Soul pisze:1) Oczywiście że nie, ale nie wmówisz mi, że przyjaciele i rodzina potrafią zastąpić partnera.
nie mam zamiaru Ci niczego wmawaic, dla Ciebie nieposiadania partnera może oznaczać samotnosc, dla innych nie
Soul pisze:Chodzi mi o to, że ciężko mówić o pełnej samorealizacji w przypadku gdy umiera się samotnie
nie rozumiem, zawsze umiera sie samotnie, nawet jak ktos za reke trzyma
To, ze umrzesz samotny nie oznacza, ze nigdy nie zyłes spełniony.
Czyli co jesli ktoś cale zycie czul sie spełniony i rok przed jego smiercia umrze partner, to co ta osoba nie jest juz w pełni samozrealizowana, bo umiera bez kogos
Soul pisze:ale o spełnieniu będę mówił dopiero na łożu śmierci.
no wlasnie niekoniecznie bo piszesz
Soul pisze:że ciężko mówić o pełnej samorealizacji w przypadku gdy umiera się samotnie
nadia pisze:Myślę, że mogą być geje albo lesbijki, którzy się naprawdę kochają, a się tylko zagubili w złych ciałach.
nie w złych ciałach to sa raczej faceci którzy czua sie kobietami i kobiety które kobietami sa tylko fizycznie
nadia pisze:ja bym jednak popróbowała wcześniej kilka razy z "odpowiednią" płcią

no wlasnie dla geja odpowiednia płcia bedzie ta sam plec. A zreszta o jakim próbowaniu Ty piszesz
pani_minister pisze:po prostu zdaniem nadii jesteśmy nienormaln
w takim towarzystwie moge byc uznana za nienormalna
[ Dodano: 2007-02-18, 19:37 ]nadia pisze:Nie każdy jest stworzony do miłości przez duże M
no własnie, bo czy ktos kto sam nie umie sie realizowac, byc szczesliwym, odnajdywac tego wszystkiego w sobie nadaje sie do prawdziwej miłośc?? Takiej bezinteresownej. chyba nie, bo miłosc ma im dac to czego sami nie umieja osiagnac, ma im zapewnic, własnie co ta miłosc ma zapewnic