, że rząd australijski planuje raczej pomóc obywatelom zakończyć życie niż je ocalić, chociażby nawet niewielkiej części, to nic, że dziwny wydaje się spokój społeczeństwa i panujący do samego końca ład i porządek, to nic, że jest to książka bez wątpienia propagandowa. Ktoś, kto podejdzie do lektury racjonalnie, zabije w niej całą moc. Grunt, że w swoim oddziaływaniu to powieść mistrzowska, a scena, w której rodzice z dobroci serca uśmiercają własne dziecko, jest przerażająca."
Ta książka sprowadza złe sny. Lojalnie ostrzegam,ale i mocno polecam.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
S.M.S-słowa mają siłe Daniel Senderek (fajna opowiesc o znajomosci przez smsy)
Kompania braci (super ksiazka polecam serdecznie, zreszta serial tez jest swietny)
PS. kiedys czytalem ksiazke/nie dluga ok 100stron moze...w kazdym badz razie nie pamietam tytulu i autora i tu moja prosba...moze ktos z Was czytal ja i zna tytul...akcja toczy sie w jakims ?akademiku? historia o dziewczynach które sa zmuszane przez swoja dyrektorke akademika do aktów sexualnych (dosyc sadomasochistycznych o ile dobrze pamietam) ... motyw byl pozniej taki ze jedna z uczennic zapanowala nad dyrektorka i ja zaczela zmuszac do robienia tego do czego zostaly zmuszane inne dziewczyny... pejcze itp.sprawy w tej ksiazce to norma...chetnie bym ja przeczytal jeszcze raz ale niestety nie znam tytulu ani autora.
moze komus cos swita??
Kompania braci (super ksiazka polecam serdecznie, zreszta serial tez jest swietny)
PS. kiedys czytalem ksiazke/nie dluga ok 100stron moze...w kazdym badz razie nie pamietam tytulu i autora i tu moja prosba...moze ktos z Was czytal ja i zna tytul...akcja toczy sie w jakims ?akademiku? historia o dziewczynach które sa zmuszane przez swoja dyrektorke akademika do aktów sexualnych (dosyc sadomasochistycznych o ile dobrze pamietam) ... motyw byl pozniej taki ze jedna z uczennic zapanowala nad dyrektorka i ja zaczela zmuszac do robienia tego do czego zostaly zmuszane inne dziewczyny... pejcze itp.sprawy w tej ksiazce to norma...chetnie bym ja przeczytal jeszcze raz ale niestety nie znam tytulu ani autora.
moze komus cos swita??
Mr Jigsaw is back
--------------------------------------------------
Coco jumbo i do przodu~myśl przewodnia
--------------------------------------------------
Coco jumbo i do przodu~myśl przewodnia
_Marcin_ pisze:Wszystkie książki pisarza R.A Salvatore
Jeśli urażę to przepraszam.
Tego pana to ja

Nie wiem co w nim jest takiego że można jego książki lubić.
Książki typu fantasy to polecam autorów : Steven Erikson (chociaż u niego to przez pierwszy tom przebrnąć - a szczególnie przez pierwsze kilkadziesiąt stron to może być ciężko, potem jest już o niebo lepiej), G.R.R. Martin i jego cykl "Pieśń Lodu i Ognia" (chociaż z jego częstotliwością wydawania książek jest kiepsko - jeden tom pisał 5 lat), Jaqueline Carey - taka lekko sadomasohistyczna erotyczna opowieść historyczno-fantastyczna, Guy Gavriel Kay - ten autor po prostu świetnie pisze. Ma w sobie jakąś magię.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- marzata1986
- Entuzjasta
- Posty: 61
- Rejestracja: 13 cze 2005, 22:44
- Skąd: Jastrzębie
- Płeć:
Mia pisze:Mi się podobają książki Paulo Coelho i zdecydowanie polecam
a w życiu - coelho to grafoman, król kiczu i tandety

Mia pisze:jako czytadla sa calkiem calkiem, tak jedna na jakis czas.
dla mnie nawet jako czytadło w kiblu byłyby beznadziejne
Chaos is a friend of mine
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Jawka pisze:oooo to ja z ciekawości spytam, co Ty takiego poczytujesz w tym kiblu?
to był tylko przykład mający na celu pokazanie, jak beznadziejne są jego książki
pani_minister pisze:Ło matko, w takim razie Dumasowie i Joe Alex to już w ogóle podgatunek człowieka
grafomanem w moim mniemaniu jest na pewno, a co do reszty,to może przesadziłam
Chaos is a friend of mine
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości