...ale jest pewien problem. Dotyczy on pośrednio miejsca w którym mieszka. Jest to bursa szkolna. A wiadomo jako to bywa w takich miejscach, ma się równieśników za swoich sąsiadów. I niestety z pewnym jej sąsiadem mam problem. Sylwia poznała ok. 2 tygodnie 2 chłopaków z sąsiedniego pokoju. Czasem ich odwiedzała w celach tylko i wyłącznie koleżeńskich. Miałem, wtedy przeczucie, że jeden z nich będzie próbował do niej podbijać, chciaż ich nie znam. Ale wiadomo każdy ma jakieś kiedyś przeczucie. I tak się zaczeło dziać. Przedwczoraj rano przyszli do niej do pokoju. Przez nich nie przyszła do szkoły na 2 pierwsze lekcje, choć na nią czekałem. Podobno, mówiła im, że musi iść do budy, ale nie chcieli wyjść z jej pokoju. Więc została z nimi... Wczoraj powiedziała mi, że ma wrażenie jakby jeden z nich próbował do niej podbijać, chociaż powiedziała mu że ma chłopaka, którego kocha. Aśka jej koleżanka z pokoju też stwierdziła, że on coś do niej ma. Dzisiaj dowiedziałem się, że on nie chciał wyjść z jej pokoju jak chciała się przebrać i musiała przebierać się pod kołdrą. Podobno przeszedł także do niej jak jeszcze leżała w łóżku pod kołdrą i przytulił się do niej. Nie wspomnę już, że próbuje ją łaskotać.
Rozmawiałem dzisiaj z nią. Ona zna moje zdanie. Mówi, że mnie kocha i nie podoba jej się to co on robi. Jednak nie chce mu nic powiedzieć, żeby go nie urazić. Zawsze miała dobre serduszko. Namówiłem ją żeby mu powiedziała, żeby sobie za dużo nie pozwalał, ale sama nie wie czy będzie potrafiła zrobić to w odpowiedni sposób. Dołuje mnie ta cała sytuacja, a zarazem wkurza (lekko określając). Jak ona nie zrobi nic w tej sprawie to ja zrobię. Mam "wejścia" u dyrekcji oraz opiekunek bursy.
Mam już dość świadomości, że ja siedzę w domu, a ona w bursie i ten frajer może cały czas przy niej przesiadywać. Niestety nie mogę być cały czas z nią w bursie, gdyż tylko w pewnych godzinach można odwiedzać lokatorów tej placówki.
![:( :(](./images/smilies/smutny.gif)
Chciałbym się dowiedzieć co o tym sądzicie. Może spotkaliście się z podobną sytuacją, że ktoś dobijał do Waszej drugiej połowy, choć wiedział że Wasza druga połowa jest zajęta. Martwi mnie to bardzo!
![:( :(](./images/smilies/smutny.gif)