Dżentelmeni

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

userman

Postautor: userman » 19 lut 2007, 22:29

Faceci są teraz coraz bardziej damscy więc może dżentelmenów musimy szukać między bardziej "męskimi" kobietami?? :D


a czy kobiety teraz też się nie upodabniają do mężczyzn ? - równo uprawnienie ? więc jeśli równouprawnienie to i facet może być damski. Uważam że właśnie te męskie kobiety jak również damscy Faceci są przyczyną braku kobiecych kobiet czy męskich facetów czyli jeśli niema kobiecych kobiet to niema męskich facetów i vice versa

Dżentelmenów jest coraz mniej bo coraz bardziej są wyśmiewani nawet przez same kobiety czasem...
ammeszka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 05 lis 2006, 12:36
Skąd: Zakątek
Płeć:

Postautor: ammeszka » 19 lut 2007, 22:37

userman pisze:Dżentelmenów jest coraz mniej bo coraz bardziej są wyśmiewani nawet przez same kobiety czasem...


są kobiety którym się to podoba są i te które to wysmieją są też take które są na to obojętne

userman pisze:a czy kobiety teraz też się nie upodabniają do mężczyzn ?


często tak jest że kobieta "chciałaby posiadać cechy mężczyzny" dlatego do tego dochodzi a jak się ma to odwrotnie?mężczyzna upadabniający się do kobiety?hmmm... dziwna sytuacja.
"Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić."
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 20 lut 2007, 07:22

Mysiorek pisze:Kiedyś widziałem zachowanie młodego arystokraty - tak, jego zachowanie było wielce dżentelmeńskie, ale... on rzygał tym.

Nie takie zachowanie miałam na myśli :)

TedBundy pisze:Mysiorek napisał/a:
Umiejętność dostosowania się do sytuacji, otoczenia, środowiska - nie przeszkadza być dżentelmenem wtedy, gdy chce, jest wskazane lub wypada.


cały czas o tym piszę <browar>
"kiedy się wchodzi między wrony, krakaj, jak one"


Wychodzi na to, że "dama wszędzie", a "dżentelmen, nie zawsze".

To jest dyskryminacja <hahaha>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 lut 2007, 09:12

userman pisze:równo uprawnienie ? więc jeśli równouprawnienie to i facet może być damski

równouprawnienie to nie równoucharkterowienie. Chodzi o te same prawa, nie te same cechy
userman pisze:czyli jeśli niema kobiecych kobiet to niema męskich facetów i vice versa

z tego wychodziło by, ze meskie kobiety* wola niemeskiich facetów
a babscy faceci meskie kobiety


* kto to jest i czym sie charakteryzuje meska kobieta wedlug ciebie userman,
ammeszka pisze:często tak jest że kobieta "chciałaby posiadać cechy mężczyzny"

a jakie to cechy, bardzo bym prosila o wymienienie, bo nie wiem czy nieswiadomie nie niszcze swej kobiecesci po pprzes pragnienie takich cech

Mona pisze:Wychodzi na to, że "dama wszędzie", a "dżentelmen, nie zawsze".

no własnie wiec jak to jest ??
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 20 lut 2007, 09:16

Dzindzer pisze:no własnie wiec jak to jest


tak jak powyżej. Pełne równouprawnienie to narośl, rak politycznej poprawności. Czyli fikcja :]
I bardzo dobrze.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 lut 2007, 09:25

TedBundy pisze:Czyli fikcja :]

w jakim sensie. U nas fikcja bo nie ma
czy fiokcja, cos co nigdy nie moze zaistniec ??

A i czy zgadzasz sie z tym, ze dama sie jest zawsze a dzentelmenem nie
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 lut 2007, 09:41

Dzindzer pisze:dama sie jest zawsze

A co to znaczy? Trzeba się zmuszać do bycia damą, bo trzeba "zawsze"?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 lut 2007, 09:49

Mysiorek pisze:Trzeba się zmuszać do bycia damą, bo trzeba "zawsze"?

ja mysle, ze taka damo to sie zmuszac nie musi, ze jej zachowanie jest takie naturalne oczywiste. Jasne, ze pewnych rzeczy w dziecinstwie i wczesnej młodosi trzeba sie nauczyc. ale potem to jesdt jej natura. Oczywiscie, ze dama nie jest jednakowa w kazdych okolicznosciach, ale peo nizej pewb\nego poziomu nie schodzi.
O te dame pytam, bo jak zauwazyła Mona w temacie o Kobietach ( tytułu nie pamietam) padło takie zdanie, ze dama jest sie zawsze.
robal_dl
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 12 lut 2007, 12:00
Skąd: Piekary Śląskie
Płeć:

Postautor: robal_dl » 20 lut 2007, 11:16

Andrew pisze:Kobieta kobieca - tez wymarły gatunek , zatem czemu sie dziwic , ze brak dżentelmenów??


hehe no tez prawda.. ale niektore moga byc <browar> ja znam np jakies 10 <evilbat> <banan>
Jesteś bardzo piękna kiedy się smucisz...:]
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 20 lut 2007, 12:12

robal_dl pisze:ja znam np jakies 10

Twoja mama, nauczycielka matematyki i kto jeszcze? <diabel>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 20 lut 2007, 20:00

Cóż, studia nie pozwalaja mi się systematycznię włączać do rozmowy, ale widzę że ciekawie się układa a jeden Ted wystarczy. Ale, gwoli ścisłości...

Dżentelmenem jest się zawsze, nawet wrzucając w rozmowie ch**je i k**y. Przekleństwa są częścią języka, wzbogacają go i służą wyrażaniu skrajnych emocji. W takiej roli są ok. Dżentelmeństwo (:D) to przede wszystkim zachowanie. Dżentelmen nie stuka się z pijaną 13 w kiblu, tak upraszczając. Dżentelmen to facet rzucający k***mi, przy którym mimo tego kobieta czuje się damą. Upraszczając.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 lut 2007, 23:04

shaman pisze:Dżentelmenem jest się zawsze, nawet wrzucając w rozmowie ch**je i k**y.


Polemizowałbym... Chyba, że tu ch**je i k**y padają w męskich rozmowach, a i tak nie ma się - moim skromnym zdaniem - specjalnie czym chwalić... Osobiście zdarza mi się przeklinać dosyć często i to na najróżniejsze sposoby i bynajmniej nie jestem z tego powodu zadowolony. No, ale ja nigdy nie uważałem się za "dżentelmena", więc moja poprzeczka jest wobec tych osobinków ustawiona wysoko (mam wrażenie, że niektórzy chcieliby tu ją koniecznie obniżyć, czyżby zrównywanie w dół?)... Przekleństwa zaś zubożają język, redukują bogactwo emocji, które możnaby wyrazić na rozmaite sposoby, do jednego wyrażenia, które nieustannie powtarzane, znaczy z czasem tyle, co zdarta płyta... "Słowa przesadzone tracą znaczenie", jak mawiał Talleyrand. Przekleństwa są czymś do zaakceptowania, jeśli padają rzadko i w sytuacjach adekwatnych do ich użycia.

shaman pisze:Dżentelmeństwo (:D) to przede wszystkim zachowanie.


Zgadza się... Zachowanie wynikające z wiedzy o świecie i cech charakteru.

shaman pisze:Dżentelmen to facet rzucający k***mi, przy którym mimo tego kobieta czuje się damą. Upraszczając.


Dosyć karkołomne uproszczenie... Szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze z typem kobiety, o którym piszesz (no chyba, że mówimy o tzw. legendarnej już tutaj "szmirze") i nawet nie potrafię sobie wyobrazić na jakiej zasadzie miało by to działać?... W ogóle dziwnie to brzmi - "k**wa" i "dama" zestawione w jednym zdaniu... Chociaż w dobie popkultury i poprawności politycznej nic mnie już nie powinno dziwić.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 20 lut 2007, 23:10

PFC pisze:shaman napisał/a:
Dżentelmen to facet rzucający k***mi, przy którym mimo tego kobieta czuje się damą. Upraszczając.

Dosyć karkołomne uproszczenie... Szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze z typem kobiety, o którym piszesz


Mało kobiet spotkałeś... ;P
Jeśtli faceta czyny są w porządku (są dzentelmeńskie) - to co mi przeszkadzają słowa ?
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 lut 2007, 23:30

nadia pisze:Mało kobiet spotkałeś... ;P


Cóż..., nie będę ukrywał, że jest inaczej (przynajmniej jeżeli chodzi o bliższe poznanie), ale w tym konkretnym kontekście uważam to za plus. :)

nadia pisze:Jeśtli faceta czyny są w porządku (są dzentelmeńskie) - to co mi przeszkadzają słowa ?


Tyle tylko, że to nie aż tak często chodzi ze sobą w parze. Dobre czyny świadczą o tym, że ktoś jest dobrym człowiekiem, ale niekoniecznie musi być od razu "dżentelmenem", a o tym właśnie mówimy... Szczerze, dla mnie też nie ma to priorytetowego znaczenia, ale chodzi mi o "metodologię" i jednoznaczne rozumienie pojęcia. Widzę, że coraz bardziej się ono rozmywa i praktycznie - dzięki wrodzonemu subkietyzmowi - każdy może się stać "dżentelmenem". Zdecydujcie się, czy zrównujecie w dół (obniżenie oczekiwań wobec mężczyzny) czy do góry (zwyżka oczekiwań wobec mężczyzny), bo inaczej nie wyjdzie się z tego błędnego koła wzajemnego niezrozumienia.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 20 lut 2007, 23:31

przy kobietach przeklinać nie należy, bo wyłazi wtedy tandeciarstwo :] W męskim gronie - wiadomo :] Tutaj ostro różnicuję płcie, z powodów wiadomych.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 21 lut 2007, 01:35

PFC pisze:oja poprzeczka jest wobec tych osobinków ustawiona wysoko (mam wrażenie, że niektórzy chcieliby tu ją koniecznie obniżyć, czyżby zrównywanie w dół?)

Powtórzyłeś to dwa razy, więc pewnie się okropnie cieszysz że "nas" albo "kogoś" rozgryzłeś. Nie. Nie sądzę, żeby ktokolwiek tu równał w dół.

PFC pisze:Przekleństwa zaś zubożają język, redukują bogactwo emocji, które możnaby wyrazić na rozmaite sposoby, do jednego wyrażenia, które nieustannie powtarzane, znaczy z czasem tyle, co zdarta płyta...

Litości. Co Ty pleciesz? Radio Maryja? Czy tylko hipokryzja? Może pruderia swoista?
Ależ przekleństwa są częścią języka, więc ich eliminowanie zubaża język. Proste. I nie ma niczego złego w ich używaniu, pod warunkiem że
PFC pisze:padają rzadko i w sytuacjach adekwatnych do ich użycia.
co napisałem już wcześniej, ale chyba nie raczyłeś zrozumieć.


PFC pisze:nadia napisał/a:
Jeśtli faceta czyny są w porządku (są dzentelmeńskie) - to co mi przeszkadzają słowa ?



Tyle tylko, że to nie aż tak często chodzi ze sobą w parze. Dobre czyny świadczą o tym, że ktoś jest dobrym człowiekiem, ale niekoniecznie musi być od razu "dżentelmenem", a o tym właśnie mówimy

Ale gdzie Ty masz o "dobrych" czynach? Chodzi o dżentelmeńskie czyny.

Inaczej. Dla Ciebie chyba facet, którego kobieta jest obrażana, obłapywana, napastowana nachalnie przez obleśnego pijanego typa, mówiący: "Przepraszam Pana najmocniej, uważam iż powinien Pan niezwłocznie zaprzestać wykonywania czynności lubieżnych" = dżentelmen. Dla mnie to męska *&^%$#@.

W uproszczeniu.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 lut 2007, 07:58

TedBundy pisze:przy kobietach przeklinać nie należy, bo wyłazi wtedy tandeciarstwo :] W męskim gronie - wiadomo :].

Ja zas , chcialbym przeczytac co to takiego "wiadomo"? :>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 08:44

Nie wiem, kto wymyślił, że dżentelmeństwo to cecha charakteru, wrodzone coś. Bzdura! Jak świat światem, dżentelmeństwo było i jest efektem dobrego wychowania, kindersztuby i zwyczajów wyniesionych z domu. Rzecz jak najbardziej nabyta, tak oczywista dla dżentelmena, że już nawet nie pamięta, skąd mu się to wzięło - to dla niego podstawa funkcjonowania w społeczeństwie.

Dżentelmen przeklina - a jakże, choć ja osobiście się z tym nie spotkałam. To, że zdarza mu się zakląć - znam z książek. Mi nie było dane usłyszeć.

A swoją drogą dżentelmeństwo to tak naprawdę umiejętność widzenia nie tylko czubka własnego nosa - i tego dżentelmenów uczono od dziecka. Jeśli kobiecie upadnie torebka, to dżentelmen nie ma w nosie. On się schyli. Nie przejdzie obojętnie obok wielu sytuacji, które kto inny ma gdzieś. No i te maniery, o których część z Was nie ma zielonego pojęcia, co wyszło przy okazji topiku o dobrym wychowaniu...
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 21 lut 2007, 09:09

Skupiacie sie na przeklenstwach, piciu, otwieraniu drzwi. Bycie dama czy dzentelmenem to, poza zewnetrznymi oznakami, poczucie odpowiedzialnosci, lojalnosc, honor, bycie patriota, stale poglebianie swojej wiedzy, brak lenistwa, cwaniactwa, szeroko pojeta sluzba innym - od rodziny do spoleczenstwa. I takich ludzi jest bardzo niewielu, nie sa na pierwszych stronach gazet. I wyobrazcie sobie, ze ja takie osoby znam. To moja mama, moj maz, moj radny z dzielnicy (!!!), lekarka, z ktora pracowalam, pani ktora prowadzi schronisko dla zwierzat, moj niezyjacy cioteczny dziadek.

Co z tego, ze ktos mi drzwi otwiera, jak za chwile obgaduje, oszukuje? Co z tego, ze umie poslugiwac sie sztuccami, kiedy jest do cna zarobaczony w srodku, a w glowie klebia sie zle mysli?

Zanika zycie z mysla rowniez o innych, nie tylko o sobie, wlasnie o sluzbie, ktora u nas zostala po wojnie zniszczona, a jej prestiz umarl. Dlatego, kiedy ide do urzedu, a tam jest niemila pani, to zawsze jej przypominam, ze ma odpowiedzialne stanowisko sluzby innym, bo jest urzednikiem. Mowie to ladnie i grzecznie i zawsze dziala, bo ta pani sama nie wie, ze jej stanowisko powinno byc prestizowe.

Mozna przeklinac, jesc palcami, chodzic boso i byc dama czy dzentelmenem. To postawa zyciowa, sposob myslenia o sobie i innych, nie tylko odpowiednie trzymanie kieliszka (bez odchylania palca :) ), choc to tez jest wazne oczywiscie.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 09:13

Miltonia pisze:Co z tego, ze ktos mi drzwi otwiera, jak za chwile obgaduje, oszukuje? Co z tego, ze umie poslugiwac sie sztuccami, kiedy jest do cna zarobaczony w srodku, a w glowie klebia sie zle mysli?
A Arsen Lupin? :D

Tak więc nie do końca tak jest, Miltonia.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 lut 2007, 09:17

A Arsen Lupin?


to taki z gatunku przypadków,wykorzystujących i jadących na "pozorach" :) Pozorach ogłady, kultury, a w rzeczywistości traktujący to bardzo utylitarnie, jako środek do realizacji bardzo przyziemnych celów :] Ot, zakonspirowana miałkość. Są tacy, są.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 09:50

Wg encyklopedii dżentelmen to człowiek elegancko ubrany o nienagannych manierach - Arsen Lupin to idealnie spełniał.

Niestety, większość ma tendencje do błędnego definiowania pojęć na własny użytek i wg własnego widzimisię. Z reguły poszerza definicje, stojąc na bakier ze słownikami i encyklopedią - po co? Niedługo przeczytam, że dżentelmen to ktoś, kto m.in. wykazuje instynkt macierzyński np.

Czy możemy trzymać się definicji, czy piszecie własny słownik?

Dżentelmen to nie chodząca encyklopedia i wzór cnót wszelakich. Dżentelmen to po prostu człowiek o nienagannych manierach, Miltonia, nic ponadto.

[ Dodano: 2007-02-21, 09:52 ]
TedBundy pisze:to taki z gatunku przypadków,wykorzystujących i jadących na "pozorach" Pozorach ogłady, kultury,
Co to są pozory ogłady? Albo ktoś ma, albo nie. Jeżeli ktoś mówi "dzień dobry", to Ty będziesz podejrzewał, że on tylko pozornie mówi "dzień dobry" i jest to nic niewarte?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lut 2007, 10:15

mrt pisze:Dżentelmen to po prostu człowiek o nienagannych manierach

Zawsze? Czy pod budką z piwem (bo chce się nachlać z menelami) też ma mieć nienaganne? I jak to się ma (dżentelmeństwo) z przekleństwami? Bo właśnie wychodzi mi, że nie zawsze musi mieć n. maniery, tylko wtedy kiedy jest to stosowne ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 21 lut 2007, 10:35

Mrt, a wlasnie wyobraz sobie, ze Ty, tak nastajac na definicje, mylisz sie. W Slowniku Wyrazow Obcych PWN jest tak:
dzentelmen -1. mezczyzna dobrze wychowany, taktowny, honorowy 2. zartobliwie lub ironicznie o mezczyznie wytwornym, elegancko ubranym, wygladem przypominajacym Anglika lub bedacym Anglikiem.

Czyli wlasnie odwrotnie niz Ty mowisz, bo ironicznie mowi sie o kims, kto tylko manierami pozuje, a bycie taktownym i honorowym i wytwornym o byciu dzentelmenem stanowi. Takt i honor to wlasnie szacunek dla innych itd. Wiec cos sie Tobie przestawilo, bo tak wygodnie, bo inaczej nikt by sie nie zalapal. I prosze mi nie zarzucac braku racji nie sprawdziwszy tego wczesniej, prosze.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 10:52

Jezu, Miltonia, na Boga! Co znaczy dobrze wychowany? Co znaczy taktowny? Co znaczy honorowy? W jakim sensie honorowy? Nie myl pojęć!

Zrobiłaś z dżentelmena patriotę i bohatera <hahaha>
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 21 lut 2007, 10:57

Co by wam zadanie ułatwić
Tłumaczenie: GENTLE
A SZLACHETNY; DELIKATNY; ŁAGODNY; OGLĘDNY; NIEGWAŁTOWNY; LEKKI; CICHY; NIEGŁOŚNY

Nie doszukujmy się cech których ów Gentle Men nie posiada..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 10:59

Co do wymowy ironicznej: podstawowym warunkiem jest tu przypominanie Anglika lub bycie nim - jako nabijanie się z Angoli, a nie to, czy ktoś jest elegancko ubrany.

Słowniki ludziom trzeba tłumaczyć, do czego to doszło! Phi. I to jeszcze Miltonii.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 21 lut 2007, 11:06

No nie wiem, ja honorowy i taktowny rozumiem slownikowo. Sama do tego namawialas. I nie trzeba mi tlumaczyc.
Tak, ktos kto wie, ze trzeba drzwi kobiecie otworzyc i wie jak sie ubrac, nie jest jeszcze dla mnie dzentelmenem. Ale rozumiem, ze latwiej tego nie przyjmowac, bo wtedy trzebaby sie zmierzyc z wlasna nieudolnoscia lub partnera i dama czy dzentelmenem nie mozna by juz nazwac siebie i bliskiej osoby, a to boli, oj boli.
I to akurat nie bylo personalnie do mrt, zeby nie bylo, bo ja wiem, o co sie tu spieramy i akurat nie o to. Tylko tak ogolnie, w eter, zeby niektorzy nie myslelli, ze takimi dzentelenami sa, jak sloma z butow...

[ Dodano: 2007-02-21, 11:18 ]
I jeszcze, skoro dzentelmen jest honorowy, to:

honor - esc, uczciwosc, godnosc osobista, dobre imie, ambicja.

Wiec nijak ma sie tu posiadanie jedynie dobrych manier i na takie pisanie o dzentelmenach sie nie zgadzam. Z takim podejsciem, to nie wiem po co temat. Pelno jest klonow (pracownik banku czy korporacji, bo wszyscy tak samo wygladaja), ktorzy maniery jedynie maja, a serca ich sa czarne <diabel> , a o honorze pojecia nie maja.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 lut 2007, 11:21

Tylko które rozumienie bierzesz pod uwagę - to jest istotne.

Miltonia pisze:zeby niektorzy nie myslelli, ze takimi dzentelenami sa, jak sloma z butow...
O to, to! To właśnie :)

Swoją droga znów mam skojarzenie - dym niedawno wybuchł w rodzinie mojego brata, bo dziadek ośmielił się oznajmić, że jego wnuczka (siostra brata, ale nie ja) zadaje się z prostakiem. Bo mu podał rękę przez stół przy pożegnaniu, a jak dziadek siedział w samochodzie, to nawet się nie przywitał. Chłopak na pierwszy rzut oka normalny, ale... No właśnie. Druga z sióstr po kilku spotkaniach z nimi stwierdziła, że niestety w niektóre towarzystwa we dwójkę zabierać ich nie może.

Tyle że to akurat odnośnie dobrego wychowania i samych manier. Co z tego, że patriota z niego? Obciach przynosi i tyle, bo nie umie się zachować. A na ekscentryzm to sobie mogą jedynie co poniektórzy artyści pozwolić :D

[ Dodano: 2007-02-21, 11:27 ]
Dobra, Miltonia - zwracam honor.

Wg Kopalińskiego: dżentelmen człowiek nienaganny zarówno pod względem etycznym, jak i form towarzyskich, taktowny, honorowy, godny zaufania, uprzejmy.
Etym. - ang. gentleman 'szlachcic; człowiek żyjący z własnych funduszów; pan (grzecznościowe); jw.'; gentle 'szlachetny' z łac. gentilis 'należący do tej samej rodziny' od gens, zob. gentry; ang. man 'człowiek'.

No cóż. Wszystkie słowniki wysiadają przy słowniku Kopalińskiego. I tu mnie zaskoczył. Nie mam wyjścia, muszę się z tym pogodzić, w końcu to Kopaliński ;(
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 lut 2007, 11:30

mrt pisze:Bo mu podał rękę przez stół przy pożegnaniu, a jak dziadek siedział w samochodzie, to nawet się nie przywitał. Chłopak na pierwszy rzut oka normalny, ale... No właśnie.


no straszną zbrodnię towarzyską popełnił, pełen ostracyzm <hahaha>

mrt pisze:Druga z sióstr po kilku spotkaniach z nimi stwierdziła, że niestety w niektóre towarzystwa we dwójkę zabierać ich nie może.


wiesz,ja rdzenny Zagłębiak od czterech pokoleń. Jak to mówili "krzok, nie ptok". Ale od takiego towarzystwa "ą,ę" - jak najdalej. Bo są granice błazeństwa i śmieszności.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 382 gości