W przeciwną stronę.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 kwie 2007, 21:25

Andrew pisze:Musisz troche dorosnac , by pewne rzeczy zrozumiec !


Nie da się ukryć. <diabel> Nie ma to jak dorosłość. <lol> ... A, swoją drogą, czy jest tu aż tak dużo do rozumienia?

Andrew pisze:prosta odpowiedz - by byc , czuć sie kochany - załapałeś


To ilu ty kobiet potrzebujesz, aby tak się poczuć :? Jedna Ci nie wystarcza :? Gdyby to muzułmanin napisał, to jeszcze bym zrozumiał.

Andrew pisze:czy az tak trudne to było by samemu wydedukowac ?


Tak, ponieważ najwyraźniej jesteśmy b a r d z o różnymi ludźmi. <aniolek>

*************************************************************************
TedBundy pisze:będąc masochistą, jak najbardziej <diabel>


Ted czy ja na masochistę wyglądam? <lol> Może całkiem normalny nie jestem, ale żeby zaraz masochista? <diabel>

TedBundy pisze:Oczyścić umysł


Czyżby New age? <diabel>

TedBundy pisze:nie oglądać się na otoczenie, plunąć na schematy i budować własną drogę :)


Właśnie to robię, a Ty próbujesz mnie zwodzić. <foch> <lol> ... Otoczenie można mieć gdzieś, lecz nie sposób zamykać oczy na pewne oczywiste fakty...

Zostają wieźniami schematów i toksycznego otoczenia.


Nigdy nie czułem się bardziej wolny... odkąd przejrzałem na oczy. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 kwie 2007, 22:04

PFC pisze:Stojąc z boku można zobaczyć więcej, aniżeli będą uczestnikiem jakiejś akcji...

Taaa... a przyjemność z kąpieli w morzu sierpniowym wieczorem mierzy się za pomocą termometru wsadzonego do wody przy brzegu :>
PFC pisze:czy Ty za bardzo tej miłości nie idealizujesz?

Tak dla przeciwwagi z Twoim nadmiernym pragmatyzmem <aniolek> To, na czym skupia się Oszpecony tutaj, czyli manipulacje i gierki, to przecież nie jest miłość. Dzięki porządnej miłości można wyjść poza takie przyziemne, uciążliwe wady ludzkiej natury. Mało co dostarcza do tego tak dobrego powodu, jak kochanie właśnie. A jak ludzie nie potrafią ponad małość własną się wznieść - możliwe, że kochają za słabo :)
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 17 kwie 2007, 22:05

PFC pisze:Stojąc z boku można zobaczyć więcej, aniżeli będą uczestnikiem jakiejś akcji... Zresztą sama napisałaś, że to nie ode mnie zależy.
napisałam, że nie możesz zakładać, że do 30 grudnia 2009 roku się nie zakochasz-bo nad tym panujesz...stojąc z boku nie przeżywasz tego tak głęboko. możesz patrzec na ogoś kto je ciastko i po jego minie domyślać się czy mu smakuje, ale żeby powiedzieć czy jjest dobre należałoby skosztować... i mylisz się-nie moża pisać o uczuciach które się zna tylko z książek i filmów.
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 kwie 2007, 22:28

pani_minister pisze:Taaa... a przyjemność z kąpieli w morzu sierpniowym wieczorem mierzy się za pomocą termometru wsadzonego do wody przy brzegu :>


Nie każdy musi lubić pływanie. <diabel>
pani_minister pisze:Tak dla przeciwwagi z Twoim nadmiernym pragmatyzmem <aniolek>


O..., to chyba, że tak. <aniolek>

pani_minister pisze:to, na czym skupia się Oszpecony tutaj, czyli manipulacje i gierki, to przecież nie jest miłość.


To jest miłość, tyle tylko, iż w upodlonej formie. <diabel> Ja nie twierdzę, że tak musi być zawsze, ale uważam, że tak jest jednak najczęściej... A znając swoje szczęście, to wolę trzymać się od tego z daleka, zwłaszcza, że jeszcze "woli bożej" specjalnie nie czuję. <lol> Ale do jednego mogę się przyznać: jedyny typ miłości, jaki robi na mnie wrażenie, to miłość rodzica do dziecka. Na to - pomimo wielu ostatnich wynaturzeń - słowa złego nie powiem... Może będzie to dla Was jakaś wskazówka odnośnie mego pokrętnego rozumowania, więc przytoczę pewien fakt: gdy myślę o sobie, jako o ojcu, to jest to dla mnie niezwykle przyjemne uczucie; natomiast siebie jako partnera życiowego... niespecjalnie potrafię sobie wyobrazić... Po prostu nie mogę. :?

unlucky_sink pisze:napisałam, że nie możesz zakładać, że do 30 grudnia 2009 roku się nie zakochasz-bo nad tym panujesz...


Bo uważam, że panuję... Jeśli stanie się inaczej, to z pewnością będę miał odwagę przyznać się, że błąd popełniłem w rozumowaniu swoim. <diabel> ... Ale póki co... <aniolek>

unlucky_sink pisze:i mylisz się-nie moża pisać o uczuciach które się zna tylko z książek i filmów.


Jak widać można i całkiem ciekawa rozmowa się toczy. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 17 kwie 2007, 22:37

PFC pisze:Jak widać można i całkiem ciekawa rozmowa się toczy.
gdzie ty widzisz ze mozna?
PFC pisze:natomiast siebie jako partnera życiowego... niespecjalnie potrafię sobie wyobrazić... Po prostu nie mogę.
...
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 kwie 2007, 23:01

unlucky_sink pisze:gdzie ty widzisz ze mozna?


Bo to jest trochę jak z wojną. <aniolek> Nawet jeżeli Ciebie tam nie było, to poprzez dziąstki relacji, rozmowy z bepośrednimi uczestnikami, "książki i film" oraz własny zdrowy rozsądek możesz sobie wyrobić całkiem rzeczowe zdanie na owy temt (tj. uczuć ludzi, biorących w niej udział), które nawet w 80-90% potrafi pokrywać się z rzeczywistością. <diabel>

unlucky_sink pisze:PFC napisał/a:
natomiast siebie jako partnera życiowego... niespecjalnie potrafię sobie wyobrazić... Po prostu nie mogę.
...


Moje indywidualne odczucia nie przesądzają jeszcze, że na tak wdzięczy, szeroki i powszechny temat - jakim jest miłość - nie mam nic do powiedzenia <aniolek> ... Większość ludzi lubi się wypowiadać na rzeczy, na których zna się najmniej, więc chyba i ja mogę wrzucić swoje trzy grosze?... No chyba, że moje podejście jest źródłem zgorszenia dla Ciebie. <evilbat>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 17 kwie 2007, 23:50

PFC pisze:Bo to jest trochę jak z wojną.
trochę jednak nie. Można sobie wyobrazić tęsknotę, ból, strach, można współczuć...to, że słyszałeś, że ktoś się jakoś tam czuje, czy, że odrąbywanie łbów jest przyjemne czy też nie nie znaczy, że jest prawdziwe.
PFC pisze:... Większość ludzi lubi się wypowiadać na rzeczy, na których zna się najmniej, więc chyba i ja mogę wrzucić swoje trzy grosze?...
dobrze, że masz świadomość, że się nie znasz. Większości takich ludzi nie da się słuchać. To tak jakby powiedzieć, że murzyni migrując stawali się biali od słońca ..
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 kwie 2007, 06:25

PFC pisze:Ted czy ja na masochistę wyglądam? <lol> Może całkiem normalny nie jestem, ale żeby zaraz masochista?


nie, właśnie Ciebie o to nie podejrzewam :) Ale swoistym masochizmem jest szukanie dziury w całym i zakładanie porażki, nim podejmie się jakiekolwiek działanie w tej materii :) Strach? Obawa? Nie chcesz zaryzykować? Nie masz w sobie nutki hazardzisty? :)

PFC pisze:Otoczenie można mieć gdzieś, lecz nie sposób zamykać oczy na pewne oczywiste fakty...


czyli jakie? :)
Powiem Ci tak: w swoim wcześniejszym środowisku jestem ewenementem. Oprócz dwóch wyjątków, maksymalny czas trwania związku lub "związku" (bo ten wartościowy termin wielu splugawiło), trwa maksymalnie kilka miesięcy. Znam wielu, którzy myślą lekko podobnie jak Ty, tylko w bardziej prostych słowach przekładają to na rzeczywistość. W stylu: same censored mnie otaczają, warte tylko wykorzystania i krótkiej zabawy. Nie ma nikogo wartościowego, nie ma sensu się starać, budować, bo koniec jest oczywisty i zdarza się z zatrważającą regularnością. Itd :)

Do czasu. Do czasu, gdy wszedłem w środowisko znajomych i przyjaciół mej kobiety.
Różnica jest miażdżąca. Może dlatego, że średnia ich wieku to +- 30-tka.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2007, 08:07

PFC pisze:
Nie da się ukryć. <diabel> Nie ma to jak dorosłość. <lol> ... A, swoją drogą, czy jest tu aż tak dużo do rozumienia?
Jest bardzo wiele do zozumienia , czesc dalsza Twojego postu swiadczy o tym dobitnie .

Andrew pisze:prosta odpowiedz - by byc , czuć sie kochany - załapałeś


PFC pisze:To ilu ty kobiet potrzebujesz, aby tak się poczuć :? Jedna Ci nie wystarcza :? Gdyby to muzułmanin napisał, to jeszcze bym zrozumiał.

Widzisz jednej !! tylko - czy aż, jednej kobiety potrzebuje ! teraz zrozumiales wreszcie

Wróć do postu Miltoni i jescze raz go przeczytaj
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 18 kwie 2007, 14:53

pani_minister pisze: Też chciałabym trzymać się od takiego emocjonalnego bagna jak najdalej. Zagadką pozostanie dla mnie, dlaczego bagno to zostało przez Oszpeconego nazwane miłością, bo koło miłości toto nawet nie stało. Zrozumiałabym jeszcze zastosowanie terminu związek... albo jakiś inny synonim "bycia ze sobą". Ale miłość?


Może inaczej. Miałem i ja swoje przygody z kobietami. Mieli je i moi znajomi, przyjaciele i zupełnie nieznajomi. I oni nazywali to miłością. Wyraźnie stwierdzali: "kocham ją/jego". Twierdzili, że to miłość. Widziałem to, wielu mi się zwierzało, jeszcze więcej dowiadywałem się przypadkowo, a już niektóre rzeczy sam wydedukowałem. I nadal pozostaje przy moich wypowiedziach, które zacytowałaś.

Oczywiście, możesz stwierdzić, że mieszkam w mieście pełnym degeneratów, ludzi aspołecznych i osobowości psychopatycznych. Mozemy zignorować to, skąd się wzieło tak duże zagęszczenie ludzi o takich wadach fabrycznych na tak niewielkim terenie.

unlucky-sink pisze:z książek wyczytałeś? :D bo z tego co piszesz wynika, że nigdy sie nie zakochałeś


Może nie tyle książek, co ze zwierzeń innych, zamieszczanych czasami na różnych forach, blogach, stronach. Nie sądze, aby to było jakoś szczególnie mniej wiarygodne źródło. A drugą częścią cytatu zostałem zrzucony z krzesła.

unlucky-sink pisze:tak jakby to od Ciebie zależało <hahaha>


A od czego? Od ułożenia gwiazd?

TedBundy pisze:Zostają wieźniami schematów i toksycznego otoczenia.


Jak na razie zauważyłem, że pośród wszystkich osób udzielających się w tym temacie, to ja i PFC mamy odmienne zdanie od reszty. Trudno zatem stwierdzić, że powielamy cudze schematy. Szczerze mówiąc, podobnie jak PFC, również czuję się wreszcie wolny.

TedBundy pisze:Strach? Obawa? Nie chcesz zaryzykować?


Nie strach, ani nie obawa.
Odraza.
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 18 kwie 2007, 15:06

Oszpecony pisze:Jak na razie zauważyłem, że pośród wszystkich osób udzielających się w tym temacie, to ja i PFC mamy odmienne zdanie od reszty.



To teraz zastanów się, dlaczego Ci wszyscy ludzie są "za" miłością.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 18 kwie 2007, 15:46

Oszpecony pisze:Może nie tyle książek, co ze zwierzeń innych, zamieszczanych czasami na różnych forach, blogach, stronach. Nie sądze, aby to było jakoś szczególnie mniej wiarygodne źródło
kapitalne źródło wiedzy- podeślij kilka linków tych stron, chętnie poczytam. byle nie posty agny, xy czy innych wiecznie nieszczęśliwych.
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 kwie 2007, 17:47

unlucky_sink pisze:trochę jednak nie. Można sobie wyobrazić tęsknotę, ból, strach, można współczuć...to, że słyszałeś, że ktoś się jakoś tam czuje, czy, że odrąbywanie łbów jest przyjemne czy też nie nie znaczy, że jest prawdziwe.


A więc skąd mogę wiedzieć, czy bezkrytyczni zwolennicy miłości rację mają? :D

TedBundy pisze:Nie masz w sobie nutki hazardzisty? :)


Generalnie nie... No..., może czasami, ale wtedy to już się niebezpiecznie robi. <diabel> Zasadniczo zawsze lubię konkrety, muszę wiedzieć na czym stoję, rozumieć związek przyczynowoskutkowy, a miłość jest dziwnie niemrawa, jeżeli o tego typu kwestie idzie.

TedBundy pisze:Może dlatego, że średnia ich wieku to +- 30-tka.


Może. <aniolek>

Oszpecony pisze:Mieli je i moi znajomi, przyjaciele i zupełnie nieznajomi. I oni nazywali to miłością. Wyraźnie stwierdzali: "kocham ją/jego". Twierdzili, że to miłość. Widziałem to, wielu mi się zwierzało, jeszcze więcej dowiadywałem się przypadkowo, a już niektóre rzeczy sam wydedukowałem. I nadal pozostaje przy moich wypowiedziach


<browar>

Oszpecony pisze:A od czego? Od ułożenia gwiazd?


Faz księżyca. <lol>

motylek pisze:To teraz zastanów się, dlaczego Ci wszyscy ludzie są "za" miłością.


To raczej specyficzne forum, na którym generalnie wszystko kręci się wokół najróżniej pojmowanej miłości, więc trudno oczekiwać, aby autor znalazł tutaj jakieś specjalne poparcie dla swych tez... :D
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 kwie 2007, 19:59

Oszpecony pisze:Miałem i ja swoje przygody z kobietami


przygody a budowanie związku opartego na miłości to niebo a ziemia. Jak lizanie cukierka przez szybkę. Cukierka, utytłanego w gównie.

Nie strach, ani nie obawa.
Odraza


odraza? :) Skreślanie siebie na starcie, to lepsze określenie. Tchórzostwo, bo "przecież się nie uda". Naprawdę warto? :)

PFC pisze:Zasadniczo zawsze lubię konkrety, muszę wiedzieć na czym stoję, rozumieć związek przyczynowoskutkowy, a miłość jest dziwnie niemrawa, jeżeli o tego typu kwestie idzie.


też lubię konkrety :) ale w tym temacie nie da się zastosować w stu procentach podejścia technokraty-ścisłowca. Po prostu to niemożliwe.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 18 kwie 2007, 20:07

PFC pisze:A więc skąd mogę wiedzieć, czy bezkrytyczni zwolennicy miłości rację mają?
spróbować i wcale nie bezkrytyczni :>
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 kwie 2007, 21:23

TedBundy pisze:Skreślanie siebie na starcie, to lepsze określenie.


No chyba nie całkiem, bo jednak chłopak próbował. <diabel>

TedBundy pisze:Naprawdę warto? :)


Ja uważam, że nikedy tak, lecz chcę z góry zaznaczyć, iż piszę wyłącznie we własnym imeniu. Są ludzie, którzy bez miłości żyć nie mogą, są tacy, którym daje ona szczęście, ale zdarzają się również Ci, którym jest ona najwyczajniej obojętna i żaden strach, skreślanie, itp. nie ma z tym wiele wspólnego; nie towarzyszy temu poczucie dyskomfortu. <aniolek>

TedBundy pisze:ale w tym temacie nie da się zastosować w stu procentach podejścia technokraty-ścisłowca


Dlatego mnie chyba szlag by tafił. <evilbat> A tak spokojnie cieszę się życiem i chociaż nie jest ono podobne do zwyczajów Epikura, a w pewnych kwestiach o ascetyzm się ociera, to jednak jestem zadowolony i nie zaminiłbym się z żadnym człowiekiem, którego znam. <aniolek>

unlucky_sink pisze:spróbować


O..., to chyba musiałby mnie sycylijski grom uderzyć, bo innej możliwości nie widzę. <lol> Zresztą z historii powinno się wyciągać wnioski, a nie ją powielać. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 19 kwie 2007, 13:03

Oszpecony pisze:
TedBundy pisze:Zostają wieźniami schematów i toksycznego otoczenia.


Jak na razie zauważyłem, że pośród wszystkich osób udzielających się w tym temacie, to ja i PFC mamy odmienne zdanie od reszty. Trudno zatem stwierdzić, że powielamy cudze schematy. Szczerze mówiąc, podobnie jak PFC, również czuję się wreszcie wolny.

No nie całkiem :P
Ja się też z Tobą zgadzam... przynajmniej częściowo - że można zapanować nad emocjami, że można podchodzić do życia i związków racjonalnie, bez różowych okularów i takich tam dupereli. Wystarczy tylko odrobina silnej woli. Tak więc rozumiem Twój wybór i potrafię się postawić w Twojej sytuacji. Sam świetnie potrafię się obyć bez miłości.
Ja jednak czasem ŚWIADOMIE, po stosownej chłodnej analizie problemu, daję się porwać emocjom (acz bez przesady, wszystko pod kontrolą), zaangażowaniu. Bo miłość to po prostu fajna rzecz! (mimo że niejedna kobieta mnie zostawiła) 8)
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 19 kwie 2007, 21:49

autorze przezyles ktorakolwiek z opisanych przez siebie sytuacji? przezyles w zyciu cos wiecej niz pociag fizyczny? bo piszac tego posta chyba nie wiesz co to jest milosc i co sie z nia wiaze.
Nie kazdy mezczyzna opowiada o swoich przygodach lozkowych, nie kazda kobieta manipuluje mezczyzna. Nie kazdy potrafi kochac, nie kazdy potrafi byc szczery i dobry dla kogos. Nie chce rozwijac tego tematu, bo to za duuuuza galaz, opisana byla gdzies kiedys wczesniej.

Myslac, ze ciagle bedzie przesladowac Cie nie szczescie i nieszczerosc ludzka musisz byc naprawde "zagubiony". Naprawde meczace jest myslenie jaki ten swiat jest zly i okrutny. Co poradzisz? Trzeba zyc!

pozdro Oszpecony i zycze milego zycia przy takim podejsciu do niego :]
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2007, 22:00 przez joj_sport87, łącznie zmieniany 1 raz.
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 19 kwie 2007, 21:55

PFC pisze:No chyba nie całkiem, bo jednak chłopak próbował.


źle szukał? :) Nie potrafił odzielić ziarna od plew? :)

PFC pisze:Są ludzie, którzy bez miłości żyć nie mogą, są tacy, którym daje ona szczęście, ale zdarzają się również Ci, którym jest ona najwyczajniej obojętna i żaden strach, skreślanie, itp. nie ma z tym wiele wspólnego; nie towarzyszy temu poczucie dyskomfortu.


nie znam takich. Albo za,albo przeciw. Takich znam :) Stanów pośrednich, stoików w tym temacie - ani jednego. Zbyt wiele emocji, by stanąć z boku. Wóz albo przewóz.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 19 kwie 2007, 22:13

TedBundy pisze:źle szukał? :) Nie potrafił odzielić ziarna od plew? :)


Najprawdopodobniej. <aniolek> Jako twórca tzw. "teorii szmiry" miałbyś zapewne dużo do powiedzenia w owym temacie. :) A zresztą ilu sobom udaje się to tak na dłuższą metę? Z pewnością nie większości. <diabel>

TedBundy pisze:Albo za,albo przeciw.


Jeżeli mówimy o ludziach, którzy miłości doświadczyli, to zapewne masz rację, ale ja tego "zaszczytu" jeszcze nie dąstąpiłem, więc na razie jest mi ona niemal równie obojętna, jak lot pierwszego Chińczyka w kosmos. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 19 kwie 2007, 22:25

PFC pisze:Jako twórca tzw. "teorii szmiry" miałbyś zapewne dużo do powiedzenia w owym temacie.


jaki twórca :)? Po prostu napisałem to, co może niektórzy boją się pomyśleć :D Tak, zwykłe 70-30 :)

PFC pisze:A zresztą ilu sobom udaje się to tak na dłuższą metę? Z pewnością nie większości.


tym, którzy nie zapominają czym jest obustronne staranie się i dbanie o jakość budowanego związku. Wbrew pozorom, jest ich trochę. A dostrzegam ich jeszcze więcej od czasu gdy zmieniłem środowisko.

PFC pisze:Jeżeli mówimy o ludziach, którzy miłości doświadczyli, to zapewne masz rację, ale ja tego "zaszczytu" jeszcze nie dąstąpiłem, więc na razie jest mi ona niemal równie obojętna


to ciekawa sprawa :)
Zanim doświadczyłem, bardzo chciałem doświadczyć. Czułem,że czegoś brakowało. Czegoś ważnego i istotnego.
Reasumując: ja wiem,że masa szmir się pląta tu i tam (płci obojga),że splugawiono i zdeptano takie pojęcia jak miłośc,związek, szacunek czy zaufanie,że często normą jest robienie w censored swojego partera, a wierność bywa iluzoryczna itd.
Ale sam powiedz :) I co z tego?
Bądź fair w tym temacie. A zapewniam,że ktoś to fair doceni. Dziś, za tydzień, za rok, za kilka lat.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 19 kwie 2007, 22:57

Oszpecony pisze:Szczerze mówiąc, podobnie jak PFC, również czuję się wreszcie wolny.

Tzn. że nie byłeś wolny i co takiego spowodowało, że tak strasznie i na 100% czujesz się wolny, bo widać, iż wracasz z pokuty. Jeśli jesteś już tak szczery, to napisz, za co pokutowałeś i dlaczego wciąż biczujesz siebie, skoro jesteś wolny? :)

Wiesz, stwierdzenie: "jestem wolny", jest bardzo istotne, bo nie każdy potrafi być wolnym, a jeśli jest, to jest wygrany :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 19 kwie 2007, 23:47

Mona pisze:"jestem wolny", jest bardzo istotne, bo nie każdy potrafi być wolnym

Autor nie potrafi.
Jest wolnym tylko w swoim towarzystwie. Inne Go przytłacza. Nie potrafi w nim sie odnaleźć, już. Odrzuca je.
Dlatego wybrał drogę ascezy.

Popieram GO ;DD
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 kwie 2007, 07:17

Mysiorek pisze:Jest wolnym tylko w swoim towarzystwie.

To chyba nie sztuka być wolnym tylko w swoim towarzystwie, Mysiorku? :)
Mysiorek pisze:Dlatego wybrał drogę ascezy.

Ucieczkę?
Mysiorek pisze:Odrzuca je.

Jeśli tak jest, to nie jest dobrze, bo wtedy może okazać się, że jest lekkim egoistą.

Mysiorek pisze:Popieram GO ;DD

Wiem, ale przemyśl to, co napisałam, jeśli chodzi tylko o ten topik :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 kwie 2007, 08:54

TedBundy pisze:Bądź fair w tym temacie.


Mógłbyś lekko rozwinąć owe twierdzenie?... Chciałbym się tylko upewnić, czy myślimy o tym samym...

TedBundy pisze:Ale sam powiedz :) I co z tego?


To, że wolałbym tych wszystkich w/w atrakcji uniknąć. <diabel> Ted ty przecież też nie od razu Kraków zbudowałeś. :D ...Ja się w czyjeś życie na siłę wpychać nie zamierzam..., jak ktoś się skutecznie wepcha w moje, to trudno... Wtedy przyznam Ci rację we wszystki, co napisałeś. <aniolek>

Mysiorek pisze:Jest wolnym tylko w swoim towarzystwie.


Nie wiem, jak aotor, ale ja czuję się na ogól tak samo... Jeżeli towarzystwo miałoby mi nie odpowiadać, to raczej z 10 000 innych powodów. <diabel>

Mona pisze:jeśli tak jest, to nie jest dobrze, bo wtedy może okazać się, że jest lekkim egoistą.


Oczywiście, że egoizm odgrywa tutaj pewną rolę..., naturalnie obok wielu innych, bardziej znaczących powodów. :) ...Bo, przecież, gdy jakiś czas temu dziewczyny próbowały się do mnie przystawiać (1 w sposób lekko natarczywy, 2 w bardziej "partyzancki"), to nawet z nimi rozmowy nie zaczynałem w trosce o spokój własnego ducha... W stosunku do nich z pewnością był to egoizm, a może nawet i jakaś forma ucieczki <diabel> ...; ucieczki przed nieznanym, przed czymś - co w moim mniemaiu - nieuchronnie zmierzałoby do katastrofy... Ostatecznie wtedy jeszcze przed maturą byłem. <hahaha> ...A tak w ogóle, to cztery ostatnie zdania napisałem, aby nikt nie myślał o mnie, jako o człowieku, którego żadna nie nigdy nie chciała i musi sobie do tej smutnej rzeczywistości ideologię dorabiać (a wcześniej padł już taki głos). <aniolek> Oszczpecony miał empiryczne doświadczenia, ja z kolei miałem je na wyciągnięcie ręki, więc możemy poważnie dyskutować.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 20 kwie 2007, 15:04

Mona pisze:bo widać, iż wracasz z pokuty. Jeśli jesteś już tak szczery, to napisz, za co pokutowałeś i dlaczego wciąż biczujesz siebie, skoro jesteś wolny? :)


Bo widzisz moja droga, zawsze lubiłem takie pomieszanie ironii, szaleństwa i tragedii. Pokutuje za moje poglądy, uznawane za nienormlane i nieludzkie. Pokutuje, bo żeby być normalnym w oczach innych to trzeba je ukrywać. Ale nie zamierzam ich odrzucać. A biczuję się ponieważ:
pani_minister pisze:Jak dla mnie podobny samobiczownikom masochizm już uprawiasz.

To stwierdzenie mnie natchnęło, aby zostać biczownikiem. Taka śmieszna ironia, lubię ją zawierać we własnych profilach. A wolny czuję się nadal. I nie rozumiem, dlaczego nie miałbym uciekać przed czymś, co dla mnie jest odrażające. Nie widzę w tym nic złego.

TedBundy pisze:Zbyt wiele emocji, by stanąć z boku.


Dlatego zacząłem od łamania siebie, a później od uwalniania się z miłości. Wszystko da się zrobić, wystarczy tylko chcieć.

joj_sport87 pisze:Myslac, ze ciagle bedzie przesladowac Cie nie szczescie i nieszczerosc ludzka musisz byc naprawde "zagubiony". Naprawde meczace jest myslenie jaki ten swiat jest zly i okrutny. Co poradzisz? Trzeba zyc! (...) zycze milego zycia przy takim podejsciu do niego


Nigdy nie powiedziałem, że świat jest okrutny, albo że życie jest męczące, czy też że nie jestem zadowolony ze swojego życia. Układa mi się nawet dobrze, mam swoich oddanych przyjaciół, którym mogę zaufać i którzy mogą mi zaufać. Chcę żyć i żyję. Ale miłości mówię: nie. I jest mi z tym dobrze.

Mysiorek pisze:Dlatego wybrał drogę ascezy.


Asceza to dobrowolne rezygnowanie z przyjemności. Nie rezygnuję z przyjmeności, bo miłość tym dla mnie nie jest.

Mona pisze:Jeśli tak jest, to nie jest dobrze, bo wtedy może okazać się, że jest lekkim egoistą.


Zabrzmi to trochę głupio. ale niezbyt Cię rozumiem. Dlaczego mam być egoistą, skoro nie chcę łączyć się w związek z kobietą? Czy to nie mój świadomy wybór? Ludzi lubię i cenię ich, wielokrotnie im pomagałem i wysłuchiwałem ich zwierzeń. Nie rozumiem?
I know, it's the last day on earth...
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 kwie 2007, 15:44

Oszpecony pisze:Dlaczego mam być egoistą, skoro nie chcę łączyć się w związek z kobietą?

Dlatego, że być może pozbawiasz jakąś kobietę uczucia, które mógłbyś jej dać :)

Ale ok, powoli zaczynam czuć Twój klimat, do którego masz absolutne prawo <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 20 kwie 2007, 16:23

PFC pisze:Mógłbyś lekko rozwinąć owe twierdzenie?


mogę :) Jeśli nie wiesz, jak się zachować,zachowaj się przyzwoicie :) W tym przypadku fair w kontekście związku.

PFC pisze:wolałbym tych wszystkich w/w atrakcji uniknąć


problem w tym,że często nie da się tych atrakcji uniknąć :) Są częścią pewnego procesu. Pozytywne bądź nie, dają doświaczenie i możliwość wyciągnięcia wniosków, co robić, a czego unikać. Tylko tyle.

Widzisz, ja tam sądzę,że Ty nie negujesz tego, o czym dyskutujemy. Ty po prostu nie masz chęci i ochoty rozpoczynać tego procesu "zdobywania". M.in dlatego,że sukces nigdy nie jest do końca pewny. Dlatego o tym nie myślisz. Na razie, oczywiście :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 kwie 2007, 21:06

TedBundy pisze:Jeśli nie wiesz, jak się zachować,zachowaj się przyzwoicie :)


Staram się :)

TedBundy pisze:Widzisz, ja tam sądzę,że Ty nie negujesz tego, o czym dyskutujemy. Ty po prostu nie masz chęci i ochoty rozpoczynać tego procesu "zdobywania". M.in dlatego,że sukces nigdy nie jest do końca pewny. Dlatego o tym nie myślisz. Na razie, oczywiście :D


Generalnie nie neguję. <aniolek> ... Kurcze, Ted, widzę, że mnie przejrzałeś. <diabel> ...Tak w 80% <diabel> ... Wobec tego wnoiskuję, iż me posty nic noweg już nie wniosą i pozwolę sobie opuścić ten topic.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Oszpecony
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 12 kwie 2007, 18:27
Skąd: wraca z pokuty
Płeć:

Postautor: Oszpecony » 20 kwie 2007, 21:27

Mona pisze:Dlatego, że być może pozbawiasz jakąś kobietę uczucia, które mógłbyś jej dać :)


Nie mógłbym dać. Zresztą na świecie jest około 3 miliardów mężczyzn, taka potencjalna kobieta ma duży wybór.
I know, it's the last day on earth...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 410 gości