brak seksu w związku
Moderator: modTeam
me19; nie najezdżaj na Greena, bo chyba nie czytałaś zbyt uważnie jego wypowiedzi.
On już mówił, że jego kobieta na pójście do seksuologa na żadne skarby się nie zgodzi, pisał też o dużo o tym że przez cały czas (kilka lat) starał się jak mógł żeby ją"pobudzić" do działania i nie przyniosło to dotąd żadnych skutków.
Jasne jest, że można mieć małe libido ale żeby zmuszać partnera do takich warunków, niestandardowych przecież trzeba być albo cholernym egoistą, albo nieuświadomionym głupcem, święcie wierzącym w to, że to normalne i tak trzeba...
A co do zrywania przez niedopasowanie seksualne to idealne uczucie idealnym uczuciem ale mało jest świętych w naszych czasach i tak się składa że to jeden z najczęstszych powodów rozwodów i zdrad a ja osobiście wolał bym być "rzucony" niż zdradzany. A ty?
On już mówił, że jego kobieta na pójście do seksuologa na żadne skarby się nie zgodzi, pisał też o dużo o tym że przez cały czas (kilka lat) starał się jak mógł żeby ją"pobudzić" do działania i nie przyniosło to dotąd żadnych skutków.
Jasne jest, że można mieć małe libido ale żeby zmuszać partnera do takich warunków, niestandardowych przecież trzeba być albo cholernym egoistą, albo nieuświadomionym głupcem, święcie wierzącym w to, że to normalne i tak trzeba...
A co do zrywania przez niedopasowanie seksualne to idealne uczucie idealnym uczuciem ale mało jest świętych w naszych czasach i tak się składa że to jeden z najczęstszych powodów rozwodów i zdrad a ja osobiście wolał bym być "rzucony" niż zdradzany. A ty?
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
me19 pisze:Ma po prostu tak niskie libido ,że kompletnie nie potrzebuje seksu do szczęścia
ale to się leczy, zaburzenia popędu są zdiagnozowane jako jednostka chorobowa. Bo to normalne nie jest


http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Nie wiem, czy macie rację. Bo ja miałam podobnie, tyle że temperament tak duży, że jakoś mi się udawało to przełamać. Najtrudniej... ze stałym partnerem, mimo że go kochałam bardzo.
Mnie blokował strach. Najpierw nie wiedziałam co, ale kiedy zaczęłam wszystko analizować, to doszłam do wniosku, że strach przed ciążą, nic innego. I żadne racjonalne argumenty do mnie nie trafiały - milion różnych zabezpieczeń, bezpieczeństwo, że w razie czego nic się nie stanie i będzie ok, a i tak panikowałam. To sprawiało, że seks był dla mnie atrakcją masochistyczną - chciałam, robiłam (bo temperament; gdyby był mniejszy, na pewno bym tego nie robiła), ale pełnej satysfakcji mi to nie dawało. Po pewnym czasie zaczęło dawać. Ale nie sam seks, tylko strach przed konsekwencjami.
Wiem, dziwny to mechanizm, lecz tak to właśnie działało. Logika babska czasem jest niepojęta
Mnie blokował strach. Najpierw nie wiedziałam co, ale kiedy zaczęłam wszystko analizować, to doszłam do wniosku, że strach przed ciążą, nic innego. I żadne racjonalne argumenty do mnie nie trafiały - milion różnych zabezpieczeń, bezpieczeństwo, że w razie czego nic się nie stanie i będzie ok, a i tak panikowałam. To sprawiało, że seks był dla mnie atrakcją masochistyczną - chciałam, robiłam (bo temperament; gdyby był mniejszy, na pewno bym tego nie robiła), ale pełnej satysfakcji mi to nie dawało. Po pewnym czasie zaczęło dawać. Ale nie sam seks, tylko strach przed konsekwencjami.
Wiem, dziwny to mechanizm, lecz tak to właśnie działało. Logika babska czasem jest niepojęta
He ! cokolwiek sie tam dzieje , ktokolwiek z Was ma racje , to i tak jest nic nie warte , bo prawda jest taka iż Oni beda mieli kłopoty w dopasowaniu sie wzajemnym juz zawsze !
Ona sie nagle nie wyleczy z swego niskiego libido , tym bardziej ,ze o sexuologu nie chce słyszec . Uwaza to, jaką jest za normalne .To tak samo ja mnie zona zwie erotomanem i naj chetniej by mnie wysłała do lekarza na zbicie mego popedu , ale dziwna jedna rzecz - kiedys jej to pasowało
.A jak w imie przetrwania tego zwiazu uda sie do tegoz sexuologa , to ide o zakład (na podstawie tego co tu przeczytalem ) ze zabraknie jej konsekwencji w jego czestym odwiedzaniu, co bedzie konieczne do jej wyleczenia - jesli ona wymaga leczenia ! bo moze też byc tak , ze to Ty tylko (autorze tematu ) na nią tak dzialasz , ktos inny wywoła w niej demona sexu , i wcale bym sie nie zdziwił jak by tak było - a Wam radze sie z tego co napisalem nie smiac !!! oczywiscie tak tez byc nie musi
Tacy jestescie - albo sie z tym pogodzicie , albo cierp cialo jesli chcialo .
I nie nalezy tu nikogo wyzywac , nazywac itd. Ona - gdyby znalazła w kwesti temperamentu równego sobie , była by szczesliwa , a On z nią .
Warto to twoje wiekie kochanie poswiecic dla niezadowolenia w swerze sexu
warto ?
Pokochasz i drugi raz , kogoś innego , kogoś kto bedzie ci odpowiadał pod wszystkimi prawie wzgledami , was zbyt wiele dzieli jesli idzie o sex .
Ale walcz
jesli kochasz , walcz .... tyle , ze w marzeniach zawsze bedziesz tesknił do sexu jakiego bys chciał , to zas odbije sie na twojej psychice - warto ? <browar>
Co sie moze zmiecic pod wpływem rozmawiania ? bedzie ci dawac dla swietego spokoju . zmeczona ? czym moze byc człowiek zmeczony w wieku tak młodym ? czym , ja mam lat 2x tyle i zmeczony nie jestem , a gdy byłem młody spac po dwa dni nie musialem i funkcjonowalem ze hej ! i nie zebym był ewenementem, bywam wszak z ludzmi młodymi , moja Myszka ma 22 lata wiec wiem jacy są młodzi , o zmeczeniu podczas zdrowego dnia - nie ma mowy , zatem co ? twoja kobieta wiecznie chora ?
Ona sie nagle nie wyleczy z swego niskiego libido , tym bardziej ,ze o sexuologu nie chce słyszec . Uwaza to, jaką jest za normalne .To tak samo ja mnie zona zwie erotomanem i naj chetniej by mnie wysłała do lekarza na zbicie mego popedu , ale dziwna jedna rzecz - kiedys jej to pasowało


Tacy jestescie - albo sie z tym pogodzicie , albo cierp cialo jesli chcialo .
I nie nalezy tu nikogo wyzywac , nazywac itd. Ona - gdyby znalazła w kwesti temperamentu równego sobie , była by szczesliwa , a On z nią .
Warto to twoje wiekie kochanie poswiecic dla niezadowolenia w swerze sexu
Pokochasz i drugi raz , kogoś innego , kogoś kto bedzie ci odpowiadał pod wszystkimi prawie wzgledami , was zbyt wiele dzieli jesli idzie o sex .
Ale walcz

Co sie moze zmiecic pod wpływem rozmawiania ? bedzie ci dawac dla swietego spokoju . zmeczona ? czym moze byc człowiek zmeczony w wieku tak młodym ? czym , ja mam lat 2x tyle i zmeczony nie jestem , a gdy byłem młody spac po dwa dni nie musialem i funkcjonowalem ze hej ! i nie zebym był ewenementem, bywam wszak z ludzmi młodymi , moja Myszka ma 22 lata wiec wiem jacy są młodzi , o zmeczeniu podczas zdrowego dnia - nie ma mowy , zatem co ? twoja kobieta wiecznie chora ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
doskonale cie rozumiem...bo u mnie tez tak było facet sie wkurzał ja sie wkurzałam ze on sie wkurza o takie cos...tak jak mówisz błedne koło...ale chyba udało sie nam porozumiec w tej kwestiiGreen pisze:Sam nie wiem dlaczego tak mówi. Wiem tylko, że przez to wszystko się od siebie oddalamy, bo ja ciągle chodzę wkurzony, a jak tylko zacznę rozmowę (zaznaczam, że nie rozmawiamy o seksie codziennie), ona się denerwuje, że ja znowu o tym Błędne koło
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
agata pisze:doskonale cie rozumiem...bo u mnie tez tak było facet sie wkurzał ja sie wkurzałam ze on sie wkurza o takie cos...tak jak mówisz błedne koło...ale chyba udało sie nam porozumiec w tej kwestii
Heh, w takim razie miło by było, gdybyś choć w skrócie opisała, jak Wam się to udało
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
Andrew pisze:Oni beda mieli kłopoty w dopasowaniu sie wzajemnym juz zawsze !
Tylko (aż) w 1 kwestii - sexu.
Czy to jest miażdżące? Przecież sam Endrjuł jesteś w takim małżeństwie i gra. Pewnie, że to się nie stało od razu, ale dałes radę... i się dzieje <browar>
Czy sex POWINIEN przekreślać uczucie?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
Maverick pisze:Dzindzer napisał/a:
Mav chcial bys by babka uprawiała z Toba seks kiedy nie ma ochoty, kiedy byc moze musi sie zmuszac tylko po to bys ty mial seks
Bo po tym co proponujesz powiedziec a nawet zrobic może byc taka reakcja.
O ile by to robila tak dobrze ze uwierzylbym ze ona tego chce i ze jest jej dobrze to nie mam nic przeciwko.
Takie wymagania możesz stawiać prostytutce, a nie partnerce...
Green, gdybyś jej nie pociągał, to nie przytulałaby się, nie całowała i nie kochała z Tobą te kilka razy w roku. Gdyby miała temperament to przez te 3 lata, nawet gdybyś jej nie pociagął, kochałaby się z Tobą częściej. Dlatego tłumaczenie me19 wydaje mi się tu najbardziej prawdopodobne. Pierwszy krok to uświadomienie jej, że ma problem. Jeśli nie będzie chciała zrobić tego pierwszego kroku, to jasno i dobitnie wyłoży, że najlepszym wyjściem jest rozstanie

// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
me19 pisze:Green, powiem Ci coś ,co ma nadzieje ,że Ci sie przyda ,bo opis Twojej dziewczyny jak ulał pasuje do mnie.
To ,że ona nie potrzebuje seksu nie wynika z tego ,że jej nie kręcisz ,ani ,że mało się starasz. Ma po prostu tak niskie libido ,że kompletnie nie potrzebuje seksu do szczęścia. Pewnie woli się poprzytulać i całować ,niż miałoby dojśc do powazniejszych czynów. Oczywiście ,to nie jest normalne i wymaga pomocy specjalisty, ale zastanów sie- czy kochasz ją na tyle ,żeby przejść wspólnie tą drogę i pomóc jej cieszyć się bliskością? Czy może hołdujesz głupim zasadom typu "niech spada,bo nie dorosła bycia z mężczyzną". Moim zdaniem osoby ,które tak twierdza nie dorosły do jakiekokolwiek głębokiego związku ,oprócz tych opartych wyłącznie na pożądaniu..
Powiedz jej jeszcze raz (bo na pewno już mówiłeś) ,że kochasz ją najbardziej na świecie i ,że zależy Ci ,żeby Wasz związek był udany pod każdym względem. Najważniejsze to to ,aby uświadomić jej (oczywiście mądrze i spokojnie) ,że MACIE problem ,który trzeba rozwiazać, a czasem zaproponuj wizyte u seksuologa..
No ,chyba że chcesz pójść na łatwiznę ,tak jak Ci niektórzy tutaj radzą, i ją rzucić.. Takiej postawy nie skomentuję..
Ty tak piszesz, bo Ty ja rozumiesz, ale nie rozumiesz kolegi, ze on juz ma dosc po kilku latach tego co jest, po prostu ma dosc, kocha ja uwielbia ale ma dosc. Mowil jej to co powiedzialas i nadal nic sie nie zmienialo. A jesli ona by zdawala sobie sprawe z tego co napisalas, tak jak Ty sobie zdajesz to do tego specjalisty poszla by przynajmniej 2 lata temu.
Mysle. przykre, ze nie ma szans na cokolwiek dobrego!
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
i masz, Mav,sporo racji. Tylko forma przekazu trochę dziwna
Wymagania wymaganiami, słusznie
Ale, z drugiej strony, co to za związek, gdy trzeba dopraszać się o bliskość? Gdy druga strona kompletnie nie odczuwa takiej potrzeby? Gdy zdarza się to raz na ruski rok? Co to jest?
W tym momencie taki facet może złapać psychicznego bloka,że kobieta się go brzydzi, że zupełnie on jej nie kręci, nie pociąga etc. Trudna sprawa.
Ale, z drugiej strony, co to za związek, gdy trzeba dopraszać się o bliskość? Gdy druga strona kompletnie nie odczuwa takiej potrzeby? Gdy zdarza się to raz na ruski rok? Co to jest?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Jeżeli wówczas też było tak racjonowane, łudziłeś się że potem jest inaczej? Nie,nie jest. I raczej nie będzie
Wszystko się zgadza, wiedziałem co brałem. Kiedyś było nieco inaczej, zapowiadała się świetlana przyszłość również pod tym względem. Ale to było na samym początku...na zapowiedziach się skończyło

[ Dodano: 2007-03-20, 22:40 ]
Maverick pisze:A moze ona woli dziewczynki?
Myśle, że coś takiego bym zaobserwował przez 4 lata
Maverick pisze:Ten temat tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze jak ktos z seksem czeka do slubu to jest zdrowo pieprzniety w leb
To mi pochlebia, ponieważ ja przed ślubem postanowiłem zamieszkać z dziewczyną. Teraz widze wady i na nic nie jest jeszcze za późno.[/quote]
Maverick pisze:Ps: A nikt jej w dziecinstwie nie molestowal?
Nie, jestem pewien, że nie.
Maverick pisze:Poczucie tego ze jest sie pozadanym i akceptowanym w tym wzgledzie jest sprawa wrecz podstawowa. Bez tego nie ma zwiazku.
Poczucie... przecież mieszkają razem i sie przytulają. Nawet stukają się.
To jakie tu złe poczucie? Że nie ma tak, jakby się chciało?! Że nie non-stop lub prawie? Że nie na zamówienie?!
Co z jej poczuciem?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Przeczytałem wszystkie posty, jakie się dzisiaj pojawiły. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw stwierdzam, że dam nam ostatnią szansę, którą będzie rozmowa.
Od jutra ponownie zacznę mediacje, tym razem nie dam się zbyć jakąś błahą wymówką.
Jeśli to nie pomoże, pozostanie tylko rozstanie. Wiem, że część z Was pisała, że trzeba próbować, że rozstanie to nie wyjście, jednak znacznie bardziej przekonuje mnie fakt, że brak dopasowania zniszczy jej i moje życie.
Od jutra ponownie zacznę mediacje, tym razem nie dam się zbyć jakąś błahą wymówką.
Jeśli to nie pomoże, pozostanie tylko rozstanie. Wiem, że część z Was pisała, że trzeba próbować, że rozstanie to nie wyjście, jednak znacznie bardziej przekonuje mnie fakt, że brak dopasowania zniszczy jej i moje życie.
po przeczytaniu tego, dorzuce swoje trzy grosze.
mialam okroopna blokade na samym poczatku. wynikalo to z ogromnej ilosci czynnikow. kloda to akurat ze mnie nigdy nie byla, ale to mniej istotne. pewnego dnia moj mezczyzna zaczal ze mna rozmawiac i powiedzial, ze marzy mu sie bym urzadzila mu tu i teraz maly striptease. widok jak bardzo go to podnieca i tysiace innych drobiazgow sprawily, ze otworzylam sie zdecydowanie bardziej.
moze to jest jakis sposob na Twoja partnerke? sprobowac nie zawadzi;)
mialam okroopna blokade na samym poczatku. wynikalo to z ogromnej ilosci czynnikow. kloda to akurat ze mnie nigdy nie byla, ale to mniej istotne. pewnego dnia moj mezczyzna zaczal ze mna rozmawiac i powiedzial, ze marzy mu sie bym urzadzila mu tu i teraz maly striptease. widok jak bardzo go to podnieca i tysiace innych drobiazgow sprawily, ze otworzylam sie zdecydowanie bardziej.
moze to jest jakis sposob na Twoja partnerke? sprobowac nie zawadzi;)
~mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą~
~mam parasol, który chroni mnie przed nocą~
~mam parasol, który chroni mnie przed nocą~
Mysiorek pisze:Poczucie... przecież mieszkają razem i sie przytulają. Nawet stukają się.
To jakie tu złe poczucie? Że nie ma tak, jakby się chciało?! Że nie non-stop lub prawie? Że nie na zamówienie?!
Co z jej poczuciem?
Nie było od samego początku mowy o tym, że seks ma być zawsze wtedy kiedy ja chce. Nie było też mowy, że non-stop lub prawie. Ale w zdrowym związku, raz na 2-3 miesięcy to troszkę za mało. Ale masz prawo do własnych osądów, dla jednego to mało, dla innych wiele.
[ Dodano: 2007-03-20, 23:04 ]
Martuś pisze:...pewnego dnia moj mezczyzna zaczal ze mna rozmawiac i powiedzial, ze marzy mu sie bym urzadzila mu tu i teraz maly striptease. widok jak bardzo go to podnieca i tysiace innych drobiazgow sprawily, ze otworzylam sie zdecydowanie bardziej.
moze to jest jakis sposob na Twoja partnerke? sprobowac nie zawadzi;)
Próbować owszem nie zawadzi
Green pisze:dla jednego to mało, dla innych wiele.
Kumam <browar> Ale jest Was dwoje - gdzieś musicie się i "w te" klocki dogadać, choć to Ty "zmuszasz" (dobrze mnie zrozum)
Green pisze:brak dopasowania zniszczy jej i moje życie.

Opowiedz mi, co będziesz robił PO PORZUCENIU Jej?!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze:w ilu % trzeba być dopasowanym, żeby być razem?!
Tego nie da się określić procentami, liczbowo czy w jakikolwiek inny sposób. Wystarczające dopasowanie to takie, że dwie strony idą na pewien kompromis i każdej ze stron to odpowiada.
Mysiorek pisze:Opowiedz mi, co będziesz robił PO PORZUCENIU Jej?!
Nie mam pojęcia. Z jednej strony życia sobie bez niej nie wyobrażam, z drugiej strony trudno mi sobie wyobrazić naszą przyszłości jeśli chodzi o seks.
Green pisze: jeśli chodzi o seks.
Sex to tylko jakiś % z życia. Jakiś %! Czyżby on był przytłaczający dla Ciebie? Warunkujący życie do starości?
Green pisze:dwie strony idą na pewien kompromis i każdej ze stron to odpowiada.
Dopiero "żyjesz" 5 lat świadomie, a zostało Ci jeszcze ok. 50... myślisz, że się nie dogadacie?

KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze:Sex to tylko jakiś % z życia. Jakiś %! Czyżby on był przytłaczający dla Ciebie? Warunkujący życie do starości?
Doskonale zdaje sobie sprawę, że seks to nie wszystko, że to dopiero namiastka życia. Ale też nie wyobrażam sobie życia bez seksu. A nie mam nawet pewności, czy np. za 3 lata okaże się, że raz na 3 miesiące to dla niej za często.
Mysiorek pisze:Dopiero "żyjesz" 5 lat świadomie, a zostało Ci jeszcze ok. 50... myślisz, że się nie dogadacie?
Nie wiem, ale nie chciałbym, żeby za 10 lat okazało się, że jednak się nie dogadamy i będzie po wszystkim.
Mysior daj chlopakowi spokoj! Rownie dobrze za 3 miesiace ostrego censored nasz nowy kolega moze stwierdzic ze starczy mu raz na tydzien, ale chodzi o to, zeby te kilka tygodni chciec to robic (jesli chodzi o nia) i robic to tak, jak kazdy z nas by chcial, wtedy mozna jakos okreslic dopasowanie, moze nawet w procentach. Na pewno nie okreslisz tego teraz, kiedy ona po prostu zycia seksualnego z nim NIE PROWADZI a i kto wie czy raz na 2-3 miesiace to tez nie jest na odwal sie, masz co chciales.
Ja sobie nie wyobrazam mieszkac z kobieta swoja i kochac sie raz na 3 miesiace. Slowo daje jaka by nie byla i kim by nie byla ale codziennie bym ja zdradzal, bo sam fakt jej obecnosci caly czas i jej widok by mnie zabijal
Ja sobie nie wyobrazam mieszkac z kobieta swoja i kochac sie raz na 3 miesiace. Slowo daje jaka by nie byla i kim by nie byla ale codziennie bym ja zdradzal, bo sam fakt jej obecnosci caly czas i jej widok by mnie zabijal
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Haro pisze:Sex jest czescia TEGO uczucia. Zostaje ono przekreslone z chwila, kiedy tego seksu nie ma.
Rozumiem, że sądzisz iz do zycia potrzeba uczucia i sexu częstego lub na zyczenie. Ale 2 (dwóch) rzeczy, spraw?
Green pisze:A czymże jest wieczność...
Przyszłymi 50-ioma latami.
Odpowiedz mi - Z KIM?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 197 gości