Życie zbyt serio

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 25 lut 2007, 16:07

mrt pisze:Jak jest z Wami i co myślicie o tych innych?

Myślę, że niektórym jest potrzebna tylko świadomość tego, że gdzieś jest ktoś na kogo można liczyć. Potrafią być sami, ale nie do końca.

Ze mną to jest różnie i stwierdzę nawet, że popadam ze skrajności w skrajność - bardzo lubię przebywać sama, ale jeśli brakuje mi ludzi, to już do bólu i wtedy odczuwam straszną samotność. Być może wynika to z tego, iż całą moją rodziną są moje dzieci + siostra mojej Mamy, a reszta nie żyje.

mrt pisze:Tak serio, że aż życie bez nich nie ma sensu.

To wynika pewnie z deficytu uczuć, jakich zabrakło we wczesnym dzieciństwie i stąd walka o partnera, gdy związek zaczyna się sypać. Ludzie boją się samotności i tego, że niewiadomo kiedy znajdą nowego partnera.

mrt pisze:JA to podstawa.

Oczywiście :)
Kiedyś o tym pisałam i to może wyglądać, jak zwykły egoizm, ale wcale tak nie jest. Jeśli nie będziemy dbali o siebie, to nie będziemy potrafili zadbać o nikogo i tak samo jest z miłością - przede wszystkim trzeba kochać siebie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
jamaicanflower
Maniak
Maniak
Posty: 567
Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
Skąd: Jamajka :D
Płeć:

Postautor: jamaicanflower » 25 lut 2007, 17:01

Mona pisze:Myślę, że niektórym jest potrzebna tylko świadomość tego, że gdzieś jest ktoś na kogo można liczyć. Potrafią być sami, ale nie do końca.

O tak! I jeszcze chciałam dodać, że jeśli coś szwankuję w moich relacjach z innymi albo bliska osoba jest w tarapatach, to trudno mi cieszyć się życiem. Gryzie mnie to okropnie i wydawać by się mogło, że idę dalej, ale tak naprawdę, nie odzyskam spokoju i nie ruszę się z miejsca, póki nie naprawię, nie pomogę.
Mona pisze:popadam ze skrajności w skrajność - bardzo lubię przebywać sama, ale jeśli brakuje mi ludzi, to już do bólu i wtedy odczuwam straszną samotność.

<browar> Czasem uciekam przed kontaktami z ludźmi i najchętniej nie rozmawiałabym z nikim przez tydzień, a następnego dnia będę wyć z tęsknoty i poczucia osamotnienia ;DD
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lut 2007, 19:12

Dla mnie bardzo ważne są moje sukcesy, moja satysfakcja, szczęście itd, itd..... tylko, że ważne są one dopóki mam się z kim z nich cieszyć :-)
Strasznie to banalne, ale coś w tym jednak jest.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 25 lut 2007, 19:25

Łatwo piszemy o samotności, i że niby ona jest taka super, a tak naprawdę, to chyba jeszcze nikt z Nas, tutaj, nigdy nie był tak na 100% samotny. Zawsze jest ktoś, do kogo można chociażby zadzwonić i dlatego myślę, że nie jesteśmy w stanie określić tego, co to jest SAMOTNOŚĆ.
O samotności piszemy nawet peany na forum, ale chyba mylimy to z samotnością chwilową i piszemy, że wtedy jest tak cudownie, bo potrafimy być ze sobą. Owszem, ważne jest to, aby potrafić spędzać czas sam na sam ze sobą, ale czy zawsze tak trzeba? To nie byłoby całkiem normalne i nie byłoby wielu forumowiczów tutaj, gdyby samotność była tak świetna <browar>
Człowiek nie jest stworzony do samotności, bo -
Jawka pisze:tylko, że ważne są one dopóki mam się z kim z nich cieszyć :-)

Jawka pisze:Strasznie to banalne, ale coś w tym jednak jest.

Nie banalne, ale ludzkie :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 25 lut 2007, 20:07

Mona pisze:Łatwo piszemy o samotności, i że niby ona jest taka super, a tak naprawdę, to chyba jeszcze nikt z Nas, tutaj, nigdy nie był tak na 100% samotny. Zawsze jest ktoś, do kogo można chociażby zadzwonić i dlatego myślę, że nie jesteśmy w stanie określić tego, co to jest SAMOTNOŚĆ.

Masz rację Mona, ale wydaje mi się, że w kontekście tego tematu chodzi raczej o samotność "od" drugiej połowy, nie w ogóle :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 25 lut 2007, 21:21

Sir Charles pisze:ale wydaje mi się, że w kontekście tego tematu chodzi raczej o samotność "od" drugiej połowy, nie w ogóle

Marta pisała nie tylko o partnerach, ale i o przyjaciołach i stąd mój wywód :)

Jesli zaś chodzi o samotność "od" drugiej połowy, jak to nazwałeś, to też jest to związane z brakiem uczuć w dzieciństwie lub ich nadmiarem.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 25 lut 2007, 21:51

mrt pisze:Obserwuję na forum zatrważającą liczbę osób zbyt serio podchodzących do życia.

Powiem więcej... osób nijakich. Ludków we mgle. Osób, których życie zależy od 2 człowieka. Nawet od anonimowego, tu na forum.
I strasznie łatwowiernych, zagubionych, nie potrafiących istnieć jako jednostki pełnowartościowe, a takimi się nazywają, czują się wręcz obrażeni o to... o.k. - może tyle na ten temat, bo mnie zjedzą ;P
mrt pisze:nie jest nastawiona na to, że przede wszystkim miłość, przyjaźń, nie rozpacza tak bardzo, kiedy kogoś w życiu zabraknie, ewentualnie dość szybko staje na nogi. Jeśli ktoś już się przez to przedrze, to bardzo, bardzo powoli i niezauważalnie jakoś wnika w ten świat


Podobnie. Ale jak dopuszczę (już) człowieka do swojego zycia, a nawet je współdzielę (czy jako partner, czy przyjaciel, czy znajomy) to ŻĄDAM wzajemnej lojalności! Wtedy muszą być fajerwerki, nie ma "to tamto" :)
katerina pisze:ludzie nie potrafia sami zyc

Bo samotność JEST kluczem do życia wespół!

Nie umiesz żyć sam - nie będziesz umiał żyć razem! Na pewno!
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości