Dzindzer pisze:Moze sie przyzwyczaiłam. Pewnie tak bo iles lat temu chodzac tak po pokoju czulam sie nie swojo i tak jakos nie dokonca dobrze
Ja tak zapragnęłam przechadzać się nago, gdy wyobraziłam sobie siebie w drewnianej chatce, gdzie w kominku wesoło trzaska ogień, na podłodze leży niedżwiedzia skóra, taka puszysta i gruba, że zakrywa stópki, fotel bujany, a przy nim stoliczek z winkiem i dobrą książką. No, dla Ciebie, Dżindżerko, skłonna byłabym paczkę pistacji jeszcze na nim położyć
[ Dodano: 2007-03-18, 13:40 ]Marissa pisze:Ja jak miałam większe piersi to po domu też bez stanika chodziłam i troszkę się przyzwyczaiłam, ale na ulice już wyjść to trochę się wstydzę. Ale jak mam ochote to i wyjde bez.
Po domku to standard. A jak ruszam w świat bez stanika, to czuję się taka lekka, atrakcyjna i ponętna

A do tego nutka adrenaliny

// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //