W przeciwną stronę.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 21 kwie 2007, 06:09

Oszpecony pisze:Dlaczego mam być egoistą, skoro nie chcę łączyć się w związek z kobietą?

A probowales z facetem?

Moze jestes homoseksualista i dlatego zle sie czujesz z kobietami? Tak gdybam sobie.

Oszpecony pisze:Zresztą na świecie jest około 3 miliardów mężczyzn, taka potencjalna kobieta ma duży wybór.

Ale kobiet na swiecie jest wiecej niz mezczyzn wiec pozbawiasz jakas niewiaste szansy <diabel>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 21 kwie 2007, 14:58

runeko pisze:Moze jestes homoseksualista i dlatego zle sie czujesz z kobietami?


Jestem heteroseksualny, odczuwam pociąg seksualny do kobiet. Nie czuję się źle się z kobietami, lubię je i szanuję.

Fakt, na świecie jest więcej mężczyzn, ale w Polsce jest więcej kobiet. Ta niewiasta z pewnością znajdzie sobie kogoś właściwego.
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 21 kwie 2007, 16:06

PFC pisze: Ech, szkoda, że Blazej
PFC pisze:Z tego miejsca chciałby zaapelować do Blazeja
ponieważ wzywaliście mnie tylko 2 razy nie wyowiadałem się <diabel> <evilbat> <hahaha> ale teraz muszę. Oszpecony, jestem w podobnej sytuacji, choć miłości nie przeżyłem. I podpisuje się pod tym co napisałeś w 100%. jest tyle wartych zrobienia rzeczy na świecie że szkoda bawic się w takie gierki. Chciałbym jeszcze dodać coś jeślichodzi o stosunek ilościowy kobiet do męstrzyzn. Kobiet jest więcej bo żyją dłużej. Tak naprawdę kobiet w wieku 20-30 lat jest mniej niż facetów. I dobrze <foch> nic mi do nich <evilbat>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 16:21

Blazej30 pisze:I podpisuje się pod tym co napisałeś w 100%. jest tyle wartych zrobienia rzeczy na świecie że szkoda bawic się w takie gierki.


daj im szansę. Tym przysłowiowym "30 procentom". Tym sposobem dasz szansę sobie :)
Ty równy gość jesteś, szkoda, byś marnował swój potencjał.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 21 kwie 2007, 16:27

TedBundy pisze:daj im szansę
szkoda czasu <foch>
TedBundy pisze:szkoda, byś marnował swój potencjał.
no właśni tego nie zamierzam robić. Patrz <regulamin> Aleksander Macedoński nie rodrabniał się na kobiety i gdzie zaszedł ?? A jestem młodzszy tylko o rok <zalamka> <hahaha>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 16:45

życia nie opiera się na poszukiwaniu kobiety :) Ona, po prostu się znajduje. Ty tylko w pewnym momencie nie powinieneś przeszkadzać, najwyżej troszkę pomóc sytuacji :) Rozwiaj się zawodowo, jak chciałeś i po kolei odchaczaj załatwiane sprawy. Po kolei, stopniowo :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 21 kwie 2007, 17:02

TedBundy pisze:życia nie opiera się na poszukiwaniu kobiety
chyba nie sądzisz że moje się z tego składało choćby w 10% ?? Po prostu przestanę zadawać sobie pytanie "dlaczego??" i przestanę szukać kontaktów z kobietami.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 17:04

to też kiepski pomysł :) Złoty środek. Rób swoje, rób, co do Ciebie należy, co sobie postanowisz, a reszta przychodzi w "bonusie" :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 21 kwie 2007, 17:53

TedBundy pisze:daj im szansę. Tym przysłowiowym "30 procentom". Tym sposobem dasz szansę sobie :)


Ted wypowiadasz się niczym JFK :D Te "30 procent" normalnie nic nie robi, tylko czeka, aby im dać szansę. <lol>

TedBundy pisze:Ty równy gość jesteś, szkoda, byś marnował swój potencjał.


Równie dobrze może go zmarnować, angażując się w związki z kobietami. <diabel>

Blazej30 pisze:Aleksander Macedoński nie rodrabniał się na kobiety i gdzie zaszedł ??


Trochę się rozdrobnił, ale fakt, że nie za bardzo <diabel> ... Zresztą miał zawsze Hefjstiona przy boku, a to nie jest opcja dla mnie. <aniolek>

Blazej30 pisze:A jestem młodzszy tylko o rok <zalamka> <hahaha>


Nie łam się. <przytul> Julisz Cezar pod pomnikiem w Aleksandrii myślał podobnie, a jedank się zmobilizował i coś niecoś z niego wyrosło. <aniolek>

TedBundy pisze:życia nie opiera się na poszukiwaniu kobiety :)


Oczywiście. <tak> Przecież cały czas o tym mówimy, ale Blazej posłuchaj...

TedBundy pisze:Ona, po prostu się znajduje.


...Poczekaj sobie jeszcze z trzydzieści lat, a wkońcu jakaś się trafi. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 18:14

PFC pisze:Te "30 procent" normalnie nic nie robi, tylko czeka, aby im dać szansę.


:) czasami nawet bardzo. Zależy jak do tego podchodzisz.

PFC pisze:Równie dobrze może go zmarnować, angażując się w związki z kobietami.


z kobietami, być może. Z Kobietą :) To już inna para kaloszy.

Jednej rzeczy nie rozumiem. Wśród paru osób sam uchodzę za lekko aspołecznego typa. Mam paru dobrych ziomków, to mi wystarczy. Nie lubię tłumów, nie cierpię masowych imprez,koncertów, zbiorowisk powyżej kilkunastu osobników, mógłbym przeżyć większość życia w jakiejś totalnej głuszy, mając dostęp jedynie do wozu, laptopa i obszernej biblioteki, ale.... nie sam. Z lepszą połową :)
Samemu nudno i smutno. Wiem, bo przerabiałem. Dłużej, niż chciałem.
Na cholerę mi były te wszystkie wyjazdy, te singlowe urlopy? Gdy nie mogłem pokazać,oprowadzić, podzielić się pięknem dziesiątków miejsc,które zwiedziłem? :) Dla siebie, powie ktoś. Dla własnego samorozwoju. Potrzeby piękna. To kwestii nie ulega. Ale w pewnym momencie to "dla siebie" przestaje wystarczać. To żałośnie mało. Taki dobry substytut, ale tylko substytut.
Może brzmi to idiotycznie i kretyńsko,ale w pewnym momencie poczułem,że mam w sobie wielką potrzebę uczucia. Mogę to wyśmiewać, zagłuszać, opluwać, być cynikiem,mnożyć gotówkę, ale one, psiekrwie, ciągle siedzą :) Siedzą i dokuczają, jak zadra.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 21 kwie 2007, 18:48

TedBundy pisze:Może brzmi to idiotycznie i kretyńsko,ale w pewnym momencie poczułem,że mam w sobie wielką potrzebę uczucia.


Można to rozładować nie tylko przez kontakt w związku z kobietą. Potrzebę uczucia rozładowuje spotykając się z przyjaciółmi tudziez przyjacielkami. Wtedy wiem, że nie dolega mi samotność.
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 21 kwie 2007, 19:24

TedBundy pisze:z kobietami, być może. Z Kobietą :) To już inna para kaloszy.


Dlatego też dokonałem owego subtelnego rozróżnienia <diabel> Tyle, że najczęściej droga do jednej kobiety wiedzie poprzez tabuny innych. <aniolek> Ja już się w "miłościach" moich znajomych gubię..., ale zawsze w takich chwilach dumny jestem z własnej stateczności i niezłomności. :D

TedBundy pisze:Wśród paru osób sam uchodzę za lekko aspołecznego typa. Mam paru dobrych ziomków, to mi wystarczy. Nie lubię tłumów, nie cierpię masowych imprez,koncertów, zbiorowisk powyżej kilkunastu osobników, mógłbym przeżyć większość życia w jakiejś totalnej głuszy, mając dostęp jedynie do wozu, laptopa i obszernej biblioteki,


To nas łączy. <aniolek>

TedBundy pisze:ale.... nie sam. Z lepszą połową :)


To nas dzieli. <diabel>

TedBundy pisze:Mogę to wyśmiewać, zagłuszać, opluwać, być cynikiem,mnożyć gotówkę, ale one, psiekrwie, ciągle siedzą :) Siedzą i dokuczają, jak zadra.


A więc nie oszukujmy się, Ted; to Ty masz problem, nie my. :D
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 19:43

Oszpecony pisze:Potrzebę uczucia rozładowuje spotykając się z przyjaciółmi tudziez przyjacielkami.


nie znam takich, których z czystym sumieniem w swoim gronie znajomków nazwałbym prawdziwym przyjacielem :) Jednak IMO to zupełnie, diametralnie inna potrzeba. Nie odczuwasz potrzeby prawdziwej bliskości? Fizycznej i mentalnej? Jedności? :)

PFC pisze:Tyle, że najczęściej droga do jednej kobiety wiedzie poprzez tabuny innych.


przesadzasz :) Fakt, czasami kilkanaście,czasami kilka, czasami jeszcze mniej :) Ale trzeba wyciągnąć rękę,spróbować, chcieć :) Samo nie przyjdzie. Odrobina chęci, troszeczkę wysiłku.

PFC pisze:Ja już się w "miłościach" moich znajomych gubię..., ale zawsze w takich chwilach dumny jestem z własnej stateczności i niezłomności.


Bogiem a prawdą - co Cię oni i ich przeżycia obchodzą? :) Ich doświadczenia odnosisz do siebie? Nie chciałbyś być wyjątkiem od reguły? Albo, chociażby, spróbować?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 21 kwie 2007, 20:32

Tediego wypowiedzi w tym temacie są świetne <bije brawo>

Oszpecony nie wytłumaczyłeś się ze swojego wielce enigmatycznego stwierdzenia, że: nie chcesz kochać OTWARCIE bo mógłbyś tego kogoś zranić...

Możesz wytłumaczyć nam jak można kogoś (tu: kobietę) zranić otwarcie wyznając jej miłość ?

Mnie się wydaje, że to jest jednak dosyć przyjemne, gdy ktoś kocha i tę miłość wyzna. Zwłaszcza kobietom, które są z natury raczej dosyć próżne i pasywne, takie wyznanie ze strony meżczyzny nie powinno wyrządzić większej przykrości.
Mylę się ?

[ Dodano: 2007-04-21, 20:33 ]
Oszpecony pisze:Nie chciałbym też nikogo pokochać otwarcie, bo nie chciałbym tego kogoś zranić.
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 21 kwie 2007, 22:14

TedBundy pisze: Nie odczuwasz potrzeby prawdziwej bliskości? Fizycznej i mentalnej? Jedności? :)


Dla mnie tym jest tzw. miłość braterska. Popęd seksualny to zupełnie inna sprawa.

nadia pisze:nie wytłumaczyłeś się ze swojego wielce enigmatycznego stwierdzenia, że: nie chcesz kochać OTWARCIE bo mógłbyś tego kogoś zranić...


Nie chodzi tu tylko o samo wyznanie miłości, a bardziej o to, w co się później prawdopodobnie przerodzi tj. w jedną wielką grę i podchody, od których łatwo się uzależnić. Nie chciałbym tym nikogo poranić. Druga sprawa: te miłości często za szybko umierają, efektem czego są dwie zrozpaczone osoby, albo raczej jedna zrozpaczona - mniejsza o to, czy to byłbym ja czy ona, nie ma sensu mordować się nawzajem.
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 21 kwie 2007, 22:42

TedBundy pisze:Bogiem a prawdą - co Cię oni i ich przeżycia obchodzą?


Dają mi skalę porównawczą. <diabel> Ostatecznie nie żyjemy w próżni tylko właśnie między innymi ludźmi i to, co ich dotyczy - w jakiś minimalny sposób dotyczy także nas. Gdy pewne sytuacje nagminnie się powtarzają, to po prostu z czasem rozicąga się ową właściwość na całą poulację i chociaż taki rachunek nie jest wolny od błędu, to jednak jego granica wydaje się mi niższ, niż sławne "trzydzieści procent..." Może to przez to, iż mieszkam na Pomorzu? Może tutaj występuje większe rozluźnienie obyczajów, niż w Zagłębiu? <aniolek>

TedBundy pisze:Nie chciałbyś być wyjątkiem od reguły?


To, co ja chcę nie ma tutaj decydującego znaczenia. <aniolek> Miłość kojarzy mi się z rzutem monetą - albo wypadnie dobrze, albo (częściej) źle, więc nie godzę się na taką manipulację, w której w każdej chwili mogę zostać wystawiony do wiatru... Wyjątek od reguły; mówisz? Lecz ja nie uważam się za kogoś wyjątkowego. <aniolek>

TedBundy pisze:Albo, chociażby, spróbować?


Pewnych rzeczy człowiek nie jest sobie w stanie nakazać. <diabel> Najwidoczniej mój instynkt samozachowawczy działa poprawnie. <lol> Ted ja jestem jeszcze za młody, żeby umierać. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 kwie 2007, 23:04

Dają mi skalę porównawczą.


wiesz, jakby moi stanowili w tym temacie skalę porównawczą,to bym się powiesił :] Policzmy :)
Jeden dyma mężatkę, a z jej mężem pije sobie piwko, kumple. Drugi bierze wszystko co się rusza i co chętne i na drzewo nie ucieka, trzeci poluje na "rakietę", czwarty poderwał kobitkę, która traktowała go poważnie i z dnia na dzień ją olał, bo przecież "ja niczego jej nie obiecywałem",piąty z trzecim mieli po kolei jedną panienkę, gdy zabrali ją w góry na dwa kolejne wyjazdy. Myślisz,że kobitki które znam lepsze? Jedna 5 razy zdradziła swego faceta, jak był w armii, bo "potrzeby miała", druga rzuca w faceta talerzami i popielniczką,jak ma humory, trzecia przez 3 lata związku nie nauczyła się rozmawiać ze swoim partnerem i ani razu nie wydusiła z siebie "kocham cię" i tak dalej :)

I co z tego wynika? Guzik :] Zero skali porównawczej. Bo mam nową skalę. W nowym środowisku.

PFC pisze:Miłość kojarzy mi się z rzutem monetą - albo wypadnie dobrze, albo (częściej) źle, więc nie godzę się na taką manipulację, w której w każdej chwili mogę zostać wystawiony do wiatru.


dziwne,swoją drogą :) Bo o ile element losowości istnieje, to praca obu stron nad jakością i doskonaleniem związku ten aspekt redukuje do minimum. Ileż w tym losowości? Ileż losowości, gdy ktoś poważnie traktuje takie wartości jak zaufanie,wierność, szacunek, pełna akceptacja drugiej osoby? Poważnie pytam :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 21 kwie 2007, 23:33

TedBundy pisze: Policzmy
powiem Ci że współczuję Ci znajomych. Żadna z osób które znam nie byłaby zdolna do takiego traktowania ludzi. Nawet koleżanka która traktuje facetów jak ogierów robi tak bo pierwszy facet bardzo źle ją traktował. Ale podobno nigdy nie zdradzała... więc nie dziwię ci się że twoja lepsza połowa była taka odmianą...
Oszpecony pisze:Dla mnie tym jest tzw. miłość braterska. Popęd seksualny to zupełnie inna sprawa.
oj stary mylisz sprawy. Nie da się oddzielić seksu od miłości. A przynajmniej nie bez konsekwencji.
Oszpecony pisze:Nie chodzi tu tylko o samo wyznanie miłości, a bardziej o to, w co się później prawdopodobnie przerodzi tj. w jedną wielką grę i podchody, od których łatwo się uzależnić.
To o czym mówisz to ni miłość. To bycie ze sobą...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 21 kwie 2007, 23:40

TedBundy pisze:Może brzmi to idiotycznie i kretyńsko,ale w pewnym momencie poczułem,że mam w sobie wielką potrzebę uczucia. Mogę to wyśmiewać, zagłuszać, opluwać, być cynikiem,mnożyć gotówkę, ale one, psiekrwie, ciągle siedzą :) Siedzą i dokuczają, jak zadra.
Dobre i trafne. Nono Ted, wiecej takich postow a moze nawet sie polubimy. :>

Blazej- a do censored jasnego, ile mozna katowac ten sam temat. Marudzisz, wszyscy Ci radza, potem masz faze "bede twardy!!!!!", wymyslasz kupe zajec i zmian ktorych nie woriwadzasz w zycie. Daj spokoj. Jak nie sobie, to chociaz nam...
Fajny koles, ale straszna jeczydupa z Ciebie.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 21 kwie 2007, 23:46

Oszpecony pisze:Dla mnie tym jest tzw. miłość braterska. Popęd seksualny to zupełnie inna sprawa.

Już po tym rozdzieleniu, widać, że nigdy nie byłeś zakochany.
Jedyne co mogłeś przeżyć to fascynacja.
Gierki w związkach, a zwłaszcza te które następują już po wyznaniu i deklaracji wzajemnych uczuć, są stosowane przez ludzi słabych, tchórzliwych i emocjonalnie niedojrzałych.
Ech, dziecinnada.
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 21 kwie 2007, 23:56

Wierz, w co zechcesz. Zakochany byłem i to nie raz. Pociąg seksualny odczuwam, jak każdy zwyczajny mężczyzna. Owe gierki o któych pisałem, czasem ciągną się naprawdę długo. Poza tym wszyscy jesteśmy słabi.

Braterstwo, ta silna więź, która mnie łączy z moimi towarzyszami doli i niedoli, jest jak na razie jedyną formą miłości, na jaką sobie pozwalam. Nie wiem, dlaczego stwierdziałaś, że nie byłem nigdy zakochany.
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 22 kwie 2007, 02:20

Oszpecony pisze:Można to rozładować nie tylko przez kontakt w związku z kobietą.

Najlepiej poprzez masturbacje <chory>
Oszpecony pisze:Poza tym wszyscy jesteśmy słabi.

Mow za siebie. Wszyscy jestesmy slabi, ale nie beznadziejni.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 22 kwie 2007, 09:31

Czasem trzeba przegrać, a Ty nie umiesz przegrywać, Oszpecony. Dopóki się nie odważysz zrobić tego czegoś, czego się najbardziej boisz w związkach (nie wiem co to jest, może szczere wyznanie uczuć zamiast gierek), to cały czas będziesz zniewolony, będziesz się bał i i będziesz powtarzał te same schematy zachowań.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 kwie 2007, 10:17

TedBundy pisze:Bo mam nową skalę. W nowym środowisku.


Może jeszcze gruntownie tego środowiska nie poznałeś. <diabel>

TedBundy pisze:Policzmy :)


Wbrew pozorom mało wyliczyłeś. <aniolek> Tam skąd pochodzę "atrakcjami" z całego Twego ostatniego postu możnaby najwyżej jednego przeciętnego faceta obdzielić. <diabel>

TedBundy pisze:gdy ktoś poważnie traktuje takie wartości jak zaufanie,wierność, szacunek, pełna akceptacja drugiej osoby


Jak nosisz różowe okularki, to nie będziesz w stanie tego obiektywnie ocenić (tj. czy druga osoba szanuje owe "wartości"). Zanim się opamiętasz - zostaniesz z niczym i zaczniesz zakładać takie topici, jak niniejszy. <evilbat>

Blazej30 pisze:więc nie dziwię ci się że twoja lepsza połowa była taka odmianą...


A właśnie? Skąd Ty wytrzasnął tą "lepszą połowe", skoro obracałeś się wśród najgorszego "elementu"? <diabel> Chyba nie poznałeś jej przez wspólnych znajomych? <lol>

nadia pisze:Gierki w związkach, a zwłaszcza te które następują już po wyznaniu i deklaracji wzajemnych uczuć, są stosowane przez ludzi słabych, tchórzliwych i emocjonalnie niedojrzałych.


Czyli większość. :D
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 kwie 2007, 14:41

PFC pisze:Może jeszcze gruntownie tego środowiska nie poznałeś.


może :) Ale oni reprezentują zupełnie inne spektrum postrzegania rzeczywistości. Normalnieksze. Prawdziwsze. Rozsądniejsze. Nie powiem, dosyć to budujące :)

PFC pisze:Tam skąd pochodzę "atrakcjami" z całego Twego ostatniego postu możnaby najwyżej jednego przeciętnego faceta obdzielić.


zdecydowanie nie jest to powód do dumy :) Po prostu niech egzystują sobie obok. Ba, większość z nich lubię. Jednych więcej, innych mniej. Po prostu znam ich szmat czasu. I ich światopogląd, z czego wynika, budowany w konkretnych przypadkach.

PFC pisze:Jak nosisz różowe okularki, to nie będziesz w stanie tego obiektywnie ocenić (tj. czy druga osoba szanuje owe "wartości")


bez jaj, detektor antyszmirowatości cały czas w stand-by :D Jakie okularki? Nigdy ich nie nosiłem, nigdy bardziej logiczniej niż teraz nie postrzegałem rzeczywistości. Bo prostu doceniam, jaki Skarb odnalazłem. Świadomość tego faktu jest bezcenna.

PFC pisze:Zanim się opamiętasz - zostaniesz z niczym i zaczniesz zakładać takie topici, jak niniejszy.


z czym opamiętasz? :)
Swoją drogą nie rozumiem, co starasz się mi udowodnić. Że większość panienek ad 2007 nadaje się na odstrzał i do wora, m.in z powodów zaburzonych priorytetów czy morale? Wiem o tym doskonale i temu nie przeczę. I cóż z tego? Z tego powodu trzeba popadać w przymusową ascezę, lamentować i sypać głowę popiołem? :) Pewne zasady pozostają niezmienne. Zasady wyboru również. Za honor płać honorem, za przyjaźń - przyjaźnią, za prawdziwe uczucie uczuciem, za krew - krwią <evilbat>

PFC pisze:A właśnie? Skąd Ty wytrzasnął tą "lepszą połowe", skoro obracałeś się wśród najgorszego "elementu"? <diabel> Chyba nie poznałeś jej przez wspólnych znajomych?


odnaleźliśmy się we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Wtedy, gdy przestałem aktywnie szukać :) I zdaje sobie sprawę w stu procentach, iż gdyby nie wcześniejsze doświadczenia (negat) z kobietami, z którymi się dłużej czy krócej spotykałem, nie poprowadziłbym tego tak dobrze jak to zrobiłem. Strach spaliłby mnie już na starcie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 kwie 2007, 17:17

TedBundy pisze:Ba, większość z nich lubię. Jednych więcej, innych mniej. Po prostu znam ich szmat czasu.


Cóż... ja o swoich mogę chyba to samo powiedzieć. <browar> Tylko czasami patrzą na mnie jakoś tak dziwnie i wtedy zastanawiam się, co oni sobie o mnie myślą: "nie pije, nie pali, nie <sex> , pewnie jakiś psychopata" <lol>

TedBundy pisze:detektor antyszmirowatości cały czas w stand-by :D


Nie każdego stać dzisiaj na takie nowoczesne zabawki. <aniolek> BTW: nie myślałeś o patencie i seryjnej produkcji? Toż zbiłbyś fortunę. <lol>

TedBundy pisze:Z tego powodu trzeba popadać w przymusową ascezę, lamentować i sypać głowę popiołem?


1. asceza nie jest przymusowa - jest dobrowolna (wynik pewnych przemyśleń) :)
2. ja nie lamentuję, bo i nie ma nad czym <aniolek>
3. pomyliłeś mnie z Oszpeconym, bo to onz pokuty wraca <diabel> (chyba, że od początku miałeś go na myśli)

TedBundy pisze:odnaleźliśmy się we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Wtedy, gdy przestałem aktywnie szukać :)


Fart miałeś i tyle. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 kwie 2007, 17:21

PFC pisze:Nie każdego stać dzisiaj na takie nowoczesne zabawki.


każdego. Bo każdego stać na zmianę mentalną :)

PFC pisze:Fart miałeś i tyle.


:) nie sądzę. Patrząc szerzej, patrząc wokoło, widać naprawdę sporo osób szczęśliwych, w związkach albo już żonatych, normalnych, ustabilizowanych. Nie sądzisz, że jednak nadinterpretujesz realia? Że to krzywdzące dla tych normalnych,wartościowych, nieskażonych relatywizmem kobiet?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 kwie 2007, 18:20

TedBundy pisze:Bo każdego stać na zmianę mentalną


Różnie to bywa. <aniolek>

TedBundy pisze:widać naprawdę sporo osób szczęśliwych, w związkach albo już żonatych, normalnych, ustabilizowanych


Zgadza się. <tak> Jakieś 20% <diabel> ... "Szczęście" pozostałych bywa ulotne. <aniolek>

TedBundy pisze:Nie sądzisz, że jednak nadinterpretujesz realia?


Patrząc z perspektywy swego wąskiego odcinka - nie sądzę <diabel> ... Patrząc globalnie - no, może troszkę. <aniolek>

TedBundy pisze:Że to krzywdzące dla tych normalnych,wartościowych, nieskażonych relatywizmem kobiet?


Myślę, że mi wybaczą. <lol> Ja tam kobiety o w/w cechach w życiu nie spotkałem i stąd moje podejście. Jeżeli inni mieli taką przyjemność, to ich światopogląd w tych sprawach będzie zapewne znacznie bardziej pozytywny... Zresztą nigdzie nie napisałem, że wyłącznie kobiety są czemukolwiek winne, bo przecież nie ma dymu bez ognia... Tyle, że mężczyzn potrafię przynjamniej zrozumieć, co nie znaczy, że pochwalam ich postępowanie. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 kwie 2007, 18:28

PFC pisze:Różnie to bywa


trzeba tylko chcieć. Wiem,że to trudne :) A jeszcze trudniejsze, gdy nieczęsto spotyka się kogoś,kto w takiej zmianie może dopomóc. Bo wiesz, co prawdopodobnie widzisz (widzimy) ? Krzykliwą i hałaśliwą mniejszość. Reszta prawdopodobnie pozostaje w cieniu i żyje sobie spokojnie :)

PFC pisze:Zresztą nigdzie nie napisałem, że wyłącznie kobiety są czemukolwiek winne, bo przecież nie ma dymu bez ognia... Tyle, że mężczyzn potrafię przynjamniej zrozumieć, co nie znaczy, że pochwalam ich postępowanie.


cóż, często pochodną takiego zachowania mężczyzn są wcześniejsze negatywne doświadczenia z kobietami, niestety. Ale to głupia droga. Pogrążanie się bez chęci zmian.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 kwie 2007, 18:56

TedBundy pisze:Krzykliwą i hałaśliwą mniejszość.


Ale są też tacy - i ci bywają najgorsi - którzy cicho siedzą, a swoje robią. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 387 gości