Poznawanie facetów na ulicy...

[kot_schrodingera]

Olivia napisał/a:
Ale tak se myślę, że takim miejscem do poznania może być nawet kolejka do kasy w markecie.

nie macie wyczucia. Podam wam sytuację z życia. jadę w autobusie. obok siędzi dziewczyna. Na kolejnym przystanku do autobusu wpada kobieta i zaczyna lać faceta siedzacego przed nami. Ja na to rzucam do sąsiadki:"jak to dobrze że to nie moja żona". I przeszło to w dyskusję na temat relacji damsko męskich. Telefonu nie wziąłem

To o czym mówisz, to wcale nie jest "wysoka półka"

to jest publiczna półka

Moim zdaniem jezeli facet jest interesujacy i potrafi wszytsko zalatwic kulturalnie to kazde miejsce jest dobre.

piwa jej dać. dobrze prawi <browar>

[AlfaRomeo1939]

"no jaaaa...ile jeszcze?!?!"
Tak dokładnie tak było wczoraj jak stałem w kolejce taki tekst posłałem ale niewidziałem że jakaś laska stała przedemną i jakaś tam gatka szmatka była o dziwo laska miała z 25 lat. A z zagadywaniem na ulicy to zależy na jakom laske się trafi bo jedna zagada a druga paniusia jeszcze się obrazi.

[mrt]

"no jaaaa...ile jeszcze?!?!"

Cóż za błyskotliwość i inteligencję pokazałeś

To jedynie potwierdza tezę, że jak dziewczyna nie ma nic przeciwko zaczepiającemu, to okoliczności są nieistotne. Trzeba jej tylko furtkę otworzyć.

[AlfaRomeo1939]

Cóż za błyskotliwość i inteligencję pokazałeś
Pisałem że niewidziałem tej laski i mój tekst nie był próbą nawiązaniu jakiś kontaktów z tą laską, tak wyszło.

[przemek21]

"wysokie polki" jest takie coś znam to i znam takie panienki.

To o czym mówisz, to wcale nie jest "wysoka półka"

Więc czym sie cechuje "wysoka półka"

[zachłanny pirat]

Moon: "Z wyzsza polka chodzilo mi raczej o to zeby mierzyc na swoim poziomie"
...jeszcze sobie ceny dopiszmy, zeby potencjalny zainteresowany mogl mierzyc sily na zamiary... wiecej luzu!
Przeciez nie chodzi o to zeby czlowiek wpadl do supermarketu, z wywalonym jezorem w poszukiwaniu "ofiary"
Niezaleznie od miejsca, czasu ktos moze nas zainteresowac i z owego zainteresowania zewnetrzem moze wyjsc cos fajnego albo nie. Jak nie sprawdzimy, to sie nie przekonamy. Jezeli ktos odmawia na kulturalna propozycje-przeciez kazdy ma takie prawo, powinien byc uprzejmy i tyle.
A znajomosci mozna zawierac wszedzie i nie miejsce poznania swiadczy o ich jakosci/trwalosci, czy o wartosci zawierajacych je ludzi.

[ksiezycowka]

Jak nie sprawdzimy, to sie nie przekonamy. Jezeli ktos odmawia na kulturalna propozycje-przeciez kazdy ma takie prawo, powinien byc uprzejmy i tyle.

A czy ktokolwiek mowi tu o nie uprzejmosci?
Ja np nie lubie byc zaczepiana [nie t ylko w takim sensie jak tutaj] przez kobiety, dzieci, facetow, babcie itd. ani w autobusach ani w sklepach ani nigdzie. Ja np uwazam za brak kultury jesli mnie ktos tak zaczepia w celu pogawedki jesli widzi ze siedze i czytam czy slucham muzyki. [a na zakupach jesli jestem sama to tak jest praktycznie zawsze. nie wychodze z domu bez odtwarzacza praktycznie]. Ale tez nie jestem dla takiej osoby niegrzeczna. Co najwyzej stanowcza i zabijam wzrokiem ale nie odpowiem na jej brak kultury takim samym brakiem.

[zachłanny pirat]

Moon: "ale nie odpowiem na jej brak kultury takim samym brakiem."
i znowu glupoty gadasz, bo to zaden brak kultury, skoro podchodzi do Ciebie czlowiek i pyta uprzejmie...

[ksiezycowka]

zachłanny pirat, naucz sie cytowac moze co?

bo to zaden brak kultury, skoro podchodzi do Ciebie czlowiek i pyta uprzejmie...

Jak mi ktos przerywa bo chce mu sie pogadac jest to dla mnie brak kultury. Myslacy normalny czlowiek chyba widzi ze ktos sie zajmuje czyms innym i nie wychodzi z kretynskiego zalozenia ze z mila checia przerwe czytanie ciekawej ksiazki bo on si epoojawil i mu sie nudzi i chce pogadac

[ Dodano: 2007-05-03, 15:18 ]
Co innego jak bym stala i nic nie robila. To fakt mialabys racje.

[shaman]

AlfaRomeo1939 napisał/a:
"no jaaaa...ile jeszcze?!?!"

Cóż za błyskotliwość i inteligencję pokazałeś

To jedynie potwierdza tezę, że jak dziewczyna nie ma nic przeciwko zaczepiającemu, to okoliczności są nieistotne. Trzeba jej tylko furtkę otworzyć.

Rzeczywiście, są już na granicy ślubu -_-

Ty po prostu piszesz posty, któe się miło komentuje, to przypadek, serio

[zachłanny pirat]

Moon, czego Ty sie czepiasz? Jakie znaczenie ma sposob cytowania?

a brak kultury to jest jak Ci ktos w twarz napluje, albo obrazi, a nie kiedy Cie grzecznie informuje, ze jestes w jakis sposob atrakcyjna, litosci!

Jak Ci sasiad na ulicy "dzien dobry" powie, a tym samym zakloci sluchanie muzyki, to rowniez bedzie brak kultury?! Co za bzdura....

[Elspeth]

Jakie znaczenie ma sposob cytowania?

jest bardziej czytelne?

A ja rozumiem moon, jeśli mam muzyczkę puszczoną, czytam jakąś książkę i nie zdradzam oznak "poszukiwania towarzystwa" to znaczy, że nie mam ochoty na to żeby ktoś mi przerywał. Czasami chyba każdy człowiek chce być zostawiony w spokoju.

[mrt]

Moon, czego Ty sie czepiasz? Jakie znaczenie ma sposob cytowania?

Olbrzymie! I cytuj jak trzeba, bo jeszcze dwa takie posty i zgłoszę do moderatorów. Jest to kompletnie nieczytelne.

Zaznaczasz lewym przyciskiem myszy tekst, który chcesz zacytować, po czym klikasz cudzysłów, który jest w rogu każdego posta. Najpierw masz "ignoruj", potem właśnie to cytowanie, potem cytowanie, jak chcesz cały post przytoczyć, a na końcu zgłoszenie posta do moderacji.

Sorry za OT.

[ksiezycowka]

Jakie znaczenie ma sposob cytowania?

To ze Twoje posty przez to zamieniaja sie w belkot. Czytelne malo.

a brak kultury to jest jak Ci ktos w twarz napluje, albo obrazi

Dla Ciebie tylko takie skrajne przejawy buractwa sa oznaka braku kultury? Tylko pogratulowac.

nie kiedy Cie grzecznie informuje, ze jestes w jakis sposob atrakcyjna, litosci!

Ahaaa...to mnie powinno jeszcze ruszyc to ze ktos mnie "uprzejmie informuje ze jestem w jakis sposob atrakcyjna"?
Jeszcze lepiej. Nie dosc ze widac ze nie szukam konatktu czy pogawedki to powinnam si enie wiem moz ejeszcze cieszyc ze ktos mi przeszkadza?

ak Ci sasiad na ulicy "dzien dobry" powie, a tym samym zakloci sluchanie muzyki, to rowniez bedzie brak kultury?!

Rozmawiamy o obcych ludziach chcialam zauwazyc.

[zachłanny pirat]

ale jednak temat sprowadza sie do tego, ze ktos jest Mily i probuje nawiazac kontakt.
tak na marginesie-cudowna taka wizja swiata, w ktorej ludzie tylko w taki sposob wykazuja sie brakiem kultury

[ksiezycowka]

ale jednak temat sprowadza sie do tego, ze ktos jest Mily i probuje nawiazac kontakt.

No wlasnie. I o tym co w takich sytuacjach robimy. Poniewaz ja nie lubie w takich sytuacjach tego nawiazywania kontaktu daje znac o t ym poprzez widoc zne zajmowanie sie czyms innym. Jezeli zas ktos to ignoruje to mnie tym irytuje.
Co nie znaczy ze wszyscy sa tak malo zainteresowani wspoltowarzyszami podrozy jak ja.
Pisalam to w sensie zeby ktos zwrocil uwage czy nie przeszkadza komus jesli chce tak podchodzic i zagadac.

[przemek21]

@ moon

Wiem o co Ci chodzi, po prostu nielubisz być zaczepiana kiedy niechcesz i to normalne!
Ale moj temat porusza zagadnienie o kontaktach z obcymi kiedy raczej 2 osoby chca nawiązać ze sobą kontakt. Niebędę zaczepiał osoby która się mna w ogole nieinteresuje... a czy to jest już aż tak wielki brak kultury to jest każdego osobne widzimisie

Tak żartem: W tym momencie ulotkarze są bardzo niekulturalni, no nie niemówiąc już o akwizytorach i innych przedstawicielach handlowymch...

Ale takie pytanie do moon? (bez urazy) ale jak ty poznajesz innych ludzi ? Masz kontakt tylko z rodziną i rowieśnikami w szkole? Bo odnosze wrażenie, że jesteś wrogo nastawiona do ludzi

...przynajmniej na nowe znajomości

[extraho]

Ktoś tutaj zasugerował, że dziewczyny mogą wyśmiać. Bez przesady. Do mnie parę razy faceci podchodzili - mniej lub bardziej trzeźwi - i nigdy nikogo nie wyśmiałam, nie odpowiedziałam chamskim tekstem. Wiem, że moje koleżanki, przyjaciółki też nie.
A pytali m.in. o:
- to, gdzie się w moim mieście można wytańczyć, dlaczego wszyscy kierują ich w to samo miejsce i czy razem z nimi nie chciałabym się pobawić, pójść na piwo;
- to, gdzie idę, bo może idą w moją stronę.
Rzeczywiście, jeśli ktoś się jawnie od świata odseparował, czyta książkę, ma słuchawki w uszach, to szarpanie go za koniec rękawa i na siłę wciąganie w rozmowę mija się z celem.
Jeśli jednak okoliczności są sprzyjające, jeśli tylko chłopak/dziewczyna ma w sobie na tyle odwagi i chęci - jakoś potem trzeba rozmowę pociągnąć, zaciekawić druga osobę - to dlaczego nie? Miejsce nie ma znaczenia.
Myślę, że najlepiej jeśli to wyjdzie spontanicznie, samo z siebie.

[Mati]

Poniewaz ja nie lubie w takich sytuacjach tego nawiazywania kontaktu daje znac o t ym poprzez widoc zne zajmowanie sie czyms innym.

a jak dajesz znać, że masz ochotę by Cie ktoś zagadał?

i nigdy nikogo nie wyśmiałam, nie odpowiedziałam chamskim tekstem. Wiem, że moje koleżanki, przyjaciółki też nie.

no to chwała Ci za to i Twoim koleżankom, ale zdarzają się takie panienki co reagują śmiechem na czyjeś uczciwe zamiary...żal

[Nola]

niby to fajna forma podrywu,ale na pewno nie dla mnie-zbyt nieśmiała jestem na to i pewnie bym się wystraszyła.kiedyś nieznany facet dał mi na ulicy różę,najpierw strasznie nie chciałam wziąć,ale jak powiedział,że szedł na randkę i dziewczyna go wystawiła,to jednak zmieniłam zdanie mimo wszystko,czułam się w tej sytuacji jakoś głupio i niezręcznie,wolałam żeby dał kwiatka którejś z moich koleżanek(byłam z dwiema).jakiekolwiek zaczepianie na ulicy wprawia mnie więc w spore zakłopotanie i niestety żeby było śmieszne-zaczepiana jestem bardzo często przez wszystkich:stare babcie w autobusach,pijaczków,dziwaków i psycholi ot,szczęście

[ksiezycowka]

Tak żartem: W tym momencie ulotkarze są bardzo niekulturalni, no nie niemówiąc już o akwizytorach i innych przedstawicielach handlowymch...

Tych to mam ochote zabic <wsciekly>

ale jak ty poznajesz innych ludzi ? Masz kontakt tylko z rodziną i rowieśnikami w szkole? Bo odnosze wrażenie, że jesteś wrogo nastawiona do ludzi

...przynajmniej na nowe znajomości

Jak poznaje? przez innych ludzi wtedy kiedy mam na to chec. W szkole niewielu mam rowiesnikow Poznaje w pracy, na uczelni tez wiadomo. Ale glownie przez rozne imprezy, znajomych znajomych - wtedy kiedy do ludzi wychodze i chce ich poznawac a nie wtedy kiedy oni chca mnie. Ja wrogo nastawiona?Nie. Tylko u mnie wszystko musi miec swoj czas i miejsce

pijaczków,

Ja no wczoraj Co zrobilam?Wsiadlam do pierwszgeo tramwaju jaki si enawinal, wysiadlam na nastepnym przystanku i poczekalam na swoj. Na faceta nawet nie spojrzalam

a jak dajesz znać, że masz ochotę by Cie ktoś zagadał?

A skad tak durny pomysl ze ja w ogole chce?

[ Dodano: 2007-05-03, 20:58 ]

le moj temat porusza zagadnienie o kontaktach z obcymi kiedy raczej 2 osoby chca nawiązać ze sobą kontakt.

Myslam ze chodzi Ci o zaczeniapienie niewinnych dziewczyn w celu umowienia sie np na kawe. Bo w takim wypadku to ciezko mowic ze 2 strony chca. jedna chce a druga moze zechciec badz nie
jezeli chca nawiazac kontakt to jaki problem wiec?

[Marissa]

c-f napisał/a:
pijaczków,

Ja no wczoraj Co zrobilam?Wsiadlam do pierwszgeo tramwaju jaki si enawinal, wysiadlam na nastepnym przystanku i poczekalam na swoj. Na faceta nawet nie spojrzalam

'
Ja wsiadłam do bylejakiego, pijaczek wsiadł za mną
Ale jak powiedziałam coś do słuchu to się odczepił.

[Pan Zet]

czytajac topik przypomnial mi ise jeden z tematow
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... light=stop
niektore wypowiedzi cubasy doskonale nawiazuja do pytania postawionego przez autora.

co chodzi o moje zdanie. To uwazam ze nie ma ludzi szczesliwych i nieszczesliwych tylko sa Ci ktorzy wykorzystują szanse lub nie. Nikt Ci nic nie zorbi jak nie bedziesz upierdliwy

[Mati]

Tych to mam ochote zabic

a ja zawszę biorę od nich ulotkę i mówię ładnie "dzięki" to ich robota i trzeba im pomagać IMO

A skad tak durny pomysl ze ja w ogole chce?

no tak mi do głowy wpadł

[runeko]

Yea, right, nawet jak podejdzie facet zupełnie nie w jej typie, lub zwyczajnie nie będzie miała najmniejszej ochoty?

A czytac umiemy?

(pod warunkiem, ze dziewczyna jest akurat samotna no i facet jej sie spodoba)

NIe zgodze sie. W niektorych sytuacjach lepiej stanowczo odmowic

Przeciez nie mowie o jakichs podejrzanych typach, no. I nie w jakiejs kompletnej samotnosci, ani od razu razem jechac do hotelu.

Nie proszę o dowód, ale po niektórych po prostu widać, ze są dużo strasi, powiedzmy te 10 lat.

No ale jak zobaczysz, czy ma 28, czy moze juz 30 lat. A moze ma 29 i trzy miesiace? Co wtedy? A co jesli wyglada na 25 a ma 30? Bedzie porzadnym, fajnym facetem, Ty go zapytasz o wiek, on powie, ze 30. I co? Uciekniesz?

Na kolejnym przystanku do autobusu wpada kobieta i zaczyna lać faceta siedzacego przed nami.

Przyznam, grunt jest swietny. Mowie calkiem powaznie

Przeciez nie chodzi o to zeby czlowiek wpadl do supermarketu, z wywalonym jezorem w poszukiwaniu "ofiary"

Wlasnie wyobrazilam sobie ta sytuacje. Nie wiedziec czemu z Blazejem w roli glownej. Jak tak biegiem wpada do supermarkteu, rozglada sie, po czym puszcza sie pedem miedzy polkami w poszukiwaniu kobiety.

Tak żartem: W tym momencie ulotkarze są bardzo niekulturalni, no nie niemówiąc już o akwizytorach i innych przedstawicielach handlowymch...

To nie zartem. Akwizytorzy to naprawde chamski gatunek.

to ich robota i trzeba im pomagać IMO

Ulotkarze moze i tak. Ale akwizytorzy i handel obnosny wszelki to normalnie przekracza wszelkie zasady.

[kot_schrodingera]

zachłanny pirat napisał/a:
Przeciez nie chodzi o to zeby czlowiek wpadl do supermarketu, z wywalonym jezorem w poszukiwaniu "ofiary"

Wlasnie wyobrazilam sobie ta sytuacje. Nie wiedziec czemu z Blazejem w roli glownej. Jak tak biegiem wpada do supermarkteu, rozglada sie, po czym puszcza sie pedem miedzy polkami w poszukiwaniu kobiety.

wpadam do działu kobiety, sięgam na wyższą półkę i biorę egzemplarz za 2.99, wsadzam do wózka i w te pendy do kasy

To nie zartem. Akwizytorzy to naprawde chamski gatunek.

w hameryce to podobno już o przestępstwo się opiera

c-f napisał/a:
pijaczków,
Ja no wczoraj

nie porównujmy pijaczków do facetów z wyższej półki

[przemek21]

Czytając osttanie posty nasunela mi sie pewna sytuacja z przed 2 albo 3 lat. Byłęm w markecie z rodzicami i stła jakaś dziewczyna z promocji z degustacją herbaty, w zasadzie podeszłem tam sie tyko herbaty napić. Uczyniwszy to dziewczyna sie spytala czy smakuje? Ja szcze powiedziłem, że cukru brakuje i zajeżdża skarpetkami. Ona parskła smiechem i powidziała mi, że ta herbata nawet w Cejlonie niebyła... wtedy przez mysl mi przeszło zebyja po pracy gdzies zaprosic na "lepsza herbatke;)", ale niezrobiłem tego bo mialem wtedy inna kobiete na oku

[Elspeth]

wtedy przez mysl mi przeszło zebyja po pracy gdzies zaprosic na "lepsza herbatke;)", ale niezrobiłem tego bo mialem wtedy inna kobiete na oku

i tu zaprzepaszczono szansę na poznanie, być może fajnej dziewczyny. To że się ma "kogoś na oku" nie znaczy, że nie można sobie zwiększyć szans.

[Mati]

sytuacja z dzisiaj, moja mama mi opowiadała z WIELKIM UŚMIECHEM na twarzy...

siedzi babka na ławce i sobie patrzy przed siebie, młoda atrakcyjna dziewczyna, podchodzi do niej chłopak
- cześć, czekasz na kogoś czy jesteś wolna?
- nie czekam na nikogo...
- a mogę Cie zaprosić na kawę?

i poszli pod rękę na kawe

[przemek21]

sytuacja z dzisiaj, moja mama mi opowiadała z WIELKIM UŚMIECHEM na twarzy...

siedzi babka na ławce i sobie patrzy przed siebie, młoda atrakcyjna dziewczyna, podchodzi do niej chłopak
- cześć, czekasz na kogoś czy jesteś wolna?
- nie czekam na nikogo...
- a mogę Cie zaprosić na kawę?

i poszli pod rękę na kawe

Moim zdaniem w miare fajny sposób Chyba sobie go zapamietam