Ale moze sie myle
Pegaz gratuluje wytrwalosci
Moderator: modTeam
runeko pisze:Ale amerykanskie malborasy sa ohydne
Dzindzer pisze:to znaczy kto mówi
Dzindzer pisze:Ty i słodka Kamilka
Dzindzer pisze:a ja to nie wiem juz ile, ale tez rade daje
Dzindzer pisze:mrt napisał/a:
Przyłączam sie do rzucających.
to zycze powodzenia
Ze względów zdrowotnych w życiu bym nie rzuciła.jamaicanflower pisze:to, co miesiąc było dla mrt głupotą już dziś staje się jej udziałem
mrt pisze:Ze względów zdrowotnych w życiu bym nie rzuciła.
mrt pisze:Jak mi coś nie smakuje, to nie jem i nie palę - proste![]()
I co to znaczy "nałogowcem"? Nie, tak se popalam...Czasem mam przerwy po kilka miesięcy, a czasem palę ponad 2 paczki dziennie. Trudno to jakoś zakwalifikować.
jamaicanflower pisze:a i wizja siebie trzymającej papierosa też nie robiła na mnie większego wrażenia
Dzindzer pisze:Frrytta pisze:TO KOBIETY IDĄCE CHODNIKIEM LUB STOJĄCE NA PRZYSTANKACH I AFISZUJĄCE SIĘ ZE SWOIM NAŁOGIEM!
a co z facetami afiszujacymi sie z nalogiem
a wlasnie jak to si9e robi zeby sie afiszowac
Frrytta pisze:Nie muszę wyjeżdżać w daleką dzicz i tam żyć tylko dlatego, że ktoś uważa, że pali i ma resztę w …
Frrytta pisze:Jeszcze raz powtarzam sama paliłam bardzo dużo,(2paczki dziennie) ale nigdy nie zmuszałam ludzi do wąchania dymu, paliłam zawsze w wyznaczonych miejscach….
Nie chodziłam po ulicach z papierosem w łapie i potrafiłam się powstrzymać nie paląc idąc z przystanku do pracy zresztą itd. wychodzę z założenia, że są miejsca do palenia wyznaczone i wtedy ok. palić do woli
TedBundy pisze:palę na ulicy, palę w lesie, parku, palę na przystanku. Jak klepnę na ławeczce, to też czasem zajaram. I co -i guzikTam gdzie nie ma zakazu, nie ma problemu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości