Mam problem z dziewczyna
Moderator: modTeam
Mam problem z dziewczyna
Potrzebuję rady. Jak podejść dziewczynę, która na moje deklaracje, odnośnie uczuć do niej, zbywa je milczeniem, albo udaje, że nic na ten temat nie wie, może ktoś mi poradzić co mam zrobić?
Mam problem z dziewczyna
Czarnyy jak On zrobi tak jak ona czyli zacznie milczec to chyba sie nie dogadaja..
,,Powiedz mi co myślisz, powiedz mi co czujesz, powiedz mi co masz, powiedz czego potrzebujesz..."
A mi sie zdaje ze wlasnie nie. Dziewczynie powinno dac to do myslenia, powinna poczuc sie tak niezrecznie jak autor postu i moze wtedy dojdzie do jakis wnioskow. A moze po prostu ona nie jest gotowa na takie wyznania? Moze powinienes zmniejszyc czestotliwosc swoich deklaracji ?
Jak mi dobrze - jestem z Tobą
Tak mi serce bije
Myślałem: człowiek nie ma serca...
Tak mi serce bije
Myślałem: człowiek nie ma serca...
Czarnyy pisze:A mi sie zdaje ze wlasnie nie. Dziewczynie powinno dac to do myslenia, powinna poczuc sie tak niezrecznie jak autor postu i moze wtedy dojdzie do jakis wnioskow. A moze po prostu ona nie jest gotowa na takie wyznania? Moze powinienes zmniejszyc czestotliwosc swoich deklaracji ?
A może po prostu ona nie chce żadnych deklaracji, nie chce żadnego bycia z autorem i głupio jej że ktoś jest nachalny i nie wie jak wprost powiedzieć "odwal się człowieku, czego Ty ode mnie chcesz?"
Nic nie musi jej dać do myślenia, może poczuć ulge że "adorator" dał sobie z nią spokój.
-
- Entuzjasta
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
- Skąd: poznań
- Płeć:
Boreczek pisze:Jak podejść dziewczynę, która na moje deklaracje, odnośnie uczuć do niej, zbywa je milczeniem, albo udaje, że nic na ten temat nie wie
Zostawić w spokoju. Widać nie wie jak Ci powiedzieć żebyś się odczepił,gdyby coś chciała to by dała do zrozumienia. Chyba,że to taka gra

Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
ona raczej nie jest Toba zainteresowana a zbywa milczeniem bo nie chce Ci tego powiedziec w prost. Albo daj sobie spokuj albo przeczekaj, moze w koncu w niej cos drgnie ale na twoim miejscu nie robilabym sobie zbednych nadziei.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Jeśli założymy, że jest głucha, to jeszcze tylko możesz jej sprayem na murze wypisaćBoreczek pisze:Potrzebuję rady. Jak podejść dziewczynę, która na moje deklaracje, odnośnie uczuć do niej, zbywa je milczeniem, albo udaje, że nic na ten temat nie wie, może ktoś mi poradzić co mam zrobić?

Jeśli założymy, że słyszy dobrze, to daj jej spokój. Nie chce Cię.
Re: Mam problem z dziewczyna
Boreczek pisze:Potrzebuję rady. Jak podejść dziewczynę
Najlepiej od tyłu!

Boreczek pisze:która na moje deklaracje, odnośnie uczuć do niej, zbywa je milczeniem, albo udaje, że nic na ten temat nie wie, może ktoś mi poradzić co mam zrobić?
Nie deklaruj, a ona nie będzie musiała udawać, że na ten temat nic nie wie. Nic innego nie przychodzi mi do głowy, a tak w ogóle to przerąbane masz

Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Mi się trafił upierdliwy wielbiciel
Nie wiem co on sobie myśli. Powiedziałam mu wprost że nie ma na co liczyć. Powiedział: "ok, to chociaż może mogę liczyć na przyjaźń". Głupia zgodziłam się na kontakty... I teraz mi pieprzy jakieś smuty, głupoty, że niby poczeka, że niby kocha, że tęskni. Jak to może męczyć! Więc daj dziewczynie spokój jeśli tego chce.

Nie wiem co on sobie myśli. Powiedziałam mu wprost że nie ma na co liczyć. Powiedział: "ok, to chociaż może mogę liczyć na przyjaźń". Głupia zgodziłam się na kontakty... I teraz mi pieprzy jakieś smuty, głupoty, że niby poczeka, że niby kocha, że tęskni. Jak to może męczyć! Więc daj dziewczynie spokój jeśli tego chce.
Chłopie, zadeklarować to jej możesz, że po wspólnie spędzonej nocy śniadanie
zrobisz ;]
Co to za miłość, która wymaga deklaracji? One mogą być dopełnieniem, ukoronowaniem, wisienką na torcie a nie podstawą uczucia...
No a poza tym, to tak jak byś deklarował że będziesz "póki was śmierć nie rozłączy" pantoflem.
zrobisz ;]
Co to za miłość, która wymaga deklaracji? One mogą być dopełnieniem, ukoronowaniem, wisienką na torcie a nie podstawą uczucia...
No a poza tym, to tak jak byś deklarował że będziesz "póki was śmierć nie rozłączy" pantoflem.
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości