
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Moderator: modTeam
motylek pisze:Co za roznica ile kobiet pociagasz - nie umiesz rozbudzic TEJ kobiety (mozesz byc swietny z matematyki, ale na egzaminie Ci nie poszlo)
Andrew pisze:miem umiem , juz Ty sie nie martwchodzilo mi o to , ze rozbudzanie ma byc nie potrzebne , Ona ma spojrzec i chciec , bez tej zadnej otoczki i ceregieli które musze wyprawiac by ją zachecic do sexu .Skoro ja tak dzialam i inne kobiety , to znaczy , ze sie da ! wiec i ja tak chce !
Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach. Jeśli tego pociągu się nie ma, to nie ma co się łudzić, że kiedyś to się zmieni. Tak więc robienie z panny księżniczki i chodzenie przy niej na palcach zda się psu na budę.
Jarek pisze:Tak to można czekać do 80 lat. Może wtedy?
motylek pisze:Rzecz w tym, ze ja caly czas mowie o tym, zeby nie "czekac" tylko dzialac
motylek pisze:Mowisz o tak potencjalnej partnerce, kobiecie ktora kochasz?
Z takim nastawieniem na pewno nic nie osiagniesz. Znajdz sobie prostszy w obsludze "model" i bedziesz szczesliwy...
Marissa pisze:Miłość to nie wszystko. Sex też jest bardzo ważny i prędzej czy później jak sex jest zły to i w związku nie będzie się układać
Nie cierpie tej cechy u kobiet.. z jednej strony uwielbiacie byc adorowane i rozpieszczane z drugiej nudzi was to.. tak potrafia tylko kobiety.. ale mysle ze to nie stad wynika problem greena .. cos z ich zwiazkiem nie tak.motylek pisze:rozpieszczanie jej znacza dla Niego calkowite podporzadkowanie
Jarek pisze:"prostszy w obsłudze" wcale nie musi oznaczać gorszy.
Pegaz pisze:Nie cierpie tej cechy u kobiet.. z jednej strony uwielbiacie byc adorowane i rozpieszczane z drugiej nudzi was to.. tak potrafia tylko kobiety..
motylek pisze:Nie rozumiemy się. Wcale a wcale
Poprzez "rozbudzenie kobiety" rozumiem nie jednorazowe namowienie jej na seks, ale - jak mowie - ROZBUDZENIE jej, zeby CHCIALA.
Ja jestem dobrym przykladem- dziewczyna, ktora nie prowadzi takich rozmow z rodzicami (moja mama wie, ze przyjmuje tabletki, ale jej swiadomosc nie przyjmuje do wiadomosci faktu, ze uprawiam seks), ktorej wydawalo sie to zwyczajnie zle, zalezalo bardziej na rozmowach, spacerach, kwiatach, dowodach przywiazania, poczuciu bezpieczenstwa - i za to On dostawal blady usmiech![]()
On, bedac jej pierwszym partnerem, nie jest w stanie rozbudzic w niej odrobiny porzadania, to raczej jest jego wina a nie jej
Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach. Jeśli tego pociągu się nie ma, to nie ma co się łudzić, że kiedyś to się zmieni.
TedBundy pisze:religia/spina/przekonanie o własnej brzydocie/strach/brak spontaniczności
Prosta sprawa - jeśli ty się starasz, robisz wszystko, by było dobrze, dbasz, a nie dostajesz reakcji zwrotnej w rezultacie - naprawdę szkoda czasu i zachoduBo nie tylko ona ma być dla mnie najważniejsza. Najważniejszy dla niej mam być ja
R1 pisze:ja z mojej eks właśnie taką "księżniczkę" zrobiłem, czego później żałowałem, bo byłem przez dłuższy czas pod tzw. "pantoflem". A te wszystkie kwiaty bez okazji, kolacje przy świecach, drobne prezenciki, pamiętanie o rocznicach, dbanie o jej bezpieczeństwo i zadowolenie na nic się zdały. W sensie oczywiście, że seksu między nami nie było. I wcale się na mnie po tym rzucać nie chciała.
Marissa pisze:Może jakimś feromonem się spryskiwać żeby takiej naszła ochota? Albo seksowną bieliznę kupić, może wtedy poczuje przypływ pożądania...?
Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach.
aro pisze: Ja sobie nie wyobrażam żeby we mnie trzeba było rozbudzać ochote na seks - dla mnie to jakaś fantastyka.
Tak nas kochacie, ze same nie wpadniecie na pomysl zeby wspolnie to wszystko zorganizowac i zmienic, tylko idziecie sobie do innego bo mu sie udamotylek pisze:Ps. A to, ze ktoremus z was sie nie udaje, to nie znaczy, ze innemu sie nie uda
Moze malo Ci trzeba zeby poczuc sie rozpieszczona? Co Cie rozpieszcza jak robi Twoj Żuczek?motylek pisze:Czy sa tu na forum faceci, ktorzy potrafia rozpieszczac kobiete, sami nie zamieniajac sie w pantofla? czy tylko moj Żuczek tak potrafi?
No to w koncu rozpieszczenie czy zdominowanie?motylek pisze:rozpieszczanie jej znacza dla Niego calkowite podporzadkowanie, to powinien dac jej spokoj, bo ona tez sie meczy z takim mieczakiem.
Lepiej bedzie jak zrobi wszystko za nia?motylek pisze:No ale jesli facet nie widzi od razu, ze nie sa w tym "razem" to na co czeka? Az ona wszytko zrobi za niego? Faceci sie zrobili taacy wygodni
I ja mam taka kobiete rozbudzac?R1 pisze:Tak a'propos tej wypowiedzi, to pamiętam jak kupiłem na urodziny mojej byłej kobiecie komplet seksownej bielizny. Cały dzień chodziłem po mieście, sugerowałem się opinią innych kobiet, w końcu wybrałem moim zdaniem naprawdę ładny, gustowny komplecik, nawet dziewczyna ze sklepu powiedziała mi, że sama marzy o czymś takimNo i dzień później wręczam prezent mojej eks. Jak otworzyła to miała taką minę jakby ją czołg przejechał. Ja myślałem, że się jej spodoba, że będzie zadowolona, a ona tylko "dzięki" i "nie spodziewałam się". W każdym razie poczułem się fatalnie, bo widziałem po niej że taki prezent się jej w ogóle nie spodobał. Nie muszę dodawać, że nigdy tej bielizny nawet nie przymierzyła. Zresztą 4 miesiące później nie byliśmy już razem. Tak więc lepiej być ostrożnym, bo jak kobieta jest kompletnie "anty" do seksu, to takie prezenty mogą ją tylko zakłopotać
Evestrum pisze:Buhaha, dobre!Tyle tylko, że gdyby to zależalo od genów to przodkowie takiej osoby raczej wymarli by duuużo pokoleń wcześniej.
TedBundy pisze:Niektórym nasrała w łebkach religia/spina/przekonanie o własnej brzydocie/strach/brak spontaniczności itd.
Mysiorek pisze:To wcale nie gorszy człowiek.
Mysiorek pisze:Ona po prostu nie jest na miarę!
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości